Być abstynentką...

Daros23

Nowicjusz
Dołączył
10 Czerwiec 2008
Posty
1 987
Punkty reakcji
2
Wiek
33
Miasto
WLKP
nie widze w tym problemu. jeden nie lubi czekolady a inny alkoholu.
ale czy troche alku okazyjnie na imprezie moze komukolwiek zaszkodzic? chocby szampan w sylwestra albo piwko przy ognisku?
 

Leone

Nowicjusz
Dołączył
26 Lipiec 2008
Posty
1 367
Punkty reakcji
1
Wiek
37
ale czy troche alku okazyjnie na imprezie moze komukolwiek zaszkodzic?
Odwrócę pytanie - czy brak alkoholu może zaszkodzić? Na ognisku, czy podczas sylwestra? Czy trzeba koniecznie się odurzać?
 

Daros23

Nowicjusz
Dołączył
10 Czerwiec 2008
Posty
1 987
Punkty reakcji
2
Wiek
33
Miasto
WLKP
Odwrócę pytanie - czy brak alkoholu może zaszkodzić? Na ognisku, czy podczas sylwestra? Czy trzeba koniecznie się odurzać?
oczywiscie ze nie, tylko ktos tu mowi od razu o odurzaniu sie? po prostu jest to jedna z form zabawy, spedzenia milo czasu. niektorzy to lubia a inni nie. ale na pewno alk w malej ilosci wypity okazyjnie to nic zlego, nie zaszkodzi. i oczywiscie szanuje decyzje tych ktorzy nie chca pic bo nieraz spotkalem sie z takimi osobami na impezie.
 

Leone

Nowicjusz
Dołączył
26 Lipiec 2008
Posty
1 367
Punkty reakcji
1
Wiek
37
Daros, całkiem się z Tobą zgadzam.
Po prostu zastanawiam się, czemu już się przyjęło tak, że skoro ognisko, to alko musi być.
 

Daros23

Nowicjusz
Dołączył
10 Czerwiec 2008
Posty
1 987
Punkty reakcji
2
Wiek
33
Miasto
WLKP
Daros, całkiem się z Tobą zgadzam.
Po prostu zastanawiam się, czemu już się przyjęło tak, że skoro ognisko, to alko musi być.
sa ludzie ktorzy sie lepiej bawia po polowce czy kilku browarkach :D
np. ja :p choc oczywiscie nie mam nic do tych co nie pija :D
 

Raoul D

I'm a passenger, and I ride and I ride
Dołączył
29 Marzec 2008
Posty
1 010
Punkty reakcji
0
ale na pewno alk w malej ilosci wypity okazyjnie to nic zlego, nie zaszkodzi
powiedziałbym że nawet pozytywnie wpłynie na organizm. Ale każdy robi tak jak uważa i jeśli nie chce pić to niech nie pije.
 

polly

Zbanowany
Dołączył
29 Kwiecień 2006
Posty
812
Punkty reakcji
0
Może wyda się Wam to głupie, świętoszkowate, dziwne lub naiwne, ale jestem abstynentką. Nie piję i nigdy nie piłam alkoholu. Nie czekam do osiemnastki, bo uażam za wysoce dziecinne robienie czegoś tylko z powodu pełnoletności.
Może więkrzości wyda się to dziwne, ale potrafię lepiej bawić się na imprezach i w klubach niż nie jeden po dopalaczach. Jestem duszą toważystwa. Ludzie, którzy mnie nie znają i których poznaję na imprezach często dziwą się memu podejściu. Denerwuje mnie gdy spychają mnie z powodu moich przekonań na margines imprezy. Jednakże przezwyczaiłąm się już do kpin, żartów i nagabywania. Nigdy się nie złamałam i nie zamierzam dać się spić tylko dlatego, żeby się komuś przypodobać. Czasmi próbowano dolać mi czegoś do napoju... Nie dochodziłąm czyj to był pomysł, ale nigdy nie złapałam sie na coś takiego. W brew przekonaniu ogółu niepijacym łatwiej jest rozpoznać czy w napoju nie ma dopalaczy... No przynajmniej ze mną tak jest.
Czesto spotykam się z komentarzami typu 'ale aniołek' lub 'boisz sie mamusi'. Nigdy nie robiłam tego dla rodziny lub dlatego, że mi broniono. Moi rodzice sami są pijacy i nie mieliby nic przeciwko gdybym na osiemnastce wypiłą czyjeś zdrowie, ba nawet sami próbowli mi uświadomić, że punktem przyzwoitości jest napcie się po uroczystym sto lat...
Nigdy nie widziałam niczego fajnego w upiciu się na imprezie, następnie okupowaniu kibla cały wieczór i obudzeniu się z kacem następnego dnia dowiadując się o tym, co robiło się na imprezie po pijaku. To żenujace. Nie chcę nikogo obrażać, ani krytykować, czy tez robić z was abstynentów chcę tylko powiedzieć, że do wszystkiego trzeba mieć umiar. No i chciałabym dodać odwagi tym, którzy boją sie powiedzieć nie. Najważniejsze jest by być sobą i postępować zgodnie z przekonaniami jakie się ma.

skąd ja to znam? również nie piję alkoholu. i również z tego powodu niektórzy mi docinają. na imprezy również mnie nie zapraszają (przynajmniej znajomi ze studiów), bo uważają że skoro nie piję to nie nadaję się do ich towarzystwa. :mruga: zresztą to mnie nie bawią spotkania z ludźmi, którzy nie znają umiaru i głównym celem imprezy to "naje.bać się!". żal.
a dlaczego nie piję alkoholu? bo mi nie smakuje. owszem próbowałam, wina, piwa, wódki itd ale mi nie smakuje. kilka razy piłam dla towarzystwa, nie smakowało ale wydawało mi się że "wypada". ale powiedziałam nie. Znajomi z mojej paczki całkowicie to akceptują chociaż sami lubią wypić. Chociaż niektórzy uważają mnie za osobę bardzo dziwną, bo jak można nie wypić lampki szampana albo wina na święta? a można. bo po co się zmuszać jeśli nie smakuje?
 

Daros23

Nowicjusz
Dołączył
10 Czerwiec 2008
Posty
1 987
Punkty reakcji
2
Wiek
33
Miasto
WLKP
prosta sprawa polly :D nie lubisz-nie pijesz. i ludzie powinni to zaakceptowac. bardziej nie lubie wypowiedzi typu nie pije bo to niezdrowe. niezdrowe jest picie dzien w dzien ale okazyjne na imprezie nie. chyba ze na tej imprezie bedziesz pijany jak wór (jak to Daniec mowil :p )
 

Kaluta

Nowicjusz
Dołączył
14 Maj 2007
Posty
250
Punkty reakcji
0
Wiek
30
alkohol pije od niedawna. Tzn bardzo lubię sobie wypić przy okazji jakiejś imprezy.
Mam mocną głowe i na serio nie potrafię upić się tak jak upijają się moi znajomi.Więc dla mnie to jest tak jak cola-cola tylko mocna w smaku hehe ;-)
Zawsze czuwam żeby ktoś sobie czegoś nie zrobił po pijaku i nie popełniał głupot....
ahh jak by ktoś się tak mną zaopiekował raz ;d hehe..
 

Wiola :-]

Czekoladoholiczka xD
Dołączył
27 Wrzesień 2007
Posty
2 677
Punkty reakcji
6
Wiek
32
Miasto
Tychy / Kraków
ja tak jak polly ;)
nie pije bo mi nie smakuje
kiedyś tata zmusił mnie do lampki szampana, wypiłam z wielkim trudem coś co mi nie smakowało a potem na dodatek sie całą noc źle czułam
wszyscy znajomi jednak to akceptują i pomimo to zapraszają na imprezy
wiedzą jednak że dla Wioli zamiast alkoholu trzeba załatwić słodycze :D
 

Nariko

Nowicjusz
Dołączył
23 Lipiec 2008
Posty
129
Punkty reakcji
0
Miasto
Manchester
mimo ze wszyscy moi znajomi pija, a przynajmniej połowa z nich pali- to nie robie ani jednego ani drugiego^^ bo nie lubie. tyle.
 

Talpy

Frank McGrath
Dołączył
8 Sierpień 2008
Posty
990
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
Siedlce
Nienawidzę wódki, piwo owszem... Okazyjnie 2 piwa i koniec, alkohol źle działa na mój organizm, wyjaśnienie macie w moich zainteresowaniach ;) Kiedyś piłem sporo, ale to szczeniackie popisówki były...
 

maladi06

Nowicjusz
Dołączył
12 Sierpień 2008
Posty
45
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
znienacka
Pije, bo lubie. Nie pije, bo nie lubie..?
Pije, bo mi smakuje. Nie pije, bo mi nie smakuje..?
Pije, bo moi rodzice pija. Nie pije, bo moi rodzice pija..?

Nie pije, bo tak zdecydowalam!
 

czera

Sztukmistrz z Cieszyna
Dołączył
21 Maj 2008
Posty
2 474
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
Księstwo Cieszyńskie
Uważam, że zarówno abstynencja jak i upajanie się alkoholem to kretynizm. Są okazje kiedy ba, nawet trzeba się napić wedug zasad savoir vivru. Gdy idzie toast za parę młodą. To co nie napijesz się za nich? To tak jakbyś im nie życzył/a dobrze. Z kolei szukanie okazji do napicia się na siłę też są naganne. Jak to mawiała moja chemiczka (swoją drogą na pochybel jej): wszystko, ale z umiarem, a będzie dobrze.
 

Daros23

Nowicjusz
Dołączył
10 Czerwiec 2008
Posty
1 987
Punkty reakcji
2
Wiek
33
Miasto
WLKP
okazje zawsze znalesc mozna :p i nie trzeba sie az tak wysilac z jej szukaniem :D zwlaszcza w wakacje :D
 
Do góry