Mbie jednak raczej by zabolal fakt zdrady. Zdrady jak mowilam raczej bym nie wybaczyla, dla mnie to naprawde dowod, ze dla partnera jestem malo wazna, mniej wazna niz on dla mnie, poniewaz ja nie zdradzalam i nie zdradzam i nie zdradze. To tez kwestia braku szacunku dla drugiej osoby, lekkomyslnosci itp. No i dla mnie jezeli jest zdrada, to nie ma ku temu sprawidliwienia, moze ktos tam wybaczy zdrade i beda szczesliwi ,jednak ja chyba nie umialabym juz zaufac takiej osobie. A usprawiedliwienia nie trafiaja do mnie, bo kazdy ma rozum, wolna wole i nie jest bezbronny, wiec jezeli by nie chcial to by nie zdradzil. Czlowiek jest kowalem swojego losu, podejmuje sam decyzje, wiec skoro ja jestem wierna, oddana, to tego samego oczekuje. A monotonnia moze pojawic sie w zwiazku nawet jak staramy sie, chcemy dla siebie jak najlepiej. To nie ejst znak, ze nie kcohamy.Pojawia sie jakby samoistnie czasem, bez naszych dzialan.
Dlatego zdrada dla mnie jest duzo gorsza, bo sami mamy na nia wplyw i pokazujemy sie od zlej strony zdradzajac.
A to, ze nie wybaczylabym raczej zdrady, to nie znaczy, ze nie kocham partnera, tylko tego, ze raczej po prostu nie umiem znow zaufac i oczekuje w zwiazku lojalnosci.Moge kochac ogromnie, ale jezeli jest zdrada, to jest raczej skreslony, dodaje slowo raczej, bo w zyciu niczego nie mozna byc pewnym. Dlatego mam swiadomosc, ze moze gdyby mnie to spotkalo, zdrada ze strony obecnego partnera, to moze bym wybaczyla, nie wiadomo, dopoki nie jestes w takiej sytuacji ze swoim partnerem, to nie wiesz, ale watpie, nikle szanse, ale ze zawsze jest taka opcja to ja podaje, nigdy nie mow nigdy :]
Poza tym to nic dziwnego, ze nadal jak kochamy partnera, to jak zdradzi odchodzimy. Kazdy woli znalezc kogos kto bedzie wierny, bo przeciez jest tyle wiernych , kochajacych sie par. Kazdy pragnie szczescia, a taki zwiazek po zdradzie, to ciezki,. Lepiej zbudowac cos nowego, moze byc trwalsze i lepsze. byc mzoe zdrada partnera moze uswiadomia nam , ze to nie ejst osoba dla nas. Kto wie.
I naprawde nie obchodzilyby mnie okolicznosci w jakich partner mnie zdradzil. Wprawdzie nic nie wiadomo mi, zeby zdradzil mnie, ale czaem podejrzewalam go o zdrade, bo kiedys bylam zdradzona. Nie sprawdzily sie na szczescie moje przypuszczenia, ale gdsyby sprzwdzily sie, to mialabym gdzies okolicznosci w jakich to zrobil. Na sama mysl , ze moglby mnie zdradzic czuje nienawisc. Nie.. ja po prostu jestem taka, Ze jak dowiaduje sie o takiej rzeczy, to juz nie odbieram tel, nic... ale mam nadzieje, ze moj partner mnie nie zdradza i ze jak podejrzewalam go o zdrade to nieslusznie calikiem, tylko na podstawie chorej zazdrosci i urojen
D;latego rozumiem sashe,.