niezobowiązujący seks

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
czy ktoś mnie zranił czy podobam się zbyt małej ilości kobiet i na taką nie potrafię trafić to popęd musi być mniejszy i jak się jest "normalnym" to się nad tym panuje.
Haha. No dobra - zadanie dla Ciebie takie jakie dzieci w szkole podstawowej rozwiązują.

Piotrek ma 20 lat i razem ze swoim kolegą Jackiem chodzą raz w tygodniu do klubu. Piotrek jest bardzo atrakcyjny więc nie ma problemów z zapoznawaniem pań i "konsumowaniem" tych krótkich znajomości. Jacek natomiast jest nieatrakcyjny i ma problem z poznawaniem płci przeciwnej. Czasem towarzyszy im Tomek mający dziewczynę. Który z nich ma największy popęd ?

Odpowiedź. TEN KTÓRY MA NAJWIĘKSZY TEMPERAMENT SEKSUALNY (a nie ten, który jest w związku). Albo możnaby wręcz powiedzieć, że ten, który ma to zapisane w genach.

Poproszę, przytocz mi jakiś artykuł na poparcie twoich bzdur. Idąc twoim tokiem myslenia, księża nie powinni mieć w ogóle popędu (bo nie mają partera, partnerki od wielu, wielu lat), a jak dobrze wiemy, mają, oj mają...

Jak się nie chce albo woli mieć raz tą, raz tą to wymówka jest perfekcyjna. Intymność jest jedna i jest zawsze tym samym. Kiedyś napisałem i ktoś mi odpowiedział co to ma do rzeczy... A mianowicie - dzieci się nie uczy pokazywać gołego tyłka, tak powiedziałem. To ma do rzeczy? Rzeczy wstydliwe pozostawia się dla wyjątkowych osób
No cóż, jeśli seks jest dla Ciebie wstydliwy to o czym tu w ogóle gadać. Pewnie kochasz się z parnerką w nocy, przy zgaszonym świetle, w pozycji klasycznej. Szczyt doznań, intymności i w ogóle ... Tak dalej to za 5-10 lat ta intymna sfera, o której tak się rozpisujesz, przerodzi się w smutny obowiązek małżeński...

Z tym gołym tyłkiem to też tak nie do końca. Wielu dzieciaków pokazuje gołe tyłki gdy np. przejeżdża pociąg, i co ? Ano nic, bawią się, nie są nudziarzami. Taki wiek i takie przywileje. To kolejna twoja życiowa mądrość nie trzymająca się kupy...

Każdy lubi seks ale różnica jest taka, że dla mnie to coś wyjątkowego a nie obowiązek człowieka, który od biedy da się spełniać z każdym.
Hehe, kolejne dopowiadanie sobie rzeczy z kosmosu. Jaki to dla nich obowiązek skoro ONI SAMI SIĘ ZGŁASZAJĄ NA OCHOTNIKA ? Oni chcą seksu. Nie z obowiązku tylko z innych pobudek. Zapewne seks dla nich jest mniej wyjątkowy, ale na pewno nie jest to dla nich smutnym obowiązkiem. Już chyba sam się pogubiłeś w tym co piszesz.

W mojej ocenie to po prostu brak poszanowania siebie i brak oceny własnej wartości skoro oddaje się tak intymną sferę dla tak przelotnych odczuć pierwszej lepszej osobie. Bo nią jest każdy generalnie poza partnerem.
A w mojej ocenie są dziesiątki różnych możliwości. Dla Ciebie wszystko jest albo czarne albo białe. Niska samoocena ? Wystarczy spojrzeć na celebrytów zmieniających non stop partnerów. Co jak co, ale na niską samoocene to oni nie narzekają :)


Każdy się bawi ale proszę nie podawaj za przykład zabaw ludzi w wieku 25 - 30 lat, którzy w tej zabawie uprawiają seks bo to niesmaczne
A co w tym niesmacznego ? haha. Jak słucham twoje poglądy to mam wrażenie, że ... jesteś słuchaczem radia Maryja :D

Ci ludzie są dorośli, robią to co uważają za stosowne. Ja tam nie wchodzę z butami do życia innych. Żyją sobie tak jak im się podoba. Chcą seksu - prosze bardzo. Seks jest dla ludzi. Nie trzeba być małżeństwem by uprawiać seks. Nie trzeba być z jednym partnerem 10 lat by uprawiać seks. To indywidualna sprawa każdego człowieka, i to raczej twoje horyzonty mogą budzić zniesmaczenie bo są wąskie jak d.u.p.a węża.

Nijak nie potrafisz dopuścić do swojego mózgu tego, że można żyć inaczej. Pewnie - tak super Ci się żyje, a non stop trzepiesz tu na forumowisko swoje elaboraty gdzie przeciętna długość twojego posta = pięciu innym wypowiedziom. Od maja nawaliłeś tyle co mi zajęło prawie 2,5 roku (uwzgledniając długości twoich wypowiedzi) ...

Ta twoja partnerka to musi być niepocieszona, że zamiast z nią to siedzisz w kółko przed komputerem. Zajmij się wreszcie jej intymną sferą i to nie tylko w nocy po ciemaku... :)

:mruga:

Jeśli dziewczyna zakłada mini i maluje się to ma wysuczały wygląd?
A kto Ci takich bzdur naopowiadał ? :) Lepiej teraz niż gdy będziesz miała 40-50 lat :) Akurat tutaj to się zgodzę z nieobecnymi już chyba gwiazdami tego forum hyhy - najczęściej o tym wysuczałym wyglądzie mówią:
a) zazdrosne koleżanki
b) pasztety
c) ciemnota

Jak lubisz, lubisz wzrok facetów, sprawia Ci to radość to noś. Mnie oglądanie ładnych nóg też sprawia radość. No ale rozumiem, niektórzy ograniczeni zawsze wolą marudzić, pluć jadem zamiast po prostu dążyć do tego, aby wszystkim było przyjemniej.
 
C

Crockett

Guest
Greeg

Podałeś przykład i większy popęd będzie mieć ten, który ma problemy z atrakcyjnością. Ale to jest specyficzny przykład. Jak ktoś żyje równie towarzysko ale nie ma na celu podrywów i nie szuka sobie kogoś to dlaczego maiałby mieć popęd równie duży jak ten chłopak z przykładu?

Seks nie jest wstydliwy. Po prostu chodzi o "dzielnie się" sobą odpowiednim osobom. Nagie ciało jest wstydliwą sprawą i chyba nikt go nie pokazuje od tak... Jeśli chodzi o seks to dla niektórych ma to mniejszą wagę, dla innych większą.

Celebryci mają być przykładem? Dziękuję bardzo! Niska samoocena? o kim mówisz? Chyba nie o mnie? :) Mi przecież zawsze chodzi o ocenę pozytywną lub negatywną. Coś więc albo jest czarne, albo białe. Zawsze to tłumaczę.

Ależ zgadzam się. Niech robią co chcą ale porównując to ze swoimi wartościami mogę poddać ich ocenie. To nie są wąskie horyzonty. To jest konserwatyzm. Mam twarde zasad, które są wporządku co mi na złe nie wyjdzie nigdy.

Przypominam, że to nie jest forum specjalistycznie, żebym pisał posty na jedno zdanie. Dla mnie to są szerokie tematy i tak je opisuję.

Midus


Kolejny Drad się z Ciebie zrobił. Masz rację, w tej chwili już trochę przekroczyliśmy granicę kiedy nawzajem na siebie najeżdżamy. Jednakże zaczynasz odpowiadać na pół serio, negujesz z miejsca coś bez jakiegoś dłuższego konkretu. Brakuje Cajuna, który przychodzi, obraża, pisze SPAM i wychodzi na trzy miesiące.

Szacunek dla drugiego człowieka mam. Ale muszą być jakieś granice. A sfera seksualna jest na tyle delikatna, że jeśli ktoś ją traktuje byle jak to mogę to negatywnie komentować. Są różni ludzie ale pewne rzeczy są nie zmienne. Intymność zawsze będzie intymnością. Jak ktoś robi z niej zabawkę to nie mogę powiedzieć, ze to jest wartościowa osoba. To jest jasne.

Powinieneś wiedzieć na dzień dzisiejszy co oznacza takie stwierdzenie jak „zalany kałem mózg”. To ma jakieś znaczenie w ocenie mojej osoby? Widziałem idiotów, idiotki, pijaków, rozrabiaków będąc nastolatkiem więc nie widzę powodu by nazywać to ładniej.

Mam się czym przejmować – Midus z Forumowiska mówi, że jestem nienormalny bo potępiam coś co uważasz za złe. Ok. Każdy ma wybór i niech robi co chce. Ale jak chodzi wciąż o to, o czym gadamy – o seks, to jak widzę „szmacenie się” to nazywam to po imieniu. Jestem szczery i otwarty a nie fałszywy.

Nie interesują Cię kobiety dojrzałe emocjonalnie? To o czym i z kim chcesz gadać?... Co możesz wiedzieć na podstawie czego?...

Wartościowe 33 latki nie mają u Ciebie szans? Ciekawe dlaczego? Może na tym się skupmy zamiast na kłótni. Stawiałbym, że to Ty nie miałbyś u nich szans.

W wieku 33 lat pryzmat wartości jest już jeden raczej. To spory kawał życia i nikt nie myśli o zabawie. Różnicę mogą być ale generalnie jest sporo podobieństw u osób w tym wieku jeśli chodzi o priorytety. Nie interesują mnie jednostki, jedna osoba na pięćset.

Zgadzam się co do gustów tylko, że jak pamiętam Drada to atrakcyjnych jest 1% na które praktycznie nikt nie ma szans a prawdziwie atrakcyjna kobieta podoba się bez wyjątku każdemu. Oczywiście to totalne bzdury.

Masz kiepską pamięć. To zemnie się nabijałeś kiedy miałem pierwszy raz, kiedy kogoś po raz pierwszy pocałowałem itd.

Jeszcze tego brakuje, żebym ci się musiał tłumaczyć jak wygląda perfidne spojrzenie i czy od razu przez taka otwartość jestem jak zwierzę. Nie dziękuję.

Dla Ciebie nie, dla innych taka praca jest prestiżowa. Widać jesteś orędownikiem własnego biznesu na który nie mam zamiaru się porywać bo nie chcę w dzisiejszych czasach skończyć na bruku. Robole to fizyczni pracownicy a nie bankierzy. Ale jak uważasz… Prestiżowe jest posiadanie firmy, nazywanie się biznesmanem sprzedając majtki na targu bo się ma jeden pokój na mieście jako biuro, a robotę księgową odwalają za Ciebie obcy… Ależ prestiż…
Na kasę nie jestem łakomy i tyle ile dostaje to wystarczająco za to, co muszę robić.
 

Midus

Nowicjusz
Dołączył
23 Październik 2007
Posty
418
Punkty reakcji
22
Kolejny Drad się z Ciebie zrobił.

Zgadzamy sie z Dradem w pewnych kwestiach i tyle nas łaczy, po za tym jest sporo róznic i niezgodnosci wiec porownanie troche kiepskie i nie na miejscu.

Szacunek dla drugiego człowieka mam. Ale muszą być jakieś granice. A sfera seksualna jest na tyle delikatna, że jeśli ktoś ją traktuje byle jak to mogę to negatywnie komentować.


Owszem mozesz, z tym ze nieustannie pozujesz na wartosciowego, kulturalnego porzadnego faceta, ktory w co drugim poscie robi z kobiet szmaty, kuurwy, pisze o kale w mozgu, ruchaniu etc.



Mam się czym przejmować – Midus z Forumowiska mówi, że jestem nienormalny bo potępiam coś co uważasz za złe. Ok. Każdy ma wybór i niech robi co chce. Ale jak chodzi wciąż o to, o czym gadamy – o seks, to jak widzę „szmacenie się” to nazywam to po imieniu. Jestem szczery i otwarty a nie fałszywy.

Wierze w szczerosc twych postow... jednak to nie oznacza ze masz bezwzgledna racje. Nie jestes w stanie zrozumiec, zaakceptowac ze ktos moze inaczej podchodzic do kwesti seksu etc. i to jest Twoj najwiekszy problem.

Nie interesują Cię kobiety dojrzałe emocjonalnie? To o czym i z kim chcesz gadać?... Co możesz wiedzieć na podstawie czego?...

Czytaj nawiasy.

Nie inetersuja mnie kobiety nadwyraz powazne, idace jedynie w kierunku kariera, slub, domek, dzieci, rodzina, robiace wszystko "bo tak, nalezy, bo tak powinno byc", nie robiace nic co "nie wypada" dla ogołu społeczenstwa. Popadajace w schematycznosc codziennego zycia, zero fun'u z zycia tylko powaga, stabilizm, monotonia. Tak odbieram Twoje dojrzałosc emocjonalna i taki kobiety mnie nei interesuja.

Po prostu wole inne cechy u kobiet.

Jesli natomiast spojrzec na ta dojrzałosc z innej strony:

-Potrafi przyjąć pełną odpowiedzialność za własne uczynki i decyzje, nie obwiniając innych wówczas, kiedy rezultaty ich nie są dla niej pomyślne
-Nie reaguje wrogo na krytykę, ponieważ zdaje sobie sprawę z tego, że krytyka może zawierać pożyteczne dla niej wskazówki
-Potrafi cierpliwie wysłuchać opinii innych osób, a jeśli są one odmienne od jej własnych, nie ucieka się do wrogich argumentów bądź agresji
-nie traci panowania nad sobą i nie wybucha gniewem z powodu mało istotnych wydarzeń
-zdaje sobie sprawę z tego, że litość i użalanie się nad sobą są bezsensowne, ponieważ wiążą się z przerzucaniem na innych winy za własne braki i niepowodzenia
-stara się zachować spokój w sytuacjach nieoczekiwanych, a jednocześnie potrafi w rozsądny sposób rozwiązywać powstałe problemy
-rozumie, że konieczna jest cierpliwość , kiedy rozwiązywanie problemów wymaga długiego czasu, ma także świadomość, że musi dostosowywać się do możliwości innych ludzi.
-potrafi przegrywać, a ze stratą potrafi pogodzić się bez narzekania
-nie martwi się bez potrzeby tym, na co nie ma wpływu i czego nie jest w stanie wykonać.
-nie przechwala się ani nie stawia siebie za przykład, natomiast kiedy zasługuje na pochwałę, przyjmuje ją z wdzięcznością, bez fałszywego wstydu
-ponieważ wyrosła już z małostkowej zazdrości , cieszy się osiągnięciami ludzi i chwali je z głębi serca
-nie jest drobiazgowa i nie krytykuje ludzi, którzy postępują wbrew jej własnym przekonaniom
-stara się mieć rozsądny plan działania i usiłuje go realizować w możliwie najlepszy sposób, nie działa natomiast pod wpływem chwili bez należytego rozpoznania sytuacji
-ma świadomość, że jest częścią całej ludzkości, że inni ludzie mają jej wiele do zaoferowania i że sama ma obowiązek dzielenia się dobrem jakie posiada
korzysta ze „złotej zasady”, która mówi: postępuj w stosunku do innych tak, jakbyś chciał(a) , aby inni postępowali w stosunku do ciebie

to nie mam nic przeciwko kobietom nacechowanym powyzszym... I jesli bradz powyzsze za wyznacznik dojrzałosci to paradoksalnie wydaje mi sie byc bardziej dojrzałym od Ciebie :D




Wartościowe 33 latki nie mają u Ciebie szans? Ciekawe dlaczego? Może na tym się skupmy zamiast na kłótni. Stawiałbym, że to Ty nie miałbyś u nich szans.


Pewnie bym nie miał, jedno drugiego nie wyklucza. Dlaczego? Mam 22lata i zwyczajnie ciała wiekszosci 30 paro latek nie sa dla mnie zbyt atrakcyjne, choc nie mowie ze takich nie ma... albo inaczej, biorac pod uwage wyłącznie wyglad zdecydowanie bardziej podobaja mi sie 20latki niz 30latki. Po drugie kobiety w takim wieku sa juz w duzej bardziej ułozone, jak sam napisałes konczy sie zabawa zaczyna powazne zycie, dom, rodzina, dziecko, kariera a mnie to zwyczajnie w obecnej chwili nie interesuje.




Zgadzam się co do gustów tylko, że jak pamiętam Drada to atrakcyjnych jest 1% na które praktycznie nikt nie ma szans a prawdziwie atrakcyjna kobieta podoba się bez wyjątku każdemu. Oczywiście to totalne bzdury.

Dla mnie równiez.



Jeszcze tego brakuje, żebym ci się musiał tłumaczyć jak wygląda perfidne spojrzenie i czy od razu przez taka otwartość jestem jak zwierzę.

Nie musisz sie tłumaczyc, wszystko napisałem jzu post czy 2 wczesniej :)

Widać jesteś orędownikiem własnego biznesu na który nie mam zamiaru się porywać bo nie chcę w dzisiejszych czasach skończyć na bruku.

Owszem jestem i nie ma co wykłocac sie co jest lepsze, czy własny jakis tam biznes czy jakas tam prace na etacie bo to zwyczajnie bez sensu.
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
A według Ciebie?

omg.



Wyzywająco?


heh, ja jestem strasznie nieporządna :D chodzę w mini, bo jestem niska, do tego mam 20 lat Spódnice po kolana będę nosiła jak pójdę do pracy, albo jak będę miała już swoje lata :D

kurczę, niby taka hm... swoboda, seks nie jest tematem tabu. A mini jest szykanowana jako strój dla dziewczyny, która marzy aby ktoś na jej nogi zwróciła uwagę. Ba! mało tego, poderwał i przeleciał. :D

Paranoja! <_<

Ubieraj sie jak chcesz, ale jak dla mnie taki stroj to jak juz to moze na jakas impreze, ale nie na codzien. Wyobrazmy sobie, ze np tak idziesz na uczelnie, moim zdaniem to kompletnie nie pasuje.



Greeg : Crockett raczej nie wstydzi sie swojej seksualnosci tylko chce ja oddawac ukochanej osobie.. gdyby zalozmy kolega chcial zeby przede nim sie rozebrala wiadomo zawsze jaka by uzyskal odpowiedz, a moglby glupim mozdziekim stwierdzic ze to tylko kwestia wstydu i ze gdyby nie wstyd to bym to zrozbila.. a nie bo nie wstydze sie lecz mam swoje zasady
 

Kenobi

Jedi Master
Dołączył
1 Październik 2010
Posty
3 040
Punkty reakcji
169
Wiek
40
Miasto
zmienna
Ubieraj sie jak chcesz, ale jak dla mnie taki stroj to jak juz to moze na jakas impreze, ale nie na codzien. Wyobrazmy sobie, ze np tak idziesz na uczelnie, moim zdaniem to kompletnie nie pasuje.

Prawda jest taka ze to kobieta robi 1 krok. Wysylajac sygnaly. Zachowanie, gesty itp. Ubior ma tutaj tez wielkie znaczenie. Bo jak kobieta ubiera sie wyzywajaca, seksualnie agresywnie to daje jasny komunikat dla samcow ze jest w trybie godowym i szuka partnera do kopulacji.

Kobieta jak chce to mezczyzn wabi i zacheca albo i nie. Zawsze bawia mnie teksty kobiet ktore ubieraja sie tak ze hordy facetow sie slinia ze "ona to robi dla siebie" :D Jasne...

Od kiedy to aby czuc sie ladna i atrakcyjna nalezy sie ubierac jak zdzira ?

Seks bez zobowiazan jest plytki, prymitywny i moralnie watpliwy. Ale jak jacys ludzi wchodza uczciwie w taki uklad to ich sprawa, ich wola. Niech sie kazdy bawi jak uzna za stosowne :]

Mnie osobiscie wzajemna umowa o swiadczeniu sobie uslug seksualnych zniesmacza.
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Prawda jest taka ze to kobieta robi 1 krok. Wysylajac sygnaly. Zachowanie, gesty itp. Ubior ma tutaj tez wielkie znaczenie. Bo jak kobieta ubiera sie wyzywajaca, seksualnie agresywnie to daje jasny komunikat dla samcow ze jest w trybie godowym i szuka partnera do kopulacji.

Kobieta jak chce to mezczyzn wabi i zacheca albo i nie. Zawsze bawia mnie teksty kobiet ktore ubieraja sie tak ze hordy facetow sie slinia ze "ona to robi dla siebie" :D Jasne...

Od kiedy to aby czuc sie ladna i atrakcyjna nalezy sie ubierac jak zdzira ?

Seks bez zobowiazan jest plytki, prymitywny i moralnie watpliwy. Ale jak jacys ludzi wchodza uczciwie w taki uklad to ich sprawa, ich wola. Niech sie kazdy bawi jak uzna za stosowne :]

Mnie osobiscie wzajemna umowa o swiadczeniu sobie uslug seksualnych zniesmacza.

No to chyba myslimy podobnie. Hmmm ja na powodzenie nie narzekalam i nie narzekam generalnie, ale ubieram sie zwyczajnie, jedansy, bluzka bez jakiegos dekoltu, tkory mialby pokazywac to i owo i bez makijazu na codzien. Wiadomo, ze jezeli np dziewczyna nosi miniowe szpilki codziennie lub bardzo czesto, to prawie zawsxze bedzie dla facetow tylko i wylacznie obiektem seksualnym, wtedy ciezko, zeby liczyc na cos wiecej. Bedzie chcial ja do lozka, ale nie bedzie chcial zazwyczaj poznac jej osobowosci, charakteru, bo ladne nogi i cialo "przyslonia" wszystko co inne.. dlatego dziwne, ze niektore kobiety tak chca sie tak ubierac..
chyba ze Julka nie ubiera sie tak na codzien, to jeszcze zrozumiem
A nie oszukujmy sie na codzien miniowa szpilki , ostry miakijaz to ostra mieszanka,, a na randke to juz w ogole,.. kobieta krota tak sie ubierze niech nie liczy na wielka milosc ze strony faceta, raczej na szybki seks
chce pobudzic meska wyobraznie ? spoko, tylko niech nie dziwi sie takim a nie innym opinia
bo watpie zeby facet patrzac na dziewczyne w miniowie czul motylkii w brzuchu i pomyslal jakby to bylo gdyby byla jego ukochana zona.
 

lilly90lodz

Nowicjusz
Dołączył
19 Wrzesień 2010
Posty
73
Punkty reakcji
1
Yyyy... ja nosze miniówe i szpilki na codzien dlatego, ze jestem dosc mala i chce sie podwyzszyc i lepiej sie czuje w szpilkach a w spodnicach wygladam lepiej niz w spodniach nie wiem czemu ale spodnie jakos zazwyczaj nieciekawie leżą... chociaz tez czesto nosze... ale ja tymi miniowami i szpilkami nie wysylam zadnych sygnalow o okresie godowym o_O tylko po prostu tak sie ubierajac czuje sie ladniej i tyle... nie sądzilam, ze to jest wysylanie jakichs sygnałow omg... to, ze zaloze szpilki i miniowe wcale nie znaczy, ze chce, zeby mnie ktos zaraz przeleciał;/
 

Predictable

Bywalec
Dołączył
7 Grudzień 2008
Posty
1 739
Punkty reakcji
60
Miasto
Wielkopolska
Pare dobrych lat do tyłu bywalo , że zakładałam je dosyć często w wakacje w takie słoneczne , upalne dni , ale wiązało sie to potem z szalonymi sytuacjami na ulicy jak paru facetów wyszło z samochodu i chciało zrobić sobie ze mną wspólne zdjęcie.. nie mam odwagi od tamtej pory wyjść tak na ulice wole tego unikać . Wpadłam w nałogowy tryb noszenia dzinsowych spodni według mnie są najwygodniejsze..
 
C

Crockett

Guest
Owszem mozesz, z tym ze nieustannie pozujesz na wartosciowego, kulturalnego porzadnego faceta, ktory w co drugim poscie robi z kobiet szmaty, kuurwy, pisze o kale w mozgu, ruchaniu etc.

Wierze w szczerosc twych postow... jednak to nie oznacza ze masz bezwzgledna racje. Nie jestes w stanie zrozumiec, zaakceptowac ze ktos moze inaczej podchodzic do kwesti seksu etc. i to jest Twoj najwiekszy problem.

Nie inetersuja mnie kobiety nadwyraz powazne, idace jedynie w kierunku kariera, slub, domek, dzieci, rodzina, robiace wszystko "bo tak, nalezy, bo tak powinno byc", nie robiace nic co "nie wypada" dla ogołu społeczenstwa. Popadajace w schematycznosc codziennego zycia, zero fun'u z zycia tylko powaga, stabilizm, monotonia. Tak odbieram Twoje dojrzałosc emocjonalna i taki kobiety mnie nei interesuja.

to nie mam nic przeciwko kobietom nacechowanym powyzszym... I jesli bradz powyzsze za wyznacznik dojrzałosci to paradoksalnie wydaje mi sie byc bardziej dojrzałym od Ciebie :D

Nie musisz sie tłumaczyc, wszystko napisałem jzu post czy 2 wczesniej :)

Owszem jestem i nie ma co wykłocac sie co jest lepsze, czy własny jakis tam biznes czy jakas tam prace na etacie bo to zwyczajnie bez sensu.

Ja nie pozuję - jestem taki i chyba nie mam się czego wstydzić. Chcę pisać prawdę jeśli gdzieś mogę porównać siebie, swoje wartości na tle pozostałych. A jeśli okazuje, że to wygląda zbyt wyimaginowanie to trudno. To kwestia punktu widzenia i oceny. No i nie przeginaj - to znani wszystkim osobnicy robią z kobiet wspomniane "szmaty", k*rwy i wciąż używają słów "ruchanie", kiedy pojawi się pierwszy lepszy temat o relacjach damsko - męskich. Mi się już też to zdarza częściej ale zazwyczaj nie mam takiego słownika. Ja komentuje w ten sposób jeśli tak uważam. A mając poglądy takie jak ja w przypadku tego działu forum zdarza się to często. To nie jest robienie na złość, prowokacja, wywyższanie się. Szkoda, że po prostu nie widzisz, że ja chcę coś przekazać i wytłumaczyć. Widzę dany temat i komentuję. Staram się swój punkt widzenia wyjaśnić i pozwolić Tobie czy komuś innemu go zrozumieć. Po co mam pisać za każdym razem, że to nie moja sprawa, że to czyjeś życie, że to szanuję. Coś jest dla każdego dobre, lub złe. Skupiam się na tym. Dlatego mnie nazywasz nienormalnym?

Zaakceptować coś jestem w stanie bo niby czemu nie? W jaki sposób tego nie robię? Przez komentowanie i ocenianie? Niech jakieś obyczaje gdzieś panują, dobrze, ale zrozumieć faktycznie pewnych rzeczy się nie da. Ciało, intymność traktowane w dwóch różnych, bardzo przeciwstawnych wymiarach to jest problem, który nie łatwo zrozumieć. Czy nie uważasz, że łatwiej byłoby zrozumieć komuś bardziej liberalnemu to, co ja uważam za słuszne? Odwrotnie już nie jest tak samo.

Nie wiem dlaczego opisane cechy, strony życia "dojrzałego" wykluczają dla Ciebie rozrywki. To nie prawda.

To co wymieniłeś to bardzo ciekawe cechy ale bądź poważny i nie mów czy ktoś je posiada, czy nie bo przecież my się znamy tylko w postów, które co najwyżej wyrażają nasze obyczaje, tryb życia i zasady. Już usłyszałem o swojej nienormalności, niedojrzałości, choremu, emocjonalnemu podejściu. Nie wiem w czym to się wyraża. Jestem wytrwały i próbuję przebić własne zdanie. Mam nie używać emotikonek, pisać krócej, dawać za wygraną, zgadzać się na siłę? Wtedy nie będzie takich komentarzy? A jak mnie ktoś obraża to też nie biję braw. Forum niech sobie to jest, ale ktoś mnie obraża tak czy owak to tego nie lubię, odgrywam się lub złośliwie komentuję. Bądźmy ludźmi... Zauważ, że kiedy widzę pisane przez Ciebie słowa "rozrywka" sugeruję, że takie życie prowadzisz. Nie interesują Cię kobiety opisane powyżej więc dlaczego mam nie uważać, że na razie odpowiada ci życie 8 godzin roboty i na imprezę? To proste wnioski, które na podstawie pojedynczych słów wyczytuję. Ty kpiąco przedstawiłeś moją biografię stwierdzając potem, że była mocno ubarwiona. Więc nie wiem po co to zrobiłeś. To była czysta złośliwość, do której też się posunąłem. Obydwoje w swojej złośliwości oparliśmy się na naszych przekonaniach, wykorzystując je. Szkoda tylko, że Ty nie zapomniałeś o niczym w tej pseudo biografii a ja tylko zasugerowałem, że może imprezujesz po pracy i nic więcej. To chyba było nie na miejscu zagranie.

A tam... Wytłumaczę ci. Perfidne spojrzenie można też nazwać natrętnym. Patrzysz się, uśmiechasz wyraźnie dając jednoznaczny znak, że widzisz przed sobą atrakcyjną kobietę. Nie boisz się go ani reakcji. To nie jest oblizywanie się i ślinienie.

Temat pracy był podejmowany ostatnio gdzie poleciało dużo karnych procentów za offtop. Defacto robolem są więc wszyscy i praktycznie nikt, poza prezesami, właścicielami i dyrektorami nie ma prestiżowej pracy... Jak zarabiasz dobrze, nie lejesz asfaltu, a jeśli już masz jakaś większą pozycję w pracy niż ta najniższa to nie widzę powodu by nie być zadowolonym. Lekarz na przykład jest też prestiżową posadą a zarobki są nie za duże. Prestiż nie oznacza tylko 10000 zł/miesiąc. Różnie się widzi prestiż na rynku pracy, nie tylko jako pozycję - prezes, dyrektor i właściciel.

Myślę, że zeszliśmy z tej wczorajszej, wrednej dyskusji i że większość jest już jasna. Proponuję zakończyć bo zrobił się offtop. Nie chcę kolejnych procentów.
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Yyyy... ja nosze miniówe i szpilki na codzien dlatego, ze jestem dosc mala i chce sie podwyzszyc i lepiej sie czuje w szpilkach a w spodnicach wygladam lepiej niz w spodniach nie wiem czemu ale spodnie jakos zazwyczaj nieciekawie leżą... chociaz tez czesto nosze... ale ja tymi miniowami i szpilkami nie wysylam zadnych sygnalow o okresie godowym o_O tylko po prostu tak sie ubierajac czuje sie ladniej i tyle... nie sądzilam, ze to jest wysylanie jakichs sygnałow omg... to, ze zaloze szpilki i miniowe wcale nie znaczy, ze chce, zeby mnie ktos zaraz przeleciał;/

Wieszm jak facet widzi tak w miniowie , w szpilkach, to zazwyczaj mysli o seksie, albo 'altwa panienka' na seks. Dla niego to jest taki podswiadomy sygnal. Poza tym kazdy facet albo prawie kazdy powie Ci, ze wolalby ze np jak dziewczyna, ktora idzie z nim na pierwsza randke ubrala sie normalnie, ladnie, ale niewyzywajacao. Przeciez wtedy jezeli ona jest w jego typie, to na pewno sie nia zainteresuje. Jezeli jednak przyjdziesz w takim stroju jak piszesz, to moze Ci podziekowac za spotkanie albo wykorzystac na jedna noc. Tak juz jest.
I zeby nie bylo rozumiem, ze moze Wam odpowiada taki stroj, choc ja generalnie nie lubie ani spodnic ani szpilek, bo sa dla mnie niewygodne, a zreszta neizbyt zdrowe dla stop. wole normalny zestaw jak pisalam i czuje sie w nim komfortowo.
A co do tego czy ktos tam chce sie w szpilkach podwyzszyc, to nawet wielu facetow lubi male kobietki.
Wedlug mnie bezpieczniejszym zestawem sa dzinsy np spodnie rurki i szpilki, wtedy bedziesz atrakcyjna, ale nie bedziesz dla faceta tak bardzo wyzywajaca.
 
C

Crockett

Guest
Rzuciłem hasłem o "suczatym" wyglądzie w mini w połączeniu z mocną "tapetą". Ale to tylko dwa słowa - tapeta, mini. Tak naprawdę każdy może pod tym zobaczyć wiele rzeczy. Mini nie jest równe innej takiej samej spódniczce. Jedne są po prostu krótkie, drugie wyglądają jak liść zasłaniający tyłek biblijnych pierwszych ludzi. Obcas obcasowi nie równy. Dochodzą gołe ramiona, jakaś skajowa krótka kurteczka, rajstopy z falbankami i teraz mamy przed sobą albo ładną dziewczynę albo dziwke...
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Rzuciłem hasłem o "suczatym" wyglądzie w mini w połączeniu z mocną "tapetą". Ale to tylko dwa słowa - tapeta, mini. Tak naprawdę każdy może pod tym zobaczyć wiele rzeczy. Mini nie jest równe innej takiej samej spódniczce. Jedne są po prostu krótkie, drugie wyglądają jak liść zasłaniający tyłek biblijnych pierwszych ludzi. Obcas obcasowi nie równy. Dochodzą gołe ramiona, jakaś skajowa krótka kurteczka, rajstopy z falbankami i teraz mamy przed sobą albo ładną dziewczynę albo dziwke...

Z tym sie zgadzam. Generalnie mialam przed oczami strasznie krociutka mini i mocna tapete. Jezeli jednak czasem nosi sie mini, ale nie odslania pol d... i makijaz jest delikatny to ok , chocviaz rzadko sie chyba zdarza, ze dziewczyna ma mini i lekki makijaz.... dlatego moze tak uznalam to za wysuczenie.. ale mowie zalezy oid sytuacji,jezei tak jak mowie czasem nosozona lub na impreze to ok ... na impreze mozna zaszalec.. ale jak np na uczxelnie lub na randka to wg mnie przesada ..po prostu jak zacheta do seksui
 
C

Crockett

Guest
Na imprezie to jest najbardziej wyzywający strój, też jakoby prowokujący. Jak się jest samej gdzieś na zakupach to generalnie nie ma skojarzeń przy zobaczeniu takiego stroju. W innej sytuacji albo się pojawiają skojarzenia albo po prostu nie wypada. Niestety jak widzę to albo nie nosi się wcale spódnic, albo bardzo krótkie. Tych do kolan jest stosunkowo mało na "widoku" a są najlepsze. Akurat przysłowie "Diabeł tkwi w szczegółach" sprawdza się zawsze. Jak do mini dobierze się szczegół w postaci nieodpowiedniego obcasu albo bluzki to oblicze kobiety się zmienia. Skojarzenia to nie wyrób chorej, zboczonej wyobraźni tylko podświadome, bardziej prymitywne, naturalne odczucia względem tego co widzimy w tak ubranej kobiecie.
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Tez sadze ze jak juz do kolan sa najlepsze, najbardziej kuszace jest to, co zasloniete, a nie pokazane na pokaz. No na imprezie to wlasciwie masz racje, ze bardzo nie pasuje, ale jak taka wiesz domowka z chlopakiem, znajomymi to pewnie ujdzie albo np na wieczor panienski. Hmm na zakupy jak idzie w tkaiej miniowie i ostry makjiaz to widzisz bardzo nie pasuje i faceci i tak moga miec niezle mysli o niej . Do skzoly wedlug mie tez nie, bo szkola nie ejst miejscem do prezentowania swoich wdziekow.Do pracy tez nie wypada sie tak ubrac, tym bardziej jak np pracujesz w empiku tak jak ja pracowalam ten miesiac.
 

lilly90lodz

Nowicjusz
Dołączył
19 Wrzesień 2010
Posty
73
Punkty reakcji
1
Mysle, ze to jest bardzo płytkie myslenie facetów, ze jak dziewczyna załozyla taki stroj to chce seksu... ja mam w grupie na studiach kolezanke, ktora praktycznie chodzi tylko w miniowach i kozaczkach, tyle ze ona ma nawet meza i niedlugo bedzie miec dziecko i ona raczej nie sugeruje swoim strojem nikomu, ze chce seksu, bo wiem,ze swojego faceta w zyciu by nie zdradziła. Po prostu dziewczyna ma b. zgrabne nogi i ladna figure i chce to pokazać, a nie ukrywac. Moim zdaniem co kto lubi... ja jak widze dziewczyne w krotkiej spodniczce to nie mam takich skojrzen ze ona od razu chce seksu i daje jakies sygnały. moze po prostu lubi sie tak ubierac bo wtedy czuje sie bardziej atrakcyjna i pewna siebie...
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Mysle, ze to jest bardzo płytkie myslenie facetów, ze jak dziewczyna załozyla taki stroj to chce seksu... ja mam w grupie na studiach kolezanke, ktora praktycznie chodzi tylko w miniowach i kozaczkach, tyle ze ona ma nawet meza i niedlugo bedzie miec dziecko i ona raczej nie sugeruje swoim strojem nikomu, ze chce seksu, bo wiem,ze swojego faceta w zyciu by nie zdradziła. Po prostu dziewczyna ma b. zgrabne nogi i ladna figure i chce to pokazać, a nie ukrywac. Moim zdaniem co kto lubi... ja jak widze dziewczyne w krotkiej spodniczce to nie mam takich skojrzen ze ona od razu chce seksu i daje jakies sygnały. moze po prostu lubi sie tak ubierac bo wtedy czuje sie bardziej atrakcyjna i pewna siebie...

Ok rozumiem, ale nawet jak sie lubi miniowki to zawsze trzeba pamietac o umiarze, bo jak wspominalam taki stroj nie wszedzie pasuje przyklad - kosciol, szkola, praca itp.. Trzeba o tym pamietac.No ikwestia makijazu, nie oszukujmy sie, ale np mocny makjiaz nie pasuje na codzien, wiec to tez od tego zalezy. Jak delikatny to jak najbardziej. Mialam tez kolezanke co non stop chodzila w miniowie, byloby ok, gdyby nie ten jej wyzywajacy makijaz, to juz moim Zdaniem byla przesada. Doslownie tapeta na twarzy, masa pudru.No i fajnie tez nie ejst jezeli wystaja pannie stringi, bo to juz przesada, chyba nie zaprzeczysz.
 

Kenobi

Jedi Master
Dołączył
1 Październik 2010
Posty
3 040
Punkty reakcji
169
Wiek
40
Miasto
zmienna
Mysle, ze to jest bardzo płytkie myslenie facetów, ze jak dziewczyna załozyla taki stroj to chce seksu...

Nie to instyknt i naturalne mechanizmy. Kiedy kobieta wabi mezczyzna naturalnie zwraca na to uwage, pozniej wlacza sie mu mozg, jak go ma, i ten mozg analizuje tworzac nieskam badz uwielbienie ;]

Po prostu dziewczyna ma b. zgrabne nogi i ladna figure i chce to pokazać, a nie ukrywac

Kwestia gustu tez, kazda kobieta pokazuje swoje walory w rozny sposob, jedna smacznie i wyrafinowanie, z klasa.. a inna nie :]

takich skojrzen ze ona od razu chce seksu i daje jakies sygnały

Ty nie ale samce maja, jak kobieta wabi mezczyzn to niech pozniej sie nie dziwi.

taki ubior budzi we mnie niesmak i kobiety wyglada jakby miala tabliczke "wes mnie jesli zdolasz" :]
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Nie to instyknt i naturalne mechanizmy. Kiedy kobieta wabi mezczyzna naturalnie zwraca na to uwage, pozniej wlacza sie mu mozg, jak go ma, i ten mozg analizuje tworzac nieskam badz uwielbienie ;]



Kwestia gustu tez, kazda kobieta pokazuje swoje walory w rozny sposob, jedna smacznie i wyrafinowanie, z klasa.. a inna nie :]



Ty nie ale samce maja, jak kobieta wabi mezczyzn to niech pozniej sie nie dziwi.

taki ubior budzi we mnie niesmak i kobiety wyglada jakby miala tabliczke "wes mnie jesli zdolasz" :]

Wlasnie.. podswiadomosc... tego nie da sie po prostu wylaczyc.. patrzac na taka kobiete facet ma takie a nie inne spostrzezenia, bo juz tak stworzyla nasze mozgi natura. Z?wraca uwage na nogi , na tylek , biust i co moze pomyslec ? No prosze..Taka kobieta przyciaga nawet moj wzrok mimo ze nie jestem les ani bi, tyle ze rzeczywiscie czasem prezentuje swoje wdzieki z umiarem, a niektore kobiety juz nie i sobie mysle wtedy :"nooo te ta to dopiero duzo odlasania, az za duzo"
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
1. Wieszm jak facet widzi tak w miniowie , w szpilkach, to zazwyczaj mysli o seksie, albo 'altwa panienka' na seks. Dla niego to jest taki podswiadomy sygnal.
2. Poza tym kazdy facet albo prawie kazdy powie Ci, ze wolalby ze np jak dziewczyna, ktora idzie z nim na pierwsza randke ubrala sie normalnie, ladnie, ale niewyzywajacao.
Ad.1. Bez przesady. Ja mam wrażenie, że tak to myślą przede wszystkim inne kobiety, które widzą taką dziewczynę. Ja mam emocje z reguły pozytywne. Sama mini, szpilki to nie wszystko. Liczy się całokształt, czyli ogólnie gust. Jak sobie jedna walnie zdzirowaty makijaż, zdzirowatą mini no to tak - pomyślę sobie, że pewnie wróciła z nocnej zmiany ;) Z drugiej strony jak się ładna dziewczyna ubierze w taki zestaw, ale z głową no to będę się tym zachwycał i przez myśl mi nie przejdźie, że to łatwa panienka. Będę na nią patrzał jak na piękny krajobraz i się zwyczajnie zachwycał tym co widzę. Ewentualnie mogę się rozmarzyć po chwili, że fajny byłby seksik z taką, ale zawsze pierwsze jest uznanie. Zresztą, już to gdzieś pisałem - jak widzę piękną kobietę to nie myślę o seksie, w zasadzie jedyne co jest wtedy we łbie to "ależ ona jest z.a.j.e.b.i.s.t.a" :) I ten błysk w oku - dokładnie taki sam jak przy kupnie jakiejś zabawki :D (tak, lubie "zabawki" - odpowiednie do wieku :D )

Cenie kobiety, które potrafią się ubrać i wydobyć z siebie to co mają najlepsze. Może dlatego, że świetnie poprawiają mi nastrój...

Ad.2. No ale to wcale nie dyskwalifikuje krótkiej spódniczki. Ok, niech może sobie podaruje pierwszą randkę :), ale na inne okazję ? Czemu nie. Zresztą, wole już taką w mini na randce niż w leginsach :D
 
Do góry