mnie ciekawi zjawisko,
bo to ze faceci lubia sobie czesto "poruchac" bez glebszego przeslania to wiadome nie od dzis,
ale jak to jest z kobietami? bo chyba takie czasy ze i u nich to coraz czesciej wystepuje,
czy wciaz sa to moze ofiary bezczelnych meskich manipulacji ? :]
Ja też sobie tak lubię poruchać bez głębszego przesłania
(wkur*ia mnie natomiast mylne dawanie komuś do zrozumienia, że rzecz nie będzie dotyczyła tylko tego jednego czy kilku razów)
ale z Ciebie zimny dran :]
jak to? wg mnie, jeśli obie strony są zgodne, to nie ma większego problemu. pomijając parę rzeczy w stylu moralność, odpowiedzialność...
Kiedyś ruchanie bez zobowiązań stanowiło dla mnie ucieczke.
Teraz? Sama nie wiem, nie mam ostatnio kontaktów z ludżmi.
Ale od czasu do czasu jakiś przelotny romansik tylko sprawia przyjemnośćxD
Hmm ale w sumie to nie wiem co lepsze / gorsze. swoiste wyzwolenie czy zakłamanie (czyli np. własnemu facetowi "ledwo" daje, a na boku ją obracają inni). Wydaje mi sie, ze wole juz wyzwolenie bo jak obie strony godza sie na cos takiego to przynajmniej wiedzą na co się piszą i nie mnie oceniać ich moralność, powody itd. itp.No wlasnie, takie czasy ze kobiety zaczynaja nie roznic sie juz od mezczyzn :]
Hmm ale w sumie to nie wiem co lepsze / gorsze. swoiste wyzwolenie czy zakłamanie (czyli np. własnemu facetowi "ledwo" daje, a na boku ją obracają inni). Wydaje mi sie, ze wole juz wyzwolenie bo jak obie strony godza sie na cos takiego to przynajmniej wiedzą na co się piszą i nie mnie oceniać ich moralność, powody itd. itp.
Eee. Jednorazowe to kiepsko bo a nuż będzie fajnie ? Trzeba sobie zostawiac otwartą furtkęKenobi, no mi właśnie chodzi o to, że DAJĘ znać, że to jednorazowe. Odwołuję się do postu z 10:33.
Może powierzchownie. Różnica natomiast jest, bo facet spuści z krzyża i żyje dalej, a wyobraźnia nieszczęsnej dziewczyny podsuwa pomysły, że może to "ten". Oczywiście jeśli seks był dobry. Nie twierdzę, że wszystkie dziewczęta tak mają, ale większość właśnie mówi, że takie dymanie jest spoko, a potem popłakuje w poduszkę. Reszta to wyrafinowane zimne ryby.No wlasnie, takie czasy ze kobiety zaczynaja nie roznic sie juz od mezczyzn :]
Może powierzchownie. Różnica natomiast jest, bo facet spuści z krzyża i żyje dalej, a wyobraźnia nieszczęsnej dziewczyny podsuwa pomysły, że może to "ten". Oczywiście jeśli seks był dobry. Nie twierdzę, że wszystkie dziewczęta tak mają, ale większość właśnie mówi, że takie dymanie jest spoko, a potem popłakuje w poduszkę. Reszta to wyrafinowane zimne ryby.
Facet, który miałby się po jednym numerku zastanawiać czy to "ta" musiałby być jakąś romantyczną pipką. A tacy nie pozwalają sobie na jednorazowe wyskoki. Dziewczęta natomiast sobie pozwalają, ale potem dobudowują do tego niestworzone historie, żeby czuć się lepiej.A facet ze niby po spuszczeniu z krzyza nie moze sie zastanawiac czy to "ta" ?
Facet, który miałby się po jednym numerku zastanawiać czy to "ta" musiałby być jakąś romantyczną pipką. A tacy nie pozwalają sobie na jednorazowe wyskoki. Dziewczęta natomiast sobie pozwalają, ale potem dobudowują do tego niestworzone historie, żeby czuć się lepiej.
E, wątpliwe. To nie dość, że pipka to i z poważnymi problemami emocjonalnymi i osobowościowymi - chciał budować związek na seksie będąc romantycznym rycerzem?a kto mowi ze on zakladal jednorazowy wyskok ? podkochiwal sie w kolezance z pracy a ta go bezwzglednie wykorzystala na jeden raz tylko :}
Takuwazasz romantycznych facetow za pipki ?
E, wątpliwe. To nie dość, że pipka to i z poważnymi problemami emocjonalnymi i osobowościowymi - chciał budować związek na seksie będąc romantycznym rycerzem?
Podsumowując, on się zakochał, ona go uwiodła, wychędożyła i porzuciła, a on nie miał nic do gadania. Może to tylko kwestia nomenklatury; ja go nazwę pipką, a Ty wrażliwym i skrzywdzonym facetem.Moze to ona go uwiodla
uwazasz romantycznych facetow za pipki ?