Być abstynentką...

wera83

szalona wredotka :D
Dołączył
5 Sierpień 2006
Posty
2 164
Punkty reakcji
1
Wiek
40
Miasto
z piekiełka :D Ja tam rządzę :P
A czy ty jestes normalny?? Bo mi sie wydaje ze nie, bo tylko zdrowo stukniety czubek lubi jak go policja goni i jak sie do niego strzela, a z piciem u facetów to normalka i na porzadku dziennym wiec tu akurat się nie dziwię :/
 

majkel_design

Nowicjusz
Dołączył
14 Czerwiec 2007
Posty
4
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
zDolnyśląsk
Też nie piję ale to ma związek z problemami z żołądkiem który nie trawi mi piwa mleka i miodu z tego co na razie wywnioskowałem :) Ze tak powiem kiedy wleje w siebie muszę od razu wylać :) I to nie poprzez pęcherz :p Da się żyć bawić i robić wiele szalonych rzeczy bez procentów :) Pozdrawiam ;)
 

bashra

Nowicjusz
Dołączył
15 Czerwiec 2007
Posty
91
Punkty reakcji
0
Wiek
38
Miasto
mam wiedzieć?
Cóż ja mam 22 lata i już chyba z 2,5 roku nie piję, nie jestem dokładnie pewien.. Zanim przestałem piłem naprawdę olbrzymie ilości, jakoś nic nie było w stanie mnie ruszyć, to samo mialem z dragami, z czasem uznałem że to i tak nie ma sensu, bo potrafię się o wiele lepiej bawić bez spożywania hektolitrów środków zmiękczających mózg ^^
 

PanDora:))

Nowicjusz
Dołączył
17 Marzec 2007
Posty
2 441
Punkty reakcji
0
Wiek
33
mam 15 lat, a w moim otoczeniu wiele wiele wiele osób pije, pali, a ja nic...
Nie ciągnie mnie do tego...
wystarczy mi, że moi rodzice piją :(
Nie chcę skończyć tak jak Oni :(
Nie chcę by moje Dziecko w przyszłości przeżywało ze mną to, co ja z moimi Rodzicami

eee 15? to i tak już stara jesteś :p znam 11-12, które za kołnierz nie wylewają ;)
moja mama także wychowała sie w rodzinie, gdzie ojciec (mój dziadek :/ ) pił i teraz nie ciągnie jej kompletnie. Nie jestem przeciwna piciu, bo na imprezce jedno czy dwa to nie katastrofa, ale żeby do nieprzytomności ciągle sie upijać? no i po co? jaka z tego frajda? ja podziękuje...
 

robertone

Nowicjusz
Dołączył
18 Czerwiec 2007
Posty
31
Punkty reakcji
0
Miasto
z południa Polski
U mnie to było tak, że jak sie szło na dyskoteke( z tycch pierwszych) to były dwa piwka i faza jak to mówią, póżniej z dwóch zrobiły sie cztery, pięć, siedem, dziewięć, a czasami to sie tak spiłem że o własnych nogahc nie mogłem stać. Z czasem zauważyłem że nie mogę sie dobrze bawić kiedy czegoś nie wypije i postanowiłem przestać. Moi koledzy to musieli do kościoła iść i przysiegi podpisywać, ale ja mam silną wolę i dałem rade bez tego, Jak sie coś chce zrobić to nie trzeba do wszystkiego Boga mieszać. Koledzy podpisywali, a na następnej imprze znowu dawali. Mówie wam to jest okropność jak człowiek jest przyzwyczajony bawić sie po alkoholu, i nagle mu tego brakuje, na techno imprezach to sie czułem jak z drewna na trzeźwo, ale z czasem sie rozkręciłem i już nie potrzebuje tego do zabawy. Nie piłem jakieś 3 lata, teraz wyskocze sobie na piwko ale tylko tak dla smaku wypić jedno, góra dwa na wieczór posiedzieć i porozmawiać z kolegami, a nie upijać sie bez sensu
 

krajstof

Bohater Danteiski... ;)
Dołączył
20 Grudzień 2006
Posty
552
Punkty reakcji
0
Wiek
38
Miasto
Świdnica
NAjbardziej mnie śmieszy to, że autorka tematu mówi oczyms, o czym nie ma pojęcia...
Piszesz że nigdy nie czułaś potrzeby żeby się napić, że dobrze Ci jest nie pijąc..... No i chwała Ci za to... ale skąd wisz że jest Ci dobrze nbie pijąc skoro nigdy nie piłaś?
Ja Cię do niczego nie namawiam... mówię tylko, że życie jest jedno, i w tym zyciau, każdy pwoeinien spróbować wszystkiego....
Wg. mnie... lepiej jest żałować że się coś zrobiło, niż że się czegoś nie zrobiło.....
Osobiście... lubię sobie wypić ze znajomymi... taka odskocznia od rzecywistości... ale od czasu do czasu... również nie czuję potrzeby żeby to robić, również nie staram się uczcić każdej, pierwszej, llepszej okazji pijąc alkohol..... jednak... od czasu, do czasu sobię wypuiję bo traktuję to jako zabawę.. jako coś innego... nie jako codziennośc, ale jako odskocznie od codzienności....
I nie widzę w tym nic złego.. tak jak autorka....

Pozdrawiam

krajstof

P.S. Sorry za literówki i bbłędy ale jestem pijany :D :D :D :D :D
 

Yoggi

wujek Stefan mistrz ciętej riposty
Dołączył
6 Wrzesień 2006
Posty
3 735
Punkty reakcji
14
Miasto
z Biedronki
Ten temat nie był po to zakładany.
No tak, przeciez chodziło o to aby niektórzy mogli sie pochwalić i pokazać jacy są cool a reszta mogła im poklaskać. Osobiście nie lubię skrajności, dlatego czasem wypije ale też karetka po mnie jeszcze nigdy nie przyjechała i na "wytrzeźwiałce" też nigdy nie spałem

A czy ty jestes normalny?? Bo mi sie wydaje ze nie, bo tylko zdrowo stukniety czubek lubi jak go policja goni i jak sie do niego strzela, a z piciem u facetów to normalka i na porzadku dziennym wiec tu akurat się nie dziwię :/
A wiesz co to znaczy "żart". Polecam wikipedię- sprawdź!

Ja Cię do niczego nie namawiam... mówię tylko, że życie jest jedno, i w tym zyciau, każdy pwoeinien spróbować wszystkiego....
Wg. mnie... lepiej jest żałować że się coś zrobiło, niż że się czegoś nie zrobiło.....
I to jest zdrowe podejście do życia :D
 

krajstof

Bohater Danteiski... ;)
Dołączył
20 Grudzień 2006
Posty
552
Punkty reakcji
0
Wiek
38
Miasto
Świdnica
NAjbardziej mnie śmieszy to, że autorka tematu mówi oczyms, o czym nie ma pojęcia...
Piszesz że nigdy nie czułaś potrzeby żeby się napić, że dobrze Ci jest nie pijąc..... No i chwała Ci za to... ale skąd wisz że jest Ci dobrze nbie pijąc skoro nigdy nie piłaś?
Ja Cię do niczego nie namawiam... mówię tylko, że życie jest jedno, i w tym zyciau, każdy pwoeinien spróbować wszystkiego....
Wg. mnie... lepiej jest żałować że się coś zrobiło, niż że się czegoś nie zrobiło.....
Osobiście... lubię sobie wypić ze znajomymi... taka odskocznia od rzecywistości... ale od czasu do czasu... również nie czuję potrzeby żeby to robić, również nie staram się uczcić każdej, pierwszej, llepszej okazji pijąc alkohol..... jednak... od czasu, do czasu sobię wypuiję bo traktuję to jako zabawę.. jako coś innego... nie jako codziennośc, ale jako odskocznie od codzienności....
I nie widzę w tym nic złego.. tak jak autorka....

Pozdrawiam

krajstof

P.S. Sorry za literówki i bbłędy ale jestem pijany :D :D :D :D :D


Hmmmm..... najdziwniejsze jest to.... że nie pamiętam abym to wyżej pisał :D :D :D
 

bashra

Nowicjusz
Dołączył
15 Czerwiec 2007
Posty
91
Punkty reakcji
0
Wiek
38
Miasto
mam wiedzieć?
A tu się nie zgodzę, jak jeszcze piłem to głównie czystą, ewentualnie drinki, piwo za cienkie jest ile tego się trzeba nażłopać żeby cokolwiek poczuć (i mówię tu o takich mocniejszych amsterdamy itd). A wódka działała odpowiednio, jak sobie golnełem pół butelki 0,75 to już chwilę potem mi się milutko zrobiło (tylko jeść odpowiednio trzeba żeby sobie żołąda nie popsuć ^^) swoją drogą znajomi mieli głupie miny jak tak z gwinta ciągnełem..
 

Moniczka ^^

Nowicjusz
Dołączył
31 Maj 2007
Posty
384
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
podkarpacie ;)
Mam 17 lat i nigdy nie piłam, nie paliłam, ani nie odurzałam się niczym innym :p
I dobrze mi z tym :] I nawet jak już będę mieć tą 18'tkę to nie wiem czy w ogóle będę pić, bo jakoś nawet mnie do tego nie ciągnie ;)
 

Rudzielec89

Nowicjusz
Dołączył
9 Maj 2007
Posty
51
Punkty reakcji
0
Miasto
Iran
Ja na moja osiemnastke tak sie urżnąłem za przeproszeniem, ze szkoda gadac. Pili my ile wlezie....A co do tego poprzedniego mojego postu o policji to co w tym dziwnego e lubie jak mnie gonia? Adrenalina sie zwieksza i tyle. No i gorzej jak strzelaja, ale w sumie raz ise zyje co nie? MOJE MOTTO: Pijcie ile wlezie bo zycie krotkie jest
 

nietwójkolega

Nowicjusz
Dołączył
10 Luty 2008
Posty
5
Punkty reakcji
0
Chyba jestem jakiś dziwny bo nie pije żeby się komukolwiek przypodobać jak twierdzi większość abstynentów... Po prostu sprawia mi to przyjemność i tyle szanuje twoje przekonania więc ty uszanuj moje.
 

SARS

Nowicjusz
Dołączył
28 Wrzesień 2007
Posty
893
Punkty reakcji
0
Wiek
45
Miasto
wawa
Shojo 606 ja wcale nie uważam, że jesteś świętoszkowata. Dobrze robisz że nie pijesz tego gówna alkoholu który wg mnie jest upojem dla plebsu; I twierdzę tak odkąd spróbowałem ganję;

aczkolwiek życie w abstynecji nie jest niczym złym wg mnie a nawet czymś dobrym; Choć ja czasami zapalić sobie muszę bo inaczej bym zwariował mam tak intensywne życie z wrażeniemi, heh
 
Do góry