Wolfiego nikt nie słuchał. Podszedł więc do Elronda i powiedział
- Pokaż to. Chociaż nie wiem, magiczny przedmiot u trolli? To jak srebro w domu wilkołaka!
Po chwili zaprzestał dyskusji i rozpoczął badanie.
- Hmmm... Fioletowy. Niby u tych bezmózgowców, a coś da się wyczuć. Z tym, że...- były mag pozieleniał tak samo, jak przy monecie- to nie jest czysta energia magiczna. Ktoś przy tym majstrował. Na początku myślałem, że to nośnik zaklęcia, ale nie, nie da się wyczuć sprecyzowanego polecenia magicznego. To może być jedna z dwóch rzeczy- słynny Kamień Siły, amulet nekromantów, lub portal prowadzący w jakieś miejsce w tym świecie. Ale odwrotu nie ma. Jeśli się zniego skorzysta, może wyrzucić w dowolne miejsce, nawet nad morze. Wątpię, czy byś tego chciał. Na twoim i swoim miejscu nie próbowałbym tego uruchomić. Nikogo to raczej nie zabije, ale może narobić sporo kłopotu. Jak mówiłem w grę wchodzą te dwie możliwości, a także inne, o jakich jeszcze nie słyszałem. Miłego dnia- zakończył, oddając znalezisko i spoglądając na wschodzące słońce.