Kara śmierci

Kara śmierci - ZA czy PRZECIW??

  • Array

    Votes: 0 0,0%

  • Total voters
    0

outremer

Fratres Militiae Templi
Dołączył
19 Listopad 2006
Posty
6 255
Punkty reakcji
165
Miasto
15
Pozbawienie jakiejś części ciała np. oczu jest nieodwracalne. W związku z tym działa motywacyjnie i odstraszająco.
 

misioor

hardcore negotiator
Dołączył
9 Kwiecień 2007
Posty
4 499
Punkty reakcji
19
Wiek
39
Miasto
Polska "b"
Eh,można być przeciwnym postępowi nie wracając jednocześnie do średniowiecza.
 

czera

Sztukmistrz z Cieszyna
Dołączył
21 Maj 2008
Posty
2 474
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
Księstwo Cieszyńskie
Moim zdaniem kary mutyacyjne to barbarzyństwo. Kara śmierci takową nie jest. A system więziennictwa w Polsce jest chory nie dla tego, że jest. Jest chory ponieważ zlikwidowana pracę w zakładach karnych. Jak jest w stanach np ? Więźniowie muszą pracować. Czy to w samym zakładzie karnym, czy poza nim.
 

Bishop986

King of Mars
Dołączył
3 Sierpień 2008
Posty
8 886
Punkty reakcji
70
Miasto
Kraina "By żyło się lepiej"
Moje zdanie na temat kar odzwierciedlajacych jest takie samo jak w przypadku kś. Komus (mowiac wprost) obetna jaja za gwalt potem wyjdzie na jaw ze byl niewinny i co? "Sorki. Masz tu medal i troche kasy ale jajka niestety juz zutylizowano."
Co do wypowiedzi czery w zakresie pracy zgadzam sie w 100%. W ten sposob mozna zminimalizowac koszty utrzymania wiezien albo nawet sprawic ze nie beda dla spoleczenstwa obciazeniem.
 

czera

Sztukmistrz z Cieszyna
Dołączył
21 Maj 2008
Posty
2 474
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
Księstwo Cieszyńskie
Nie no zminimalizowanie kosztów do 0 jest niezbyt możliwe. Akurat za obcinaniem jaj jestem, bo to nie odbiera człowiekowi możliwości pracy.
 

Bishop986

King of Mars
Dołączył
3 Sierpień 2008
Posty
8 886
Punkty reakcji
70
Miasto
Kraina "By żyło się lepiej"
Nie no zminimalizowanie kosztów do 0 jest niezbyt możliwe.
To jest tylko gdybanie. Teoretycznie moze jest taka mozliwosco ale praktycznie rzeczywiscie szanse sa male.

Akurat za obcinaniem jaj jestem, bo to nie odbiera człowiekowi możliwości pracy.
Czasami bardzo mnie zastanawia ze ludzie potrafia tak latwo wydawac wyroki.
 

Sunray

Bywalec
Dołączył
30 Lipiec 2008
Posty
3 574
Punkty reakcji
60
Wiek
34
Miasto
pomorskie
Jest chory ponieważ zlikwidowana pracę w zakładach karnych. Jak jest w stanach np ? Więźniowie muszą pracować. Czy to w samym zakładzie karnym, czy poza nim.
Teoretycznie pomysł nie jest zły.
Ale co, jeśli skazaniec będzie chory? Stary? "Zmęczony"? Odmówi pracy?

... jakie tu rozwiązanie będzie jednocześnie sprawiedliwe i humanitarne? Bo powiedzieć nie pracujesz = nie dostaniesz obiadu, chyba by nie wyszło:)
 

piecia330

Łał! butiq
Dołączył
21 Kwiecień 2007
Posty
4 445
Punkty reakcji
24
Wiek
32
Miasto
Gołdap

Qon

Eksperfekcjonista
VIP
Dołączył
21 Grudzień 2006
Posty
7 886
Punkty reakcji
184
Miasto
Alpha Centauri
To jest tylko gdybanie. Teoretycznie moze jest taka mozliwosco ale praktycznie rzeczywiscie szanse sa male.


Czasami bardzo mnie zastanawia ze ludzie potrafia tak latwo wydawac wyroki.
Nie przesadzaj, Bishop. Tu nie wydajemy żadnego wyroku, tylko dyskutujemy ogólnie. Założę się, że będąc sędzią każdy z nas bardziej dogłębnie by to przemyślał. Wydaje mi się, że nie udało ci się do końca pozbyć czegoś co najlepiej określił Lobo - "chęci by nigdy nikomu nie było niefajnie". To jest podstawa budowy utopii na tym świecie, które powodują największe patologie.
 

Bishop986

King of Mars
Dołączył
3 Sierpień 2008
Posty
8 886
Punkty reakcji
70
Miasto
Kraina "By żyło się lepiej"
Nie przesadzaj, Bishop. Tu nie wydajemy żadnego wyroku, tylko dyskutujemy ogólnie. Założę się, że będąc sędzią każdy z nas bardziej dogłębnie by to przemyślał. Wydaje mi się, że nie udało ci się do końca pozbyć czegoś co najlepiej określił Lobo - "chęci by nigdy nikomu nie było niefajnie". To jest podstawa budowy utopii na tym świecie, które powodują największe patologie.
Nie neguje ze dyskutujemy ale z kś jest cos takiego ze ludzie poddaja sie emocja. Mnie tez wku*wia gdy czytam w gazecie "zabil i zgwalcil" (w tej kolejnosci) ale co z tego? Troche dystansu. Wiekszosc argumentow za kś sa wlasnie obrysowane ta cala faktopodobna otoczka. Gra na emocjach tyle. Przyznaje ze wiekszosc ludzi tutaj sie wypowiadajacych ma jednak troche bardziej konkretne argumenty.
Wydaje mi się, że nie udało ci się do końca pozbyć czegoś co najlepiej określił Lobo - "chęci by nigdy nikomu nie było niefajnie".
... :bag:
 

Cvahoo

Nowicjusz
Dołączył
7 Październik 2008
Posty
448
Punkty reakcji
6
Wiek
41
Miasto
Preston
A ja się nie zgodzę z tym, że oślepienie za oślepienie jest dobrą karą. Choć sprawiedliwą napewno. Miałem na uniwerku historię prawa i dlatego wiem dlaczego zrezygnowano z kar mutylacyjnych (obcięcie, odrąbanie kończyny, języka, wykucie oczu etc.) Otóż ta kara nie obciąża tylko ukaranego, ale w większym stopniu społeczeństwo. Nie byby zdolny do pracy więc trzeba by dać jakąś rentę etc. a to się nie kalkuuje dordzy mili. Obciąża to rodzinę skazanego oraz społeczeństwo poprzez podatki.

Plusem za to jest to, że przestępca nie zostaje wykluczony ze społeczeństwa. Wg mnie prawdziwa resocjalizacja nie może się odbyć poza społeczeństwem.
Nie zamykają Cię na ileśtam lat z dala od rodziny, przyjaciół, pracy (gorzej jeśli przez obcięcie np. prawej ręki tą pracę się straci - ale to też jest forma kary czyż nie?).

Gdyby mój brat zostałby skazany za gwałt, to wolałbym go mieć przy sobie bez jaj, otaczać go opieką i miłością, niż odwiedzać go przez 25 lat w więzieniu.
Gdybym ja został skazany za gwałt, to wolałbym mieć ucięte jaja i nadal żyć wśród ludzi, niż być zamkniętym z podobnymi mi gnojami i sk******.

Jeśli chcesz się zmienić, poprawić siebie, odbyć pokutę i zadośćuczynienie to łatwiej jest to zrobić żyjąc na wolności czy za kratkami?

W pierdlu jedyne czego się można nauczyć to jak zostać lepszym przestępcą - przecież dookoła pełno jest innych, podobnych fachowców, od których można czerpać wiedzę, robić kontakty na przyszłość. Można też żyć nadzieją, że po wyjściu będzie lepiej. Ale świat za kratami nie staje w miejscu, idzie do przodu. Wychodzisz po latach i okazuje się, że matka nie żyje a dziewczyna wyszła za kogoś innego.

Resocjalizacja więźniów to praca z wiatrakami, syzyfowa praca. Ci, którzy biorą za to kasę, cieszą się, że 1 na 10 więźniów okazuje się być dobrym obywatelem po wyjściu. Mówią - statystyki ne kłamią, to sukces, że praca z takim a takim procentem więźniów przynosi efekty. Czy oni wierzą w to co mówią, czy tak trudno spojrzeć prawdzie w oczy?

Wierzę, że kara jest naprawdę skuteczna, gdy jest wymierzana jak najszybciej i jednocześnie nie eliminuje Cię ze społeczeństwa. Jej celem może być napiętnowanie, fizyczne lub psychiczne (plecy po publicznej chłoście goją się szybciej niż wstyd, upokorzenie, które się doznało). O to właśnie chodzi. Wolałbym leczyć rany fizyczne czy psychiczne z pomocą rodziny czy przyjaciół niż mieć do czynienia ze zmęczonym, pełnym zwątpienia i oklepanych formułek psychologiem. Raz na jakiś czas pokrzepiająca rozmowa a potem co? Powrót do celi i myślenie, co zrobię po wyjściu. Jak to będzie? Nadzieja, snucie planów i nic więcej, bo nic innego nie można zrobić. Jesteś zamknięty, dookoła pełno innych grzeszników więc o dobry przykład trudno - a nawet jeśli przetrwasz te wszytskie lata w nadziei i postanowieniu zmiany, poprawy, to brutalna rzeczywistość po przekroczeniu bramy "na wolność" uderzy Cię tak, że najczęściej po jakimś czasie trafiasz z powrotem. Bo przyzwyczaiłeś się, bo nie potrafisz życ już w normalnym społeczeństwie, bo nikt już na Ciebie nie czeka z otwartymi ramionami.

Uważam, że kara odosobnienia (system penitencjarny) to krok do tyłu w historii człowieka. To błąd w rozwoju cywilizacji, który trwa dzięki kłamstwom, ślepym dobrym chęciom oraz źle pojmowanej "humanitarności". Efektem przebywania w więzieniach jest kalectwo psychiczne więźniów, zniszczone relacje z bliskimi oraz wzrost przestępczości. Koszt finansowy jest wysoki dla społeczeństwa. Na pewno wyższy niż w przypadku kar fizycznych, które oprócz tego, że tańsze, spełniałyby lepiej swoją podstawową funkcje kary: czyli jak wpłynąć na osobę, aby stała się lepszym członkiem społeczeństwa. Nie mam na myśli prostego powrotu do średniowiecza. Kary można "unowocześnić", odpowienio zmniejszyć rezygnując z prostego "oko za oko" na rzecz lżejszych kar. Znalazłoby się miejsce pracy dla setek lekarzy, których obecność podczas wykonywania wyroków byłaby konieczna. Armii psychologów i pedagogów nie trzeba eliminować, kierując ich ku pomocy tym, którzy zostali sami, bez rodziny, bez przyjaciół. Ważny byłby udział publiczności podczas odmierzania kary. To byłaby kara psychiczna (przede wszytskim wstyd) ale także ważny element odstraszania, prewencji. Ponadto myślę ,że skutecznie gasiłoby to żądzę krwi wśród głupich mas.

Oburzonym z powodu takiej brutalizacji zycia publicznego, "powrotu do średniowiecza", niepotrzebnego epatowania krwią czy brakiem humanitarności odpowiadam: czy zdajecie sobie sprawę co mi zarzucacie? Żyjemy w epoce wszechobecnego zdziczenia. Kina są pełne ludzi (najliczniej młodzieży) podczas chorych filmów typu "Piła". W TV najchętniej oglądana jest krew, najlepiej prawdziwa, najlepiej na żywo. W codziennych newsach w "Wiadomościach", "Faktach", prasie czy internecie nie może zabraknąć katastrofy, morderstwa czy gwałtu (z reportażem filmowym lub zdjęciami).

Jeszcze raz apeluję do zwolenników systemu więziennictwa. Wolałbym mieć obcięte jaja niż życ 25 lat w więzieniu. Pomyślcie o tym przykładzie zanim mi odpowiecie i nie wstydźcie się zmiany poglądów. Tylko krowa ich nie zmienia, jak mówi powiedzienie. Odrzućcie fałszywą "humanitarność". Skalkulujcie na trzeźwo, powoli, co tak naprawdę jest dobre a co złe: dla przestępcy, rodziny, społeczeństwa, państwa. Kierujcie się nie tylko względami finansowymi ale także tym co najważniejsze: przyszłością wszytskich tych, którzy zeszli na złą drogę. Tak, piszę o powrocie do starych, szokujących dla niektórych, wyśmianych jako "zacofane", krytykowanych jako "niesprawiedliwe" i "szkodliwe", praktyk i zasad. Ale powrót do czegoś z przeszłości daje ten plus, że mając dzisiejszą wiedzę i technikę można to poprawić, unowocześnić, zmodyfikować.
 

Bishop986

King of Mars
Dołączył
3 Sierpień 2008
Posty
8 886
Punkty reakcji
70
Miasto
Kraina "By żyło się lepiej"
Jeszcze raz apeluję do zwolenników systemu więziennictwa. Wolałbym mieć obcięte jaja niż życ 25 lat w więzieniu. Pomyślcie o tym przykładzie zanim mi odpowiecie i nie wstydźcie się zmiany poglądów. Tylko krowa ich nie zmienia, jak mówi powiedzienie. Odrzućcie fałszywą "humanitarność". Skalkulujcie na trzeźwo, powoli, co tak naprawdę jest dobre a co złe: dla przestępcy, rodziny, społeczeństwa, państwa. Kierujcie się nie tylko względami finansowymi ale także tym co najważniejsze: przyszłością wszytskich tych, którzy zeszli na złą drogę. Tak, piszę o powrocie do starych, szokujących dla niektórych, wyśmianych jako "zacofane", krytykowanych jako "niesprawiedliwe" i "szkodliwe", praktyk i zasad. Ale powrót do czegoś z przeszłości daje ten plus, że mając dzisiejszą wiedzę i technikę można to poprawić, unowocześnić, zmodyfikować.
Do kar cielesnych nic nie mam ale kś i obcinanie komus czegokolwiek to dla mnie glupota.
 

Qon

Eksperfekcjonista
VIP
Dołączył
21 Grudzień 2006
Posty
7 886
Punkty reakcji
184
Miasto
Alpha Centauri
Napisałeś, że głupota. Kontrargument do tego, o czym piszesz, że głupota. Bo stwierdzenie "głupota" samo w sobie nic nie mówi, nie?
 

agooha

Nowicjusz
Dołączył
30 Listopad 2008
Posty
14
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Jestem przeciw, nie możecie wskrzesić umarlaka, więc z jakiej paki możecie pozbawiać życia kogoś żywego?? Poza tym nie wydaje mi się aby śmierć była większą karą niż dożywotnie pudło z innymi czubkami...
 
Do góry