Elf jeszcze raz odwrócił głowe, widział, że Wolfie spogladał na nich z zaciekawieniem.
- pewnie mu się spodobałaś, zresztą, nie dziwie się
Elf uśmiechnął sie do cukierkowej i przez chwile zamilknął.
- A co do konia... ja mam raczej wrogie kontakty z zwierzetami, spytaj Shani, ona powinna ci pomóc.