Alkoholizm

brozar

Nowicjusz
Dołączył
24 Wrzesień 2012
Posty
3
Punkty reakcji
0
Ja lubię wypić nie ukrywam, ale wiem, że jeśli moja rodzina kiedyś mi powie, że jestem alkoholikiem to podziała to na mnie jak grom, który trafi mnie w głowę. Wtedy wiem, że będę musiał przestać, bo rodzina jest najważniejsza.
 

marcjusz

Nowicjusz
Dołączył
26 Wrzesień 2012
Posty
14
Punkty reakcji
0
Wiek
42
Najgorsze kiedy alkoholik ciągle powtarza rodzinie, która stara sie zyć normalnie, że to przez nich pije,  choć do bycia uzależnionym się nie przyzna, i to oni robia z niego złego a on jest dobrym cżłowiekiem a to wszystko ich wina.
 

annawes

Bywalec
Dołączył
21 Lipiec 2012
Posty
2 810
Punkty reakcji
101
Bardzo trudno określić kiedy alkohol staje się niebezpieczny,zdarza się ,że pijemy z partnerem kilka razy w tygodniu bo lubimy,lubię wypić drinka po pracy,czy wino_On pracuje dużo w domu przy komp.-montuje filmy-jest kamerzystą,po drinku lepiej mu idzie.Czasami się zastanawiałam czy to nie za dużo,ale nie odczuwam silnej potrzeby napicia się,z kolei gdy robiłam taki test -czy jestem alkocholikiem?o brakowało niewiele.Ta granica jest bardzo cieńka.
 

Marozja

Nowicjusz
Dołączył
29 Styczeń 2008
Posty
2 469
Punkty reakcji
24
Wiek
39
Miasto
Dark side of the Moon
Nie wiem jaki test robiłaś, ale ja też kiedyś jakiś robiłam i wyszło mi, że jestem. Tyle że on jak dla mnie jest idiotyczny, bo zrobiony na zasadzie KIEDYKOLWIEK - czy kiedykolwiek urwał Ci się film, czy kiedykolwiek się upiłaś w trupa, czy kiedykolwiek ktoś miał do Ciebie pretensje o alkohol etc. Większość osób imprezujących z alkoholem w liceum czy na studiach na takie pytania odpowie "tak" o ile ma być szczera, a wystarczy miec kilka punktów na tak, żeby mieć pozytywny wynik.
 

mYlene

Nowicjusz
Dołączył
23 Wrzesień 2012
Posty
63
Punkty reakcji
0
Testy wspomniane to jedna wielka bzdura... Można mieć w życiu poważne problemy z alkoholem, sięgnąć dna, a w teście wyjdzie Ci, że jesteś "chodzącym ideałem". Problem alkoholizmu ma zdecydowanie głębsze podłoże. Wszystko zależy od tego kto jest jak mocny psychicznie. Alkohol to rozluźnienie, alkohol to zapomnienie. Gdy masz 14 lat i w domu jeden wielki chaos, ciągłe kłótnie, krzyki pretensje, pas, kabel, kapeć, wszystko co wpadnie pod rękę, szukasz azylu... zapomnienia... I nagle... zatracasz się w tym. Każdego dnia potrzebujesz więcej i więcej by osiągnąć błogi stan... Twoje życie przeistacza się w wieczna niekończącą się imprezę, jeden melanż, z którego nie możesz wyjść o własnych siłach... Padło pytanie po drodze, czy po wyjściu z nałogu można się napić... Jedni powiedzą nie, inni powiedzą tak. Uważam, że obie strony mają rację... Bo wszystko siedzi w naszej głowie.
 

Natalia1992

Uzależniona
Dołączył
13 Styczeń 2007
Posty
2 493
Punkty reakcji
8
Miasto
zewsząd
Padło pytanie po drodze, czy po wyjściu z nałogu można się napić... Jedni powiedzą nie, inni powiedzą tak. Uważam, że obie strony mają rację... Bo wszystko siedzi w naszej głowie.

A ja bym chciała usłyszeć głos jakiegoś exalkoholika, który teraz pije alkohol na luzie. Jest ktoś taki?
 

Einherjar

Wyjadacz
Dołączył
15 Grudzień 2011
Posty
3 409
Punkty reakcji
322
Testy internetowe są bezwartościowe, o ile nie są stosowane u psychiatrów. A taki test z całą pewnością nie jest.
Jeśli ktoś był uzależniony od alkoholu, przestał pić, a potem znowu sięgnął - być może zależy od stopnia tego jego alkoholizmu. Nie mam pewności. W każdym jednak razie ponowne spożycie go to wielkie ryzyko. Uzależnienie jest uzależnieniem, nic tego nie zmieni. Choć gdyby wiedział, że za miesiąc ma umrzeć, pewnie miałby to głęboko w d*pie. Po śmierci raczej nie będzie miał z tym problemu.
 

mYlene

Nowicjusz
Dołączył
23 Wrzesień 2012
Posty
63
Punkty reakcji
0
U mnie w rodzinie była kobieta która miała poważne problemu z alkoholem. Zachorowała. Dostała nowe życie. Przeszła ciężką operację.
Długą rehabilitację. I dzięki temu zrozumiała swój błąd. Potrafi zatrzymać się na toastowej lampce szampana, a była już bardzo nisko...
 

Igrys

Stały bywalec
Dołączył
5 Wrzesień 2009
Posty
1 038
Punkty reakcji
167
Wiek
47
Miasto
.
Alkoholizm nie ma wiele wspolnego z silna wola to jest uznana przez lekarzy choroba. Nie ma tez nic takiegoo jak "picie kontrolowane" wczesniej czy pozniej

alkoholik zacznie pic tyle ile poprzednio jesli nie wiecej, by zagluszyc w sobie poczucie "winy".

Moze tak cos kolo tego, ale to nie jest zupelnie trafne, zreszta kazdy ma inne odczucia...

"Dlaczego pijesz - bo sie wtydze... Czego sie wtydzisz? - Bo pije..."

Maly ksiaze.

P.S Zreszta po co ta trucizne sprzedaja legalnie w sklepach? A pozniej wielkie hallo, o patrz alkoholik... wiem trzeba miec umiar, ale nie kazdy to potrafi, wiec ja wogole nie pije, (pilem bardzo duzo, bardzo) duzo latwiej jest nic nie pic, niz pic" troszke" bo z tej troszki u mnie po 3 tyg byla by masakra.

I tak bylem na leczeniu wiec wiem o czym mowie. Alkohol to fajna zabawa, ale tak jak z innymi narkotykami do czasu...
 

Hanadai

Nowicjusz
Dołączył
17 Kwiecień 2012
Posty
801
Punkty reakcji
15
A ja bym chciała usłyszeć głos jakiegoś exalkoholika, który teraz pije alkohol na luzie. Jest ktoś taki?
Na przykładzie mojej matki stwierdzam, że alkoholik albo całkiem przestanie pić alkhol, albo po jakimś czasie powróci do alkoholizmu.
 

Igrys

Stały bywalec
Dołączył
5 Wrzesień 2009
Posty
1 038
Punkty reakcji
167
Wiek
47
Miasto
.
Nie ma czegos takiego jak exalkoholik. (punkt i kropka)
To jest choroba,ktora ma sie cale zycie i nie mozna pic na luzie bo taki luz bardzo szybko nim byc przestaje i pije sie coraz wiecej.

Sa ludzie, ktorzy nie pili 10lat i wiecej, a w gosciach, na urodzinach dziecka wypil facet lampke sektu bezalkoholowego i sie zaczelo picie od nowa, po troszku...

Podswiadomosc... Mowia piwo bezalkoholowe jest oki, nieprawda, sam fakt, pssst, otwierasz butelke, butelka wyglada tak samo jak zwykle piwo, pijesz takich pare przez tydzien, a potem aaaa co mi tam, sprobuje normalnego piwa, nic jedno nie zaszkodzi, ahhaaa... myslalbys, hahahah, po tygodniu pijesz jak i przedtem...

Wiec albo NIC, albo picie. Nie ma nic posrodku.
 

maxi11

Nowicjusz
Dołączył
2 Październik 2012
Posty
1
Punkty reakcji
0
Zgadzam się z byćmoze... nie ma nic po środku. Jeśli nie wierzysz porozmawiaj z osobą która pije tego szampana raz od święta. Czy udaje jej się życ na luzie? Czy jej myśli są wolne od konsekwencji ? Gdzie jest myślami gdy wyciąga rękę po kieliszek?
 

jqtnm

Nowicjusz
Dołączył
14 Sierpień 2012
Posty
15
Punkty reakcji
0
A ja bym chciała usłyszeć głos jakiegoś exalkoholika, który teraz pije alkohol na luzie. Jest ktoś taki?
Ja osobiście i bardzo dobrze znam takiego jednego (widuję się z nim niemal co dzień). Nie potrafię jednak powiedzieć, czy kiedyś to "luźne" picie nie obróci się przeciw niemu...
 

Andrzej Baczko

Nowicjusz
Dołączył
21 Październik 2012
Posty
123
Punkty reakcji
0
Wystraczy że wypije piwko i znowu wpada w naług.
Tak samo z palaczami, przestaje palić a wystarczy jeden papieros żeby wrucić do nałogu.
 

wesolaasia21

Nowicjusz
Dołączył
1 Listopad 2012
Posty
243
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Ja mam takie pytanie co mam zrobić bo pomóc tacie wyjść z nałogu, bo juz nie mam ochoty patrzeć jak moja mama przez to cierpi. Dodam, że był na leczeniu, ale to żadnych skutków nie przyniosło miał tez nauczkę o mało co nie wyleciał z pracy. Chciałabym mu pomóc, ale nawet nie wiem jak mam do niego dotrzeć on twierdzi, ze jak wypije jedno piwo to się nic nie stanie, ale ja wiem, ze najpierw jest jedno potem drugie potem kolejne. Mama też już widać choć się nie przyznaje nie mam do tego siły nawet grozi mu rozwodem ale do niego nic nie działa. Wiem, że mam na pewno nie odejdzie od taty ani też się z nim nie rozwiedzie zbyt bardzo go kocha. Nie wiem co mam robić.
 

asap

Nowicjusz
Dołączył
28 Listopad 2012
Posty
14
Punkty reakcji
0
Ja oduczylam sie palic nie wiadomo czemu. Nagle ktoregos dnia zrobilo mi sie niedobrze po papierosie, potem nawet chcialam palic ale mnie odrzucalo, a teraz juz nawet mnie to nie pociąga. moj ojciec rzucil po 40 latach gdy za bardzo podrozaly;) Zastanawiam się czy nie wroce do tego, bo nie rzucilam "z wlasnej woli" i obawiam sie ze to moze mnie jednak przekonac do powrotu ale poki co nie mam takiej potrzeby. Jesli natomiat chodzi o inne uzywki.. tu pomocy trzeba szukac inaczej. Osoba z mojej rodziny wyladowala we wroclawiu na http://www.detox-wroclaw.pl zobaczymy jakie beda efekty..
 

Wilk_LancaSter

wiek jest zmienną niezależną, od której wiele zale
Dołączył
18 Luty 2012
Posty
3 319
Punkty reakcji
40
Narcyzo, NIE MA exalkoholika - alkoholizm jest chorobą nieuleczalną.
Jeżeli ktoś pije "na luzie" po odwyku, to znaczy, że NIE JEST alkoholikiem.
 

Wiesiu PL

Nowicjusz
Dołączył
9 Lipiec 2011
Posty
201
Punkty reakcji
1
Najgorszy chyba z nałogów zniszczył moją rodzine przyrzekłem sobie że moja rodzina nigdy nie będzie miała jak ja.
 
Do góry