-stalowy-
To nie jest żadne marnowanie kasy!
To jest kosmiczny wręcz zarobek zachodnich firm.
Począwszy od tych, które potrzebują do swej produkcji surowców, które są na Ukrainie.
Począwszy na firmach zbrojeniowych, z głównym uwzględnieniem kompleksu przemysłowo-zbrojeniowego z USA, który nie dość, że na pniu sprzedaje kozakom, to co im stoi na placu, czy mają pochowane po magazynach, i to za kosmiczną kasę, plus co WAŻNE, zgłaszają się do nich klienci z całego świata, i wręcz domagają się by podpisywać z nimi kontrakty na nowy sprzęt, który dopiero te firmy mają wyprodukować...
No złoty biznes, i to na lata.
Kraje UE, też kręca na tym lodziska, opróżniają magazyny, i w trosce o ciepłą wodę w kranie, czy tam wolność dla Ukrainy, wyciągają z ZN-ów, stojący tam sprzęt, czołgi, i po użyciu Karchera, by to jakoś wyglądało, i dodaniu paru dodatków w postaci nie wiem, trochę lepszych przyrządów celowniczych, czy innych wodotrysków..."oddają", kozakom, by mieli czym walczyć, i przedłużać zyskowną wojenkę.
Powtarzam, tak długo jak UA będzie miało kasę na prowadzenie wojenki, tak długo będą szprycowani sprzętem z zachodu, i to w takiej ilości, by broń Boże, nie wygrali tej wojny, bądż by uznali, że nie opłaca się im dalej walczyć.
Oni są jak osioł, któremu do pleców przywiązano kij, a przed nosem na sznurku, dynda mu marchewka, i dlatego idzie do przodu, by się do niej dobrać.
Docelowo, zachód, na czele z USA, nie miałby NIC przeciwko temu, żeby w samej FR, na bazie tego kontrolowanego konfliktu, zaczeła się tam wojna domowa, jak swego czasu za Lenina, bądż rozpad państwa, jak za Gorbaczowa.
Wtedy można by ustawić rosję, po swojemu.
I rozkraść do fundamentów.
No przecież wiadomo, że Unia i USA na tym korzystają, że trwa wojna ukraińska, bo mają okazję do tego.
Już samo to, że na Ukrainie są często zachodnie korporacje i firmy, które zajmują się tysiącami hektarów ziemi i pól na Ukrainie i zarabiają na uprawach, a także na hodowli.
Ukraińscy rolnicy to często mają małe gospodarstwa rolne i nie dużo ziemi i uprawiają coś dla siebie i na lokalną sprzedaż.
A wielkie korporacje na Ukrainie nie są ukraińskie ( chociaż kilka ukraińskich korporacji pewnie tak, ale najczęściej są to zagraniczne i to zachodnie korporacje ) zarzadzają potężnymi hektarami ziemi i pól i to jest masowa uprawa warzyw, owoców, ziaren, a także hodowla zwierząt.
To się opłaca na Ukrainie, gdzie mają dobre ziemie i warunki. I to jest robione za przyzwoleniem Unii Europejskiej, a także USA.
Bo tam są też korporacje amerykańskie.
Dla nich Ukraina jest krajem do interesów politycznych.
Natomiast, w tle trwa wojna ukraińska i raczej tylko odbywa się w Donbasie i gdzieś w okolicach, ale na większości terenie Ukrainy nie ma działań wojennych.
Bo gdyby były na większości terenie działania wojenne, to nikt by tam nie mógł niczego prowadzić i nie mógłby nikt pracować, bo by latały bomby w powietrzu i z broni by strzelali.
Tylko w całym Donbasie, tak jak od 2014 roku trwają działania wojenne, ale też nie w każdym miejscu, w Donbasie. Zależy, gdzie jest front wojenny na tych terenach.
To nie jest też tak, że w każdym miejscu w Donbasie strzelają i się biją, bo nie.
Są niektóre miejsca w Donbasie, gdzie są walki i niektóre miejscowości i miasta.
Jeżeli chodzi o broń i pojazdy wojskowe z Zachodu to cóż, wojska rosyjskie biorą za cel broń i pojazdy zachodnie i w to uderzają, niszcząc to.
No ale skoro to nie przeszkadza Polsce i Zachodowi, to jest ich sprawa.
Ja nie będę współczuł ani Polsce, ani Unii Europejskiej, ani USA za to, że przekazują swoją broń, amunicję i pojazdy wojskowe na zniszczenia.
Skoro stać te kraje na to, niech to robią.