Nie rozumiem przeciwników dostępu do broni. Argumentacja takich osób kończy się na USA. Co z takimi państwami jak Islandia, czy Szwajcaria, gdzie dostęp do broni ma prawie każdy obywatel, a morderstwa bywają rzadsze niż u nas. W Islandii na nieco ponad 300 tys. obywateli przypada ok 100 tys sztuk broni, a rocznie notuje się tam kilka zgonów rocznie spowodowanych użyciem broni palnej. W Szwajcarii, gdzie niespełna 80 procent obywateli z 8 milionowego narodu posiada broń palną, w wyniku postrzału ginie jedynie dwa razy więcej osób niż w naszym kraju. Statystyki są na wyciągnięcie ręki.
Dostęp do broni palnej nie oznacza, że wszyscy zaczniemy się zabijać. W końcu w naszym kraju każdy pełnoletni osobnik może zakupić wiatrówkę, czy broń czarnoprochową (oryginał sprzed 1885 roku lub jego replikę). Tym też można zabić, a czarnoprochówkami dość skutecznie.
Oczywiscie masz racje. Z tym ze nalezy wziasc poprawke iz Szwajcarzy, Islandczycy to ludzie o innej mentalnosci niz Polacy.
Podejrzewam ze Polski temperament moze miec jakis wplyw i faktycznie wiecej wypadkow mogloby sie zdarzac niz w w/w krajach.
Człowiek tak głupi jak przeciętny kibol w chwili uniesienia rąbnie Cię w nos, może połamie. Gdyby miał broń, a ty byś mu powiedział, że jesteś za innym klubem, a jego klub masz gdzieś, to zostałbyś z przestrzelonym kolanem, płucem, albo głową. Ktoś takiego pokroju nie musi chcieć Cię zabić od początku do końca wszej konwersacji. To może być impuls i w Polskich warunkach, dziś, ten impuls oznacza złamaną szczękę. Chcesz to zamienić na dziurę w czole ?
Czlowieku, to My sie mamy bac kiboli i przestepcow czy oni nas? Tych wszystkich kiboli nalezaloby wybic.
Huehuecoyotl podał argument, żeby zwiększyć ilość policjantów do 20. Ja jednak pisałem o sytuacji, w której 3, czy 4 typów grozi bronią bezbronnemu chłopakowi i widzi to patrol policyjny składający się z 2, nie 20 osób. W dzisiejszych warunkach, kiedy zwykła, podwórkowa hołota broni nie posiada z ww. powodów, radiowóz parkuje, wysiada dwóch policjantów i przeganiają naćpanych kretynów do domów, ew. ich pakują do auta.
A czy taka sytacja nie moze zdzyc sie rowniez teraz? Jezeli podworkowa holota bron posiada i ja wyciaga w celach przestepczych, nalezy do niej strzelac. Proste?
W stanach jak ktos wyciaga bron w celu przestepstwa to policja najpierw strzela a potem pytam.
Pozatym, jak pisalem wczesniej, jakby ta holota, kibole (co przyklady podajesz) chciala miec bron, to by ja miala nieleganie. Myslisz ze zakaz im przeszkadza? Myslisz ze jakby bron byla legalna to by od razu zaczeli ja kupowac? Na jakiej podstawie tak twierdzisz?
To ze alkohol jest legalny nie oznacza ze 99% spoleczenstwa chodzi codziennie pijane po ulicy.
W warunkach, gdzie ta hołota ma broń, podjeżdża 2 policjantów i co mają zrobić ? Wyskakują z wrzaskiem typu " rzuć broń " ? Nikt tego nie zrobi, sa naćpani i grożą bronią człowiekowi - pójdą siedzieć na długie lata. Są naćpani, więc nie myślą trzeźwo. Biora chłopaka za zakładnika i uciekają, albo co gorsza strzelają w stronę policjantów.
Z drugiej strony sami policjanci nie bardzo wiedzą, co maja robić. Wyskoczyć we 2 do 4 uzbrojonych ? Jak ? Wezwać wsparcie ? Przecież zanim wsparcie przyjedzie, chłopak może zginąć - grożą mu bronią.
Dzwonia po posilki, przyjedza 20, holote wybija, z kazda taka akcja takiej holoty jest mniej i ulice staja sie bezpieczniejsze.
Grozenie bronia a zabice - to roznica.
Powiedz mnie zatem co ma zrobic policja teraz, przyjezdza 2 policjantow a tam 5 gosci z bronia groza chlopakowi ? i co ? czym to sie rozni czy bron legalna czy nie ?
Podajesz przyklady przestepst. A przestepstwa, niezelanie od tego czy bron jest legalna czy nie, policja ma scigac. Proste?
Argument ze legalizacja broni spowodowalby nagly wzrost przestepst z bronia jest niczym nie poparata. Tak samo jak argument ze legalizacja alkoholu czy narokotykow mialby miec efekt zwiekszonego sporzycia.
Lepiej jest tak, jak jest. Lepiej jest, gdy banda podrórkowych kozaków i ćpunów nie posiada dostępu do broni.
Lepiej, jakby bandy podworkowych kozakow i cpunow wogole nie bylo bo wybilaby ich policja albo inni obywatele.
Jak nie ma broni, to tego nie zrobi. Właśnie tego nie pojmujesz
To Ty nie pojmujesz o czym piszesz. Podalas przyklad zdesperowanego Czlowieka ktory chce zabic. Nie ma broni? Zrobi to nozem, tasakiem, piesciami.... albo bron zdobedzie, nielegalnie.
Widzisz tylko jedną stronę, a o drugiej milczysz. Mając do dyspozycji nóż do sera, ryzyko, że dokona zbrodni na szerszą skalę jest mniejsze, niż gdyby miał pod ręką broń palną, np. w przypadku 65-letniego mężczyzny - i nie, nie profesjonalnego killera, a zwykłego emeryta
Jak ktos planuje masakre na wieksza skale, bron zdobenie, zakaz mu nie przeszkodzi.
Ja cały czas piszę o przeciętnych obywatelach, nie mordercach, którzy w jakiś sposób planują zbrodnie.
Nie, nie piszesz. Przecietny obywatlen nie morduje a nie uzadza masakr.
A co ze mną? Ja wciąż była bym martwa! Więc po co mi broń? Żeby dać mu pretekst do tego aby mnie zabił od razu? Człowieku, myśl realnie, bardziej przyziemnie. Ponadto ten przykład nie tyczył się przypadkowego strzelania do ludzi na ulicy, a zwykłego rabunku. On zabije mnie, oni jego - mamy dwóch trupów, z których każdy miał przy sobie broń... Jeśli tak ma wyglądać wasza arumentacja i takie mają być jej efekty, to ja się pytam: co jest z wami nie tak?
Ty dalej nie pojmusz ze co innego jest planowanie rabunku, zastraszenia a co innego zdecydowac sie kogos zabic. Dla kogos kto jest zdecyowany zabic zakaz posiadania broni nie jest zadna przeszkoda.
Jak nie ma dostępu do broni palnej, to ze wspomnianym nożem do sera raczej byłoby mu trudno wymordować swoją rodzinę jak i sąsiedztwo. Więc kolejny argument z Twojej strony mocno nietrafiony.
Jak ktos ma tak zryty leb ze chce zamordowac swoja rodzine, zakaz posiadania broni nie jest dla niego zadna przeszkoda.
Mówisz o profesjonalnych terrorystach? Ja nie.
Wiesz kogo ja się obawiam? Tych zwykłych obywateli. W sytuacji, gdy broń jest legalna każdy pantoflarz to potencjalny terrorysta, bo nie wiesz co mu po głowie chodzi i kiedy mu odbije. Nie dasz mi też tej pewności, że obyłoby się w takim przypadku bez ofiar gdyby broń była legalna. Jedyne co możesz mi zaoferować to przysłowiowe "gdybanie". A jeśli chodzi o ludzkie życie, to "gdybaniem" daleko nie zajedziemy.
Jaka roznica czy jest profesionalny czy nie ? Z tego co kojarze nie ma takiego zawodu jak terrorysta.
To Ty jak narazie oferujesz gdybnie i tworzysz tezy ze jakby bron byla legalna to ludzie zamienia sie w mordercow i terrorystow. Beda atakowac i mordowac ale rodziny. Udownij to jakos sensownie...
I co? To wystarczy? Nie rozśmieszaj mnie.
Spytaj psychologa sadowego czy tym samym jest zamiar pogrozic kumus nozem a czy tym samym jest isc i kogos zamordowac z zimna krwa. Twoim tokiem rozumowania kara za grozenie nozem i morderstwo powinna byc taka sama bo to przeciez to samo...
No i stało się, w tym momencie opuściłeś orbitę okołoziemską. Jak wrócisz, to mam nadzieję, że z lepszymi argumentami...
ja przynajmniej jakies argumenty podaje, Ty sie wymigujesz...
Połowa moich argumentów została nieruszona, przekręcona i perfidnie dopasowana do subiektywnych odczuć
Wymien w punktach te twoje argumenty to sie sproboje odniesc. Jak narazie wyrazasz tylko swoje opinie, niczym nie poparte konkretnym, no sorry...