Zamieszanie w sprawie SEDZIOW TRYBUNALU KONSTYTUCYJNEGO. "Sejm uchwalił nowelizację ustawy o Trybunale Konstytucyjnym autorstwa PiS, przewidującą m.in. ponowny wybór pięciu sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Posłowie PO, Nowoczesnej i PSL opuścili salę Sejmu tuż przed głosowaniem projektu nowelizacji. Pod koniec kadencji PO wybrała 5 nowych sędziów Trybunału Konstytucyjnego. To było nie po myśli PiS, które miało apetyt, by również wybrać tych sędziów. Linia partii Kaczyńskiego była taka: - Wybór sędziów Trybunału Konstytucyjnego będzie przeprowadzany od nowa, bo pięciu sędziów, od których przysięgi nie przyjął prezydent Andrzej Duda, zostało wybranych na podstawie ustawy niezgodnej z konstytucją - mówił szef sejmowej komisji sprawiedliwości Stanisław Piotrowicz (PiS).
Za przyjęciem nowelizacji głosowało 268 posłów - wszyscy obecni na sali, czyli posłowie PiS i Kukiz'15. Teraz trafi ona do Senatu. Według nieoficjalnych informacji, miałby się on zająć sprawą jeszcze w czwartek. PO i Nowoczesna chciały odrzucenia projektu - taki ich wniosek przepadł w głosowaniu.
PO: "Haniebny projekt"
W debacie PO nazwała projekt "haniebnym zamachem na TK" i "dewastacją państwa prawa". Szef klubu PO Sławomir Neumann zapowiedział, że jego klub złoży wniosek do TK o zbadanie zgodności z konstytucją przyjętych w czwartek zmian w ustawie o Trybunale Konstytucyjnym autorstwa PiS, które zakładają ponowny wybór pięciu sędziów Trybunału.
PiS replikowało, że to PO dokonała zamachu na TK w poprzednim Sejmie, który zmienił ustawę o TK i wybrał pięciu sędziów, w miejsce sędziów kończących kadencje w 2015 r., na długo, zanim wygasły.
O co toczy się gra
8 października poprzedni Sejm wybrał pięciu nowych sędziów TK w miejsce tych, których kadencja wygasa w tym roku (przeciw czemu było PiS). Trzej sędziowie - wybrani w miejsce tych, których kadencja wygasła 6 listopada, czyli w trakcie kadencji poprzedniego Sejmu - nie zostali dotychczas zaprzysiężeni przez prezydenta Andrzeja Dudę. 2 i 8 grudnia wygasa kadencja dwojga następnych sędziów.
Nowelizacja stanowi, że w przypadku sędziów TK, których kadencja upływa w 2015 r., termin na zgłaszanie kandydatów na ich następców wynosi 7 dni od wejścia tego przepisu w życie. Oznaczałoby to nowy wybór pięciu sędziów.
Konstytucjonalista miażdży działanie PiS
- Jest to ogromne zamieszanie dla TK, podważenie autorytetu tego sądu, a nawet, jak pisze "Gazeta Wyborcza", jest to zamach na władzę sądowniczą. Według Konstytucji nie może być 20 sędziów, ale jak widzimy po tej błyskawicznie uchwalonej ustawie, uchwalić można wszystko. To jest naprawdę smutne, ten brak refleksji nad Konstytucją, nad wartościami - mówił w Polsat News konstytucjonalista, profesor Marek Chmaj. Jego opinia o zmienionej ustawie jest bardzo niekorzystna dla PiS.
- Nie zasięgano [podczas prac nad nowelizacją] opinii specjalistów, ponieważ byłyby jednoznaczne: że jest rażąco sprzeczna z Konstytucją - stwierdził prof. Chmaj. Dodał, że jeśli ktoś wniesie do TK wniosek o sprawdzenie pisowskiej nowelizacji pod względem konstytucyjności, to trybunał zajmie się nim zapewne dość szybko, w ciągu 1-2 miesięcy. - Może się okazać, że wybór potencjalnych t 5 nowych będzie nielegalny, a kadencje prezesa i wiceprezesa TK nie wygasną - podkreślił prawnik.
- Na razie wynik tego głosowania nic nie oznacza. Hipotetycznie pozwala na wybór pięciu nowych sędziów, ale tak naprawdę ich już w październiku wybrano. Ta nowelizacja nie wygasza kadencji tamtych sędziów, zostali prawomocnie wybrani. Trybunał składa się 15 sędziów, jeżeli PiS będzie chciał na siłę wybierać 5 kolejnych, to Trybunał będzie miał 20 sędziów, a prezydent mógł wybierać, od których sędziów zamierza przyjąć ślubowanie - skwitował prof. Chmaj "
Gdy przed północą telewizje zakończyły transmisje z posiedzenia, na sejmowej sali wydarzyło się coś bardzo ważnego (i niepokojącego)
sejm.gov.pl