Dresiaże!

HEH

Nowicjusz
Dołączył
28 Wrzesień 2006
Posty
134
Punkty reakcji
0
Nie dres czyni cie dresiarzem to raz, a dwa smiac mi sie chce z takich gosci co trzęsą sie ze strachu przed "dresami" hehe zwylke cioty i juz.
 

fluxbar

Nowicjusz
Dołączył
16 Październik 2006
Posty
244
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Nie dres czyni cie dresiarzem to raz, a dwa smiac mi sie chce z takich gosci co trzęsą sie ze strachu przed "dresami" hehe zwylke cioty i juz.
No też racja....
No bez obrazy... Chyba nie chcemy tu obrażać nikogo ?!
Pozatym dresów nie ma co się bać.... Trzeba tylko zachować spokój i nie zwracać na nich uwagi.... No i kilka innych czynników...
 

chaplin

Nowicjusz
Dołączył
26 Luty 2007
Posty
68
Punkty reakcji
0
Miasto
Made In Heaven
JA mam kolegów dresiarzy, oni nie są ani złośliwi, nie palą nie piją(przynajmniej nie widze tego i nie słysze o tym) Ale znam takich z widzenia, którzy metali takich jak ja by zadźgali w pierwszym kroku.


O dresiarze! Jednego chodź zabić marze!
 

nfk

Nowicjusz
Dołączył
6 Marzec 2007
Posty
38
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Nie dres czyni Cię dresiarzem. Każdy ubiera się tak jak jest mu wygodnie i tak jak lubi. Trzeba być tolerancyjnym.
 

mtllc

Nowicjusz
Dołączył
6 Czerwiec 2006
Posty
2 164
Punkty reakcji
13
Wiek
44
Miasto
z lasu
Noście sobie co chcecie. Tylko niech niektórzy od czasu do czasu wypiorą swoje ciuchy.
 

Fanz

...
Dołączył
8 Marzec 2007
Posty
1 196
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Starachowice
Nie dres czyni cie dresiarzem to raz, a dwa smiac mi sie chce z takich gosci co trzęsą sie ze strachu przed "dresami" hehe zwylke cioty i juz.

Dużo osób tak mówi. Nie mam nic do Ciebie ale wiele osób udaje kozaków w chwili gdy nie ma zagrożenia. Przytoczę tutaj jedną historyjkę:

Otóż idę sobie z kumplem ulicą (oczywiście wielki z niego chojrak) po godzinie 1.00 i zza rogu wychodzi z 10 dresów gdzieś ze 200 m przed nami. Gdy już byli 50 metrów przed nami, zauważyłem, że mojego kolegi nie ma. Spojrzałem się do tyłu, a on uciekł. Więc ja nie robiąc sobie z tego nic idę dalej i jakoś nic mi nie zrobili. Później gdy już poszli wychodzi mój kolega i mów, że się przestraszył :mruga: Następnego dnia w szkole znowu kozaczył, jak to zwykle bywało wcześniej.

Dlatego wole takich ludzi, któży boją się dresow ,niż takich co są "wiejskimi bossami", a jak przyjdzie co do czego to uciekają.
W gadaniu każdy jest cwany...

A co do ubioru to też nie mam nic przeciwko. Tylko żeby było czyste i nie śmierdziało :eek:k:
 

Scot

Nowicjusz
Dołączył
17 Kwiecień 2007
Posty
64
Punkty reakcji
0
Są normalne dresy i dresy kibole. Ale i tak dresiarze to idioci jakich mało.
 

fehcram

j-lover
Dołączył
12 Luty 2007
Posty
1 220
Punkty reakcji
0
Miasto
Wonderland
Niby dres nie musi nosić dresu, ale co am niby nosić?
Koszulkę Mayhem?
Żaden dres by chyba dobrowolnie w ,,czymś takim'' na ulice nie wyszedł, a wlasciwie to mogłabym sąde przeprowadzić :D
 

Scot

Nowicjusz
Dołączył
17 Kwiecień 2007
Posty
64
Punkty reakcji
0
To przeprowadz sąde i potem sie z nami podziel jej wynikami i swoją opinią.
 

loozpalestin

Nowicjusz
Dołączył
6 Listopad 2006
Posty
14
Punkty reakcji
0
hmmm :) ciekawy temat :) oto moje zdanie:

Znam paru "dresów", którzy kozaczą, ze są nie wiadomo kim... mi to nie przeszkadza, ponieważ potrafię do nich podejść, przywitać się i pogadać... wiem, że czasem przykozaczą do kogoś, ale do mnie nic nie mają... (mówiłem oczywiście o tych, których znam).

Ale gdy pojadę do innego miasta to widzę - grupy dresów, którzy są rzeczywiście wk****ający :/ tacy, którzy przychodzą do kogoś bez powodu i pytają sie "chcesz wp***dol" no to po prostu żal.pl :/ do takich nie mam zbytniego szacunku, bo mnie rzeczywiscie wk***iają... :/ ale co zrobić - są różni ludzie... ale nie mówię ogólnikowo o ludziach chodzących w dresach... bo to sprawa każdego jak się ubiera... nie można oceniać kogoś tylko dlatego, że nosi podobny ciuch, jak jakiś burak z bmw z sąsiedniej wioski... :/ bo tacy, są naprawdę żenujący... myślą, że jak mają dresik (adidas, nike itp: podróbka z Ukrainy najczęściej spotykane w moich stronach), super furę (tzn. stare BMW, "tjuningowanego" golfa, lub Cinquecento z napisem "pajonier" z tylu) i browara z "Biedronki" albo ukraińskie piwo (3 zł / litra w plastikowej butelce - ogólnie syf :/) to już są cwaniaki i mogą przykozaczyć do każdego :/

Mój kumpel kiedyś szedł do sklepu i wyskoczyło takich pięciu z Cinquecento. Dostał niezły wp***dol i przeciągnęli go po asfalcie. Skutek: obdarta cała twarz z jednej strony i liczne zadrapania. :/

I nie myślcie, ze to co napisałem (np. marki samochodów i sposoby "tuningu") są zmyślone. Takie rzeczy są naprawdę spotykane w mojej okolicy i to jest naprawdę żalowe. :/

Najlepiej żyć z takimi w zgodzie i normalnie z nimi gadać... a, jeśli kiedyś wyskoczy paru tak jak mojemu kumplowi (oczywiście były to nieznane dresy (czyt. buraki) z - prawdopodobnie - sąsiedniej wioski) to się mówi trudno i czasem trzeba po ryju dostać... gorzej jak coś Ci skroją, lub poważnie okaleczą... :/ ale to jest już inny temat, i tak samo może to zrobić metalowiec lub discopolowiec... sęk w tym, ze taki "dresik" staje się "dresikiem", aby się dowartościować i wtedy ma motywację aby kogoś "oklepać" - ot, tak, dla rozrywki... a to jest najbardziej żałosne... skończy zawodówkę - siedzi pod blokiem, lub na przystanku... :/ czasami przyjedzie kumpel w BMW, Golfie lub innym "burakowozie" (nie obrażając NORMALNYCH użytkowników ww. samochodów) i jadą pokozaczyć do innej wsi, lub komuś wp****olić :/

Dobra dobra, kończę bo idę pod prysznic i spać :)

Jeszcze mógłbym tak pisać i pisać... ale może mi ktoś odpisze i będę miał komu odpisać :) pozdrawiam :)


EDIT: jak ktoś coś nie rozumie co napisałem, bo trochę namotałem, to służę wyjaśnieniem :)
 

Maverick91

Nowicjusz
Dołączył
15 Luty 2007
Posty
648
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Dom Bez KlamkóF
Ja uważam, że dresy to postrach miast polskich. Nie lubie dresów. Dla mnie to dziwacy, szpanerzy, chodzą w grupkach bo myślą, że są spox, cool, itd, że wszystko im wolno. A jak są pojedyńczo to srają po kątach. Większość dla mnie dresów( tam mi się wydaje) pochodzi z rodzin biednych, gdzie nie ma pieniędzy, z rodzin patologicznych, gdzie rodzice nie umieją zadbać o dziecko.

Zgadzam sie w 100% ^^

I dlatego jeśli mam nawet załozyć jakiś dres [starszego brata bo ja nie mam tego czegos i nie kce miec xD ] żeby zrobić coś koło domu w ogródku to poprostu bronie sie rękami i nogami i zawsze zostaje w moich ciuszkach :p^^ bo nie kcę mieć nic współnego z takimi oto dresiarzami jak powiedział łukasz^^

A co do samych ubrań to mi sie nie podobają i dlatego też bym ich nigdy nie załozył^^

ja wole zwykłe sztruksowe, dżinsowe spodnie, rurki... i bawełniane koszulki... niezaduże takie akurat pasujące^^
 

BusSsi_;*

Nowicjusz
Dołączył
31 Lipiec 2007
Posty
2 253
Punkty reakcji
0
Dokładnie..
Ale ja nienawidze, gdy facet jest ubrany w dres :/
Jeszcze do tego łysa pała <_<
Ble.. :/
 

Orlandoo

Nowicjusz
Dołączył
9 Czerwiec 2007
Posty
272
Punkty reakcji
0
Kolejna osoba na Forum, która powinna sięgnąć po słownik ortograficzny w czasie pisania nowego tematu... Ludzie!! Zginiecie niedługo!

Ja dresu nie cierpię, nie czuję się w tego typu ubrankach... Kicz i nic więcej... Popieram opinię jednego z poprzednich Forumowiczów, że nawet w deszczu podczas grania w piłkę wolałbym założyć stare dżinsy. To jest moja opinia, ale oczywiście jeżeli ktoś lubi dresiki, to nie mam nic przeciw niemu :eek:k: Tolerancja :sexy:
 

majlosh

Nowicjusz
Dołączył
25 Listopad 2007
Posty
33
Punkty reakcji
0
Wiek
38
Miasto
Kraków.
Boże.............jacy wy ludzie niektorzy jestescie ograniczeni..........kazdy chodzi jak chce ubrany.....wy myslicie ze kto ma dres ten jest boruciaz,łysa pała,chuligan,cpun,zlodziej,menel,bandyta,wandal i tak wymieniac mozna w nieskonczonosc...........jakos ja chodze w samych dresach (mam z 5 dresow bawelnianych takich jak nike air max,akademisk,ecko......) i jeden taki poliestrowy i co chodze na boruty?? na*pierdalam sie na okroglo?? kradne ?? to zalezy od czlowieka a nie od ubioru.......żal.pl
 
Do góry