Właśnie podałem wcześniej przykład, że państwo dobrobytu uderza w tych, którzy go potrzebują. Ukryte podatki bardziej uderzają w biednych, mają wyższy współczynnik konsumpcji w stosunku do inwestycji i taka inflacja jest dla nich zabójcza
Trafnie!
Wiekszosc rzeczy zwiazanych z biznesem nie ma zadnego kraju, wiec mowienie czy jakis kraj na czyms dobrze wychodzi jest glebokim nieporozumieniem.
Yy? Zapewne chodzi ci o wielkie ponadnarodowe korporacje, których wkład w PKB Polski jest na poziomie błędu statystycznego, niestety na przekór twemu widzeniu rzeczywistości „solą ziemi” w zakresie gospodarki, jest Kowalski mający sklep spożywczy i Nowak produkujący podeszwy do butów dla jakiegoś koncernu obuwniczego, czy iksiński mający firmę remontowo – budowlaną..
A panstwo tak czy siak sluzy do ochrony interesu bogatych przed biednymi.
Zdarzają się takie zjawiska, lecz stanowią one margines…
Jednak ja sie nie dopatruje jakis antagonizmow miedzy panstwem, a kapitalizmem...
Dla skrajnych libertarian taki konflikt na linii państwo<=>kapitalizm istnieje
Twierdzenie, ze panstwo jest wrogiem dlatego, ze jest socjalistyczne, cokolwiek to znaczy, bo to slowo jest niesamowicie naduzywane, a panstwo niesocjalistyczne jest dobre, jest poprostu najzwyczajniej swiecie dziwne. Albo panstwo jest takie, albo panstwo jest siakie
To, że dla ciebie (jako anarchisty) państwo jest złem to jasne, ale niestety nawet gdyby w jakimś miejscu objawiła się enklawa anarchizmu, to szybko by znikła z przyczyn naturalnych (utopia trwałego istnienia takiego zjawiska), albo pod wpływem podporządkowania przez jakiegoś lidera reszty (endogennie), lub drogą wchłonięcia przez podmiot zewnętrzny… w pierwszym przypadku dała by o sobie znać natura ludzka, w drugim zwykła pazerność władz innego państwa
Państwowość to wbrew temu co się większości wydaje zjawisko które w większości przypadków zrodziło się oddolnie, owszem zawsze występował jakiś lider, ale…
Bo inaczej wychodzi to na to, ze Kali ukrasc krowe dobrze, gdy Kalemu
Ale kim jest Kali?
Skad u was ta wszechwiedza jak czlowiek powinien sie zachowywac i co robic... sam innych ganisz, ze istnieje jakis popyt i podaz... dlaczego wedlug Ciebie stosuje sie to do "wolnegorynku" a nie do kazdego typu rynku. Rynek czyli jakis sposob redystrybucji jest zawsze i mowienie, ze stosuje sie jedynie wtedy kiedy jest wolny zakrawa o jakis absurd. Poza tym ja mam inne pojecie wolnosci... poleganie na rynku albo na czymkolwiek ma sie tak do wolnosci jak piesc do nosa. To jedynie czlowiek jest wolny, a nie rynek... Ludzie nie moga byc wolni, czlowiek jedynie moze byc. Nie ma kwantyfikatora egalitarystycznego do wolnosci. Nie jest mozliwe uczynienie innym wolnosci jak sami tego nie uczynia wspolnymi silami czy osobno.
troszkę dłużej będzie
Natura człowieka jest taka iż dąży on do zaspokojenia swych potrzeb, czy też zmniejszenia dyskomfortu w jakiejś dziedzinie i podejmuje działanie (2 różne spojrzenia na prakseologiczne źródła ludzkich działań, dwa Polskie w genezie: Tatarkiewicz i Misses), przyznam, że Misses trafniej oddaje istotę rzeczy, jego podejście obejmuje wszelkie możliwości egzemplifikacji ludzkiej woli w formie tegoż działania…
Teraz przyjrzyjmy się, tym dyskomfortom (potrzebom od biedy), mając brzydkie lub zniszczone buty, chcę posiadać kolejne, najtaniej i w największym wyborze mogę posiąść te buty w systemie wolnorynkowym, tam oferta będzie najszersza (empirycznie weryfikowalne), teraz powstaje kolejne pytanie, skoro wiemy, że oferta butów w systemie wolnorynkowym będzie najszersza, to dlaczego?
Bo w tym systemie obok najszersza substancja wolności osobistych, zawiera jeszcze element wolności prowadzenia działalności gospodarczej, tenże element musi się wiązać również z wolnością posiadania rzeczy (nieuchronnie), to również jedna z wolności…
Posiadając wolność do władania rzeczami, swobodnego nimi dysponowania i prowadzenia działalności gospodarczej, tenże prowadzący działalność, stara się trafić w upodobania klienta (np. posiadając sklep z butami, lub produkując buty) sam również jest klientem we wszystkich pozostałych materiach
Teraz przenieśmy to na grunt niewielkiej komuny anarchistów, ta o ile będzie w stanie wyprodukuje jakiś typ butów, najpewniej będzie to zbyt specjalistyczne zadanie, więc co najwyżej będzie w stanie wyprodukować jakiś element (samowystarczalność, w szerszym spektrum trzeba między bajki włożyć), tenże element będzie chciała ta komuna wymienić na inne potrzebne produkty, co będzie nośnikiem wymiany? Albo będzie nim pieniądz, albo będzie to barter (co nieuchronnie będzie prowadzić do konfliktów – z powodu niepodzielności większości rzeczy), ale idźmy dalej jedna komuna z druga komuną będą chciały (bez pieniężnie – w komunizmie pieniądz ma być niepotrzebny) się wymienić swymi produktami i jak to uczynią? W formie dobrowolnej umowy (wolny rynek) czy raczej ich autonomia zostanie ograniczona przez kogoś z zewnątrz?
Wpierw trzeba wydoic takich ludzi jak kulczyk i kwiatkowski, a potem zmieniac ich pozycje na rynku.
Grabimy zagrabione, a Kali co na to?
Czyli trzeba przerwac relacje wladzy z biznesem (socjalistyczne kolesiostwo) jest to mozliwe tylko wtedy kiedy przerwie sie mozliwosc wplywania panstwa na gospodarke (wolny rynek).
Dokładnie, jest to możliwe jedynie wtedy, gdy urzędnik ma dyskrecjonalne uprawnienia, a prawo kreowane jest z naruszeniem równości (wolności)
W socjalizmie regres jest permanentny.
Okresy rozwoju również występują i w socjalizmie, a to że większość rozwoju jest marnowana, więc statystyczny Kowalski zyskuje mniej, to już zupełnie inna sprawa
Mam prawo rownie dobrze nazywac keynesizm kapitalizmem, wtedy kiedy nazywacie stalinizm socjalizmem. Jednak mam nadzieje, ze oboje dojdziemy do porozumienia w sferze nazewnictwa.
Keynesizm jest definicyjnie sprzeczny z kapitalizmem, chociaż korzysta z niektórych zjawisk w nim występujących, prawo masz, ale czy czynisz wtedy mądrze?
Btw czym był system stalinowski? Tylko nie pleć głupotek o faszyzmie… dodam, że socjalizm anarchiczny to jeden z wielu wariantów teoretycznych…, łączy je społeczna lub państwowa forma władania środkami produkcji a innych w stalinizmie nie było…
Zdradzasz nieznajomosc filozofii socjalistycznej mowiac takie rzeczy.
Raczej pisze o wariantach socjalizmu – tych które ci się nie podobają
ja wiem, w teorii socjalizm jest przeciez taki cudowny, rownosc i szczescie dla kazdego!
Nie, nie i po trzykroć nie! To jest coś co kiedyś mądrze nazwano „zbroją Saula”
Dla znających angielski szczerze polecam http://www.thefreemanonline.org/columns/the-armor-of-saul/
w Anglii na lotniskach koczują, samoloty nie latają. Szwedzi im powiedzieli, że godzinę to załatwią, poodśnieżają pasy, wszystko zrobią. Tam nie ma czegoś takiego jak paraliż, samoloty latają non stop, a to dlatego, że mają właśnie know-how wypracowane latami. Jakieś kilka aut złączone w jedno, odśnieżają. Na autostradach nie ma korków, no ale właśnie dlatego, że technikę mają popartą odpowiednią wiedzą i doświadczeniem.
Ot lokalizacja i inne uwarunkowania, w Anglii odzwyczajono się od takich śniegów i państwowe (tak właśnie) lotnisko jest nie przygotowane, w Szwecji mróz i duży śnieg to norma…
JKM jak zwykle wulgaryzuje, zysk to nagroda, za to że koncepcja i produkt danej firmy jest kupowana przez konsumentów….
JKM jest wyznacznikiem liberalizmu w Polsce.
Nie jest, on jest krzykliwą ikoną …
celujący Adamie ...
też się zgodzę..
Chyba zartujesz, u mnie kierownik budowy odchodzi na emeryture i prezes robi wszystko, prawie blaga na kolanach, aby zostal.
BO TO NAJLEPSZY PRACONIK W FIRME. Smiem twierdzic nawet ze to pan prezes nie jest dla niego rownorzednym partnerem
Miałem tak, pracował ojciec i syn, syn naprawdę dobry, bystry itd., ale najbardziej akuratny był ojciec – wzór tego jaki powinien być pracownik (tylko zawodówkę miał), dałem mu 500 zł. podwyżki, tylko po to aby został jeszcze 2 lata i nie odchodził na emeryturę, dobry pracownik to skarb w firmie, powiem więcej gdyby mnie poprosił o 1000 zł. to pewnie by wytargował – a to był zwykły pracownik za granulatorem, ma to się oczywiście nijak do wizji rzeczywistości pawiana/Fedorowicza (btw coś go nie widzę)
JKM by 3 maja nie zlikwidowal bo on uwielbia ta Konstytucje Wkoncu likwidowala ona dvpokracje i wprowadzala porzadna monarchie
I spodowwała II rozbiór Polski, nie wiem czy ją uwielbia, ale jeśli tak, to jedynie źle świadczy o JKM
sorki za 2 posty, ale nie mieściło się..... i ta liczba cytatów...