Lobo2007
Wyjadacz
- Dołączył
- 25 Wrzesień 2007
- Posty
- 10 249
- Punkty reakcji
- 381
- Wiek
- 44
??? Nie bardzo rozumiem.i kto to mówi ....
No i czym oni się zatruli? Nie ma czegoś takiego jak "dopalacz". "Dopalacz" to termin z młodzieżowego slangu, który opiera się na ignorancji tejże młodzieży. Natomiast kiedy używają go tak namiętnie dziennikarza, to już jest ogłupianie. Tak jak napisał Jacobs i ja to pisałem wcześniej na tej liście są różne substancje i nikt na pewno nie zjechał na pogotowie po kawainie.Np. wiadomość z dzisiaj:
http://www.poranny.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100929/BIALYSTOK/450761096
Dlatego właśnie kofeina, przewidywalna i publicznie akceptowalna pomimo lekko 'dopalających' właściwości, zawsze będzie bardziej wartościowym w społeczeństwie środkiem niż ww. specyfik ze smartshopu, którego w normalnej nie-patologicznej rodzinie nie znajdziesz na stole.
Widzę, że Jacobs nie został za dobrze zrozumiany. Substancje psychoaktywne są dosłownie wszędzie. Nie ma możliwości wyeliminować ich z zasięgu ręki młodzieży. Uważam nawet, że młodzież posiada bardzo małą wiedzę, na ten temat czym można by się jeszcze odurzyć i nie wykluczona jest jeszcze bardzo duża odkrywczość w tym temacie. Pewne produkty będą pewnie nawet wycofywać ze spożywczaków, ale oczywiście nie będę tutaj podrzucał prostych i praktycznych sposobów.
Zmierzam do tego, że obecny sposób walki jest z góry skazany na porażkę. Może lepiej zastanowić się dlaczego Krzysiek lat 17 czy Kasia lat 16 zamiast uczyć się grac na gitarze, czy pisać wiersze, albo przygotowywać się do olimpiady z matematyki czy po prostu siedzieć w kinie jak robili to ich rodzice czy dziadkowie w analogicznym wieku zażywa w krzakach jakiś granulat o którym nie wiedzą nic poza jego egzotyczną nazwą, sprzedany przez niewiele starszego gówniarza-cwaniaczka?
Wiadomo, że np. samobójcy zabiera się żyletki i pasek od spodni, ale powinno się też zapytać, jaki ma problem.
Co do kofeiny. W więzieniu gdzie nie ma dostępu do narkotyków czy alkoholu, więźniowie stosują "czaj" czyli bardzo mocny napar z herbaty. Tak jak wszystko jest trucizną i jest to tylko kwestia dawki, tak samo wiele łagodnie oddziałujących na psychikę substancji, stanie się silnymi narkotykami w odpowiedniej dawce. Przykładem jest dekstrometorfan wprowadzony jako zupełnie pozbawiony działania euforyzującego opioid przeciwkaszlowy. Nikt nie przewidział, że ktoś będzie zażywał ponad 0,5 g substancji jak to robią teraz dzieciaki.