No to może ty masz te dane...prosto z Kijowa? Ja ci daję fakty ty jakies ukrainskie brednie bez żadnych dowodów, to ty wierzysz na słowo... banderowskie słowo.
Jakie fakty? Byłeś, widziałeś?
Tak jak Irak, Afganistan, Serbia, Syria ,Wietnam ....itd.
W czesci tych panstw Polska była wsród tych ktorzy napadali i okupowali.
No i co w związku z tym? Czy ja gdziekolwiek napisałam, że popieram tamte wojny? A propos czego to ma być? Że jak ktoś tam kogoś zamordował, to z racji tego, Ty również masz prawo kogoś zamordować i wtedy to nie będzie morderstwo, tylko pozytywne działanie?
Bardzo osobliwa filozofia, która skończyłaby się zaraz w momencie, gdyby to komuś innemu przyszła fantazja zabijać Ciebie.
Nie dziekuje kobieto. Ty jestes zła kobieta. Ale fakt, potrafię samodzielnie myslec mam to po przodkach którzy nie byli chłopami pańszczyżnianymi.
Moi prawdopodobnie byli. I co w związku z tym?
No tak kolejne kalumię? Juz i Bora-Komorowskiego oskarżyłas, teraz WP. Co jeszcze, Polacy ci babkę zgwalcili? A może dziadka?
Fakty kobieto! Podaj fakty, daty, poważne informacje.
Do Bora- Komorowskiego mam to, że kazał równać wioski z ziemią, mordując cywilów w tym dzieci, nie walkę z nazistowskim wojskiem. Ty nawet takich podstawowych różnic nie widzisz i uważasz, że to to samo... To gdzie ta Twoja inteligencja, Jaśniepanie? Ja niegodna potomkini pańszczyźnianych chłopów, uniżenie pytam.
Ja tam wolę Poszukiwaczy zaginionej Arki. Swoją drogą moja babka i dziadek oraz nawet matka mieli obywatelstwo III Rzeszy, byli mieszkancami Prus Wschodnich. Ale byli katolikami a wiec na tamtych terenach to Polacy. I co ciekawe nawet za czasów Hitlera, Polacy obywatele Niemiec uczyli się Polskiego w szkólkach niedzielnych przy kosciele katolickim.... i władze nic nie mialy przeciwko.... ale tylko obywatele Rzeszy.
Byc może chodzilo o tlumaczy? W końcu potrzebowali ich.
Wołyń to historia, a z histori narody powinny sie uczyć, ludzie sie nie zmieniasją. Niedaleko spadnie jabłko od jabłoni.
Tak? To co powiesz o Australii, Szwecji czy nawet dzisiejszych Niemcach? Guzik mają wspólnego z ,,jabłonią z której spadli''. Prawdopodobnie tak, jak Ty z Wołyniem, którym tylko lubisz sobie gębę wycierać.
Skoro taki z Ciebie szowinista w czasach pokoju i względnego dobrobytu, prawdopodobnie będąc na miejscu i w sytuacji tamtych Ukraińców z Wołynia, byłbyś pierwszym, co by chwycił za widły...
No cóz, jesli ty wierzysz w propagandę ukrainską to dlaczego inni nie mogą w inną?
No i powiedz, dlaczego ukraincy nigdy nie chcą komisji międzynarodowych, czego sie boją?
Bo wyjdzie ich prymitywne kłamstwo?
Ja wierzę w to, że po obu stronach konfliktu dzieją się bardzo złe rzeczy, jak na każdej wojnie. Skrajna naiwnością jest dla mnie wiara, że wojsko, które zrzuca bomby nie zabija cywilów! Że nie trafiają się przypadki zwyrodniałe...
W tej wojnie nie ma nic szlachetnego ani słusznego.
Tylko, ze tu liczy się tylko jedno. To Rosja zaatakowała Ukrainę i jest na jej terenie, nie odwrotnie!
A cała ta wrogość, która narastała między wchodem a zachodem tego kraju, to też dzieło jakiś służb, podżegaczy, którzy robili to w wiadomym celu. Normalnego człowieka guzik obchodzi kto obok niego mieszka, żyje swoim życiem.
To coś jak z mrówkami w słoju. Wpuścisz czerwone i czarne, i sobie spokojnie chodzą, funkcjonują obok siebie. Aż jakaś łapa nie zacznie tym słojem potrząsać. Wtedy zaczynają się wzajemnie zabijać.
I tam taka łapa zadziałała, a może nawet i dwie/trzy? Każda we własnym celu.
Tylko, że jedna przekupując, druga bezpośrednio do mordowania przeszła. Co było widać już na Majdanie.
I to prawo słoja jest głównym niebezpieczeństwem społeczeństwa, gdzie ścierają się w dużej liczbie dwie różne kultury. Sami w sobie ludzie po żadnej ze stron źli i zainteresowani konfliktem nie są. Do momentu pojawienia się takiej ,,łapy'' w postaci podburzaczy produkujących ekstremizm.
To zagrożenie miałam kiedyś na myśli pisząc, że bezpieczniej dla danego kraju, gdy nie ścierają się w nim w tak dużej liczbie różne kultury. A nie, że te różne kultury uważam za złe i bym je chciała zwalczać.
Nie uważam ich ani za gorsze, ani za lepsze, po prostu za inne. A tą inność ktoś może bardzo niecnie wykorzystać, bo ludzie są na takie podburzanie niestety podatni, co pokazuje historia.
Bo ta historia nie uczy.
Ona uczy tylko jednego, ,,że nigdy nikogo niczego nie nauczyła'' i nie ma się nią co za bardzo sugerować.
Idąc do przodu a patrząc w tył człowiek zamiast gdzieś zajść, rozbije się na pierwszej lepszej przeszkodzie...