cr3ator
Wielebna Świnia
- Dołączył
- 9 Listopad 2006
- Posty
- 1 586
- Punkty reakcji
- 5
Ręce opadają. Nogi zresztą teżale te pokuty - modlitwy są wręcz nudne.. :/
Jeżeli modlitwa - rozmowa z Bogiem, jest dla ciebie nudna znaczy to, że nie wiesz co robisz, znaczy to, że twoje modlitwy to tylko automatyczne klepanie, zero zastanowienia, zero refleksji. :mruga:
Zerowa, takie zachowanie to kpina. Brak świadomości tego po co się jest w kościele i czemu ma ten sakrament służyć.Gorzej jest gdy penitent odmówi pokutę w ostatniej chwili w drodze do konfesjonału ale takowa pokuta została formalnie spełniona ale owocność niewielka jak myślę.
Pokuta ma zadośćuczynić Bogu za grzechy, jeżeli człowiek naprawdę poważnie podchodzi do tego sakramentu i szczerze żałuje za swoje grzechy i MOCNO postanawia poprawę, to naprawdę niewiele trzeba aby ksiądz wiele zadawał. Ponieważ człowiek rozumiejący ten sakrament prócz tego o ksiądz zadał sam będzie się o wiele więcej gorliwie modlił.absurd, w miejse naprawienie szkody pare zdrowasiek, jak dla mnie to absurd...
Zadośćuczynienie bliźniemu następuje po spowiedzi, jest to warunek wymagany, bez niego spowiedź jest nieważna. Należy zadośćuczynić wszelakie krzywdy i szkody jakie się wyrządziło bliźnim i otoczeniu zewnętrznemu.