Kraków

E

esflores

Guest
Kraków to jedno z najważniejszych miast na świecie - to tutaj na Wawelu znajduje się jednej z siedmiu czakramów ziemi.
 

Rotek

(nie)ciekawy
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
3 004
Punkty reakcji
55
Wiek
33
Miasto
Spod Mostu
Kraków to jedno z najważniejszych miast na świecie - to tutaj na Wawelu znajduje się jednej z siedmiu czakramów ziemi.

Eh nie ma to jak stado ludzi przykładających czoło do murów...

Co jak co ale czakramy są odd :p
Kraków ma wiele ważniejszych zalet.
 

asiasienka

Nowicjusz
Dołączył
26 Maj 2006
Posty
1
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Kraków
mieszkam w Krakowie od 17 lat i czasem dobijają mnie korki uliczne, hałas i wszechobecni turyści.ALe za nic w świecie bym go nie oddała.Patriotką regionalną chyba jestem ;) zapraszam na herbatkę do Krakowa!:)
 

BusSsi_;*

Nowicjusz
Dołączył
31 Lipiec 2007
Posty
2 253
Punkty reakcji
0
mieszkam w Krakowie od 17 lat i czasem dobijają mnie korki uliczne, hałas i wszechobecni turyści.ALe za nic w świecie bym go nie oddała.Patriotką regionalną chyba jestem mruga.gif zapraszam na herbatkę do Krakowa!:)
Wpadnę, wpadnę :D
 

esencja

Nowicjusz
Dołączył
20 Luty 2007
Posty
704
Punkty reakcji
1
Wiek
32
Miasto
Krakau.
Nie taki diabeł straszny... Się tyczy do tych postów o Nowej Hucie. Mieszkam w niej i nie uważam jej za jakiejś szczególnie niebezpiecznej. Prawda jest taka, że gdziekolwiek byś nie był może spotkać Cię coś niemiłego; czy to Huta czy Śródmieście lub Kurdwanów. Z tego co zauważyłam, to więcej nieszczęść moich znajomych spotyka poza obrębem Nowej Huty.
Dlatego prosiłabym o nie trzymaniem się tego głupiego stereotypu o nowej hucie i jej mieszkańcom (okropna ilość ludzi myśli, że żyje tu same dresiarstwo, a więc: WCALE NIE, w Krakowie są dzielnice o wiele bardziej przepełnione tym dziwem natury :p).
 

Rotek

(nie)ciekawy
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
3 004
Punkty reakcji
55
Wiek
33
Miasto
Spod Mostu
Ja tam kocham hutę :). mieszkam tu od dziecka klimat jest. Dresy też nie robią zbytniego problemu jeśli się umie z nimi dobrze postępować lub się ich po prostu zna. Dzielnica jak każda inna :p a pod wieloma względami nawet lepsza.
 

pozi

Nowicjusz
Dołączył
6 Październik 2008
Posty
99
Punkty reakcji
0
To prawda, Kraków to specyficzne miasto. Wystarczy wyjść na rynek by poczuć jego klimat...
No ale rynek rynkiem, niestety w Krakowie istnieją miejsca, w których strach iść ulicą (Nowa Huta), no ale mimo wszystko kocham to miasto :)
Mieszkam w Krakowie i jakoś nie przepadam za rynkiem (zwłaszcza latem) - nie da się przejść :). W każdym razie, Kraków do mieszkania jest doskonały :)
 

abc74

Nowicjusz
Dołączył
13 Październik 2008
Posty
4
Punkty reakcji
0
Miasto
nie u siebie
Przecudowny jest ten nasz Krakow!!! Niestety nie pochodze z Krakowa, ale jesli tylko bym mogla, przeprowadzilabym sie do tego miasta chocby od zaraz! Pozdrawiam i sciskam wszystkich krakowian- tych ktorych znam ;) i tych nieznanych!!! :papa:
 

Pequeno

Nowicjusz
Dołączył
10 Październik 2008
Posty
83
Punkty reakcji
0
Miasto
Lisboa
Dzięki za pozdrowienia i Ciebie także pozdrawiam oraz reszte wspaniałych Krakowian! =)

Swego czasu także mieszkałem w Krk.
Na starość powróce i będe grywał w szachy nad Wisłą... hehehe...
 

EvuSka

Nowicjusz
Dołączył
19 Październik 2008
Posty
10
Punkty reakcji
0
Wiek
27
Miasto
Kraków, NH
Mieszkam w Nowej Hucie. Niestety, czasem strach wyjść na ulicę jak już się ciemnawo robi.
Kraków wprost kocham.
ps. thx za pozdrowienia XD
 

judyta88

Nowicjusz
Dołączył
17 Listopad 2005
Posty
6
Punkty reakcji
0
Wiek
43
Miasto
wszechświat
Jak dla mnie Kraków ma dwa oblicza, to dobre - wieczorami i to nie koniecznie ok - w ciągu dnia. Wieczory są cudne niezależnie od pory roku czy pogody Kraków ma swój urok, bo nawet krople deszczu wyglądają inaczej na tle Wawelu. Bulwary wiślane gdzie do woli można spacerować i jest kilka miejsc bez turystów i tego całego zamieszania gdzie można połozyc się na trawie i patrzec w niebo. A tak jak dziś jest cudna pogoda jesienna -wiec liści użyłam za materac - było relaksacyjnie :D .
A drugie oblicze Krakowa to ciągłe korki i wydłuzone dojazdy do pracy czy szkoły, żeby przemiescić sie z jednej części na drugą trzeba duuuużo czasu i Valerin mitte ;) . Ciągle rozkopane ulice i remonty remonty i remonty..... ciężko jest dotrwać do wieczora by wyjśc gdzieś.
Wiem jedno - nie wyprowadze sie z tego miasta.
 

Rotek

(nie)ciekawy
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
3 004
Punkty reakcji
55
Wiek
33
Miasto
Spod Mostu
Jak dla mnie Kraków ma dwa oblicza, to dobre - wieczorami i to nie koniecznie ok - w ciągu dnia. Wieczory są cudne niezależnie od pory roku czy pogody Kraków ma swój urok, bo nawet krople deszczu wyglądają inaczej na tle Wawelu. Bulwary wiślane gdzie do woli można spacerować i jest kilka miejsc bez turystów i tego całego zamieszania gdzie można połozyc się na trawie i patrzec w niebo. A tak jak dziś jest cudna pogoda jesienna -wiec liści użyłam za materac - było relaksacyjnie :D .
A drugie oblicze Krakowa to ciągłe korki i wydłuzone dojazdy do pracy czy szkoły, żeby przemiescić sie z jednej części na drugą trzeba duuuużo czasu i Valerin mitte ;) . Ciągle rozkopane ulice i remonty remonty i remonty..... ciężko jest dotrwać do wieczora by wyjśc gdzieś.
Wiem jedno - nie wyprowadze sie z tego miasta.

Remonty kiedyś się skończą i będzie pięknie nie ma co narzekać, że w końcu coś robią z tymi drogami

(btw mój 1000 post :))
 

Pan P

Nowicjusz
Dołączył
2 Listopad 2008
Posty
3
Punkty reakcji
0
Martyna;), bez problemu mogę oprowadzic :p
Co prawda, z Krakowa nie jestem, ale i tak mógłby byc moim domem. Wiele miejsc jest po prostu niedoopisania, wyjątkowych, mających swój klimat.

A tak btw. znacie knajpę (może opisze szczegółowo,bo nazwy nie pamiętam) - od Rynku wchodzi się do niej za Kościołem Mariackim. Natomiast do samego pubu wchodzi się przez księgarnię, w ogóle nie widac,że wyżej jest knajpa :p Studencki pub, takbym to nazwała. I tu mam pytanie - pamietacie może, jak się nazywa?


Pewien nie jestem ale chyba chodzi ci o "Albo tak"
 
I

impresja_switu

Guest
Szczerze uwielbiam Kraków, bardzo mi się podoba, ale uważam, że potrzebuje jeszcze paru zmian, by wznieść się na prawdziwie europejski poziom... Myślę tytaj o niewyremontowanych kamienicach w pobliżu Rynku, zaniedbanych ulicach, przez które się przechodzi, aby dojść na skróty w ważne miejsca... Nie dalej, jak wczoraj, rozmawiałam z kolegą o wrażeniach po wycieczce do Pragi. Powiedział, że Kraków wiele musi nadrobić, aby jej dorównać. Nie chodzi tu o względy wielkościowe, ale właśnie estetyczne. Podobno tam kamienice są odnowione w promieniu 2 km od Rynku, wszystkie ulice są zadbane... Nie byłam nigdy w Czechach, opierwam się tylko na opinii kolegi, ale potwierdza niejako moje osobiste zdanie.
 
Do góry