Brawo ! Masz u mnie piątkę z plusem za samodzielne myślenie - i niech Cię nikt tu nie obraża, że jesteś ŚJ.
Właśnie złożyłeś, mam nadzieje , ze świadomie, SWIADECTWO CHRZEŚCIJANSKIE, podbudowane zresztą miłosierdziem i zrozumieniem
( boję sie użyć słowa : empatia, bo mi się dostanie ) trudnej sytuacji bliźniego uwikłanego w naszą trudną , ludzką rzeczywistość. I za to - plus !
Oklaski !!!
Jak najbardziej poważny - ja.
Nie mogę się zgodzić z tą wypowiedzią Armagedon'a.
Po pierwsze prawda jest taka, ze sekty religijne (te oparte na Biblii) powstały poprzez nieudolność religii chrześcijańskich w tym podziału i krzywd wzajemnie sobie wyrządzanych. Ludzie zaczęli szukać czegoś innego - jakiejś alternatywy no i proszę. Mamy alternatywę:
- chodzą w ganiturkach z Biblią w reku, dają dobry przykład, są mili.
Problem w tym, że działalność Świadków Jehowy absolutnie nie nazwałbym dobrem dla świata. A już tym bardziej, że dzięki świadkom świat coś zrozumiał - bzdura.
Czy świadkowie zawstydzili świat nieznajomością pisma? Tak - nie tylko świadkowie. Ale oni sami nie znają pisma i to był tylko efekt tego typu, że "głupi głupszego w mądrość popędził".
Rzeczywiście gdyby nie świadkowie Jehowy to pewnie nie byłoby mnie tu na forum i pewnie nie znałbym Biblii bo bym na nią nie zwracał uwagi i to niewątpliwie plus.
Jednak celem Strażnicy nie jest pobudzanie wiary...tak jak celem kościoła katolickiego czy innego nie jest prowadzenie ludzi do Boga.
Celem Strażnicy jest
urwanie kawałka apetycznego tortu jakim jest parcie na wiarę wśród ludzi. Udało im się zająć 0,1% terytorium wiary na świecie i czerpią z tego lukratywne zyski w postaci majątków trwałych i składek.
Działalnośc świadka Jehowy polega na SPRZEDAŻY wiary...i może brzmi to okrutnie to taka jest prawda. Zauważcie, ze Świadkowie Jehowy chodząc po domach oferują tylko i wyłącznie swoją wiarę. Oni są jak akwizytorzy, którzy mają tylko jeden asortyment - Strażnica. Jak im się nie uda to idą dalej.
Oni nie będą z kimś studiować Biblii jeżeli dana osoba powie wprost, że i tak nie będzie świadkiem. Czyli ich celem nie jest przekaz nauk biblijnych tylko
pozyskanie wyznawcy konkretnej doktryny a to różnica.
Świadkowie Jehowy uprawiają tzw. amerykański system akwizycji...w Europie był on dotychczas nie znany. W marketingu wprowadziła to firma Herbalife.
System amerykański polega na tym:
Właściciel koncernu szkoli tak swoich przyszłych akwizytorów, aby oni mysleli, ze to narzędzie, czy ten produkt, kosmetyk, lek ma rzeczywiście świetne działąnie i że w ten sposób (sprzedając je) pomagają ludziom. Czyli manipulacja jest u szczytu wladzy.
System europejski polega na tym, że:
Właściciel koncernu szkoli akwizytorów tak, aby użyli wszelkiej swojej mocy i zdolności negocjacyjnych, aby przekonać kogoś do kupienia niby super produktu, który w gruncie rzeczy jest bublem.
Jaka jest różnica?
Akwizytor amerykańskiego systemu jest święcie przekonany, ze sprzedaje super produkt. Sam został zmanipulowany, więc myśli, że sprzedając go pomoże danej rodzinie (w końcu cudowny produkt wart ceny).
Akwizytor europejskiego systemu wie, że sprzedaje bubel, ale oszukuje ludzi.
Teraz obaj akwizytorzy idą w "teren"...
Obaj sprzedali po kilka np. "zdrowych soczków dla dzieci".
Ale akwizytor europejski kiedyś zapukał do domu biednych ludzi, którzy mieli chore dziecko, którzy go ugościli..a on wcisnał im bubel za ciężkie pieniądze. Wychodząc z tego domu szarpie nim sumienie.
Akwizytor amerykański bedzie w tej sytuacji uśmiechnięty od ucha do ucha myśląc, że pomógł tym biednym ludziom.
Pozdrawiam inteligentnych