danielr9
Doceniam twój wysiłek, choć znam tą argumentacje. Powiem tak 15 lat temu, gdy miałem kontakt ze ŚJ były to w ogóle inne czasy. Teraz to zupełnie co innego - jest internet i dostęp praktycznie do wszystkiego. Jeżeli uważne czytałeś moje wejście to pisałem, że tylko w 10% nie zgadzam się z ŚJ. W skali od 0-100 (w procentach) to by się rozłożyło tak:
10% - Katolicy
20% - Protestanci
70% - ŚJ
0% Masoni itp.
Przyznam się, że ten temat mnie najmniej interesował, ale będę pilnie obserwował rozwój wydarzeń w tej dziedzinie jeśli wiesz o co mi chodzi. Zakaz noszenia brody i spodni przez kobiety też mnie trochę dziwił , ale widocznie każda religia ma jakieś własne wyróżniki. Jako zdeklarowany protestant, nie zrzeszony obecnie w żadnej denominacji ale czytający Biblię samodzielnie ( z modlitwą na ustach ) nigdy nie dyskredytowałem i nigdy nie będę ŚJ ze względu na posiadaną wiedzę w tym temacie. To na razie tyle
P.S
Wiele nas łączy ale też i dzieli w poglądach religijnych
POZDRAWIAM
Kulisy tego zakazu są wstrząsające. Podobnie jak innych zakazów wydawanych przez Strażnicę. Nie daj się oszukać.
Jeżeli chodzi o tą zgodność to uważam, że chyba trochę zbyt mało wiesz o założeniach masonerii, skoro dajesz im 0% i zbyt mało o sektach, skoro dajesz świadkom 70%. W moim przekonaniu jeśli chodzi o podstawowe nauki świadków to 90% ich jest całkowicie wymyślonych i gotów jestem to udowodnić na podstawie Biblii.
Co do masonerii to wolnomularz jest osobą, która:
- jest często wolnomyślicielem,
- osobą tolerancyjną,
- życzliwie nastawiona do świata i otoczenia,
- więcej słuchającą niż mówiącą.
- Mason jest nie do przekabacenia, zwerbowania czy kupienia, sterowanie nim, "podpuszczenie" jest niemożliwe
- Nie wywyższa się, ani wartościuje ludzi,
- Jest legalistą, nie bierze udziału w wywrotowych poczynaniach,
- Nie angażuje się też w bojowe polemiki,
- Unika agresywnych wypowiedzi, jest zdecydowanym przeciwnikiem militaryzmu i wojen jako sposobu rozwiązywania problemów.
Myśle, że w wielu kwestiach ich postawa jest godna naśladowania.
daniel...... przerastasz sam siebie....... skad Ty takie wnioski wyciągasz... " chodzi o jedzenie żywcem'.... tyle razy Ci pisałem czytaj ze zrozumienie....... powiedz mi dlaczego poprostu w bibli nie pisze ...... nie będziesz spozywał żywych zwierząt .......... człowieku otrząśnij się ze swego fanatycznego podejścia do Swiadków.... a może bedzie Ci dane i biblię czytać ze zrozumieniem..... w biblii jest napisane czarno na białym nie bedziesz spozywał krwi...... a według Twojego rozumowania to należy pszypuszczać że mamy zakopywać zwierzęta żywcem no bo przecierz pisze " krew zakryjesz ziemią..... nie ośmieszaj się.....
Ja biorę to z Biblii...w przeciwieństwie do Ciebie. Ty otwierasz najpierw Strażnicę, aby Biblią "udowodnić" jakiś wywód wyczytany z Strażnicy. Jest to rzecz niedopuszczalna. To zjawisko świetnie pokazuje jak działa sekta. Zauważ, że u Was nie ma podziałów. Jesteście jednością...czyżby każdy świadek miał zawsze takie samo zdanie i zawsze zgodne ze Strażnicą? Nawet biorąc statystykę "za język" to takie rzeczy nie powinny mieć miejsca. Np. w kościele katolickim nie wszyscy chodzą do spowiedzi bo mają własne zdanie na ten temat. U Was albo się ma zdanie zgodne ze Strażnicą albo wylot.
Kochani bracia Świadkowie. W wtorek uczestniczyłem w spotkaniu z Raymondem Franzem w Poznaniu. (dla nie zorientpwanych dopowiem iż wieloletnim działaczem i członkiem Ciała Kierowniczego (zarządu) w Brooklyńskiej siedzibie "Świadków Jehowy", autorem książek pt. "Kryzys Sumienia" oraz "W poszukiwaniu chrześcijańskiej wolności"). Naprawdę żałuje że nie była tam i Was. Mogli byście sami na własne oczy i uszy dowiedzieć jak podejmowane są decyzje co do praktycznego życia i teologii Świadków Jehowy. Jaki stosunek ma Ciało Kierownicze do nauk biblijnych oraz co jest priorytetem w tzw. zmianach światła. Przyznam ża JA jestem wstrząśnięty tymi informacjami a naprawdę ciężko mnie zdziwić !
Hej
Miałem być na tym spotkaniu..to chyba 2 dni trwało, ale nie dałem rady;/ niestety.
Od siebie dodam, że mnie już nic nie zdziwi w sprawie tej Organizacji. Raymund Franz w moim przekonaniu jest człowiekiem niezwykłej odwagi. Pamiętajmy jak bardzo targało nim sumienie..dopiero po dwóch latach od odejścia od Ciała Kierowniczego zdecydował się napisać książkę o tym czego tam doświadczył. Przy czym jest to książka ( kryzys sumienia), która jest napisana przez człowieka ogromnej wiary oraz treściwie ukazuje pewne fakty. Książka zawiera również wzruszający opis życia Raymunda jak zaczynał stojąc z kartonową tabliczką z napisem " Religie kłamią, Biblia mówi prawdę".
Polecam do przeczytania - naprawdę warto.
Pozdrawiam