Tak sobie szukalem jakis doniesien, kotre mowilyby o ty, ze pryjazd Madonny do danego karjue jest prowokacja i najlepiej zeby nie bylo jej w tym dniu. Coz, przelecialem zachodnia Europe i dalej szukam. Prawda jest taka, sama Madonna to gigantyczna kopalnia kasy, nie tylko dla niej, ale tez dla Polskiego organizatora koncertu. Od czasu do czsu pracuje na jakis wielkich imprezach masowych lub jedniodniowych koncertach. Pamietacie jak w Poznaniu byla N. Furtado? Z powodu nawalnicy przelozyla koncert o jeden dzien. I problemu nie bylo, ale z innej strony to nie Madonna. W zasadzie jest to wielka trasa koncertowa i jakby nie patrzec mamy ogromne szczescie ze i u nas bedzie, poniewaz nigdy Madonny u nas nie bylo i pewnie nie bedzie. I teraz kwestia dobrego gustu, ze nas prowokuje i moze sie nasmiewa, bo robi na zlosc katolikom. Coz, my sami dla siebie nie jestesmy lepsi.
Pragne zauwazyc, ze jetesmy po Opolu, Mragowie i Kabaretonie w Sopocie. Co najmniej 6 skeczow bylo na temat wiary, najczesciej NeoNowki. I teraz pytanie, czy oni nie prowokuja chrzescijan?
tewie, w jakims minimalnym stopniiu cie rozumie, ale nie przesadzajmy, jesli to prowokacja to w jakims dobrym guscie i w zasadzie minimalna. poniewaz zapytalem sie mojem mamy, babci i cioci, bardzo wierzace osoby, co mysla o koncercie Madonny 15 sierpnia. Babcia, kto to taki, ciocia i mama, zero reakcji. I tak zapewne zachowa sie wiekszosc ludzi, 15 to sobota, jak bedzie ladna pogoda kazdy bedzie odpoczywal za miastem od pracy i przeklinal, ze 15 nie wypadlo np. w piatek. Poza tym, mysle ze nas Polakow nie powinno cos takiego dotykac, nie panikujmy jak PiS, ktory we wszystkim szuka podtekstow. Troche nas prowokuje, ok. nieh to robi. Wszelkie nasze glupie zachowanie tylko rozbawi sama Madonne, poniewaz bedzie wiedziala, ze osiagnela swoj cel. Sa dla nas wazniejsze sprawy, jak np. JPII, nasza historia czy nawet kultura. Tego sie nie czepia i niech tak bedzie.