Ja próbowałam zwrócić kupon (wart zaledwie 30 zł!) do Grupera, jeszcze zanim przelałam kasę do CW, ze względu na to, że ze Sprzedawcą nie było żadnego kontaktu. Nic by ich to praktycznie nie kosztowało, ale Pani Olga M. najpierw mnie zapewniła, że wszystko będzie w porządku i mogę spokojnie przelewać kasę, a kolejne prośby, aby mimo wszystko przyjąć zwrot, były przez ekipę Grupera ignorowane, w ogóle mi nie odpisywali. Więc w końcu przelałam pieniądze. Na maile w związku w problemami dotyczącymi otrzymanej podróby również nie odpowiadali. Po wielogodzinnym wiszeniu na telefonie (!) wreszcie się dodzwoniłam i odzyskałam 30 zł, ale oczywiście wpłaconej kasy za perfumy - nie. Nie ma co wysyłać "perfum" w ramach reklamacji, bo sprzedawca nie odbiera przesyłek.
Ostatnio Gruper się zainteresował i przesłał maila do klientów, ale oczywiście na moje pytanie, jak zamierzają zareagować na problem, nie odpowiadają (to ma być ta dbałość o klienta, o której zapewniają).
Cieszę się, że coś się ruszyło i że pojawiły się artykuły na Gazecie. Przynajmniej jak pójdę jutro na Policję, to będą widzieli, że już coś się dzieje w tym kierunku.