Miłość a Rzeczywistość

imawoman

Bywalec
Dołączył
3 Wrzesień 2008
Posty
1 757
Punkty reakcji
139
Hypno - ciekawa definicja "miłości pospolitej" :)

Trudno się nie zgodzić z Twoją wypowiedzią. Uzależnienie własnego stanu emocjonalnego od obecności i nastroju tej drugiej osoby bywa dość męczące. Inna sprawa, że nie zawsze mamy na nie wpływ...
 

Hypno

Nowicjusz
Dołączył
5 Lipiec 2007
Posty
41
Punkty reakcji
0
Oczywiście że trudne jest aby odciąć się od cudzych emocji ale wierzę że jest to możliwe. Ostatnio byłem z 2 koleżankami z pracy na piwku a znajomi oczywiście pytania rodzaju "ruchałeś już" ?? No szlag mnie trafia jak takie coś słyszę, tak się czasem zastanawiam o co tu k***a chodzi? czy dziewczyna jest po to aby zaspokoić potrzeby seksualne czy jednak jest to coś więcej... eh... mówię Wam ręce mi opadają. Jeszcze przypomniało mi się jak rozmawiałem z pewnym klientem, tak na oko mniej więcej 50 latek. I mówi mi że stracił nadzieję już słysząc rozmowę młodej pary na basenie cytuję "...podobasz mi się jak :cenzura:" Tak chłopak mówi do dziewczyny, mówił również że za jego czasów było to nie do pomyślenia, pisało się wiersze, piosenki ale nigdy miłość nie została sprowadzona do że tak powiem "produktu"
W ciężkich czasach przyszło Nam żyć, i nie mówię tutaj o materialnych sprawach bo tutaj niczego nam nie brakuje ale cała ta duchowość, poszanowanie dla drugiego człowieka gdzieś to zniknęło.

Pozdrawiam Serdecznie :)
 

imawoman

Bywalec
Dołączył
3 Wrzesień 2008
Posty
1 757
Punkty reakcji
139
W ciężkich czasach przyszło Nam żyć, i nie mówię tutaj o materialnych sprawach bo tutaj niczego nam nie brakuje ale cała ta duchowość, poszanowanie dla drugiego człowieka gdzieś to zniknęło.
A może to dlatego, że nie musimy sie o nic specjalnie starać, więc nie potrafimy też starać się o drugiego człowieka. Ludzie pojawiają się w naszym życiu i z niego znikają, czasami nie budząc w nas żadnych emocji. I nie mamy siły, żeby kogokolwiek zatrzymać, bo to by oznaczało utratę pewnej swobody, niepotrzebne zaangażowanie czy stratę czasu, który można poświęcić samemu sobie. Często tak niestety bywa...
 

Hypno

Nowicjusz
Dołączył
5 Lipiec 2007
Posty
41
Punkty reakcji
0
Iamwoman Dzięki :eek:k: Już wiem co trzeba naprawić. Rzeczywiście spotykałem ludzi na których mi zależało ale nic z tym nie robiłem więc chyba o to właśnie chodzi :)

Pozdrawiam
 
G

ganjaaqueen

Guest
Słuchajcie założyłem się z kolegą że zdobęde dzisiaj 200 kliknięć !!!!! :mruga: :mruga: :mruga:

====> http://ganjaaqueen.mondozoo.com <====

Dzięki wielkie z góry ;) ;):)
 

babajaga_1

Nowicjusz
Dołączył
19 Kwiecień 2010
Posty
20
Punkty reakcji
0
Ja uważam że rzeczywistiść to miłość a nie że miłość to rzeczywistość ktoś mądry tak kiedyś poweidział
 

imawoman

Bywalec
Dołączył
3 Wrzesień 2008
Posty
1 757
Punkty reakcji
139
Ja uważam że rzeczywistiść to miłość
Świat, który nas otacza, to całe spectrum uczuć, nie tylko miłość. Samo poczucie uwielbienia dla tej jednej, jedynej osoby nie pozwoli nam prawidłowo funkcjonować i rozwijać się. Potrzebujemy jeszcze wyzwań, spełniania się, szczypty lęku i niepewności, radości z zajmowania się też sobą i własnymi zainteresowaniami. Człowiek, którego interesuje tylko miłość - niezależnie, czy w wymiarze romantycznym, czy np. do rodziny - ma jednak światu niewiele do zaproponowania.
 
A

Aulelia

Guest
Świat, który nas otacza, to całe spectrum uczuć, nie tylko miłość. Samo poczucie uwielbienia dla tej jednej, jedynej osoby nie pozwoli nam prawidłowo funkcjonować i rozwijać się. Potrzebujemy jeszcze wyzwań, spełniania się, szczypty lęku i niepewności, radości z zajmowania się też sobą i własnymi zainteresowaniami. Człowiek, którego interesuje tylko miłość - niezależnie, czy w wymiarze romantycznym, czy np. do rodziny - ma jednak światu niewiele do zaproponowania.

Popieram. W związku trzeba czuć swobodę działania. Nie można komuś narzucać swojego zdania. I nie można sądzić, że jeśli jest się w związku, wówczas trzeba zrezygnować ze znajomych i spotkań towarzyskich bez partnera. W przypadku małżeństw w 20-letnim stażem taka egzystencja byłaby wyniszczająca. Choć zdarzają się przypadki, że mężczyzna zamyka swoją kobietę w domu z dziećmi a sam idzie hulać. Tylko co to za związek? Niezależnie od tego jakie mamy poglądy, trzeba umieć się ze sobą dogadać i znaleźć consensus. Niekoniecznie musi być to opcja pośrednia między dwoma stronami, ktoś niekiedy musi ustąpić, skazując swoją dumę na podeptanie. Dumę, owszem, trzeba mieć, jednak trzeba również wiedzieć, kiedy spuścić głowę.
 

monia123000

Nowicjusz
Dołączył
4 Wrzesień 2008
Posty
132
Punkty reakcji
0
Wiek
40
Miasto
opolszczyzna
Coz troche to wszystko jest chaotyczne ale udalo mi sie mniej wiecej zrozumiec o co Ci chodzi,co wiecej sprobowalam nawet postawic sie w Twojej sytuacji.Napewno z Twojego punktu widzenia jest ona trudniejsza niz patrzac moimi oczami,no ale postanowilam jednak zaryzykowac i odpowidziec.
Wiec uwazam,iz Twoje podejscie do "sprawy",jest troszeczke zbyt emocjonalne,Ty poprostu probujesz na sile uszczesliwic siebie i ta druga osobe, byc moze dlatego Twoje zwiazki nie przetrzymuja proby czasu.Jakby to powiedziec,milosc mozna zinterpretowac na wiele roznych sposobow,bo kazdy pojmuje ja inaczej,ale pewne jest,ze milosc jest takze wolnoscia ktorej na sile przy sobie nie zatrzymasz i ktorej na sile nie znajdziesz.Im bardziej bedziesz probowal i im wiecej czasu i mysli bedziesz poswiecal temu aby ja wreszcie znalesc to w koncu naprawde zwariujesz albo popadniesz w jakiegos psychicznego dola.Ale napewno w ten sposob nie znajdziesz milosci na cale zycie!
Ty poprosu musisz przestac w kolko o tym myslec.Wiesz mi ,ze jak przyjdzie ten moment to ta wielka prawdziwa sama Cie znajdzie!!!!!
Jej nie trzeba szukac!!!
A narazie korzystaj z zycia i wolnosci poki jestes mlody,szalej i baw sie,bo jak juz dostaniesz na reke zlotego "GPS-a",to juz bedzie zapozno.
Wielu ludzi zaluje ze w mlodosci nie zrobilo tego czy tamtego.A ty najlepsze lata na szalenstwo i spelnienie roznych przedziwnych marzen marnujesz na szukanie czegos co i tak w koncu nastapi.

Serdecznie pozdrawiam!!!

 

lusiak93

Nowicjusz
Dołączył
17 Sierpień 2010
Posty
76
Punkty reakcji
0
Nigdy nie bój się miłości, bo to najpiękniejsze uczucie! Sama 2 lata cierpiałam po krótkim związku, jednak nadal coś do niego czułam.. Po kilku latach spotkałam osobę, z którą chcę dzielić przyszłość i jestem przez to ogromnie szczęśliwa ;)
Nie bój się ryzyka, nie bój się , ze zostaniesz zraniony , życie masz tylko jedno, bierz z niego to, co najlepsze a z każdego upadku po prostu wstań i idź dalej, bez oglądania sie za siebie.
Pozdrawiam;)!
 

samotnawsieci93

Bywalec
Dołączył
10 Grudzień 2008
Posty
2 716
Punkty reakcji
82
Nigdy nie bój się miłości, bo to najpiękniejsze uczucie! Sama 2 lata cierpiałam po krótkim związku, jednak nadal coś do niego czułam.. Po kilku latach spotkałam osobę, z którą chcę dzielić przyszłość i jestem przez to ogromnie szczęśliwa ;)
Nie bój się ryzyka, nie bój się , ze zostaniesz zraniony , życie masz tylko jedno, bierz z niego to, co najlepsze a z każdego upadku po prostu wstań i idź dalej, bez oglądania sie za siebie.
Hmm... ile Ty masz lat? jeśli rocznik '93 to chyba nie wiek aby snuć tutaj takiej wywody i opowiadać niestworzone historie.. :bag:
 
A

Aulelia

Guest
Wiele razy słyszałem o tym że 2 lata to najczęstszy czas po którym ludzie sie rozstają.

Niedługo miną 2 lata jak jestem ze swoją ale nie wierzę w te stereotypy

Tak, podobno po 2 latach zaczyna się rutyna, ale nie wierz w to, w moim przypadku ta rutyna nie wystąpiła... Każdy stereotyp jest zbędny.
 
Do góry