Teksty na podryw chłopaka :D

Status
Zamknięty.

kika868686

Master
Dołączył
21 Czerwiec 2009
Posty
2 568
Punkty reakcji
130
jakie teksty na podryw facetów?

facetów podrywa sie niewerbalnie przecież :D

to spojrzenia, gesty i zrobienie dobrego wrażenia są w cenie, a nie jakieś nędzne teksty, no chyba, że działa to na niższą półkę intelektualnej klasy średniej, ale wtedy i panna jest podobnego pokroju.
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
to spojrzenia, gesty i zrobienie dobrego wrażenia są w cenie, a nie jakieś nędzne teksty, no chyba, że działa to na niższą półkę intelektualnej klasy średniej, ale wtedy i panna jest podobnego pokroju.
Hyhy, teksty są w przeważającej większości śmieszne :) Tzn. nie mówię tego jakoś negatywnie, ale ogólnie przy takich wydumanych tekstach śmiać mi się chce. Np. tekst pewnej siebie, młodej przedstawicielki płci pięknej (choć jakoś mnie nie porwała, choć zła nie była ;) ): "nie bój się, nie ugryzę Cie. Chyba, że będziesz chciał" :D I to było jedno z początkowych zdań jakie od niej słyszałem :D

Jakby szwankuje tutaj subtelność i moje pierwsze wrażenie było w stylu: "oj chyba musisz się sporo podszkolić" :D Najczęściej spotykam albo nieśmiałe dziewczyny, albo takie które gestami działają, albo takie które już na maxa jadą po bandzie. Takich pomiędzy "gestykulującymi", a "maxymalnymi" to ze świecą można szukać ;) Szkoda, bo zamiast tego gryzienia wolałbym (jak mi się objawi ładna dziewczyna) już o pogodzie pogadać :D Chociaż jakby jakaś super zaczęła o tym gyzieniu to może i bym to wziął ;) :p To w sumie świadczy o tym, że sama treść tekstu jakby niewielki ma wpływ na mnie. Ważne jest to co widzę.

No i ja nie przepadam za tekstami w stylu, która godzina, albo czy masz papierosa. Nawet jak mi się dziewczyna podoba to nie chce już nawet przed samym sobą wyjść na gościa, który na wszystko jest napalony i wszystko interpretuje jako formę podrywu. Jeśli już dziewczyna ma powera, aby w ogóle coś powiedzieć, to jak dla mnie to lepsze będzie zwykłe "cześć", nie kontynuowane nawet niczym. Jestem zdania, że facet sam powinien ogarnąć sytuację.

Inna spraw,ze czasem fajnie jest się pośmiać po drugiej stronie barykady hehe...
 

kika868686

Master
Dołączył
21 Czerwiec 2009
Posty
2 568
Punkty reakcji
130
hehe no zobacz już na poczatku chciała Cię schrupać :p

ale generalnie widzę, że jak dziewczyna wpadnie w oko, to w sumie może nic nie mówić bo resztą zajmujecie sie Wy ;)

Czasem fajnie jest się pośmiać po drugiej stronie barykady hehe...

bo zazwyczaj to faceci popłyną z aniołami co spadły z nieba, czy inne kultowe teksty nawet nie potrafię powtórzyć,ale ten pan mnie wyręczy -- > Mój odnośnik
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
hehe no zobacz już na poczatku chciała Cię schrupać :p

ale generalnie widzę, że jak dziewczyna wpadnie w oko, to w sumie może nic nie mówić bo resztą zajmujecie sie Wy ;)



bo zazwyczaj to faceci popłyną z aniołami co spadły z nieba, czy inne kultowe teksty nawet nie potrafię powtórzyć,ale ten pan mnie wyręczy -- > Mój odnośnik


No dokladnie :) Powiem szczerze, ze jak dla mnie taki tekst to przesada, bo nie za dobrze swiadczy o tkaiej dziewczynie...
 

Kenobi

Jedi Master
Dołączył
1 Październik 2010
Posty
3 040
Punkty reakcji
169
Wiek
40
Miasto
zmienna
Prawda jest takza ze kobiety ma bogaty wahlarz mozliwych dzialan, wystarczy ze sie usmiechnie, zatrzpocze rzeskami a facet jak zalapie o co kaman to juz sie musi pozniej pocic i dzialac aby podbic ze niby nie na podryw ale na podyrw ;]
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
hehe no zobacz już na poczatku chciała Cię schrupać :p
no tak to bywa, ale zbyt często to się nie zdarza, żeby tak na początku :p Chociaż może to i dobrze. Pierogi są dobre bo są raz do roku. Jakby były codziennie to może nie byłyby takie dobre :D

bo zazwyczaj to faceci popłyną z aniołami co spadły z nieba, czy inne kultowe teksty nawet nie potrafię powtórzyć,ale ten pan mnie wyręczy -- > Mój odnośnik
ahaha, fajna kompilacja, ale jakoś ciężko mi uwierzyć, że faktycznie są tacy agenci, którzy tak mówią. Rozumiem jakieś niefortunne sformułowania, jakieś drobne wpadki, ale to już chyba przekracza moje możliwości pojmowania :D
 

kika868686

Master
Dołączył
21 Czerwiec 2009
Posty
2 568
Punkty reakcji
130
no tak to bywa, ale zbyt często to się nie zdarza, żeby tak na początku :p Chociaż może to i dobrze. Pierogi są dobre bo są raz do roku. Jakby były codziennie to może nie byłyby takie dobre :D

ale teraz mówisz o sobie, że taki chrupiący pierog jesteś czy co ? :lol: bo się pogubiłam :D

ahaha, fajna kompilacja, ale jakoś ciężko mi uwierzyć, że faktycznie są tacy agenci, którzy tak mówią. Rozumiem jakieś niefortunne sformułowania, jakieś drobne wpadki, ale to już chyba przekracza moje możliwości pojmowania :D

tacy agenci bywają, ale wszystko zależy od pozycjonowania danego 'towaru' :)

zresztą, ja sama jestem zdania, jaki podryw taka zdobycz..kiepski podryw, kiepska zdobycz.
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
ale teraz mówisz o sobie, że taki chrupiący pierog jesteś czy co ? :lol: bo się pogubiłam :D
Nie. Raczej podchodzę do siebie dość krytycznie - to mnie chroni przed samozachwytem :D

Miałem na myśli to, że takie oznaki szybkiego, bezpośredniego zainteresowania nie pojawiają się zbyt często i konkluzja jest taka, że : może to i nawet lepiej :) W zbyt dużych ilościach wszystko powszednieje :) A tak to jest to w sumie fajna odmiana, niespodzianka, która jakoś tam poprawia humor, nawet jeśli hyhyh adoratorka nie do końca nam pasuje ;)

Chyba każdy od czasu do czasu lubi być podrywany niezależnie od płci, a w tym konkretnym przypadku przekaz był wybitnie jasny - byłem zwierzyną heheh... Fajne w sumie uczucie bo jestem nauczony, że bez jakiegoś tam wysiłku nic samo nie przychodzi, a tu proszę, można tylko "być" i samo przyszło ;)
 

touchdown

Sangwinik
Dołączył
8 Styczeń 2009
Posty
1 015
Punkty reakcji
73
przeczytałem tylko ostatnią, siódmą stronę, nie wiem czy wiele straciłem, ale postaram się wbić do dyskusji

No dokladnie :) Powiem szczerze, ze jak dla mnie taki tekst to przesada, bo nie za dobrze swiadczy o tkaiej dziewczynie...
dziewczyna rzuciła w luźnej konwencji żartobliwy tekst, a moralizuje ją kobieta która puściła się będąc dzieckiem. ludzka hipokryzja nie zna granic. zresztą jak pokazuje życie najłatwiejsze okazują się te, które na każdym kroku podkreślają swoją (pozorną) niedostępność.
a co do samego tekstu to wprawdzie nie jest wybitnie błyskotliwy, ale też nie oceniałbym go pejoratywnie

zresztą, ja sama jestem zdania, jaki podryw taka zdobycz..kiepski podryw, kiepska zdobycz.
dobrze powiedziane. ogólnie trzeba stwierdzić, że jesteś jedną z mądrzej wypowiadających się kobiet na forum, jeszcze trochę a zarobisz u mnie plusa, a stąd już tylko krok do nieba :D :p

Pierogi są dobre bo są raz do roku. Jakby były codziennie to może nie byłyby takie dobre :D
mi mama ostatnio podesłała kilka porcji, to jak u Ciebie stary tak krucho to mogę coś tam do Szczecina przesłać <ma się ten gest> :p

Chyba każdy od czasu do czasu lubi być podrywany niezależnie od płci, a w tym konkretnym przypadku przekaz był wybitnie jasny - byłem zwierzyną heheh... Fajne w sumie uczucie bo jestem nauczony, że bez jakiegoś tam wysiłku nic samo nie przychodzi, a tu proszę, można tylko "być" i samo przyszło ;)
czemu nie, ale tak z rzadka dla odmiany tylko, najfajniejsza jest wszak faza zdobywania, gdy mamy do czynienia ze swego rodzaju niepewnością, tajemniczością.

co do dyskusji nieśmiertelnej i Greega o tekstach dziewczyn to zgadzam się w pełni, że bardziej zachęcające są uśmiechy, kontakt wzrokowy stosowany przez pannę oraz pewne ukryte sugestie dziewczyny w stylu "poszłabym potańczyć, dawno nie byłam", "koniecznie muszę zobaczyć ten film" - takie zachowania pobudzają do działania.
natomiast otwarte karty na starcie nie jarają mnie zbytnio i jak słyszę (od czasu do czasu) od jakieś dziewczyny na początku znajomości jaki to ja niby przystojny jestem no zupełnie na mnie nie działa (pewnie też dlatego, że owymi tekstami sypią <przynajmniej w moim przypadku> panny ze 'środkowej półki'). wolę usłyszeć coś konkretniejszego, na co sam zapracowałem, np. "byłeś najlepszy na boisku" czy "fajnie, że jesteś taki żywiołowy".

reasumując: subtelny podryw- tak, bezpośredni- nie
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Wiesz co touchdown, zaczynasz robic sie nudny, zakochac sie mozna w roznym wieku, zkoda, ze tego nie rozumiesz, ale widocznie dla Ciebie wszystko jest czarno biale. Coz.. nie bede sie potwrzac, szkoda - na takie prostackie teksty, to tylko swiadczy o Tobie. :hahaha:
 

kika868686

Master
Dołączył
21 Czerwiec 2009
Posty
2 568
Punkty reakcji
130
dobrze powiedziane. ogólnie trzeba stwierdzić, że jesteś jedną z mądrzej wypowiadających się kobiet na forum, jeszcze trochę a zarobisz u mnie plusa, a stąd już tylko krok do nieba :D :p

touchdown, Ty mi tu nieba nie obiecuj :p

czemu nie, ale tak z rzadka dla odmiany tylko, najfajniejsza jest wszak faza zdobywania, gdy mamy do czynienia ze swego rodzaju niepewnością, tajemniczością.

co do dyskusji nieśmiertelnej i Greega o tekstach dziewczyn to zgadzam się w pełni, że bardziej zachęcające są uśmiechy, kontakt wzrokowy stosowany przez pannę oraz pewne ukryte sugestie dziewczyny w stylu "poszłabym potańczyć, dawno nie byłam", "koniecznie muszę zobaczyć ten film" - takie zachowania pobudzają do działania.
natomiast otwarte karty na starcie nie jarają mnie zbytnio i jak słyszę (od czasu do czasu) od jakieś dziewczyny na początku znajomości jaki to ja niby przystojny jestem no zupełnie na mnie nie działa (pewnie też dlatego, że owymi tekstami sypią <przynajmniej w moim przypadku> panny ze 'środkowej półki'). wolę usłyszeć coś konkretniejszego, na co sam zapracowałem, np. "byłeś najlepszy na boisku" czy "fajnie, że jesteś taki żywiołowy".

reasumując: subtelny podryw- tak, bezpośredni- nie

reasumując : chodzi o to, żeby kobieta coś tam zrobiła w tym kierunku, ale ostatecznie jakby co to poderwaliście WY, żeby nie było że was baba koniec końców poderwała, bo jak to kumplom wytłumaczyć potem :D
 

Kenobi

Jedi Master
Dołączył
1 Październik 2010
Posty
3 040
Punkty reakcji
169
Wiek
40
Miasto
zmienna
Po co tlumaczyc, u kumpli sie ma szacun wtedy ze to kobiety same leca i nie trzeba nic robic :D
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
eee to co lepiej powiedzieć, że sama go wyrwała niż, że on ją :> ?
I tak potem nigdy nie wiadomo kto zaczął :p

Facet może i podszedł, ale ona powie, że specjalnie tam usiadła i zgrywała niedostępną i tym sposobem tak naprawde to ona go poderwała bo zatrzepotała rzęsą w odpowiednim momencie i to jej big podryw był :D

a co do samego tekstu to wprawdzie nie jest wybitnie błyskotliwy, ale też nie oceniałbym go pejoratywnie
Może to nie był szczyt elokwencji, ale tak w sumie to i tak wprawiło mnie to w dobry nastrój i tak naprawdę to się liczy :D Ona skoro miała na tyle powera, aby spróbować to pewnie mocne z niej dziewczę i jakoś przeżyła tą życiową ;) porażkę :)

Inna sprawa to to, że bardziej jestem przyzwyczajony do swojej standardowej roli - czyli do dostawania koszy :D Jakąś tam skuteczność mam więc kosze spływają po mnie (choć czasem jest sportowa złość i jęk zawodu w stylu: "oj jak ładnie jej nogi komponowałyby się na mojej sofie" :D ;) ). A czy po tych adoratorkach to spływa to tak do końca nie wiem. Bardziej emocjonalne są więc pewnie w myślach ślą na mnie joby, albo co bardziej przekonane o swojej niebanalnej urodzie myślą, że frajer, gej itd. :D

mi mama ostatnio podesłała kilka porcji, to jak u Ciebie stary tak krucho to mogę coś tam do Szczecina przesłać <ma się ten gest> :p
:D No u mnie pierogi są tylko raz na rok. Ale dzięki - prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie :D

natomiast otwarte karty na starcie nie jarają mnie zbytnio i jak słyszę (od czasu do czasu) od jakieś dziewczyny na początku znajomości jaki to ja niby przystojny jestem no zupełnie na mnie nie działa (pewnie też dlatego, że owymi tekstami sypią <przynajmniej w moim przypadku> panny ze 'środkowej półki'). wolę usłyszeć coś konkretniejszego, na co sam zapracowałem, np. "byłeś najlepszy na boisku" czy "fajnie, że jesteś taki żywiołowy".
Też to tak widzę. Np. jak na początku znajomości zacznie mnie macać ;), gdzieś tam wyczuje mięśnie i powie: "ależ ty jesteś silny" to tylko mi się z tego zachce śmiać. No ale jeśli np. w późniejszym etapie znajomości da mi słoik, abym otworzył, ja otworze i wtedy powie: "ależ ty jesteś silny", no to będe dumny, że podołałem zadaniu :D :D :D

Głupie ? :D

Lubie być chwalony za konkretne czynności, za coś co zrobiłem. natomiast samo ocenianie mnie jak np. stoje przy ścianie i nic nie robie to jakoś kompletnie na mnie nie działa. Jakieś teksty w stylu: "ale ciacho" , "przystojny", czy tam, że masz super oczy kompletnie mnie nie ruszają no bo i tak przecież na to nie miałem wpływu. Oczy mam jakie mam, jakąś tam twarz też - zbyt dużego wpływu na to nie miałem :) To już prędzej komplementy należą się ojcu i matce :D

Lubie komplementy sytuacyjne bo takie są po prostu zasłużone i prawdziwe. Inna sprawa, że nie lubię jak tak na początku mi się słodzi bo nie do końca wiem jak się zachować. Można się zrewanżować komplementem, ale wtedy dość często mam wrażenie, że to jest takie wymuszone, sztampowe.

No cóż, chyba komplementami trudno mnie zdobyć :p. Później jak już jestem zdobyty (albo ja zdobyłem) to łatwiej, ale na początku raczej nie bardzo, chyba, że to naprawdę będzie coś prawdziwego, coś odnoszącego się do jakiejś konkretnej sytuacji.

Prawda też jest taka, że moje nastawienie tak naprawdę diametralnie różni się w zależności od tego co widze w pierwszych sekundach. Jak mi się bardzo podoba to co widzę to od razu poprawia mi się nastrój i wtedy nawet na jakieś małe durnoty jestem głuchy i znacznie bardziej tolerancyjny. Niestety (albo i stety), uroda ma u mnie duże znaczenie jesli chodzi o odbiór kobiety / dziewczyny. Przynajmniej na początku. Te co próbują tak bardziej bezpośrednio, w większości przypadków nie trafiają w moje gusta. nie są brzydkie, ale poza fajnymi wyjątkami (zdarzaja sie, ale rzadko) to tak naprawdę no jakoś się nie mogą wstrzelić ;)

ps. no to macie dziewczyny materiał poglądowy choć nie wiem czy przypadkiem nie jestem jakimś spaczonym egzemplarzem :D
 

kika868686

Master
Dołączył
21 Czerwiec 2009
Posty
2 568
Punkty reakcji
130
I tak potem nigdy nie wiadomo kto zaczął :p

Facet może i podszedł, ale ona powie, że specjalnie tam usiadła i zgrywała niedostępną i tym sposobem tak naprawde to ona go poderwała bo zatrzepotała rzęsą w odpowiednim momencie i to jej big podryw był :D

Ona nie powie że wpłynęła jakoś na podryw, bo wśród koleżanek lepiej brzmi, że to ON ją wyrwał, a nie że ona za nim latała albo jakieś manewry ćwiczyła z ustalaniem pozycji potrzebnej do ataku ;] no plis ;]

Inna sprawa to to, że bardziej jestem przyzwyczajony do swojej standardowej roli - czyli do dostawania koszy :DJakąś tam skuteczność mam więc kosze spływają po mnie (choć czasem jest sportowa złość i jęk zawodu w stylu: "oj jak ładnie jej nogi komponowałyby się na mojej sofie" :D;)). A czy po tych adoratorkach to spływa to tak do końca nie wiem. Bardziej emocjonalne są więc pewnie w myślach ślą na mnie joby, albo co bardziej przekonane o swojej niebanalnej urodzie myślą, że frajer, gej itd. :D



Hehe on musiał być gejem skoro mnie olał :D tiaaa

Też to tak widzę. Np. jak na początku znajomości zacznie mnie macać ;), gdzieś tam wyczuje mięśnie i powie: "ależ ty jesteś silny" to tylko mi się z tego zachce śmiać. No ale jeśli np. w późniejszym etapie znajomości da mi słoik, abym otworzył, ja otworze i wtedy powie: "ależ ty jesteś silny", no to będe dumny, że podołałem zadaniu :D:D:D

Głupie ? :D

Lubie komplementy sytuacyjne bo takie są po prostu zasłużone i prawdziwe. Inna sprawa, że nie lubię jak tak na początku mi się słodzi bo nie do końca wiem jak się zachować. Można się zrewanżować komplementem, ale wtedy dość często mam wrażenie, że to jest takie wymuszone, sztampowe.

No cóż, chyba komplementami trudno mnie zdobyć :p. Później jak już jestem zdobyty (albo ja zdobyłem) to łatwiej, ale na początku raczej nie bardzo, chyba, że to naprawdę będzie coś prawdziwego, coś odnoszącego się do jakiejś konkretnej sytuacji.

Prawda też jest taka, że moje nastawienie tak naprawdę diametralnie różni się w zależności od tego co widze w pierwszych sekundach. Jak mi się bardzo podoba to co widzę to od razu poprawia mi się nastrój i wtedy nawet na jakieś małe durnoty jestem głuchy i znacznie bardziej tolerancyjny. Niestety (albo i stety), uroda ma u mnie duże znaczenie jesli chodzi o odbiór kobiety / dziewczyny. Przynajmniej na początku. Te co próbują tak bardziej bezpośrednio, w większości przypadków nie trafiają w moje gusta. nie są brzydkie, ale poza fajnymi wyjątkami (zdarzaja sie, ale rzadko) to tak naprawdę no jakoś się nie mogą wstrzelić

ps. no to macie dziewczyny materiał poglądowy choć nie wiem czy przypadkiem nie jestem jakimś spaczonym egzemplarzem :D

materiał poglądowy całkiem rzeczowy, wiadoma sprawa że na początku, jak zaczniesz zasypywać kogoś komplementami ( nie mającymi zazwyczaj zadnego pokrycia w rzeczywistości), to odbiera się to raczej średnio poważnie (choć zdarzą się tacy którzy popadną w samo zachwyt), i nabiorą podejrzenia o co jej właściwie chodzi ;) kobieta ma podobnie, lubi komplementy ale jak ją jakiś ledwo poznany facet zasypuje sweetaśnymi słówkami to może się lekko wystraszyć, albo przynajmniej nabrać podejrzenia :]

Hehe jesteś kolejną osobą która potwierdza zależność że ładne laski maja w życiu łatwiej, abstrahując od tego że pewnie łatwiej im znaleźć kogoś, ale tez o wiele więcej można im wybaczyć :D

PS. Motyw ze słoikiem jest moim ulubionym w temacie wykazywania się mężczyzn i wzbudzających podziw kobiet.Nie jest głupie,taka mała rzecz a cieszy obojga ;)
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Wydaje mi sie Greegu, ze wielu facetow w tej materii ma takie myslenie jak Ty, typowy facet - bez zgryzliwosci :) Nawet mozna wyczytac w jakis pisemkach o roznicach miedzy plciami, ze faceci uwielbiaja te komplementy sytuacyjne jak to nazwales, czyli np cos zrobia nawet w domu mieszkajac z zona i uslysza za to komplement lub cos w stylu : "Nie poradzilabym sobie z tym bez Ciebie" czy cos w tym stylu. Rzeczywiscie mniej chyba jaraja Was te komplementy na temat wygladu, chyba ze osobnik jest moze bardzo zakompleksiony, co rozumiem, ja tez kiedys mialam duze kompleksy i kazdy komplement byl mile slyszany :)
No, ale kobiety na komplementy to juz w ogole sa lase :D Jesli maja np nowa fryzure i facet nie zauwazy, to foch :) Hehe, ja w sumie nie obrazam sie jak chlopak moj nie zauwazy tego, bo wiem, ze faceci malo zwracaja uwagi na detale, lepiej jak uslysze, ze ogolnie cala cudownie wygladam czy chcialby schrupac :) Jezeli jednak usysze komplement, ze z czyms sobie swietnie poradzilam, to jeszcze bardziej sie ciesze, ze to co robie zostalo docenione :)
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
Ona nie powie że wpłynęła jakoś na podryw, bo wśród koleżanek lepiej brzmi, że to ON ją wyrwał, a nie że ona za nim latała albo jakieś manewry ćwiczyła z ustalaniem pozycji potrzebnej do ataku ;] no plis ;]
Hmm czy ja wiem. Pewnie zależy od psiapsiółek i od otoczenia :) Mnie się wydaje, że pary które są ze sobą dłużej i bliżej im do ślubu, potrafią być w tej kwestii bardziej na luzie i lubią się pośmiać z tego kto tak naprawdę kogo zdobył. Przynajmniej ja takie zachowania widuję :) I potem właśnie wychodzi, że przez caly związek to jemu się wydawało, że on zdobył, ale kandydatka na żone 'ostatnie podrygi' ;) mówi, że tak mu się tylko wydawało i że tak naprawdę to ona dokładnie go sobie upatrzyła :D

Znam takie parki - bardzo przyjemne :)

Hehe on musiał być gejem skoro mnie olał :D tiaaa
W sumie, jeśli z ich psychiki miałyby zostać strzępy to może faktycznie lepiej tak sobie wmawiać :)

Ciekawe kiedy faceci pójdą podobnym skrótem i zaczną stwierdzać: "ee to lesbijka była". Ale to chyba by nie przeszło. Zresztą, jeśli naprawdę lesbijka to ... tym bardziej szkoda :D (ahh te fantazje hyhyhy) ;)

PS. Motyw ze słoikiem jest moim ulubionym w temacie wykazywania się mężczyzn i wzbudzających podziw kobiet.Nie jest głupie,taka mała rzecz a cieszy obojga ;)
No, słoik jest wdzięcznym rywalem :D
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
lesbijki raczej do swojego lozka Cie nie wpuszcza :p
 
Status
Zamknięty.
Do góry