Schizy? O ja, przez te głupie 17 lat trochę się tego uzbierało...
* zawsze, ale to zawsze gdy patrzę na zegarek w komputerze czy telefonie to jest godzina 20.20, 22.22, 12.12, 13.13, 13.31, 21.12 etc. i wcale nie wyczekuję danej godziny, po prostu... jakoś tak, już od wielu miesięcy się mnie to trzyma
* zawsze 20 razy patrzę, czy gdzieś nie zamknęłam drzwi, czy nie zgasiłam światła, choć doskonale wiem, że zgasiłam
* nigdy pierwsza się nie przywitam, nie odezwę się
* cały czas mam wrażenie, że ktoś za mną stoi czy się patrzy na mnie
* gdy idę ulicą to mam głupie wrażenie, że ludzie się na mnie gapią i śmieją się ze mnie
* nie zasnę, gdy gdzieś obok mnie jest włączone światło czy gra telewizor
* cały czas mam na lewym nadgarstku zawiązaną wściekle zieloną, szeroką sznurówkę i nie mogę się z nią rozstać
* cały czas gdy rozmawiam to wszystkim gapię się w oczy i większość mi mówi, że patrzę się tak, jakbym chciała ich zabić, ale to akurat mi się nawet podoba
* gdy jem, to wszystko na talerzu musi być idealnie poukładane w określony sposób, bo inaczej mi nie smakuje
* gdy jadę samochodem to nadzwyczaj żywo gestykuluję *mwhehh*
* gdy idę w nocy do łazienki, to muszę iść po ciemku, choć zawszę się boję i zawsze biegnę jak najszybciej do łóżka
* wtedy przykrywam się kołdrą po szyję tak, że muszę leżeć w pozycji embrionalnej, kołdra musi być ze wszystkich stron mojej głowy, tylko tak czuję się bezpiecznie
* nie wyjdę na klatkę schodową, gdy są tam jacyś ludzie i czekam, aż wszyscy sobie gdzieś pójdą
* gdy piszę długopisem z innym wkładem niż czarny, to się nieswojo czuję
* nie lubię zostawiać jedzenia na talerzu, muszę je zjeść do końca
* nie lubię, gdy ktoś coś powtarza kilka razy w ciągu dnia, czy kilku i zawsze zwracam mu uwagę
* zawsze muszę iść po lewej stronie, nigdy też w środku
* nie mogę pracować, gdy ktoś patrzy mi się na ręce
* zawsze, ale to zawsze muszę mieć ostatnie słowo
* nie lubię, gdy ktoś bawi się moimi włosami
* nie gryzę ani lodów, ani czekolady czy cukierków
* gdy mieszam herbatę czy coś w kubku, to zawsze siedem razy, w lewą stronę
* gdy jest ciepło, zęby zawsze myję wyglądając przez okno i gapiąc się na ludzi, jak idą chodnikiem i gapią się na mnie
* do wszystkiego potrafię dodać sosu tabasco
* czasem smażę sobie na obiad ziemniaki z przyprawą pokrojone w talarki i jem je z keczupem, ale na każdy talarek muszę osobno keczupem polać, inaczej jest niedobre
* codziennie muszę obejrzeć Potyczki Jerry'ego Springera, bo inaczej zasnąć nie mogę
* muszę, ale to muszę w każdej wolnej chwili słuchać muzyki
* gdy spisuję jakieś numery to sprawdzam 10 razy, czy się nie pomyliłam
* za chiny nie wsiądę do windy, zawsze idę schodami
* gdy jem to muszę coś czytać czy oglądać, ewentualnie słuchać muzyki
* wszystko robię nożem: jem nożem, temperuję ołówki, czyszczę paznokcie etc.
* zawsze tak jest, że gdy innym robi się w pewnym momencie zimno, to mi jest ciepło i na odwrót
* gdy mam jakieś buty ze sznurówkami i je zdejmuję, to zawsze muszę rozwiązać sznurówki i owinąć je o prawy but w taki charakterystyczny sposób
* zawsze sama sobie ścinam włosy i zazwyczaj to tak wychodzi, że wszystkie są strasznie nierówne, w równo ściętych czy pocieniowanych źle się czuję, muszę zawsze mieć tak, jakbym spod kosiarki wypadła... tu bardzo króciutkie, tu średnio długie, tu takie sobie poszarpane... i zawsze mam taką samą fryzurę, do ramion
* te takie włosy za policzkiem, przed uchem muszę mieć ścięte tak gdzieś na 2 cm, nie mogę mieć dłuższych i zawsze tak śmiesznie wyglądam gdy zaczeszę, a z boku takie o krótkie są
* zawsze w wakacje włosy staram się farbnąć na niebiesko, choć jeden kosmyk, choć na krótko
* gdy mam się spojrzeć w lustro to czuję, jakbym nie miała twarzy
* co najmniej raz w tygodniu muszę posłuchać hiszpańskiego radia, jak nie to mi czegoś brakuje
* zawsze, ale to zawsze śpiewam wraz z radiem w samochodzie
* gdy jest ciepło i jadę samochodem to muszę mieć otwartą do końca szybę z boku i otwarty szyberdach
* zawsze staram się iść drogą, nie chodnikiem, bo jest równiej
* zawsze gdy idę lasem to muszę bawić się szyszkami, podrzucać je etc.
* i zawsze w lesie muszę chodzić po ściętych długich pniach, nawet tych co są wysoko na "stosie"
* gdy idę blisko ulicy to muszę iść krawężnikiem
* zawsze się na mieście w tłumie przepycham z impetem
* zawsze chodzę pod drabiną i idę wprost na czarnego kota
* gdy jest mi źle, to lubię sobie na mieście na cały głos śpiewać:
hanka madraaka na wasadaj a pataka, hanka... wada sa w pataka tacza... etc. do końca i tak ze wszystkimi samogłoskami
* gdy idę ulicą i nie mam nic w ręku to muszę mieć ręce schowane do przednich kieszeni dżinsów
* cały czas wkręcam sobie, że jestem chora psychicznie, nawet oszukuję w ten sposób ludzi i sprawia mi to frajdę
Chyba jeszcze nie jest ze mną tak źle... mhm. Jest jeszcze tego więcej, ale nie chce mi się myśleć.