Czy ja wiem ? Moim zdaniem Java jest okey. Wygodna w pisaniu to raz, ale przede wszystkim ogromna platforma z masą możliwości - to jest jej największa siła. Cały trud jest w tym by ogarnąć to zdećka ; ) Wadą jest troche rozwlekły kod - w tej kategorii bym postawił przede wszystkim na Pythona...
tu duzo zalezy jakby od spojrzenia. jest to duza kobyla i oczywiscie czesto jest to wada, ale z drugiej strony dzieki temu, ze jest duza, jest dobrze platna
Może podchodzę do tego staroświecko, ale ja bym postawił na C++ wpierw - jak to się zrozumie - reszta to przyjemność (a i rozumie się np. co to jest wskaźnik - programiści Java czy .NET często nie nie wiedzą nawet że coś takiego istieje ;p )
tak, Java zupelnie zwalnia z takiej wiedzy
C++ to tez dobry krok. Sam mam na oku takie dwie firmy, ktore jakbym umial c++ tak jak Jave to na pewno bym sie zglosil hehe. Java dlatego bo zagranica jest znacznie bardziej popularna i to takze przychodzi do nas. Choc tak prawde mowiac, jak ktos dobrze zna C++ i umie w zespole tworzyc nowoczesny soft to ... zle nie bedzie mial
czyli idąc tym wioskowaniem Jeżeli idziesz na studia to rozwijasz się w kierunku programista (przy okazji tracąc czas na masę niepotrzebnej wiedzy). A rozważmy teraz inny przypadek. Uczysz się sam, powiedzmy tej Javy, i :
1) jesteś w stanie ją opanować w większym stopniu
2) jesteś w stanie zdobyć wiele ważnej wiedzy pobocznej, potrzebnej do programowania.
Do czego dążę w 2) - owszem, ponoć studia dają wiedzę ogólną na jakiś temat. Nawet rozległą. Problem w tym że często jest ona czy to okrojona w stopniu że nie nadaje się do użycia, czy co gorsza - jest źle nauczana i często nie nadaje sie do wykorzystania. ... Krótko, do czego dążę - lepszą perspektywą, mam na myśli teraz względy finansowe, jest studiowanie np. lżjeszego zarządzania i samemu rozwijanie się w odpowiednim kierunku.
hehe dobrze, ze o tym piszesz bo ... nie chcialem, aby to wyplynelo ode mnie
Zabrzmialoby to pewnie jak jedyna sluszna recepta
Tak sie sklada, ze akurat ja wlasnie studiowalem na kierunku ekonomicznym, a zawodu (czyli tej Javy) uczylem sie tak naprawde w pracy i sam. Jak to oceniam ? Powiem szczerze, pracujac chocby dwa miesiace nad samym stawianiem projektu, czlowiek sie nauczy wiecej tej javy + technologii pobocznych niz na jakiejkolwiek uczelni informatycznej w ciagu 5 lat. To jest po prostu inny swiat, dostep do innych technologii.
Jakbym siebie umiejscowil w porownaniu do kolegow, ktorzy tez umieja Jave i studiowali na uczelni informatycznej ? Hmm najprostsza (i chyba najcelniejsza) jest taka odpowiedz, ze po prostu mam znacznie szersze horyzonty. Myslenie wybiega dalej anizeli sam ekran monitora. Po prostu brak podstawowej wiedzy biznesowej, gdy juz sie osiagnie jakas tam wiedze w swoim zawodzie, naprawde moze bolec tym bardziej w tej branzy, gdzie no realizuje sie jakis projekt dla klienta, ma on z jednej strony nas wyzywic, z drugiej nauczyc nas czegos, a z trzeciej ma byc zadowolony klient i uzytkownicy z tego korzystajacy - czyli jest to tak naprawde przedsiewziecie biznesowe. Zreszta, moj szef w pracy nie skonczyl zadnych studiow. Jakim jest specjalista ? Z.a.j.e.b.i.s.t.y.m
Mysle, ze tak naprawde obie drogi sa dobre. Wybor kierunku informatyka jest jakby bezpieczniejszy bo wiedza z uczelni ekonomicznej (przynajmniej tam gdzie ja studiowalem) to z calym szacunkiem, ale 20 latkowi, nie umiejacemu tak naprawde jeszcze nic, niewiele daje. Dopiero jak mam zawod w reku, to ta dodatkowa wiedza procentuje bardziej z kazdym rokiem. Plus tej branzy jest taki, ze do papierkow relatywnie nie przyklada sie wielkiej wagi. Nie trzeba musowo konczyc jakiejs tam uczelni. Tak naprawde to wystarczy sie zalapac do jakiegos projektu, a potem juz sie wszystko zaczyna krecic i cv, umiejetnosci pecznieja
A deficyt jest calkiem spory - moze w Polsce to jest wystarczajaco, ale zagranica to maja z tym problemy. Duzo firm u nas robi tak, ze przyjmuje ludzi swiezych, robia jakis bzdurny projekt, tylko i wylacznie po to, aby sie oni nauczyli i po roku ich ekspediuja do Europy, zarabiajac przy tym i jednoczesnie uczac ludzi.