Powszechny dostęp do broni

Broń - tak czy nie?

  • Array

    Votes: 0 0,0%

  • Total voters
    0

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
Maxine napisał:
Zamachy terrorystyczne nie są u nas chlebem powszednim - nie są ponieważ działa prawo.
Chcesz mi powiedzieć, że terroryści przejmują się prawem?
Myślisz, ze ci co się wysadzają najpierw czytają kodeks karny danego państwa? :)
Proszę Cie...

nie chce mi się pisac wkoło o tym samym.
Broń powinna być dostępna, legalna i nie powinno się na nią robić żadnych pozwoleń.
Podobnie jak w narkotykami - legalne i koniec. Leki - wszystkie bez recepty.
W USA po 13 latach prohibicji dopiero doszli do tego, że stworzyli tylko największe gangi w historii tego kraju, zarabiające fortuny a krew na ulicach Chicago to była norma. Dziś każdy może wejść do monopolowego i pić ile wlezie - jego życie i jego sprawa. Jak się przekręci to też jego problem. Inni na jego przykładzie będą mogli się wówczas może czegoś nauczyć.
 
M

MacaN

Guest
Crow0 napisał:
Dostęp do broni palnej nie oznacza, że wszyscy zaczniemy się zabijać. W końcu w naszym kraju każdy pełnoletni osobnik może zakupić wiatrówkę, czy broń czarnoprochową (oryginał sprzed 1885 roku lub jego replikę). Tym też można zabić, a czarnoprochówkami dość skutecznie.
Jednak tego nie robią. Zwykłą wiatrówką, taką malutką nie zabijesz kilku ludzi. Strzelisz, załadujesz śrut, strzelisz, załadujesz śrut... Polska to nie Szwajcaria. Polacy mają zupełnie inną mentalność.


Argumentujecie, że każdy sobie może kupić broń. No tak, może - jak jest prawdziwym przestępcą. Podałem przykład kiboli - oni boją się mieć przy sobie takie cacko, policja do takich ludzi wpada prewencyjnie dośc często - znaleźliby broń i by ich posadzili. Gdyby przeszukali ich w momencie, gdy byliby pod wpływem - posadziliby. Nie pojmujecie podstawowej rzeczy, że tutaj chodzi o to, jak ludzie do tego podchodzą.

Człowiek tak głupi jak przeciętny kibol w chwili uniesienia rąbnie Cię w nos, może połamie. Gdyby miał broń, a ty byś mu powiedział, że jesteś za innym klubem, a jego klub masz gdzieś, to zostałbyś z przestrzelonym kolanem, płucem, albo głową. Ktoś takiego pokroju nie musi chcieć Cię zabić od początku do końca wszej konwersacji. To może być impuls i w Polskich warunkach, dziś, ten impuls oznacza złamaną szczękę. Chcesz to zamienić na dziurę w czole ?


Huehuecoyotl podał argument, żeby zwiększyć ilość policjantów do 20. Ja jednak pisałem o sytuacji, w której 3, czy 4 typów grozi bronią bezbronnemu chłopakowi i widzi to patrol policyjny składający się z 2, nie 20 osób. W dzisiejszych warunkach, kiedy zwykła, podwórkowa hołota broni nie posiada z ww. powodów, radiowóz parkuje, wysiada dwóch policjantów i przeganiają naćpanych kretynów do domów, ew. ich pakują do auta.

W warunkach, gdzie ta hołota ma broń, podjeżdża 2 policjantów i co mają zrobić ? Wyskakują z wrzaskiem typu " rzuć broń " ? Nikt tego nie zrobi, sa naćpani i grożą bronią człowiekowi - pójdą siedzieć na długie lata. Są naćpani, więc nie myślą trzeźwo. Biora chłopaka za zakładnika i uciekają, albo co gorsza strzelają w stronę policjantów.
Z drugiej strony sami policjanci nie bardzo wiedzą, co maja robić. Wyskoczyć we 2 do 4 uzbrojonych ? Jak ? Wezwać wsparcie ? Przecież zanim wsparcie przyjedzie, chłopak może zginąć - grożą mu bronią.


Lepiej jest tak, jak jest. Lepiej jest, gdy banda podrórkowych kozaków i ćpunów nie posiada dostępu do broni.
 

La Bella Luna

Bywalec
Dołączył
9 Październik 2012
Posty
657
Punkty reakcji
118
Wiek
35
Miasto
Wrocław
Huehuecoyotl napisał:
W takim przypadku nie ma znaczenia czy bron jest legalna czy nie jest. Jak czlowiek postanowil ze idze sobie pozabijac to zrobi to.
Jak nie ma broni, to tego nie zrobi. Właśnie tego nie pojmujesz. Widzisz tylko jedną stronę, a o drugiej milczysz. Mając do dyspozycji nóż do sera, ryzyko, że dokona zbrodni na szerszą skalę jest mniejsze, niż gdyby miał pod ręką broń palną, np. w przypadku 65-letniego mężczyzny - i nie, nie profesjonalnego killera, a zwykłego emeryta. Ja cały czas piszę o przeciętnych obywatelach, nie mordercach, którzy w jakiś sposób planują zbrodnie. Dlaczego przekręcasz moje słowa i dopasowujesz je do swoich przekonań? Robisz dokładnie ten sam unik, co Daniel. Wiesz, że mnie to nie dziwi? Odpowiedź jest prosta - środowiska, które propagują legalizację broni w swojej argumentacji skupiają się na jednym - na wspólnym wrogu, aby zyskać ludzkie emocje i poparcie. Oczywiście jest nim pospolity przestępca. Ten wróg natomiast jest wyraźny, konkretny, łatwo go zdefiniować, inny niż ten, który zostaje przez te środowiska pominięty, oczywiście świadomie ponieważ doskonale wiedzą, że jest rzeczą niemożliwą zapanowanie nad nim, jego kontrola w pełnym wymiarze staje się mocno skomplikowana gdy się go uzbroi - tym cichym, potencjalnym wrogiem jest zwykły, szary obywatel. Ryzyko, że jemu odbije jest znacznie większe niż atak profesjonalnego przestępcy. Tak jak to drugie można trzymać w ryzach, tak jeśli chodzi o pierwszy przypadek - jest on kompletnie nieprzewidywalny. A jeśli jest coś niejasnego, zawsze warto to ominąć w rzeczowych dyskusjach, żeby samemu sobie nie zaszkodzić. To jest mój drogi czysta manipulacja i właśnie jej się dopuszczasz.




Huehuecoyotl napisał:
Nie do konca. Ktos inny moglby go zobaczyc i zabic z miejsca za to co zrobil.
A co ze mną? Ja wciąż była bym martwa! Więc po co mi broń? Żeby dać mu pretekst do tego aby mnie zabił od razu? Człowieku, myśl realnie, bardziej przyziemnie. Ponadto ten przykład nie tyczył się przypadkowego strzelania do ludzi na ulicy, a zwykłego rabunku. On zabije mnie, oni jego - mamy dwóch trupów, z których każdy miał przy sobie broń... Jeśli tak ma wyglądać wasza arumentacja i takie mają być jej efekty, to ja się pytam: co jest z wami nie tak?



Huehuecoyotl napisał:
to wtedy nie ma roznicy czy jesst zakaz czy nie posiadania broni, to co chce zrobic i tak zrobi
Jak nie ma dostępu do broni palnej, to ze wspomnianym nożem do sera raczej byłoby mu trudno wymordować swoją rodzinę jak i sąsiedztwo. Więc kolejny argument z Twojej strony mocno nietrafiony.



Huehuecoyotl napisał:
Nie rozsmieszaj mnie. Tak jakby zakaz posiadania broni utrudnial terrorystom zdobycie jej.

Terrorysci walcza z calym narodem. Kiedy jest bron nielegalna musza sie obawiac tylko sluzb a jak jest legalna musza sie tez obawiac zwyklych obywateli. Kiedy maja latwiej ?
Mówisz o profesjonalnych terrorystach? Ja nie.
Wiesz kogo ja się obawiam? Tych zwykłych obywateli. W sytuacji, gdy broń jest legalna każdy pantoflarz to potencjalny terrorysta, bo nie wiesz co mu po głowie chodzi i kiedy mu odbije. Nie dasz mi też tej pewności, że obyłoby się w takim przypadku bez ofiar gdyby broń była legalna. Jedyne co możesz mi zaoferować to przysłowiowe "gdybanie". A jeśli chodzi o ludzkie życie, to "gdybaniem" daleko nie zajedziemy.



Huehuecoyotl napisał:
W przypadku legalizacji broni przestepca wie ze musi zabic a nie tylko postraszyc. Nie kazdy sie bedzie na to pisal. Co innego jesst pomachac nozem i wziasc portfel a co innego kogos zabic.
I co? To wystarczy? Nie rozśmieszaj mnie.



Huehuecoyotl napisał:
Nic nie kalkuluje bo wie ze jak go zlapia to zabiora mu prawo - czyli kara dla niego zadna.
Tutaj nie chodzi o to, że może iść siedzieć czy zabiorą mu prawo jazdy ale że jak przywali w drzewo to ZGINIE. Tego nie rozważa. Jeśli czegoś takiego nie rozważa przeciętny obywatel, to dlaczego miałby to robić ktoś, kto chce kogoś okraść?
Znowu przekręcasz moje słowa.



Huehuecoyotl napisał:
Jakby wiedzial ze jak go zlapia idze na krzeszlo elektryczne
No i stało się, w tym momencie opuściłeś orbitę okołoziemską. Jak wrócisz, to mam nadzieję, że z lepszymi argumentami...



danielr9 napisał:
Chcesz mi powiedzieć, że terroryści przejmują się prawem?
Nie, chcę przez to powiedzieć, że prawo przejmuje się nimi.

Połowa moich argumentów została nieruszona, przekręcona i perfidnie dopasowana do subiektywnych odczuć. A to przecież proste rzeczy.
Faktycznie. Odwoływanie się do przykładów z USA nie ma sensu. Polska to nie Stany i wszelkie statystyki amerykańskie są makulaturą w realiach polskich. A zwolennicy legalizacji broni mogą się tylko pochwalić krajem "mlekiem i miodem płynącym" zza Oceanu. Nie zawracają natomiast uwagę na uwarunkowania historyczne, etniczne, mentalnościowe, zwyczajowe, ekonomiczne, rozwojowe, kulturowe, polityczne itd. Dlaczego nikt nie podaje statystyki z RPA? Polska to nie USA, ani Republika Południowej Afryki. Te tanie propagandowe hasła to czysta demagogia i w warunkach polskich absolutnie nie do przyjęcia. Klasyczny polityczny odlot w stylu JKM.
 

Sunray

Bywalec
Dołączył
30 Lipiec 2008
Posty
3 574
Punkty reakcji
60
Wiek
34
Miasto
pomorskie
Prawda jest taka, że w Polsce nie ma problemu z możliwością legalnego posiadania współczesnej broni palnej, o ile ktoś ma parę tysięcy i z pół roku czasu na różne egzaminy i inne formalności. Znam osobiście ludzi, którzy posiadają np. 10 sztuk broni i co? No nic. No właśnie nic, bo legalni posiadacze broni nie są w tym kraju problemem. A jakby ich było trochę więcej... to też nic. Żadne statystyki na podstawie naszych krajowych dotychczasowych doświadczeń bądź krajów ościennych też nie wskazują, aby posiadanie broni powodowało wzrost przestępczości.
Jednorazowe badania, opinia dzielnicowego, jakiś egzamin z prawa są OK. Ale obecnie dochodzi do tego trochę wymogów, które uprzykrzają życie, a nie wpływają na odsiew ewentualnych potencjalnych czubków.
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
Maxine napisał:
Połowa moich argumentów została nieruszona, przekręcona i perfidnie dopasowana do subiektywnych odczuć. A to przecież proste rzeczy.
Faktycznie. Odwoływanie się do przykładów z USA nie ma sensu. Polska to nie Stany i wszelkie statystyki amerykańskie są makulaturą w realiach polskich. A zwolennicy legalizacji broni mogą się tylko pochwalić krajem "mlekiem i miodem płynącym" zza Oceanu. Nie zawracają natomiast uwagę na uwarunkowania historyczne, etniczne, mentalnościowe, zwyczajowe, ekonomiczne, rozwojowe, kulturowe, polityczne itd. Dlaczego nikt nie podaje statystyki z RPA? Polska to nie USA, ani Republika Południowej Afryki. Te tanie propagandowe hasła to czysta demagogia i w warunkach polskich absolutnie nie do przyjęcia. Klasyczny polityczny odlot w stylu JKM.
Janusz Korwin Mikke gdyby uprawiał polityczny odlot to dawno byłby w sejmie na wysokim stanowisku.
Tylko fakt, że jest człowiekiem autentycznym, niezmiennym, szczerym i mówiącym ludziom wprost jak jest a nie uprawiającym demagogii politycznej to dlatego jest poza parlamentem.
Jasno sobie z tego trzeba zdawać sprawę - Polska jest naiwna i głupia...od 20 lat w sejmie mamy te same mordy tylko flagi pod jakimi głoszą populistyczne kłamstwa się zmieniają a my niczym żona bijącego ją alkoholika dalej z nimi jesteśmy.
To jest dopiero zakłamanie.

Wracając do tematu broni. Nie podałaś zadnych argumentów, które by można było uznać za realne i uzasadnione.
Bezpieczeństwo możesz budować dwutorowo:
A - tak jak np. w Iranie gdzie ściga się człowiekowi głowę mieczem za bicie zwierząt. Tam po tylu uciętych głowach i batach kijem ratanowym po plecach naród zrozumiał....i jest to najbezpieczniejszy kraj na świecie. Tam nikomu do głowy nawet nie przyjdzie, żeby komuś coś ukraść czy uderzyć.
B - poprzez edukację, uświadamianie itd.

Same zakazy posiadania narkotyków, broni itd...w gruncie rzeczy tylko pogłębiają patologię społeczną.
Takie fakty.
 

Crow0

Bywalec
Dołączył
21 Wrzesień 2008
Posty
662
Punkty reakcji
38
Miasto
Katowice
9macan5 napisał:
Jednak tego nie robią. Zwykłą wiatrówką, taką malutką nie zabijesz kilku ludzi. Strzelisz, załadujesz śrut, strzelisz, załadujesz śrut... Polska to nie Szwajcaria. Polacy mają zupełnie inną mentalność.
Wiatrówka nie jest najefektywniejszą bronią, ale zapomniałeś o czarnoprochowcach. Tym zabijesz, i to wiele osób. Dwa rewolwery to 12 strzałów, nieprawdaż? Na pewno egalitaryzm społeczny jest czynnikiem, który pomaga zaszczepić w społeczeństwie odpowiedzialne użytkowanie broni palnej, jednak jak widać w statystykach nie tylko to ma wpływ na niski współczynnik zabójstw. W krajach takich jak Macedonia, Urugwaj, Peru, Chorwacja, Włochy, Albania dostęp do broni ma stosunkowo duży odsetek społeczeństwa, a jednak ilość zabójstw z użyciem broni palnej jest prawie równy naszemu. Z pewnością bliżej takim krajom do Polski, niż wymienionej wcześniej Szwajcarii i Islandii.



9macan5 napisał:
Argumentujecie, że każdy sobie może kupić broń. No tak, może - jak jest prawdziwym przestępcą. Podałem przykład kiboli - oni boją się mieć przy sobie takie cacko, policja do takich ludzi wpada prewencyjnie dośc często - znaleźliby broń i by ich posadzili. Gdyby przeszukali ich w momencie, gdy byliby pod wpływem - posadziliby. Nie pojmujecie podstawowej rzeczy, że tutaj chodzi o to, jak ludzie do tego podchodzą.

Człowiek tak głupi jak przeciętny kibol w chwili uniesienia rąbnie Cię w nos, może połamie. Gdyby miał broń, a ty byś mu powiedział, że jesteś za innym klubem, a jego klub masz gdzieś, to zostałbyś z przestrzelonym kolanem, płucem, albo głową. Ktoś takiego pokroju nie musi chcieć Cię zabić od początku do końca wszej konwersacji. To może być impuls i w Polskich warunkach, dziś, ten impuls oznacza złamaną szczękę. Chcesz to zamienić na dziurę w czole ?
Wiesz, problem jest złożony. Wiele ekspertów od samoobrony, którym niekoniecznie zależy na sprzedaży swoich książek, technik walki itp., powiedziałoby Ci, że osoba, która chce Cię zabić, nie będzie dążyć do bezpośredniej konfrontacji. Tak naprawdę nie ma znaczenia, czym zaatakuje Cię potencjalny agresor, dopóki ma przewagę. Przewagę można zdobyć na wiele sposobów.

Co do kiboli to nie wiem co mam Ci powiedzieć. Znam ludzi z tego środowiska. Ultrasi nie do końca zasługują na opinie, które na ich temat krążą. Nie mówię, że są aniołkami, ale przypadki z psychopatami, czy dilerami takimi jak Ci w Krakowie, sprawiają, że ludzie swoje wiedzą. Ekstremistów znajdziesz wszędzie. Przykład z pierwszej ręki. Mój znajomy niedawno został brutalnie pobity, co skończyło się pozbieraniem do kupy jego żuchwy za pomocą śrub. Z jakiego powodu? Był w Będzinie (Zagłębie Dąbrowskie), gdzie lokalnym, przypadkowym watażkom, nie spodobało się, że kolega jest z Katowic. Nie było żadnego związku z piłką, czy kibolami.



9macan5 napisał:
Huehuecoyotl podał argument, żeby zwiększyć ilość policjantów do 20. Ja jednak pisałem o sytuacji, w której 3, czy 4 typów grozi bronią bezbronnemu chłopakowi i widzi to patrol policyjny składający się z 2, nie 20 osób. W dzisiejszych warunkach, kiedy zwykła, podwórkowa hołota broni nie posiada z ww. powodów, radiowóz parkuje, wysiada dwóch policjantów i przeganiają naćpanych kretynów do domów, ew. ich pakują do auta.

W warunkach, gdzie ta hołota ma broń, podjeżdża 2 policjantów i co mają zrobić ? Wyskakują z wrzaskiem typu " rzuć broń " ? Nikt tego nie zrobi, sa naćpani i grożą bronią człowiekowi - pójdą siedzieć na długie lata. Są naćpani, więc nie myślą trzeźwo. Biora chłopaka za zakładnika i uciekają, albo co gorsza strzelają w stronę policjantów.
Z drugiej strony sami policjanci nie bardzo wiedzą, co maja robić. Wyskoczyć we 2 do 4 uzbrojonych ? Jak ? Wezwać wsparcie ? Przecież zanim wsparcie przyjedzie, chłopak może zginąć - grożą mu bronią.


Lepiej jest tak, jak jest. Lepiej jest, gdy banda podrórkowych kozaków i ćpunów nie posiada dostępu do broni.
Niejedna banda np. "osiedlowych kozaków" z Krakowa posiada broń. Czy tego chcesz czy nie. Maczety, noże, kastety, pistolety gazowe/wiatrowe/tradycyjne, legalne czy też nie. Ty natomiast nie. I co możesz zrobić sam jeden, widząc pięciu cwaniaków z maczetami, którym właśnie przerwałeś jakiś deal, przechodząc w niewłaściwym miejscu, o niewłaściwym czasie? Możesz co najwyżej uciekać, bo w Polsce, użycie jakiejkolwiek broni (załóżmy nawet belki z ławki) przeciwko napastnikowi (nawet uzbrojonemu w maczetę) w niejednym przypadku jest przekroczeniem obrony koniecznej.

W naszym kraju trzeba przede wszystkim zmienić prawo, czy też jego interpretację. Nie można faworyzować agresora, czy nawet stawiać znaku równości pomiędzy napastnikiem, a napadanym. Co z tego, że złodziej nie chciał zabić, skoro skutkiem działalności rabunkowej może być zabójstwo, przypadkowe, w afekcie, zamierzone, czy też nie.

Przykład Pana Zbigniewa jest całkiem interesujący:
http://www.wykop.pl/link/1821882/zostaniesz-napadniety-daj-sie-zabic/

Czy miał prawo użyć scyzoryka by zranić złodzieja, który brutalnie go pobił? Karnista, czy etyk powie Ci, że nie. To jawna kpina. Zawodowy etyk tyle wie o problemach przeciętnego polaka, co ksiądz o podatku dochodowym (przepraszam za parafrazę, nie chcę obrażać katolików, ale chcę obrazowo przedstawić problem).
 

La Bella Luna

Bywalec
Dołączył
9 Październik 2012
Posty
657
Punkty reakcji
118
Wiek
35
Miasto
Wrocław
danielr9 napisał:
Nie podałaś zadnych argumentów, które by można było uznać za realne i uzasadnione.
Nie musiałam użyć lepszych, skoro nie byłeś w stanie obalić podstawowych. Stosowanie uników w stylu - "ja o krowie, Ty o rowie" (ryzyko wynikające z przeciętnych obywateli z mojej strony, a wyłącznie pospolici przestępcy w Twojej odpowiedzi - czyli po prostu zignorowanie moich obaw, w konsekwencji brak odpowiedzi) nie mogę uznać za dobry kontrargument. To albo rozkładasz moje obawy na czynniki pierwsze i przekonujesz mnie do swojego punktu widzenia, albo przyznajesz, że nie dysponujesz dobrą odpowiedzią. Naprawdę, nie musisz przekręcać moich słów i unikać klarownej wypowiedzi.



danielr9 napisał:
Same zakazy posiadania narkotyków, broni itd
Jaki zakaz posiadania broni? Przecież możesz starać się o pozwolenie na broń.
Spełniamy określone wymogi i dostajemy broń, z tym że ryzyko, iż wpadnie w ręce przypadkowego wariata jest mniejsze niż przy legalizacji - co zapewnia obecna ustawa. Przestępczość w Polsce jest na takim poziomie, że podejmowanie dodatkowego ryzyka właśnie wynikającego z ewentualnej legalizacji nie jest konieczne.
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
Maxine napisał:
Spełniamy określone wymogi i dostajemy broń
Dokładnie-więc nie wiem po co ta cała dyskusja?Ja podziękuję bardzo za taki kraj w którym każdy oprych,wariat czy inny...mógłby sobie chodzić po ulicy z pistoletem.
 

Huehuecoyotl

Bywalec
Dołączył
20 Wrzesień 2011
Posty
2 732
Punkty reakcji
54
Nie rozumiem przeciwników dostępu do broni. Argumentacja takich osób kończy się na USA. Co z takimi państwami jak Islandia, czy Szwajcaria, gdzie dostęp do broni ma prawie każdy obywatel, a morderstwa bywają rzadsze niż u nas. W Islandii na nieco ponad 300 tys. obywateli przypada ok 100 tys sztuk broni, a rocznie notuje się tam kilka zgonów rocznie spowodowanych użyciem broni palnej. W Szwajcarii, gdzie niespełna 80 procent obywateli z 8 milionowego narodu posiada broń palną, w wyniku postrzału ginie jedynie dwa razy więcej osób niż w naszym kraju. Statystyki są na wyciągnięcie ręki.

Dostęp do broni palnej nie oznacza, że wszyscy zaczniemy się zabijać. W końcu w naszym kraju każdy pełnoletni osobnik może zakupić wiatrówkę, czy broń czarnoprochową (oryginał sprzed 1885 roku lub jego replikę). Tym też można zabić, a czarnoprochówkami dość skutecznie.
Oczywiscie masz racje. Z tym ze nalezy wziasc poprawke iz Szwajcarzy, Islandczycy to ludzie o innej mentalnosci niz Polacy.
Podejrzewam ze Polski temperament moze miec jakis wplyw i faktycznie wiecej wypadkow mogloby sie zdarzac niz w w/w krajach.

Człowiek tak głupi jak przeciętny kibol w chwili uniesienia rąbnie Cię w nos, może połamie. Gdyby miał broń, a ty byś mu powiedział, że jesteś za innym klubem, a jego klub masz gdzieś, to zostałbyś z przestrzelonym kolanem, płucem, albo głową. Ktoś takiego pokroju nie musi chcieć Cię zabić od początku do końca wszej konwersacji. To może być impuls i w Polskich warunkach, dziś, ten impuls oznacza złamaną szczękę. Chcesz to zamienić na dziurę w czole ?
Czlowieku, to My sie mamy bac kiboli i przestepcow czy oni nas? Tych wszystkich kiboli nalezaloby wybic.

Huehuecoyotl podał argument, żeby zwiększyć ilość policjantów do 20. Ja jednak pisałem o sytuacji, w której 3, czy 4 typów grozi bronią bezbronnemu chłopakowi i widzi to patrol policyjny składający się z 2, nie 20 osób. W dzisiejszych warunkach, kiedy zwykła, podwórkowa hołota broni nie posiada z ww. powodów, radiowóz parkuje, wysiada dwóch policjantów i przeganiają naćpanych kretynów do domów, ew. ich pakują do auta.
A czy taka sytacja nie moze zdzyc sie rowniez teraz? Jezeli podworkowa holota bron posiada i ja wyciaga w celach przestepczych, nalezy do niej strzelac. Proste?

W stanach jak ktos wyciaga bron w celu przestepstwa to policja najpierw strzela a potem pytam.

Pozatym, jak pisalem wczesniej, jakby ta holota, kibole (co przyklady podajesz) chciala miec bron, to by ja miala nieleganie. Myslisz ze zakaz im przeszkadza? Myslisz ze jakby bron byla legalna to by od razu zaczeli ja kupowac? Na jakiej podstawie tak twierdzisz?

To ze alkohol jest legalny nie oznacza ze 99% spoleczenstwa chodzi codziennie pijane po ulicy.
W warunkach, gdzie ta hołota ma broń, podjeżdża 2 policjantów i co mają zrobić ? Wyskakują z wrzaskiem typu " rzuć broń " ? Nikt tego nie zrobi, sa naćpani i grożą bronią człowiekowi - pójdą siedzieć na długie lata. Są naćpani, więc nie myślą trzeźwo. Biora chłopaka za zakładnika i uciekają, albo co gorsza strzelają w stronę policjantów.
Z drugiej strony sami policjanci nie bardzo wiedzą, co maja robić. Wyskoczyć we 2 do 4 uzbrojonych ? Jak ? Wezwać wsparcie ? Przecież zanim wsparcie przyjedzie, chłopak może zginąć - grożą mu bronią.
Dzwonia po posilki, przyjedza 20, holote wybija, z kazda taka akcja takiej holoty jest mniej i ulice staja sie bezpieczniejsze.

Grozenie bronia a zabice - to roznica.

Powiedz mnie zatem co ma zrobic policja teraz, przyjezdza 2 policjantow a tam 5 gosci z bronia groza chlopakowi ? i co ? czym to sie rozni czy bron legalna czy nie ?

Podajesz przyklady przestepst. A przestepstwa, niezelanie od tego czy bron jest legalna czy nie, policja ma scigac. Proste?

Argument ze legalizacja broni spowodowalby nagly wzrost przestepst z bronia jest niczym nie poparata. Tak samo jak argument ze legalizacja alkoholu czy narokotykow mialby miec efekt zwiekszonego sporzycia.

Lepiej jest tak, jak jest. Lepiej jest, gdy banda podrórkowych kozaków i ćpunów nie posiada dostępu do broni.
Lepiej, jakby bandy podworkowych kozakow i cpunow wogole nie bylo bo wybilaby ich policja albo inni obywatele.

Jak nie ma broni, to tego nie zrobi. Właśnie tego nie pojmujesz
To Ty nie pojmujesz o czym piszesz. Podalas przyklad zdesperowanego Czlowieka ktory chce zabic. Nie ma broni? Zrobi to nozem, tasakiem, piesciami.... albo bron zdobedzie, nielegalnie.

Widzisz tylko jedną stronę, a o drugiej milczysz. Mając do dyspozycji nóż do sera, ryzyko, że dokona zbrodni na szerszą skalę jest mniejsze, niż gdyby miał pod ręką broń palną, np. w przypadku 65-letniego mężczyzny - i nie, nie profesjonalnego killera, a zwykłego emeryta
Jak ktos planuje masakre na wieksza skale, bron zdobenie, zakaz mu nie przeszkodzi.

Ja cały czas piszę o przeciętnych obywatelach, nie mordercach, którzy w jakiś sposób planują zbrodnie.
Nie, nie piszesz. Przecietny obywatlen nie morduje a nie uzadza masakr.

A co ze mną? Ja wciąż była bym martwa! Więc po co mi broń? Żeby dać mu pretekst do tego aby mnie zabił od razu? Człowieku, myśl realnie, bardziej przyziemnie. Ponadto ten przykład nie tyczył się przypadkowego strzelania do ludzi na ulicy, a zwykłego rabunku. On zabije mnie, oni jego - mamy dwóch trupów, z których każdy miał przy sobie broń... Jeśli tak ma wyglądać wasza arumentacja i takie mają być jej efekty, to ja się pytam: co jest z wami nie tak?
Ty dalej nie pojmusz ze co innego jest planowanie rabunku, zastraszenia a co innego zdecydowac sie kogos zabic. Dla kogos kto jest zdecyowany zabic zakaz posiadania broni nie jest zadna przeszkoda.

Jak nie ma dostępu do broni palnej, to ze wspomnianym nożem do sera raczej byłoby mu trudno wymordować swoją rodzinę jak i sąsiedztwo. Więc kolejny argument z Twojej strony mocno nietrafiony.
Jak ktos ma tak zryty leb ze chce zamordowac swoja rodzine, zakaz posiadania broni nie jest dla niego zadna przeszkoda.

Mówisz o profesjonalnych terrorystach? Ja nie.
Wiesz kogo ja się obawiam? Tych zwykłych obywateli. W sytuacji, gdy broń jest legalna każdy pantoflarz to potencjalny terrorysta, bo nie wiesz co mu po głowie chodzi i kiedy mu odbije. Nie dasz mi też tej pewności, że obyłoby się w takim przypadku bez ofiar gdyby broń była legalna. Jedyne co możesz mi zaoferować to przysłowiowe "gdybanie". A jeśli chodzi o ludzkie życie, to "gdybaniem" daleko nie zajedziemy.
Jaka roznica czy jest profesionalny czy nie ? Z tego co kojarze nie ma takiego zawodu jak terrorysta.

To Ty jak narazie oferujesz gdybnie i tworzysz tezy ze jakby bron byla legalna to ludzie zamienia sie w mordercow i terrorystow. Beda atakowac i mordowac ale rodziny. Udownij to jakos sensownie...

I co? To wystarczy? Nie rozśmieszaj mnie.
Spytaj psychologa sadowego czy tym samym jest zamiar pogrozic kumus nozem a czy tym samym jest isc i kogos zamordowac z zimna krwa. Twoim tokiem rozumowania kara za grozenie nozem i morderstwo powinna byc taka sama bo to przeciez to samo...

No i stało się, w tym momencie opuściłeś orbitę okołoziemską. Jak wrócisz, to mam nadzieję, że z lepszymi argumentami...
ja przynajmniej jakies argumenty podaje, Ty sie wymigujesz...

Połowa moich argumentów została nieruszona, przekręcona i perfidnie dopasowana do subiektywnych odczuć
Wymien w punktach te twoje argumenty to sie sproboje odniesc. Jak narazie wyrazasz tylko swoje opinie, niczym nie poparte konkretnym, no sorry...
 

La Bella Luna

Bywalec
Dołączył
9 Październik 2012
Posty
657
Punkty reakcji
118
Wiek
35
Miasto
Wrocław
Wybacz Huehuecoyotl, mnie interesują fakty, suche fakty - nie Twoje skrajne poglądy i brak umiejętności czytania ze zrozumieniem. Nie masz wystarczającej wiedzy na ten temat. Przekładanie amerykańskich czy szwajcarskich statystyk na warunki polskie - najlepiej o tym świadczy. Widzisz tylko suche liczby, ale nie dostrzegasz kompletnie procesu, który do tych liczb doprowadził. W sumie (za przeproszeniem) jak dzieciak, który tupie nóżkami, aby zdobyć kolejną zabawkę na którą nie stać rodziców. Tak samo jak on nie zrozumie dlaczego jej nie dostanie, tak samo Ty nie pojmiesz, iż nie ma jakichkolwiek podstaw by legalizować broń w Polsce. Dyskusja o tym to absurd, Twoja argumentacja tylko utwierdziła mnie w tym przekonaniu.
Lubisz odwoływać się do USA, może chcesz zwiększyć odsetek samobójstw w Polsce w tym młodzieży z problemami? Po co ich leczyć? Niech strzeli sobie w łeb i po sprawie. Dla przykładu. http://www.psychiatria.pl/txt/a,4856,2,Posiadanie%20broni%20w%20domu%20oznacza%20wy%C5%BCsze%20ryzyko%20samob%C3%B3jstw Inne statystki to raczej trudno odnosić do Polski.
A owe fakty, o których wspomniałam są takie, że pozwolenie na broń można zdobyć. Ono jest, tak przewiduje prawo. Nie ma zakazu posiadania broni palnej. Jak chcesz ją mieć, nic nie stoi na przeszkodzie aby ją otrzymać. Kreujesz się na przykładnego, odpowiedzialnego obywatela - więc proszę bardzo, chroń się za pomocą gnata. Szpan będzie większy, gdy do iphone'a, ipada i tableta dołączy colt.
Ustawa o broni i amunicji powstała w 1999 roku, a więc w latach 90-ątych, gdzie skala przestępczości w Polsce była o wiele większa niż obecnie. A pomimo tego ustawodawca nie zdecydował się na legalizację broni palnej.
Skutek? Proszę bardzo, tendencja jest wyraźna:
http://statystyka.policja.pl/st/wybrane-statystyki/bron/bron-przestepstwa/50844,dok.html
Przestępczości i tak nie wytępimy - ona będzie, nawet jeśli się uzbroimy, więc po co zmieniać coś, co dobrze funkcjonuje?
Kto ma w tym interes, aby legalizować w Polsce broń?
 

Wilk_LancaSter

wiek jest zmienną niezależną, od której wiele zale
Dołączył
18 Luty 2012
Posty
3 319
Punkty reakcji
40
Mnie nie chodzi o swobodny dostęp każdego do broni palnej - w sensie takim, że idziesz do sklepu i sobie kupujesz. Natomiast jestem za tym, aby obywatel mógł - po zarejestrowaniu swojej chęci posiadania broni palnej - uzyskać zaświadczenie, iż policja nie znalazła przeciwwskazań do tej chęci, zarejestruje posiadacza i jego broń po dostarczeniu jej przez sklep i wręczy nabywcy po przeszkoleniu i podpisaniu przez nabywcę oświadczenia, że został przeszkolony.

Sam otrzymywałem tak zwane groźby karalne i nie było tak, że policja chciała wykryć grożącego i nie chciała dać zezwolenia na posiadanie broni. Mogłem starać się o zezwolenie, ale z minimalnymi szansami.
 

D_K

Strzelać każdy może...
Dołączył
24 Styczeń 2009
Posty
979
Punkty reakcji
58
Wilk_LancaSter napisał:
Mnie nie chodzi o swobodny dostęp każdego do broni palnej - w sensie takim, że idziesz do sklepu i sobie kupujesz. Natomiast jestem za tym, aby obywatel mógł - po zarejestrowaniu swojej chęci posiadania broni palnej - uzyskać zaświadczenie, iż policja nie znalazła przeciwwskazań do tej chęci, zarejestruje posiadacza i jego broń po dostarczeniu jej przez sklep i wręczy nabywcy po przeszkoleniu i podpisaniu przez nabywcę oświadczenia, że został przeszkolony.
To staraj sie o pozwolenie na sportową. Jak spełnisz warunki - dostaniesz. (I wkleisz około 2,5 k zł.)
 
G

Gentelmen

Guest
danielr9 napisał:
Broń powinna być dostępna, legalna i nie powinno się na nią robić żadnych pozwoleń.
Podobnie jak w narkotykami - legalne i koniec. Leki - wszystkie bez recepty.
Nie zgadzam się-dostępna dla każdego"świra"?-to nie jest dobry pomysł.Myślę,że obecne prawo jest dostatecznie dobre i nie ma o czym dyskutować.




Maxine napisał:
Przestępczości i tak nie wytępimy - ona będzie, nawet jeśli się uzbroimy, więc po co zmieniać coś, co dobrze funkcjonuje?
Kto ma w tym interes, aby legalizować w Polsce broń?
Właśnie...
 
Dołączył
27 Styczeń 2014
Posty
7
Punkty reakcji
0
Ludzie w naszym kraju jeszcze nie sa na to gotowi. Ja osobiscie jestem jak najbardziej za. Jako obywatel wolnego panstwa i wolny czlowiek powinnam posiadac prawo do posiadania broni. Mam prawo do obrony przed ludxmi, ktorzy bezposrednio zagrazaliby mojemu zyciu. W naszym kraju obywatel moze pasc ofiara napastnika z bronia, wiec chcialabym miec pewnosc ze legalnie moge posiadac bron do obrony. Przepraszam za brak polskich znakow.
 

Crow0

Bywalec
Dołączył
21 Wrzesień 2008
Posty
662
Punkty reakcji
38
Miasto
Katowice
Gentelmen napisał:
Broń powinna być dostępna, legalna i nie powinno się na nią robić żadnych pozwoleń.
Podobnie jak w narkotykami - legalne i koniec. Leki - wszystkie bez recepty.
Nie zgadzam się-dostępna dla każdego"świra"?-to nie jest dobry pomysł.Myślę,że obecne prawo jest dostatecznie dobre i nie ma o czym dyskutować.
Nie zgadzam się. Prawo prawem, ale to sądy źle nim dysponują. Podobnie jak w przypadku głośnych ostatnio morderstw drogowych, niezawisłe sądy nie chcą korzystać z odpowiednich przepisów. I tak człowiek, bity przez złodzieja nie może się swobodnie bronić, bo może niechcący przekroczyć granice obrony koniecznej. To jest śmieszne. Świry, przestępcy są wszędzie i brak dostępu do broni palnej ich nie powstrzyma. Przykładem jest tu pan Brunon K., któremu pewnie udałoby się wysadzić budynek Sejmu, gdyby nie jego nieostrożność.

Śmieszy mnie, gdy ktoś mówi, że przykładu Szwajcarii nie można przenosić na nasze podwórko. Pytam się dlaczego? Owszem, Szwajcarzy mają wyższy wskaźnik równości społecznej, ale nie znaczy to, że nie mają problemów. U nich ludzie też dopuszczają się okropnych rzeczy, używając do tego legalnych lub nielegalnych środków. Mimo to większość obywateli ma przynajmniej jeden karabin w domu (lub 2, 3 po dziadku, ojcu itp.).
 

Wilk_LancaSter

wiek jest zmienną niezależną, od której wiele zale
Dołączył
18 Luty 2012
Posty
3 319
Punkty reakcji
40
Oczywiście - sportowcy czy mundurowi mają dostęp do broni. Byłem w wojsku, byłem trenerem strzelectwa sportowego. Ale chciałbym mieć broń do samoobrony. Na pewno nie użyłbym jej lekkomyślnie i przeważnie byłaby schowana w sejfie. Ale jako trener strzelectwa nie dostałem zgody MO na posiadanie wiatrówki!
Wiele się w tej dziedzinie zmieniło, ale nadal zaufanie do obywateli wszystkich nie istnieje. A niektórym, wybranym policja ufa. Ja postuluję, by policja niektórym NIE UFAŁA i to uzasadniała, zabraniając im trzymania broni w domu i zagrodzie. A wszystkim innym musiała zgodę dawać, jeśli o to wustąpią.
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
Crow0 napisał:
To jest śmieszne. Świry, przestępcy są wszędzie i brak dostępu do broni palnej ich nie powstrzyma.
Rozumiem,że lepiej ułatwić im sprawę dając broń do rąk?Bedzie ją sobie taki nosił w kieszeni i jak ktoś krzywo na niego spojrzy to strzeli-bo dlaczego nie?Wiem ,że nie powstrzyma się wszystkich-nie znaczy to jednak,że mamy potencjalnym mordercom ułatwiać sprawę.To może zezwólmy na jazdę po alkoholu w końcu jak wolność to wolnośc-nie ważne,że taki pijany to to samo co świr z pistoletem.
 

D_K

Strzelać każdy może...
Dołączył
24 Styczeń 2009
Posty
979
Punkty reakcji
58
Wilk_LancaSter napisał:
Oczywiście - sportowcy czy mundurowi mają dostęp do broni. Byłem w wojsku, byłem trenerem strzelectwa sportowego. Ale chciałbym mieć broń do samoobrony. Na pewno nie użyłbym jej lekkomyślnie i przeważnie byłaby schowana w sejfie. Ale jako trener strzelectwa nie dostałem zgody MO na posiadanie wiatrówki!
Wiele się w tej dziedzinie zmieniło, ale nadal zaufanie do obywateli wszystkich nie istnieje. A niektórym, wybranym policja ufa. Ja postuluję, by policja niektórym NIE UFAŁA i to uzasadniała, zabraniając im trzymania broni w domu i zagrodzie. A wszystkim innym musiała zgodę dawać, jeśli o to wustąpią.
Napisałem Ci już, że w przypadku broni sportowej, policja Ci nie odmówi jeśli spełniasz warunki. Policja wymaga od obywatela "ponadprzeciętnej potrzeby posiadania broni" w przypadku broni do obrony osobistej. Chcesz mieć broń, jak wyżej, pozwolenie na broń sportową. Mir domowy obronisz. Nie będziesz mógł nosić załadowanej.
 

Crow0

Bywalec
Dołączył
21 Wrzesień 2008
Posty
662
Punkty reakcji
38
Miasto
Katowice
sewanna napisał:
Rozumiem,że lepiej ułatwić im sprawę dając broń do rąk?
A myślisz że Brunon Kwiecień miał pozwolenie na gromadzenie materiałów wybuchowych? Nie, był chemikiem i zdobycie/zrobienie takowych nie stanowiło dla niego problemu. Broń można kupić nielegalnie. Jak wcześniej pisałem każdy pełnoletni obywatel w Polsce może kupić broń czarnoprochową. Ktoś wcześniej odpisał mi, że przecież taką bronią nie można zabić... A co do jasnej ch..lery robili na Dzikim Zachodzie bandyci, napadający na dyliżanse, z takim Coltem .45 z XIX w.? Chyba z kapiszonów nie strzelali...



sewanna napisał:
Bedzie ją sobie taki nosił w kieszeni i jak ktoś krzywo na niego spojrzy to strzeli-bo dlaczego nie?
Co to za różnica, czy użyje noża, maczety, czy pistoletu? Jeśli to logicznie myślący człowiek, nie użyłby do tego celu zarejestrowanej legalnie broni... A tego właśnie chcą zwolennicy swobodnego posiadania broni palnej. Odpowiedzialnego rejestrowania sztuk broni. Nie widzę też problemu w ewidencjonowaniu osób, czy też pewnym wymogom. Wiadomo, że taka osoba powinna być zdrowa psychicznie, niekarana za przestępstwa w formie napadu, kradzież itp., więc można by było wymagać odpowiednich zaświadczeń od psychologa, Policji i tak dalej. Chodzi o to, by to nie Policja (czy jakakolwiek inna instytucja) subiektywnie opiniowała/decydowała czy racjonalnie myślący, zdrowy psychicznie obywatel, obawiający się o własne bezpieczeństwo, miał prawo posiadać broń, czy też nie.



sewanna napisał:
Wiem ,że nie powstrzyma się wszystkich-nie znaczy to jednak,że mamy potencjalnym mordercom ułatwiać sprawę.
Nikt by im życia nie ułatwiał, wręcz przeciwnie, utrudniał.



sewanna napisał:
To może zezwólmy na jazdę po alkoholu w końcu jak wolność to wolnośc-nie ważne,że taki pijany to to samo co świr z pistoletem.
Widzisz, to już inna para kaloszy. Nie manipuluj pojęciami. Prędzej można to porównać do zakupu broni pod wpływem. Nie zakazujesz jazdy samochodem wszystkim dlatego, że ktoś pijany może być potencjalnym mordercą za kółkiem. Zbyt wielu nieodpowiedzialnych, nieprzeszkolonych ludzi posiada prawko. Kierowców powinno być znacznie mniej. Pozwolenie na broń nie byłoby tu wyjątkiem. Jesteś przykładnym obywatelem, dostęp do broni stoi przed tobą otworem. Przeciwnicy zawsze zachowują się jakby chodziło o zalegalizowanie sprzedaży snajperek dla każdego, albo czołgów :/
 

La Bella Luna

Bywalec
Dołączył
9 Październik 2012
Posty
657
Punkty reakcji
118
Wiek
35
Miasto
Wrocław
Crow0 napisał:
Śmieszy mnie, gdy ktoś mówi, że przykładu Szwajcarii nie można przenosić na nasze podwórko
Szwajcarzy są niezwykle praworządni. Świadomość prawa w postawie obywatelskiej w tym kraju jest nieporównywalna do naszej. Tam sąsiad doniesie na sąsiada gdy ten przekroczy dopuszczalną prędkość na osiedlowej drodze. U nas, Polak mało, że doniesie tylko wtedy, gdy sam wyczuje korzyść i głównie będzie kierował się nie prawem i dobrem społecznym a tym, by swojemu sąsiadowy najzwyczajniej w świecie dowalić w jakiś sposób - to jest w stanie z pijaną osobą wsiąść do samochodu i pozwolić jej prowadzić! Takie są u nas standardy czy też przyzwolenia. Nie mamy wpojonych pewnych zasad, postaw, które przydałyby się - nie, one były by wręcz wskazane w posługiwaniu się bronią. Ale oczywiście to nie wszystko. Gdy Szwajcaria była neutralna, nas rozbrajano - a zatem jak broń palna miała się wpleść w naszą kulturę i naszą codzienność? Nie mieliśmy w ostatnich stuleciach za wiele okazji, by w czasach pokoju nauczyć się żyć z pistoletem w kieszeni a co za tym idzie, wyrobić w sobie pewnych zdrowych, normalnych mechanizmów obowiązujących w społeczeństwie pod tym względem. Zazwyczaj broń towarzyszyła nam w walce o coś.


Z kolei jeśli nie ma podstaw do tego, by kombinować z obecnym prawem do posiadania broni - bo nie ma, nic nie wskazuje na to, że konieczne byłoby sypianie z "gnatem pod poduszką", to dlaczego mamy wprowadzać do naszego życia społecznego kolejne zagrożenie? Tak, w obecnej sytuacji jest to zagrożenie. Nie jesteśmy znani z tego, że stosujemy się do wszelakiej maści przepisów dnia codziennego - a takie kryteria były by podstawą do rozpatrzenia ewentualnych zmian w prawie o broni, ponieważ w tym akurat przypadku liczy się ogół i tendencje społeczne. Obecne prawo nie zabrania posiadania broni przez ludzi odpowiedzialnych, świadomych ryzyka i stosujących się do zasad wynikających z faktu posiadania broni. Broń w domu to przede wszystkim odpowiedzialność. Jeśli czujemy się zagrożeni i chcemy, aby nas chroniła, to niestety, ale co niektórzy są w takiej sytuacji zmuszeni do zmiany swojego stylu życia. Nie pójdziesz z legalnym gnatem za pasem na imprezę. Gdy wypijesz, a policja cię przyłapie - idziesz siedzieć.
Dlatego obecne prawo jest pod tym względem dobre, zrównoważone i dopasowane do naszych warunków, możliwości jak i mentalności społecznej.
 
Do góry