To kraje zachodnie, razem z USA, Wielką Brytanią i Polską, przekazując cały czas broń i pojazdy wojskowe na Ukrainę, przedłużają niepotrzebnie ten konflikt, zamiast dążyć, razem i wspólnie do zakończenia tego.
Ale najwidoczniej nie chcą tego zrobić. Bo tam, na Ukrainie to już jest taka sytuacja, że to już nie rządzi tak całkiem ukraiński prezydent i rząd ukraiński, a rządzi USA, z Unią Europejską, którzy się tam, mówiąc brzydko "wpieprzyli" do nie swojego kraju.
Muszą mieć jakiś interes na tej Ukrainie, a jak wiadomo w polityce, jak w biznesie, sentymentów często nie ma i nie będzie. Zawsze jakiś polityk: jeden z drugim, w takim i w innym kraju będzie widział jakąś korzyść polityczną w sprawach międzynarodowych.
Bo polityk inaczej może się zachowywać we własnym kraju, w sprawach wewnętrznych własnego kraju, a inaczej w sprawach międzynarodowych i tak się zachowują politycy unijni, jak i w Wielkiej Brytanii i w USA.
Bo dlaczego tak się uczepili biednej, skorumpowanej Ukrainy, a do tego rozkradzionej? Mogli sobie odpuścić i nie wtrącać się w sprawy takiego kraju. Gdyby mieli taką wolę. A Ukraina sama by sobie radziła z Rosją.
Ale wtrącają się do tego kraju dlatego i robią to uparcie, bo na tym mogą coś zyskać... politycznie.
Jak jest okazja, dlaczego nie skorzystać na cudzym kraju?
A czy politycy w Unii Europejskiej, w USA są tacy, wspaniali? Nie powiedziałbym.
I w takich krajach, dużo bogatszych niż Polska, nie jeden polityk widzi i będzie widział jakąś korzyść, w sprawach międzynarodowych.
Bo politykę się do pewnych rzeczy wykorzystuję i będzie się zawsze wykorzystywało. I tak jest i będzie na całym świecie.
Zamiast się normalnie porozumieć, dogadać na tej Ukrainie, żeby zakończyć tam walki i spory, to oni, z Zachodu, razem z Kijowem to dalej eskalują i nie mają tam do tego żadnych sentymentów.
Bo po pierwsze, walki trwają w obcym kraju, który nie dotyczy żadnego innego kraju unijnego i w całej Europie i w świecie.
Po drugie, na każdej wojnie i konfliktach można coś uzyskać, bo pojawia się do tego okazja, więc dlaczego nie skorzystać na obcym kraju?
A Ukraina była krajem wyniszczonym, skorumpowanym, rozkradanym, a wojna obecna tylko do tego bardziej dołożyła i taką złą sytuację.
I komu to jest potrzebne w Europie, Polsce i w USA? Przecież przez lata, w krajach Unii Europejskiej, w USA nikt się nie przejmował zniszczoną Ukrainą. W tym kraju rządy były nieuczciwe, korupcja kwitła sobie na dobre, a cierpieli zwykli mieszkańcy. Wielu musiało opuścić ten kraj, żeby gdzieś tam, w Polsce i innych krajach szukać lepszego, godnego życia i lepszej pracy i niektórzy już nie powrócili do tego kraju. Pozostali w Polsce i innych krajach już na stałe. Bo nie mieli do czego wracać, do takiego kraju.
Więc, kto się takim krajem przez długie lata przejmował, który był sobie spokojnie niszczony i korumpowany na dużą skalę?
Ale to nie tylko dotyczy samej Ukrainy. Jest wiele takich krajów na świecie, które są nie tylko biedne, ale i mocno skorumpowane i to się nie zmienia na lepsze. A jest tylko gorzej.
Ukraina miała gorsze rządy niż w Polsce, no bo jeżeli przyzwalali tam na taką dużą korupcję, a i w mentalności Narodu ukraińskiego to siedziało ludziom często w głowie, to znaczy, że nie chcieli zmian w tym kraju.
Jestem też przekonany, że prawo i praworządność na Ukrainie, za różnych rządów była na znacznie gorszym poziomie niż w Polsce.
W Polsce nawet nie było takiej korupcji, jak na Ukrainie, bo to nie ta... skala...
I taki kraj, jak Ukraina miałby wstąpić do NATO i Unii Europejskiej, kiedy te takie struktury wymagają też kraju w miarę praworządnego, z normalnym prawem i brakiem prawie korupcji?
Ja się zastanawiam czy Polska dalej powinna być w strukturze NATO, przy takich rządach złodziejskich i złych, bo taki kraj może być wykluczony ze struktury NATO.
A już prawie by się tak stało, przez PiS, który łamie praworządność i prawo. Te, jakies ustawy o TVN, gdzie stacja ta ma też kontrakt amerykański, gdzie podły PiS chciał zawłaszczyć dla siebie tę stację, a to by naruszyło też interesy Amerykanów.
I oczywiście, nie byłoby na to zgody Amerykanów. Ale w PiS "leją" sobie na takie rzeczy, bo ten rząd łamie prawo.
I to już by skutkowało wycofaniem NATO z Polski.
A przypomnę, że to nie rządy prawicowe i PiS-owskie wprowadziły Polskę do NATO, a rządy Lewicowe.
Tak samo jak Polskę do Unii Europejskiej wprowadziła też stara Lewica.
Więc, w PiS im nie zależy na tym, że zepsuliby NATO i Unię Europejską. A i tak zepsuli relacje z Unią i mamy teraz tego takie skutki.
Są parszywym, złym i podłym rządem! I takie rządy, jak oni, szkodzą krajowi i psują wszystko to, co jest dobre i ułożone.
Więc ja się dziwię naprawdę, że z takimi "rządami" Polska jeszcze jest w NATO...
A na Ukrainie? Gdyby tam było w miarę normalnie i byłoby przestrzegane prawo, ten kraj już wiele lat temu mógłby wejść do Unii Europejskiej.
Ale taki kraj, jak Ukraina, z taką korupcją, z łamaniem prawa nie ma szans na wejście do Unii.
Bo kraj musi spełniać warunki praworządności i normalnego prawa.
I tutaj mamy dobry, jak nie najlepszy przykład Polski. Wybrali rządy złodziejskie, złe, które zepsuły w kraju praworządność, która to nawet za złego Tuska była dobra. Bo za tego Pana Polska miała wszystkie środki unijne, a za Kaczyńskiego, za Morawieckiego już Polska nie dostaje środków unijnych.
O czym to świadczy?
To wszystko zależy od tego, jakie się rządy wybierze w kraju.
A jak kraj nie ma praworządności, nie ma prawa normalnego, to tam rządzi: złodziejstwo, wały... przekręty, kombinatorstwo, korupcja ( to wszystko było na Ukrainie i gorzej niż w Polsce ) i w takim kraju nie może się dziać dobrze.
Gdyby kraj, w którym nie ma praworządności, a kraj w Unii Europejskiej otrzymał duże środki unijne, to by były ukradzione te środki przez złodziei.
I tego się obawiają w Komisji Europejskiej i dlatego, w przypadku Polski jest właśnie taka sytuacja.
Ale na Ukrainie byłoby z tym dużo gorzej.
Więc taki kraj musiałby całkiem "wyplenić: złodziejstwo, korupcję, nadużywanie prawa, żeby spełniał warunki praworządności.
Ale do tego trzeba woli i chęci rządów. Na Ukrainie tego przez lata nie było. Bo w Polsce przynajmniej, za rządów poprzednich, za Platformy była w miarę dobra praworządność. Nie było to idealne i miało swoje problemy, ale było lepsze niż jest za rządów PiS.
Natomiast sprawa na Ukrainie jest taka, że jeżeli unijny Zachód, razem z USA będą dalej w to brnęli, to będzie coraz gorsza sytuacja, bo długa wojna i walki, wpływa negatywnie na prawie całą Europę.
To będą strajki ludzi w krajach unijnych ( nie wiem jak w Polsce ), którzy na ulicach będą się sprzeciwiali wyższej inflacji i wyzszych cen.
Bo wprawdzie, inflacja i ceny są przynajmniej o połowę niższe w większości krajach Unii Europejskiej niż w Polsce, ale w bogatych krajach mało kto sobie pozwoli na gorszy poziom życia, przez wyższe ceny.
I ludzie, w sprzeciwie będą wychodzili na ulicę, tak jak to nie dawno było we Francji, w Czechach i w Wielkiej Brytanii, ale i w Niemczech.
Dlatego, że, jak długo mozna znosić przedłużającą się wojnę w jakimś kraju, w tym przypadku na Ukrainie?
To już będzie rok wojny ukraińskiej, a być może będzie następny rok i kilka lat...
Komu to jest potrzebne? Rosja chce się dogadać i porozumieć i nawet prosi o to Turcję i inne kraje, żeby pomogły.
Ale w Kijowie nie chcą się dogadać i nie wykazują woli. I za sobą też pociągają polityków w krajach Europy Zachodniej, którzy, zamiast też przyłączyć do: mediacji, do porozumienia, to oni jeszcze dalej "pompują" broń, pojazdy wojskowe w Ukrainę i sami swoje pojazdy, sprzęt i broń wysyłają po to, by wojska rosyjskie niszczyły tam te pojazdy i sprzęt.
Może stać tych krajów na takie "prezenty darmowe" dla Ukrainy, ale sami tym szkodzą całej Unii Europejskiej.
Czy ci politycy unijni robią mądrze, zadzierając przy tym z Rosją potężną? Bo moim zdaniem robią bardzo źle, a z Rosją i tak nie mają i nie będą mieli szans.
Oni sami sobie szkodzą, przedłużając konflikt, bo albo to robią z jakiejś "politycznej ideologii", albo zgłupieli...
A przecież wiadomo, że Rosja też tego nie odpuści... Rosja posiada taką broń, takie pociski, że spokojnie mogłaby zniszczyć cały Zachód.
Nie wspomnę też o jądrowej broni, różnego rodzaju, gdzie Rosja posiada podobno najwięcej na świecie głowic jądrowych.
Nawet więcej niż mają w USA.
Kto normalny, przez jakąś głupią i zniszczoną Ukrainę, która nie jest warta tego, dopuściłby się wojny juz poza Ukrainą? Czy tak myślą, w obecnych czasach normalni politycy?
Uważam, że Zachód miałby też krew na rękach...