Maszkowa
aut Caesar aut nihil
Kudre.. czasu nie mam makfilku.
Po pierwsze.
Tak, prawda sama w sobie jest zawsze dobra ponieważ jest obciążona pozytywem a priori.
Tak, kontekst, przekształcenia, odbiór "prawdy" jest już subiektywny i może być albo dobry albo zły.
Z tym, że... jeśli identyczny powiedzmy kontekst dla jednego jest dobry a dla drugiego zły to jeden z nich jest obarczony błędem. Czyli jest zły.
Po drugie.
Kot Schrodingera jest w logice paradoksem. A każdy paradoks ma naturalne rozwiązanie jeśli doprecyzuje się myślenie i wyeliminuje błędne logiczne wynikania.
Kot ma 70 lat makfilku i dziś fizycy odnoszą się do hipotetycznej sytuacji jaką przedstawił Schrodinger z... pogardą bo fizykę kwantową znają ciut lepiej niż 70 lat temu a nie wiem czy wiesz że kot jednak okazał sie martwy..
Dla logików jest to kiepski temat do rozważań, ponieważ popełnia się w tej bajce-teorii błąd na samym wstępie z gatunku anti-conceptual mantalility i fallacy of exclusion. W pierwszym ta teoria abstrakcyjna jest traktowana jako real a w drugim elegancko omija się podstawy mechaniki kwantowej. Mechanika kwantowa odnosi się do mikroskali makfilku. Kot ma rozmiary znacznie wieksze niż stała Plancka. Opisuje się go więc w mechanice klasycznej. Nie jesteś w stanie przedstawić kota w stanie kwantowym. Możesz wyjaśnić jak przedstawiłbyś funkcję falową kota??? Dla niekumających... to jest mniej więcej tak jakby ktoś chciał oddać ciężar w metrach.
Pozwolę sobie zacytować pana Grygiela który jest jednocześnie doktorem filozofii i doktorem chemii fizycznej w Centrum Badań Interdyscyplinarnych.
"Kota Schrodingera pogrzebano bynajmniej nie dlatego, że znaleziono go ostatecznie martwym. Okazało się, że kwantowe "mieszanki" lubią tylko elektrony i im podobne, a koty wolą pozostać przy zdrowych zmysłach, nie polując na myszy uciekające do dziesięciu dziur jednocześnie."
Kot jest paradoksem z podobnego gatunku co "dylemat kamienia" i jest błędem logicznym i naukowym.
Taka jest prawda bo prawda makfi jest tylko jedna. Złem jest omijanie prawdy, jej nadinterpretacja i błędne z niej wnioskowanie.
Logika górą ! Ale dzięki, wreszcie coś dla mego umysłu i radochy. Jakbyś tak jeszcze o sztuce chciał pogadać.... np o Chagallu, on dużo wiedział o tym czym jest w życiu zło.
EDIT;
oj kurde nie odmówię sobie jeszcze jednej genialnej myśli - na świecie za dużo jest filozofów i są to ci którym nie powiodła się kariera w logice.
Zapewne dlatego, że wolą udawać iż sylogistyka Arystotelesa nie istnieje a jego krytyka Platona się nie zdarzyła... To też prawda i to jak diabli.
aaaaa... dzieki lolku, wybacz nie wyrabiam na zakretach.
Po pierwsze.
Tak, prawda sama w sobie jest zawsze dobra ponieważ jest obciążona pozytywem a priori.
Tak, kontekst, przekształcenia, odbiór "prawdy" jest już subiektywny i może być albo dobry albo zły.
Z tym, że... jeśli identyczny powiedzmy kontekst dla jednego jest dobry a dla drugiego zły to jeden z nich jest obarczony błędem. Czyli jest zły.
Po drugie.
Kot Schrodingera jest w logice paradoksem. A każdy paradoks ma naturalne rozwiązanie jeśli doprecyzuje się myślenie i wyeliminuje błędne logiczne wynikania.
Kot ma 70 lat makfilku i dziś fizycy odnoszą się do hipotetycznej sytuacji jaką przedstawił Schrodinger z... pogardą bo fizykę kwantową znają ciut lepiej niż 70 lat temu a nie wiem czy wiesz że kot jednak okazał sie martwy..
Dla logików jest to kiepski temat do rozważań, ponieważ popełnia się w tej bajce-teorii błąd na samym wstępie z gatunku anti-conceptual mantalility i fallacy of exclusion. W pierwszym ta teoria abstrakcyjna jest traktowana jako real a w drugim elegancko omija się podstawy mechaniki kwantowej. Mechanika kwantowa odnosi się do mikroskali makfilku. Kot ma rozmiary znacznie wieksze niż stała Plancka. Opisuje się go więc w mechanice klasycznej. Nie jesteś w stanie przedstawić kota w stanie kwantowym. Możesz wyjaśnić jak przedstawiłbyś funkcję falową kota??? Dla niekumających... to jest mniej więcej tak jakby ktoś chciał oddać ciężar w metrach.
Pozwolę sobie zacytować pana Grygiela który jest jednocześnie doktorem filozofii i doktorem chemii fizycznej w Centrum Badań Interdyscyplinarnych.
"Kota Schrodingera pogrzebano bynajmniej nie dlatego, że znaleziono go ostatecznie martwym. Okazało się, że kwantowe "mieszanki" lubią tylko elektrony i im podobne, a koty wolą pozostać przy zdrowych zmysłach, nie polując na myszy uciekające do dziesięciu dziur jednocześnie."
Kot jest paradoksem z podobnego gatunku co "dylemat kamienia" i jest błędem logicznym i naukowym.
Taka jest prawda bo prawda makfi jest tylko jedna. Złem jest omijanie prawdy, jej nadinterpretacja i błędne z niej wnioskowanie.
Logika górą ! Ale dzięki, wreszcie coś dla mego umysłu i radochy. Jakbyś tak jeszcze o sztuce chciał pogadać.... np o Chagallu, on dużo wiedział o tym czym jest w życiu zło.
EDIT;
oj kurde nie odmówię sobie jeszcze jednej genialnej myśli - na świecie za dużo jest filozofów i są to ci którym nie powiodła się kariera w logice.
Zapewne dlatego, że wolą udawać iż sylogistyka Arystotelesa nie istnieje a jego krytyka Platona się nie zdarzyła... To też prawda i to jak diabli.
aaaaa... dzieki lolku, wybacz nie wyrabiam na zakretach.