Alkoholizm

Henry0077

Nowicjusz
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
250
Punkty reakcji
1
Na pewno nie można zwiększać ilości, wiadomo, że alkoholicy nie pili od razu litrami ale zaczynali od małych dawek. w dzisiejszych czasach uzależnienia, nałogi to plaga społeczeństwa.
 

JohnConstantine

Nowicjusz
Dołączył
6 Marzec 2012
Posty
87
Punkty reakcji
0
Wiek
39
Miasto
Lubartów woj.Lubelskie
Ja mogę dużo powiedziec na ten temat.Jestem alkoholikiem,tyle że niepijącym.Przeszedłem detox i 6 tygodniową terapie.Wszyscy moi znajomi pija,a ja nie co dla nich jest dość rzeczą dziwną.Mam tak zwany syndrom DDA.Dorosłe dziecko alkoholika.Jest pewne motto,jeżeli można tak je nazwać.Tak kazali nam mysleć na terapi.Dziś nie pije,ale jutro nie wiem.Stosuje je od dawna czyli od roku.Do dziś jestem osobą trzezwą.

Pozdrawiam
 

soso

Nowicjusz
Dołączył
25 Sierpień 2011
Posty
171
Punkty reakcji
2
Bo nałóg to nie jest coś, z czego raz się wyleczysz i koniec...Jesli ma się skłonność do przedawkowywania czegoś, to trzeba najzwyczajniej w świecie tego unikać...i to wszystko:)
 

raudex

Nowicjusz
Dołączył
7 Czerwiec 2012
Posty
176
Punkty reakcji
0
mam do was pytanie czy picie piwa po pracy nawet 5 dni w tygodniy i w wolnym czasie to alkocholizm? w sytuacji gdzie nie jeździ sie autem po alkoholu w pracy jest sie docenianym w chwili problemu odmawia sobie jakiego kolwiek alkoholu i wszystkie sprawy załatwia sie na trzeźwo i co najważniejsze na imprezach nie upija sie do upadłego wraca o własnych siłach i nikomu wstydu nie przynosi czy ktoś taki to alkoholoik ?
 

malemarzenia

Nowicjusz
Dołączył
20 Czerwiec 2012
Posty
1
Punkty reakcji
0
Witam.
Takie pytanie mam:
czy osoba wypijajaca codziennie 3-4 piwa, niekiedy siedzac samemu przed telewizorem wypija ok 8 piw, co jakis czas wychodzi z kolegami i upija sie do utraty świadomości wiedząc, że nastepnego dnia musi wcześnie rano wstać i wsiąść za kółko i wozić małe dziecko i jest chętny na każde zaproszenie na "piwo" choćby w tym czasie miał do zrobienia naprawde ważną rzecz ma problem z alkoholem czy jak twierdzi nie ma?
 

raudex

Nowicjusz
Dołączył
7 Czerwiec 2012
Posty
176
Punkty reakcji
0
jeżeli jeździ po piciu autem zaniedbuje swoje obowiązki wobec rodziny ucieka od problemów to napewno jest alkoholikem takim jak był mój ojciec który ztracił prace prawo jazdy i zaufanie rodziny przez picie przykro mi
 

djstonka

Nowicjusz
Dołączył
27 Maj 2012
Posty
56
Punkty reakcji
3
Wiek
43
Miasto
Warszawa
To może już być alkoholizm - we wczesnej fazie. Alkohol uzależnia fizjologicznie (a nie tylko psychicznie), więc jeśli jest dostarczany do krwiobiegu codziennie, to trzeba się liczyć z ryzykiem uzależnienia.
 

raudex

Nowicjusz
Dołączył
7 Czerwiec 2012
Posty
176
Punkty reakcji
0
czyli to nie jest jeszcze alkocholizm tak to rozumiem
 

Hanadai

Nowicjusz
Dołączył
17 Kwiecień 2012
Posty
801
Punkty reakcji
15
mam do was pytanie czy picie piwa po pracy nawet 5 dni w tygodniy i w wolnym czasie to alkocholizm?
To prowadzi do alkoholizmu. Niedługo dzienna dawka alkoholu zwiększy się do dwóch piwek, a to już zagraża zdrowiu. Znam to z autopsji.

Najlepiej ogranicz piwko do dwóch puszek w tygodniu. Dobrze Ci radzę...

czy osoba wypijajaca codziennie 3-4 piwa, niekiedy siedzac samemu przed telewizorem wypija ok 8 piw, co jakis czas wychodzi z kolegami i upija sie do utraty świadomości wiedząc, że nastepnego dnia musi wcześnie rano wstać i wsiąść za kółko i wozić małe dziecko i jest chętny na każde zaproszenie na "piwo" choćby w tym czasie miał do zrobienia naprawde ważną rzecz ma problem z alkoholem czy jak twierdzi nie ma?
Oczywiście, że ma! Poza tym żołądek takiej osoby staje się bardzo zakwaszony! Jeżeli ten kawałek tekstu dotyczy Ciebie, musisz natychmiast zrezygnować z picia, bo nie skończy się to dobrze. Boże, trzy piwa dziennie :ninja2:
 

Einherjar

Wyjadacz
Dołączył
15 Grudzień 2011
Posty
3 409
Punkty reakcji
322
Zacznijmy od tego, że alkoholik nie przyzna tak dobrowolnie, że jest alkoholikiem. Będzie twierdził, iż w każdym momencie może przestać pić, tylko po co mu to?
Gdy przyzna, nawet sam przed sobą, że jest alkoholikiem, to jest już to jakaś część sukcesu.
 

raudex

Nowicjusz
Dołączył
7 Czerwiec 2012
Posty
176
Punkty reakcji
0
zgadzam się że alkoholik nigdy nie przyzna się do tego że ma problem natomiast u mnie jest różnie jestem osobą którą wszystko bez wyjątku nudzi z jakimś czasem próbowałem mieć zainteresowania wierzyć w boga wyrobić sobie nawyki jakieś fajne i wiele różnych rzeczy ale po pewnym czasie mnie to nudziło i z piwem jest podobnie lubię wypić sobie piwo po ciężkiej pracy bo wtedy najlepiej smakuje a taką mam prawie co dzień ale są takie dni że kupie piwo wypije jedno i nie mam ochoty na więcej wole dobrą herbatę czy coś w tym stylu wiecie ciepłe papcie rozpalony kominek i dobra książka
 

asiakkkk

Nowicjusz
Dołączył
3 Wrzesień 2012
Posty
8
Punkty reakcji
0
Ponieważ jedna lampka, jest zwiastunem kolejnych lampek. Alkoholik myśli, że skoro jedna tydzień temu mu nie zaszkodziła, to teraz może też się napije, i w szybkim czasie traci kontrolę, wpada w ciąg alkoholowy. Podobnie jest z palaczami.
 

poczwara887

Nowicjusz
Dołączył
19 Wrzesień 2012
Posty
4
Punkty reakcji
0
Ponieważ jedna lampka, jest zwiastunem kolejnych lampek. Alkoholik myśli, że skoro jedna tydzień temu mu nie zaszkodziła, to teraz może też się napije, i w szybkim czasie traci kontrolę, wpada w ciąg alkoholowy. Podobnie jest z palaczami.


no coś w tym jest. Ja podziwiam osoby, które były alkoholikami i teraz są już z tego wyleczeni. Potrafili znaleźć w sobie motywację do tego aby to skończyć. Niestety jest dużo alkoholików, którzy twierdzą, że nimi nie są i że to oni decydują o tym kiedy się napić. Nie obejrzą się, a zaczynają się problemy takie jak rozwód z żoną, utrata pracy, zdrowia. Nie każdy potrafi się ogarnąć i zapisać na leczenie.
 

notserious

Nowicjusz
Dołączył
17 Wrzesień 2012
Posty
446
Punkty reakcji
16
Wiek
32
Miasto
wlkp
Przede wszystkim osoba uzależniona musi chcieć się wyleczyć.. ale zanim to nastąpi musi sama stwierdzić, że ma z alkoholem problem.
mój dziadek piję, dużo i nałogowo, od kilkunastu lat. nic z tym nie robi, bo nie widzi w tym nic złego. szkoda tylko, że przez jego głupotę wszyscy cierpimy.
 
Do góry