Calliope ---> Masz rację. Jestem egoistką zapatrzoną w siebie. Więcej - Jestem egocentryczką wokół której musi się wszystko kręcić! Cóż za zbrodnia :O Tak niewiele rozumiesz, ale przytaknę Ci, gdyż ja rozumiem siebie - Ty mnie nie musisz.
Człowiek, który stara się dostosować do otoczenia, przejść z uśmiechem na twarzy niczym pod płaszczykiem przykrywając własne przywary tak naprawdę nie wie nic o samym sobie. Szczerość wobec siebie jest także szczerością wobec ogółu, dlatego też piszę to, co myślę i jak postępuję. Rozgraniczając wiele spraw, które na pozór wydają się sprzeczne mogę zrozumieć ironię życia, która otacza nas zewsząd. Proszę zatem, aby raczej doszukiwać się II dna w moich słowach, gdyż pobieżnie również Was ocenić mogę, jak mniemam błędnie.
Czy tylko ja mam problemy z dodawaniem postów, czy to problem z serwerem? Tyle napisałam, a po dodaniu zostało z tego tylko jedno zdanie.
NastashaM, ja nie śmiem zabraniać Ci bycia egocentryczką, jeśli Tobie to odpowiada. Masz do tego takie samo prawo, jak do posiadania własnego zdania, na jakikolwiek temat. Ale nie masz prawa na mnie napadać za to,że mam odmienne i odbierac to jako osobiste przytyczki do Ciebie. Bo nie o Tobie jest ten temat, kotku, tylko o tym, że niepełnosprawnym miłość należy się tak samo, jak nam. Nie mamy możliwości ujmowania wypowiedzi tagi [żart][/żart] albo [ironia][/ironia], żebysmy się wszyscy lepiej rozumieli. To jest forum i tu potrzeba trochę dystansu, zarówno do siebie, jak i do swoich rozmówców.
Za to pogrubione Ci chwała, to dobrze o Tobie swiadczy. Tak postępują wszyscy ludzie myślący, inteligentni i odważni. Co do tego zielonego - napisałam w tym miejscu wiele na temat ludzkiej świadomości, niestety podczas dodawania postu przepadło. Napiszę tylko pokrótce, że ironii życia nie da się zapobiec, bo nie jesteśmy w stanie jej przewidzieć. Rozgraniczając "wiele spraw" możesz jedynie sobie ułatwić przejscie przez życie, postępując według jakichś tam własnych zasad. Ktoś inny będzie miał inne i będzie czuł się z tym tak samo dobrze, jak Ty, posiadając choćby przeciwne. Gdybyśmy nadal byli mordercami noworodków, które wydają nam się słabe, gdybyśmy popierali pedofilię i usprawiedliwiali ją czystością stosunków uczeń-mistrz, etc, etc, bylibyśmy dzisiaj 1000 lat za murzynami. Wiesz dlaczego? Bo nasza świadomość, jako świadomość ogółu rozwija się nie dzięki pozbywaniu się słabszych ogniw, ale przede wszystkim dzięki walce z nimi. I tu mamy paradoks, bo walka z pedofilią to karanie zboczeńców i posyłanie ich do więzienia na pastwę współwięźniów, którzy lubią takich, jak oni, a walka z niepełnosprawnością, nie powinna być zabijaniem, tylko pomocą. Bo w zamian nauczymy się kochać, przekazywać multum uczuć, które do nas wracają, nauczymy się cierpliwości. Z kolei to, czego sami się nauczymy, mozemy przekazać światu (Tutaj odsyłam do działu filozofia, do tematu o altruiźmie). Wtedy łatwiej jest znosić ową ironię życia, kiedy dopada nas samych. Niepełnosprawni mają prawo do miłosci, ale przede wszystkim mają prawo do życia takie samo, jak my. Co do pomarańczowego - nie mierz mnie, proszę, być moze własną miarką i nie szukaj problemu tam, gdzie go po prostu nie ma. apa: