milatam napisał:
Panie K, a co jest lepsze, rozwodnik recydywista czy odwieczny singiel (z kotem) ??
Notoryczny rozwodnik nie jest wstanie dotrzymać żadnych umów i
brak wierności małżeńskiej wyklucza wierność państwu i dotrzymanie umów.
USA i prawdopodobnie innych państwach Europy Zachodniej tracą stanowisko.
Rozwodnicy który przez zdradę małżeńska doprowadzili do
rozwodu traci mandat który
zdobył wyborach a urzędniczy stanowisko administracji państwowej i
służby mundurowe też pozbywają się takich osób.
Swoimi czynami udowodniły że obca jest im wierność małżeńska i
wierność państwu.
Swoimi czynami udowodniły że są łatwym celem dla obcych wywiadów ,
mafii i oszustów i taka osoba bez problemu
jest szantażowana i bez problemu dostarczy ważne dokumenty lub
podczas rozmowy je ujawni .
Przez swoją degenerację niszczą wizerunek organizacji którą reprezentują
i przez swoje czyny mogą doprowadzić że lokalna struktura przestanie istnieć.
Dla USA takie osoby nie pracują dla państwa i dzięki temu to
państwo jest lepiej zorganizowane od naszego a patologia jest
wyrzucana przez państwo .
Osoby o mentalności JKM nie są zdolne do zbudowania żadnej partii
i do współpracy .
Bardzo wysokie ryzyko że taka osoba będzie okradała państwo
lub współpracowała obcym wywiadem i kryminalistami.
Dlatego takie osoby USA nie pracują dla państwa .
To samo powinno obowiązywać naszym kraju .
Każda osoba która pełni mandat , pracuje administracji
i służbach mundurowych powinna tracić za zdradę małżeńską
i przemoc domową powinna tracić stanowisko .
Dodatkowo za zdradę małżeńską powinny tracić całkowicie prawo wyborcze i
taka osoba będzie wybierała degeneratów podobnych do siebie .
Swoim życie udowodniła że nie dotrzyma słowa danego wyborczą .
Starożytnych Chinach dzięki nauką Konfucjusza było oczywiste że państwem
muszą kierować osoby moralne.
Urzędniczy muszą posiadać twardą podstawę moralną i wynaturzenia są bez litości tępione.
To państwo zbudowało wspaniałą cywilizację która bez litości tępiła wynaturzenia.