niezobowiązujący seks

Julka89

Bywalec
Dołączył
14 Luty 2010
Posty
2 342
Punkty reakcji
79
Miasto
mój kawałek podłogi
:mruga:

Ludzie mnie normalnie przerażają :D

Chyba każdy na słowo mini ma przed oczami dziewczynusie, która zakłada mega mini prawie z dvpą na wierzchu :D
Ja noszę troszkę dłuższe tak do połowy ud. Do tego jakiś sweter. Buty? hm... staram się aby były przede wszystkim wygodne. Do mini, swetra, grubych matowych rajstop i balerinek nikt raczej nie powinien uczepić się. To nie jest wyzywający strój. Przynajmniej w moim mniemaniu. I ja tak właśnie chodzę na uczelnie.

Ubieram się dla facetów, by im podoba się? :D Na imprezę nigdy nie chodzę w spódnicy, a tym bardziej w mini. Szybciej na imprezie jestem skromniej ubrana niż jak idę na uczelnie. :D

A co ja tam będę tłumaczyła się przed obcymi ludźmi co i tak nie znają mnie i obrzucą błotem, żem .... , bo noszę mini :D

Kiedyś, może i mnie to denerwowało. Teraz przyzwyczaiłam się z takimi opiniami. I już moja babcia ma więcej tolerancji do mini niż co poniektórzy 20-latkowie. :D

Dodatkowo jak to możliwe by kobieta dla swojego chłopaka nie ubierała się od czasu do czasu wyzywająco. Chyba lepiej, aby to dla niej patrzył w dekolt lub na nogi niż dla innej. Dodatkowo pewny siebie facet lubi mieć przy sobie pewną siebie dziewczynę, która jest atrakcyjna. Dziewczyna (żona) ma być 'porządna'? :D Dziś oglądając gazetę z programem ujrzałam ogłoszenie: Na codzie} jestem spokojną i posłuszną żoną, ale tak naprawdę dżemie we mnie ogromna namiętność.... :D coś takiego było. A czego szukała? Pana do towarzystwa by swego mężusia walnąć w róg :D spokojna i posłuszna... w gotowaniu obiadków i rozłożeniu nóg kiedy trzeba :D

Właśnie stąd biorą się zdrady. Gdyby ludzie rzeczywiści wiązali się z sobą bo łączy ich silna więź i pociąg fizyczny to nie byłoby takich numerów. Faceta zaspokajałaby jego własna, atrakcyjna, pewna siebie kobieta i na odwrót.
Chyba najgorsze co może być dla kobiety to jak własny facet, czy mąż robi to mechanicznie. A tak niestety staje się, gdy kobieta nie pociąga go. Monotoniczna kobieta nudzi się, ta co gotuje obiadki i pierze skarpetki. Facet zaczyna kochać taką kobietę jak matkę. A chyba, żaden z panów nie czuje pociągu fizycznego do swojej mamy.

Jeśli kiedykolwiek będę miała męża to niestety, ale będzie musiał zaakceptować moją miłość do krótkich kiecek, malowanych paznokci i rzęs... i wiele innych moich wad i zboczeń...

Chyba dlatego jestem singielką, po prostu nie dam się upchnąć do słoika jak ogórek i być w zalewie tak jak wszystkie 'porządne'. Po co? By po 5-10-15... latach szukać sobie żigolaka?


To, że ktoś żyje tak i jest szczęśliwy w takim układzie, nie oznacza, że i ja byłabym. A żeby być szczęśliwym to trzeba po prostu zakochać się ze wzajemnością. I tu nie ma znaczenia czy jesteś w mini, czy w habicie, czy jesteś kvrwą czy zakonnicą. Do miłości trzeba mieć szczęście. A jak nie ma się szczęścia to szuka się tej miłości na siłę i czasem jakaś miłość rodzi się....


o gustach i guścikach nie dyskutuje się. A chamstwo i płytkie myślenie świadczy jedynie o niewychowaniu.

Paranoja, seks tak, ale tylko z ukochaną osobą. Mini? To strój pani z ulicy, zarówno jak i pończochy i z pewnością majtki inne jak bawełniane. Facet patrząc ma na dziewczynę ma czuć motyle w brzuchu, ma być skromnie ubrana... nie powinien podniecać się zanim nie będzie do tego odpowiedniej chwili... :D a jak wiemy, że to co jest hamowane, narasta, narasta... aż w końcu pęknie i taki mężuś zdradza, odbija mu na stare lata...


Dlaczego faceci nie lubią leginsów? :D
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
:mruga:

Ludzie mnie normalnie przerażają :D

Chyba każdy na słowo mini ma przed oczami dziewczynusie, która zakłada mega mini prawie z dvpą na wierzchu :D
Ja noszę troszkę dłuższe tak do połowy ud. Do tego jakiś sweter. Buty? hm... staram się aby były przede wszystkim wygodne. Do mini, swetra, grubych matowych rajstop i balerinek nikt raczej nie powinien uczepić się. To nie jest wyzywający strój. Przynajmniej w moim mniemaniu. I ja tak właśnie chodzę na uczelnie.

Ubieram się dla facetów, by im podoba się? :D Na imprezę nigdy nie chodzę w spódnicy, a tym bardziej w mini. Szybciej na imprezie jestem skromniej ubrana niż jak idę na uczelnie. :D

A co ja tam będę tłumaczyła się przed obcymi ludźmi co i tak nie znają mnie i obrzucą błotem, żem .... , bo noszę mini :D

Kiedyś, może i mnie to denerwowało. Teraz przyzwyczaiłam się z takimi opiniami. I już moja babcia ma więcej tolerancji do mini niż co poniektórzy 20-latkowie. :D

Dodatkowo jak to możliwe by kobieta dla swojego chłopaka nie ubierała się od czasu do czasu wyzywająco. Chyba lepiej, aby to dla niej patrzył w dekolt lub na nogi niż dla innej. Dodatkowo pewny siebie facet lubi mieć przy sobie pewną siebie dziewczynę, która jest atrakcyjna. Dziewczyna (żona) ma być 'porządna'? :D Dziś oglądając gazetę z programem ujrzałam ogłoszenie: Na codzie} jestem spokojną i posłuszną żoną, ale tak naprawdę dżemie we mnie ogromna namiętność.... :D coś takiego było. A czego szukała? Pana do towarzystwa by swego mężusia walnąć w róg :D spokojna i posłuszna... w gotowaniu obiadków i rozłożeniu nóg kiedy trzeba :D

Właśnie stąd biorą się zdrady. Gdyby ludzie rzeczywiści wiązali się z sobą bo łączy ich silna więź i pociąg fizyczny to nie byłoby takich numerów. Faceta zaspokajałaby jego własna, atrakcyjna, pewna siebie kobieta i na odwrót.
Chyba najgorsze co może być dla kobiety to jak własny facet, czy mąż robi to mechanicznie. A tak niestety staje się, gdy kobieta nie pociąga go. Monotoniczna kobieta nudzi się, ta co gotuje obiadki i pierze skarpetki. Facet zaczyna kochać taką kobietę jak matkę. A chyba, żaden z panów nie czuje pociągu fizycznego do swojej mamy.

Jeśli kiedykolwiek będę miała męża to niestety, ale będzie musiał zaakceptować moją miłość do krótkich kiecek, malowanych paznokci i rzęs... i wiele innych moich wad i zboczeń...

Chyba dlatego jestem singielką, po prostu nie dam się upchnąć do słoika jak ogórek i być w zalewie tak jak wszystkie 'porządne'. Po co? By po 5-10-15... latach szukać sobie żigolaka?


To, że ktoś żyje tak i jest szczęśliwy w takim układzie, nie oznacza, że i ja byłabym. A żeby być szczęśliwym to trzeba po prostu zakochać się ze wzajemnością. I tu nie ma znaczenia czy jesteś w mini, czy w habicie, czy jesteś kvrwą czy zakonnicą. Do miłości trzeba mieć szczęście. A jak nie ma się szczęścia to szuka się tej miłości na siłę i czasem jakaś miłość rodzi się....


o gustach i guścikach nie dyskutuje się. A chamstwo i płytkie myślenie świadczy jedynie o niewychowaniu.

Paranoja, seks tak, ale tylko z ukochaną osobą. Mini? To strój pani z ulicy, zarówno jak i pończochy i z pewnością majtki inne jak bawełniane. Facet patrząc ma na dziewczynę ma czuć motyle w brzuchu, ma być skromnie ubrana... nie powinien podniecać się zanim nie będzie do tego odpowiedniej chwili... :D a jak wiemy, że to co jest hamowane, narasta, narasta... aż w końcu pęknie i taki mężuś zdradza, odbija mu na stare lata...

Przyznaje, zbyt stereotypowo to ocenilam. No niestety, tak mi to sie zazwyczaj kojarzy, bo malo jest dziewczyn, ktore sa ubrane w mini, a przy tym niewulgarne. Widocznie widzialam wiekszosc takich wysuczalych w mini. No, ale jezeli ubierasz sie tak jak mowisz, to mysle, ze rzeczywiscie wygladasz ok, przyzwoicie, bez wulgarnosci. Hmm, to dobrze, ze dla nikogo nie zmieniasz sie na sile. Ja za to ubieram sie zwyczajnie , tak jak pisalam jeansy, zwykla bluzka lub przykladowotunika, zwykle tenisowki, choc czasem tez zdarzalo sie balerinki lub w lato jakies ladne klapki. Przy tym uwazam , ze ubieram sie ladnie, bo dobrze dobieram kolory , fasony. Taki mam styl. Kazdy ma inny. Jedna moze wybrac taki ladny kroj mini, taki super makijaz, takie super buty, ze wyglada ladnie , elegancko , a inna ubierze sie na sportowo lub zwyczajnie, ale tak dobrze dobierze, ze bedzie wygladac tez super. Jedna umaluje sie mocno i dopiero wtedy np wyglada ladnie, inna ma bardzo malo makijazu i wyglada swietnie. To tylko przyklady oczywiscie, na to ze kazdy jest inny. Ja nie mysle o Tobie zle ze sie ubierasz tak a nie inaczej, wyrazilam swoje zdanie tylko ,ze wiekszosc kobiet ubiera sie w mini i taki ostry makijaz ze to az wyzywajaco, i chyba przyznasz ze takie dziewczyny bywaja. Ciebie dokladnie nie ocenie, bo Ciebie nie widzialam, ale wydajesz sie porzadna osoba.

A ja dobrze zrozumialam ? Pewnie wpajasz mi... i moze Crockettowi ze jestesmy pytcy , chamscy ? Za Crocketta mowic nie ebde, ale przeciez ja z nikim nie klocilam sie na temat sekus bez zobowiazan. Ja tylko napisalam, ze to nie dla mnie, ze to nie daloby mi przyjemnosci, ze czuje sam wstret na mysl o tym.. i tyle.. chyba mam prawo miec swoje odczucia prawda ? A Ty moje odczucia powinnas zaakceptowac
Nawet Midus powiedzial co sadzi i mial ijnne zdanie niz ja i napisalam, ze szanuje to , ze on ma ionne poglady.. i gdzie tu chamstwo ? no i napisalam tez, ze jak dla kogos to daje przyjemnosc to ok i nie uwazam tej osoby za gorszego czlowieka, bo kazdy ma inne zasady.. poglady... i gdzie tu chamstwo ? wez...
 

uzzo

Małpiszon mądrości
Dołączył
24 Luty 2007
Posty
2 984
Punkty reakcji
26
Miasto
z piekła rodem
ale pieprzycie tewmat jest o nieobowiazujacym seksie a gadacie o :cenzura:e marynie

powiem tak to jest fajna sprawa jesli
1- obie strony sie na to godza
2- nikomu nie szkodza
3- mysla przy tym co robia
4- musza wiedziec ze w razie wpadki beda ponosic tego konsekwencje
5- nikogo tym nie krzywdza itp

jesli to gra to czemu nie a stroj ma male znaczenie bo nie raz sie okazalo ze takie z mini nie szlo a z zakonnicami szlo
jak to sie gada cicha woda brzegi rwie wiec kto jak sie ubiera to nie ma znaczenia dla mnie akurat
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Ad.1. Bez przesady. Ja mam wrażenie, że tak to myślą przede wszystkim inne kobiety, które widzą taką dziewczynę. Ja mam emocje z reguły pozytywne. Sama mini, szpilki to nie wszystko. Liczy się całokształt, czyli ogólnie gust. Jak sobie jedna walnie zdzirowaty makijaż, zdzirowatą mini no to tak - pomyślę sobie, że pewnie wróciła z nocnej zmiany ;) Z drugiej strony jak się ładna dziewczyna ubierze w taki zestaw, ale z głową no to będę się tym zachwycał i przez myśl mi nie przejdźie, że to łatwa panienka. Będę na nią patrzał jak na piękny krajobraz i się zwyczajnie zachwycał tym co widzę. Ewentualnie mogę się rozmarzyć po chwili, że fajny byłby seksik z taką, ale zawsze pierwsze jest uznanie. Zresztą, już to gdzieś pisałem - jak widzę piękną kobietę to nie myślę o seksie, w zasadzie jedyne co jest wtedy we łbie to "ależ ona jest z.a.j.e.b.i.s.t.a" :) I ten błysk w oku - dokładnie taki sam jak przy kupnie jakiejś zabawki :D (tak, lubie "zabawki" - odpowiednie do wieku :D )

Cenie kobiety, które potrafią się ubrać i wydobyć z siebie to co mają najlepsze. Może dlatego, że świetnie poprawiają mi nastrój...

Ad.2. No ale to wcale nie dyskwalifikuje krótkiej spódniczki. Ok, niech może sobie podaruje pierwszą randkę :), ale na inne okazję ? Czemu nie. Zresztą, wole już taką w mini na randce niż w leginsach :D


Rozumiem,, rozumiem, jak panna nosi mini , ale z wyczuciem smaku to tez jestem na tak, ale jak mowilam czesto spotykalam sie z wulgarnie tak ubranymi, wiec widzisz wtedy mamy takie same odczucia. Sorry, ze od razu nie rozwazylam obu wersji, tylko patrzylam na to czarno - bialo. Swoja droga dziewczyna ubrana w jeansy i bluzke jezeli piekna tez wywoluje dobre emocje, ale w spodnice jezeli ma tym bardziej ladne nogi to rowniez.

No pierwsza randka i krotka spodniczka no.. ja uwazam, ze nie bardzo.. ale kolejne tez jestem na tak.. tym bardziej, ze to jejfacet, chce mu sie podobac. Sama nie cierpie spodnic i nie nosze ich, wole jenasy , ale jak kobieta to lubi to owszem :)
No wiele facetow nie lubi legginsow z tego co slyszalam, pewnie dlatego, ze zaslaniaja cale nogi , psuja urok.
 
P

P@tryk

Guest
"Zaprawdę rypcie się moje dzieci, albowiem po to jam was stworzył"
Podpisano, Bóg w trzech osobach

Tyle w temacie :eek:k:
 

Kenobi

Jedi Master
Dołączył
1 Październik 2010
Posty
3 040
Punkty reakcji
169
Wiek
40
Miasto
zmienna
Taka gra jest grozna.

Nie wiem, moze sa tacy ludzie ktorzy moga sie oddawac lubieznoscia zupelnie bezemocjonalnie, bezuczuciowo, pusto... chyba glownie u facetow to sie zdaza ale to co czyni ludzi innych od zwierzat (przynajmniej niektorych) to jednak to cos wiecej, wiec zawsze moze byc gadka ze to niby "bez zobowiazan" a moze pojawic sie cos wiecej i mozna sie wkopac, skrzywdzic kogos lub siebie...

pozatym co fajnego w pustej kopulacji jest ?
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
pozatym co fajnego w pustej kopulacji jest ?

Tegop nie wiem, bo dla mnie nic. Zreszta wyrazalam zdanie wczesniej, ale niektorych to kreci :D Mnie jdnak doi tego nie ciagnie i nie ciagnelo , nigdy nie mialam na to ochty, nic sie w tej kwestiki nie zmieni, jestem dorosla i wiem czego chce od zycia.
 

Julka89

Bywalec
Dołączył
14 Luty 2010
Posty
2 342
Punkty reakcji
79
Miasto
mój kawałek podłogi
Przyznaje, zbyt stereotypowo to ocenilam. No niestety, tak mi to sie zazwyczaj kojarzy, bo malo jest dziewczyn, ktore sa ubrane w mini, a przy tym niewulgarne. Widocznie widzialam wiekszosc takich wysuczalych w mini. No, ale jezeli ubierasz sie tak jak mowisz, to mysle, ze rzeczywiscie wygladasz ok, przyzwoicie, bez wulgarnosci. Hmm, to dobrze, ze dla nikogo nie zmieniasz sie na sile. Ja za to ubieram sie zwyczajnie , tak jak pisalam jeansy, zwykla bluzka lub przykladowotunika, zwykle tenisowki, choc czasem tez zdarzalo sie balerinki lub w lato jakies ladne klapki. Przy tym uwazam , ze ubieram sie ladnie, bo dobrze dobieram kolory , fasony. Taki mam styl. Kazdy ma inny. Jedna moze wybrac taki ladny kroj mini, taki super makijaz, takie super buty, ze wyglada ladnie , elegancko , a inna ubierze sie na sportowo lub zwyczajnie, ale tak dobrze dobierze, ze bedzie wygladac tez super. Jedna umaluje sie mocno i dopiero wtedy np wyglada ladnie, inna ma bardzo malo makijazu i wyglada swietnie. To tylko przyklady oczywiscie, na to ze kazdy jest inny. Ja nie mysle o Tobie zle ze sie ubierasz tak a nie inaczej, wyrazilam swoje zdanie tylko ,ze wiekszosc kobiet ubiera sie w mini i taki ostry makijaz ze to az wyzywajaco, i chyba przyznasz ze takie dziewczyny bywaja. Ciebie dokladnie nie ocenie, bo Ciebie nie widzialam, ale wydajesz sie porzadna osoba.

Kochana, a Ty myślisz, że ja cały czas biegam w mini? Co ja dżinsów nie noszę? Albo dresów? Tunik? Źle dobieram kolorystycznie? Po prostu mam taki styl, że nie mam stylu. Staram się dostosowywać strój do okazji, do nastroju, do osób z którymi spotykam się. Strój ma odzwierciedlać moja osobowość, a przy okazji być lubiana i szanowana przez otoczenie.

A ja dobrze zrozumialam ? Pewnie wpajasz mi... i moze Crockettowi ze jestesmy pytcy , chamscy ? Za Crocketta mowic nie ebde, ale przeciez ja z nikim nie klocilam sie na temat sekus bez zobowiazan. Ja tylko napisalam, ze to nie dla mnie, ze to nie daloby mi przyjemnosci, ze czuje sam wstret na mysl o tym.. i tyle.. chyba mam prawo miec swoje odczucia prawda ? A Ty moje odczucia powinnas zaakceptowac
Nawet Midus powiedzial co sadzi i mial ijnne zdanie niz ja i napisalam, ze szanuje to , ze on ma ionne poglady.. i gdzie tu chamstwo ? no i napisalam tez, ze jak dla kogos to daje przyjemnosc to ok i nie uwazam tej osoby za gorszego czlowieka, bo kazdy ma inne zasady.. poglady... i gdzie tu chamstwo ? wez...

Kochana, ale Ty nie zrozumiałaś. Ty chyba nie czytasz mnie ze zrozumieniem. Nie wiem czy ja pisać nie umiem czy co.
Ja nigdy nie byłam zwolenniczką seksu bez zobowiązań więc między innymi z tego względu jestem nadal hm... :D nom.
Ale nie akceptuje stereotypowego myślenia, bo w pewnym sensie obraża mnie. Noszę czasem szpilki, mini i pończochy, ale to wcale nie odbiera mi tej 'niewinności' i romantyzmu. Mimo to, że czasem sobie zaszaleje, zaszokuje ludzi jakimś strojem nie oznacza, że nie chce być szanowana i marzę o tym by ktoś mnie natychmiast przeleciał. Facet powinien umieć hamować swoje instynkty, gdybyś wszystko zwalić na instynkty do żylibyśmy w czasach gdzie ludzie zabijaliby się o przetrwanie, czasy kamienia łupanego. Tam przynajmniej ludzie nie oszukiwali się i nie żyli w takim zakłamaniu.

Choć nie ukrywam, że gdybym mieszkała w kraju bardziej tolerancyjnym i stereotypowym na pewno czasem nie ulegałabym opinii ogółu. Czasem to robi, muszę dostosować się do norm społecznych...

Seks nie jest tabu. Teraz zewsząd seks bombarduje i dziwi mnie podejście co po niektórych ludzi. Uważają się za dojrzałych, oceniają innych, bo założyła coś, po powiedziała coś... czasem pod latarnią najciemniej, a ta krowa co dużo muczy to mało mleka daje. Czasem te 'wysuczałe' są bardziej wierne od tych 'porządnych'

Chodzi o to, że wy macie te swoje 'miłości' i możecie to robić, bo jest po Bożemu, bo... a są ludzie którzy nie mieli tyle szczęścia i robią to bez zobowiązań.

O gustach nie dyskutuje się. Przy założeniach, że obie osoby są tego świadome co robią.

Polecam obejrzenie filmu 'Malena' oraz przeczytanie jakiejś książki opisującej czasy 2 wojny światowej.
Film jest portretem kobiety coś na opis Greega. Była ponad przeciętna. Szykanowano ją, uznawano za ladacznice, choć wierna była przez lata tyko jednemu mężczyźnie, swojemu mężowi. Niestety mąż nie wrócił z wojny, ślad o nim zaginą. Była skazana na łaskę ludzi. Kobiety jej nienawidziły, faceci pożądali. Nikt jej nie chciał nigdzie do pracy przyjąć, pieniądze kończyły się. Nikt nie chciał jej pomóc. Aż w końcu stała się tą prostytutką by przeżyć. Odłożyła trochę pieniędzy i chciała wyjechać z miasta. Na koniec jednak jej ukochany wrócił, ona dała się przerobić na przeciętność i dopiero wtedy miała święty spokój, by ludzie ją szanowali...
Książkę? hm.. coś z opowiadań np. medaliony. Odwrócona moralność, ludzie zjadali ludzi... dla nas to chore, ale dla nich było to normalne. Żyli w takich warunkach, a nie innych.

Tak więc zanim naklei się etykietkę i oceni człowieka to najpierw powinno poznać się jego 'warunki bytowe'. Ocenić jest bardzo łatwo, ale czy mądrze?
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Kochana, a Ty myślisz, że ja cały czas biegam w mini? Co ja dżinsów nie noszę? Albo dresów? Tunik? Źle dobieram kolorystycznie? Po prostu mam taki styl, że nie mam stylu. Staram się dostosowywać strój do okazji, do nastroju, do osób z którymi spotykam się. Strój ma odzwierciedlać moja osobowość, a przy okazji być lubiana i szanowana przez otoczenie.



Kochana, ale Ty nie zrozumiałaś. Ty chyba nie czytasz mnie ze zrozumieniem. Nie wiem czy ja pisać nie umiem czy co.
Ja nigdy nie byłam zwolenniczką seksu bez zobowiązań więc między innymi z tego względu jestem nadal hm... :D nom.
Ale nie akceptuje stereotypowego myślenia, bo w pewnym sensie obraża mnie. Noszę czasem szpilki, mini i pończochy, ale to wcale nie odbiera mi tej 'niewinności' i romantyzmu. Mimo to, że czasem sobie zaszaleje, zaszokuje ludzi jakimś strojem nie oznacza, że nie chce być szanowana i marzę o tym by ktoś mnie natychmiast przeleciał. Facet powinien umieć hamować swoje instynkty, gdybyś wszystko zwalić na instynkty do żylibyśmy w czasach gdzie ludzie zabijaliby się o przetrwanie, czasy kamienia łupanego. Tam przynajmniej ludzie nie oszukiwali się i nie żyli w takim zakłamaniu.

Choć nie ukrywam, że gdybym mieszkała w kraju bardziej tolerancyjnym i stereotypowym na pewno czasem nie ulegałabym opinii ogółu. Czasem to robi, muszę dostosować się do norm społecznych...

Seks nie jest tabu. Teraz zewsząd seks bombarduje i dziwi mnie podejście co po niektórych ludzi. Uważają się za dojrzałych, oceniają innych, bo założyła coś, po powiedziała coś... czasem pod latarnią najciemniej, a ta krowa co dużo muczy to mało mleka daje. Czasem te 'wysuczałe' są bardziej wierne od tych 'porządnych'

Chodzi o to, że wy macie te swoje 'miłości' i możecie to robić, bo jest po Bożemu, bo... a są ludzie którzy nie mieli tyle szczęścia i robią to bez zobowiązań.

O gustach nie dyskutuje się.

Polecam obejrzenie filmu 'Malena' oraz przeczytanie jakiejś książki opisującej czasy 2 wojny światowej.
Film jest portretem kobiety coś na opis Greega. Była ponad przeciętna. Szykanowano ją, uznawano za ladacznice, choć wierna była przez lata tyko jednemu mężczyźnie, swojemu mężowi. Niestety mąż nie wrócił z wojny, ślad o nim zaginą. Była skazana na łaskę ludzi. Kobiety jej nienawidziły, faceci pożądali. Nikt jej nie chciał nigdzie do pracy przyjąć, pieniądze kończyły się. Nikt nie chciał jej pomóc. Aż w końcu stała się tą prostytutką by przeżyć. Odłożyła trochę pieniędzy i chciała wyjechać z miasta. Na koniec jednak jej ukochany wrócił, ona dała się przerobić na przeciętność i dopiero wtedy miała święty spokój, by ludzie ją szanowali...
Książkę? hm.. coś z opowiadań np. medaliony. Odwrócona moralność, ludzie zjadali ludzi... dla nas to chore, ale dla nich było to normalne. Żyli w takich warunkach, a nie innych.

Tak więc zanim naklei się etykietkę i oceni człowieka to najpierw powinno poznać się jego 'warunki bytowe'. Ocenić jest bardzo łatwo, ale czy mądrze?

Nieeeee, wierze ze ubierasz sie gustownie, mozna ubrac mini i cos jeszcze i wygladac przeslicznie. Wiadomo :0 Mamy inne style ubierania sie, ale nie znaczy, ze jakis gorszy , tylko o to chodzilo . Domyslam sie, ze caly czas nie chodzisz w mini i wiem, ze na pewno nie wygladasz wulgarnie.


wiem, wiem, tyle, ze my generalnie mamy bardzo podobne poglady Julko, bo i ja i Ty nei chcemy seksu bez zobowiazan , to nie dla nas i ja tak samo jak Ty nie osadzam ludzi, ktorzy to robia. Nie zamierzam kogos przeciez umoralniac. Kazdy zyje tak jak chce. Dlatego nie bede klocic sie z kims, ze ktos ma inne poglady. Ja po prostu zle czulabym sie tak postepujac, nawet bedac signlem, tak juz mam i taka jestem. Ale rozni sa ludzie.

Juz sie rozumiemy?:)

A po tym co piszesz to wcale nie watpie, ze szukasz prawdziwej milosci.. i masz silny charakter.. nie robisz czegos dlatego, ze robia tak inni.,. popieram to , bo glupio robic cos pod publiczke i ja tez nie robie czegos zeby zadowolic innych.. zyje jak chce.. komus sie nie podoba to co robie trudno..
 

Greeg

Wredny ch* ;)
Dołączył
9 Lipiec 2008
Posty
3 521
Punkty reakcji
313
Miasto
Kobieta :)
No wiele facetow nie lubi legginsow z tego co slyszalam, pewnie dlatego, ze zaslaniaja cale nogi , psuja urok.
Jak dla mnie to kobiecie chodzącej w takich zwykłych leginsach wystarczy przetoczyć krew, założyć zółtą koszulkę lidera i może śmiało ruszać ... na Tour de France :D Tyle w niej seksapilu :D

Dla mnie to jest aseksualny ubior. Nie chodzi o to, że on zakrywa nogi - w końcu jeansy też zakrywają nogi (inna sprawa, że dobrze dopasowane świetnie podkreślają sylwetkę). On je zwyczajnie pogrubia. Leginsy kojarzą mi się z kolarzami ewentualnie drugie skojrzaenie, z takimi dziewczynkami 4 letnimi z przedszkola biegającymi w rajtuzach :D Spoko, jak jakaś 15-latka to nosi - dzieci różne rzeczy noszą - mnie to obojetne. Ale taka +20, zgrabna i leginsy - od razu mógłbym lustro podarować, albo ją rozebrać i ubrać po swojemu :D (jeansy, spódnica, szorty, nawet jakieś tam getry - wszystko to lepiej wygląda na zgrabnej dziewczynie).

Co do tematu to i tak każdy robi jak chce. Dla mnie podstawowe kryterium jest takie, abym mógł spokojnie spojrzeć w lustro. Reszta mnie nie obchodzi.
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Jak dla mnie to kobiecie chodzącej w takich zwykłych leginsach wystarczy przetoczyć krew, założyć zółtą koszulkę lidera i może śmiało ruszać ... na Tour de France :D Tyle w niej seksapilu :D

Dla mnie to jest aseksualny ubior. Nie chodzi o to, że on zakrywa nogi - w końcu jeansy też zakrywają nogi (inna sprawa, że dobrze dopasowane świetnie podkreślają sylwetkę). On je zwyczajnie pogrubia. Leginsy kojarzą mi się z kolarzami ewentualnie drugie skojrzaenie, z takimi dziewczynkami 4 letnimi z przedszkola biegającymi w rajtuzach :D Spoko, jak jakaś 15-latka to nosi - dzieci różne rzeczy noszą - mnie to obojetne. Ale taka +20, zgrabna i leginsy - od razu mógłbym lustro podarować, albo ją rozebrać i ubrać po swojemu :D (jeansy, spódnica, szorty, nawet jakieś tam getry - wszystko to lepiej wygląda na zgrabnej dziewczynie).

Co do tematu to i tak każdy robi jak chce. Dla mnie podstawowe kryterium jest takie, abym mógł spokojnie spojrzeć w lustro. Reszta mnie nie obchodzi.

O tym nie pomyslalam, ale faktycznie cos w tym jest. Powiem szczerze, ze teraz bardzo duzo dziewczyn nosi legginsy, sZczegolnie w moim wieku, ale starsze tez. W kazdym prawie sklepie rzucaja sie w oczy legginsy albo szyldy, ze legginsy w promocyjnej cenie. To chyba moda na nie. Ja kiedys zalozylam je i spodnice bombke, ale jakos jednak nie przypadly mi do gustu, rzeczywiscie nie wyglada sie w nich jakos specjalnie fajnie. Wiele dziewczyn mogloby zalozyc cos innego i tez jak widze dziewczyne w legginsach to mysle, ze wyglada troche dziecinnie albo ze mogla zalozyc cos innego ale jak ktos lubi nosic to ok.. w koncu wielka tragedia sie nie stanie jak ladna dziewczyna zalozy legginsy.. gorzej jak jakas otyla hehe
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Chyba nic, ale czasem latwo przejsc plynnie od jednego tematu do drugiego, poza tym kobiety uwielbiaja szybko zmneniac temat na inny, raz ten temacik, a za chwile inny :D
 

Julka89

Bywalec
Dołączył
14 Luty 2010
Posty
2 342
Punkty reakcji
79
Miasto
mój kawałek podłogi
Nieeeee, wierze ze ubierasz sie gustownie, mozna ubrac mini i cos jeszcze i wygladac przeslicznie. Wiadomo :0 Mamy inne style ubierania sie, ale nie znaczy, ze jakis gorszy , tylko o to chodzilo . Domyslam sie, ze caly czas nie chodzisz w mini i wiem, ze na pewno nie wygladasz wulgarnie.


wiem, wiem, tyle, ze my generalnie mamy bardzo podobne poglady Julko, bo i ja i Ty nei chcemy seksu bez zobowiazan , to nie dla nas i ja tak samo jak Ty nie osadzam ludzi, ktorzy to robia. Nie zamierzam kogos przeciez umoralniac. Kazdy zyje tak jak chce. Dlatego nie bede klocic sie z kims, ze ktos ma inne poglady. Ja po prostu zle czulabym sie tak postepujac, nawet bedac signlem, tak juz mam i taka jestem. Ale rozni sa ludzie.

Juz sie rozumiemy?:)

A po tym co piszesz to wcale nie watpie, ze szukasz prawdziwej milosci.. i masz silny charakter.. nie robisz czegos dlatego, ze robia tak inni.,. popieram to , bo glupio robic cos pod publiczke i ja tez nie robie czegos zeby zadowolic innych.. zyje jak chce.. komus sie nie podoba to co robie trudno..

Ja tam zawsze byłam osobą wzbudzającą emocje u ludzi :D i dziwnym trafem muszę się rzucić w oko, choć czasem wolałabym przejść niezauważona. To chyba, przez ten charakter, niestety...

Nie Moniko my nie mamy podobnych poglądów, my mamy ogólny zarys podobnych poglądów, pewien szkielet norm etycznych, które nam wpojono, tak jak pewnie połowie Polakom. Ja żyję według zasad w które wierzę z całego swojego serca. Lecz jestem również osobą, która łamie stereotypy, nagina normy społeczne, łamie czasem panujące prawo. Żyję tak jak chcę, nie pozwolę sobie narzucić czyiś poglądów. Wręcz narzucanie mi czegoś przynosi skutek odwrotny do zamierzonego. Czasem nawet robię się bardzo agresywna by udowodnić swoją rację (oczywiście jeśli wiem, że ją mam) i potrafię zacięcie trwać przy swoim nawet jak byłabym przez większość wyklęta. Jedni mnie za to kochają inni nienawidzą. Po prostu mam swoje twarde zasady których nie łamię. Jedynie można mnie przekonać silną argumentacją, że mylę się. Jeśli tak jest to umiem przyznać się do błędu i godzić się z niesprawiedliwym losem.
Po prostu żyję tak jak umiem najlepiej, aby nie żałować ani minuty, aby jakoś radzić sobie w każdej sytuacji.


Czy ja szukam miłości?
Ja chcę być szczęśliwa. Być w miarę inteligentna, ładna, szanowana, samodzielna, niezależna. Chcę, aby było mnie stać na w miarę normalne życie, czasem móc pozwolić sobie na jakiś luksus np. weekend w spa. Mieć samochód, gdzie mieszkać. A czy po drodze znajdę 'miłość'? <_< Nie wiem. Nie wiem czy to wszystko co chce to będę miała, ale jestem uparta i zanim nie brak mi sił to będę o to walczyć. Choć tak naprawdę nie wiem czy ta walka nie zakończy się jutro, lub za tydzień czy za 5 lat. Czy potrąci mnie samochód, czy umrę na raka, czy utonę, czy ktoś mnie zabije...

Kiedyś jedna kobietka powiedziała bardzo mądre słowa: ...jestem szczęśliwym człowiekiem, bo mam 2 rąk, 2 nogi, jestem zdrowa, a na resztę mogę sobie zapracować :)



A co do niezobowiązującego seksu? Każdy żyje jak chce i jak umie najlepiej ;)
 

chaos_n

Deep in the darkest jungle of the Amazon
Dołączył
2 Listopad 2008
Posty
1 599
Punkty reakcji
44
Wiek
37
Julka89, jestem pod bardzo pozytywnym wrazeniem Twoich postów w tym temacie, jeśli to prawda co piszesz to naprawdę fajnie, że takie ewenementy jeszcze stąpają po ziemi.

A że naprodukowałyście okropnego offtopu to inna sprawa. Kobiety... :]
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Ja tam zawsze byłam osobą wzbudzającą emocje u ludzi :D i dziwnym trafem muszę się rzucić w oko, choć czasem wolałabym przejść niezauważona. To chyba, przez ten charakter, niestety...

Nie Moniko my nie mamy podobnych poglądów, my mamy ogólny zarys podobnych poglądów, pewien szkielet norm etycznych, które nam wpojono, tak jak pewnie połowie Polakom. Ja żyję według zasad w które wierzę z całego swojego serca. Lecz jestem również osobą, która łamie stereotypy, nagina normy społeczne, łamie czasem panujące prawo. Żyję tak jak chcę, nie pozwolę sobie narzucić czyiś poglądów. Wręcz narzucanie mi czegoś przynosi skutek odwrotny do zamierzonego. Czasem nawet robię się bardzo agresywna by udowodnić swoją rację (oczywiście jeśli wiem, że ją mam) i potrafię zacięcie trwać przy swoim nawet jak byłabym przez większość wyklęta. Jedni mnie za to kochają inni nienawidzą. Po prostu mam swoje twarde zasady których nie łamię. Jedynie można mnie przekonać silną argumentacją, że mylę się. Jeśli tak jest to umiem przyznać się do błędu i godzić się z niesprawiedliwym losem.
Po prostu żyję tak jak umiem najlepiej, aby nie żałować ani minuty, aby jakoś radzić sobie w każdej sytuacji.


Czy ja szukam miłości?
Ja chcę być szczęśliwa. Być w miarę inteligentna, ładna, szanowana, samodzielna, niezależna. Chcę, aby było mnie stać na w miarę normalne życie, czasem móc pozwolić sobie na jakiś luksus np. weekend w spa. Mieć samochód, gdzie mieszkać. A czy po drodze znajdę 'miłość'? <_< Nie wiem. Nie wiem czy to wszystko co chce to będę miała, ale jestem uparta i zanim nie brak mi sił to będę o to walczyć. Choć tak naprawdę nie wiem czy ta walka nie zakończy się jutro, lub za tydzień czy za 5 lat. Czy potrąci mnie samochód, czy umrę na raka, czy utonę, czy ktoś mnie zabije...

Kiedyś jedna kobietka powiedziała bardzo mądre słowa: ...jestem szczęśliwym człowiekiem, bo mam 2 rąk, 2 nogi, jestem zdrowa, a na resztę mogę sobie zapracować :)



A co do niezobowiązującego seksu? Każdy żyje jak chce i jak umie najlepiej ;)

hmm mnie wydawalo sie, ze mamy podobne poglady, ale moze sie myle, mylilam :0 Tak jak mowilam obie nie mamy ochoty na seks bez zobowiazan, juz wolimy byc same niz to robi, seks ma dla nas pewna wartosc, ale mamy tez szacunek do ludzi, ktorzy postepuja inaczej niz my. Oczywiscie, ze kazdy zyje jak chce .

Osoby, ktore sa innych na sile do kogos przekonac sa zalosne, ja tak nie robie, dobrze , ze sie nie dajesz

moze po prostu uwazamy podobnie, ale inaczej to ubieramy w slowa,.. hmm jestes na pewno indywidualistka, bo prawie nigdy nie przyznajesz komus racji, czesto jest tak, ze napiszesz cos bardzo podobnie do kogos jedynie.. albo dyskutujesz z kims na jakis temat , mimo ze macie podobne poglady ale na sile mowisz, ze nie macie podobnych pogladow
chociaz nasze poglady sie roznia Julko musisz przyznac ze cos na pewno nas laczy
ale oczywiscie dobrze o Tobie mysle, lubie Ciebie czytac


Coz.. kazdy podswiadomie szuka milosci.. dobrze, ze masz cele do ktorych dazysz.. ja trakze mam zyciowe cele i mam nadzieje, ze uda mi sie je zrealizowac. Coz, nie ptorzebuje luksusow ale po prostu pragne usamodzielnic sie, w przyszlosci wyprowadzic, zalozyc rodzine i zyc szczesliwie.Takze pragne postepowac tak, zeby niczego nie zalowac, zeby wiedziec, ze postepuje slusznie, zgodnie z sama soba. Chce pracowac, robic to co lubie, rozwijac sie, poznawac nowych ludzi, rozwijac swoje hobby, swoje talenty.. cieszyc sie zyciem, upajac sie kazda jego chwila i byc szczesliwa z partnerem,.. tym samym co teraz.. kazdego dnia odkrywac jego wyjatkowac i zeby nie wkradala sie do zycia rutyna... chce sie "zachlysnac" zyciem "

pozdrawiam :)

ojjjj tak Divner offotp to domena kbiet.. zawsze jak gadam z przyjaciolka to nagadac sie nie mozemy i przy okazji pogadamy o jedny mtemacie 5 minut a potem plynnie przechodzimy do innego it itd .. naprawde to domena kobiet czytalam o tym .. taki misz masz
faceci za to dlugo potrafia gadac o jednym temacie np pilka nozna
albo kobiety produkuja sie po to zeby sie produkowac jedynie, a faceci po to zeby przekazac cenne informacje :D :D nie no koniec oftopu
 

Kenobi

Jedi Master
Dołączył
1 Październik 2010
Posty
3 040
Punkty reakcji
169
Wiek
40
Miasto
zmienna
mnie ciekawi zjawisko,

bo to ze faceci lubia sobie czesto "poruchac" bez glebszego przeslania to wiadome nie od dzis,

ale jak to jest z kobietami? bo chyba takie czasy ze i u nich to coraz czesciej wystepuje,

czy wciaz sa to moze ofiary bezczelnych meskich manipulacji ? :]
 
Do góry