...o masakra... To jest właśnie przykład chrześcijańskiej "tolerancji"... i ogromnych klapek na oczach.. "oprócz mojej wiary, wszystko inne jest fałszywe.."
Nie masz jakis wariantów nauk Jezusa. Nie ma więc wariantów chrześcijan. Jest prawdziwy, albo nie.
Ktos jest chrześcijaninem albo nim nie jest. Bóg jest Bogiem porządku i pokoju.
..dawno, dawno temu chrześcijanie mordowali "grzeszników" i gdzie ta ich miłość wtedy była? Teraz jest podobnie - może nie mordują, ale gdzie jest ich tolerancja do osób niewierzących lub osób wyznających inną wiarę?-nie ma..
Nic takiego nie było. Prawdziwi chrześcijanie nikogo nie mordowali, ale zawsze wychodzili na przeciw i głosili im dobra nowinę, co jest zasadniczą cechą prawdziwych chrześcijan. Głoszenie dobrej nowiny wszystkim ludziom, od domu do domu, tych zaś którzy chcą słuchać i służyć Bogu czynić sługami Boga, naśladowcami Jezusa - ich Świadkami - przez chrzest pełne zanurzenie.
dlatego tak krytykuję wierzących katolickich w tym agresywnym wymiarze. I dlatego tak tęsknię do tego abyśmy się wzajemnie miłowali tak jak nauczał na Jezus Chrystus
Katolicy nie są chrześcijanami, nie naśladują Jezusa, nie słuchają i nie służą Bogu, maja innego boga, nie sa Świadkami Boga prawdziwego i nie zostali ochrzczeni przez pełne zanurzenie.
Tam nie ma miłości.
Chrzest jeżeli już ma być to moim zdaniem powinien być powiązany z wewnętrznym przyjęciem wiary. Te przyjęcie z kolei następuje po osiągnięciu dojrzałości duchowej. Jak coś przyjmować to wpierw trzeba być na to gotowym. Wiara to dar i należy okazać szacunek dla tego daru a nie na łapu capu żeby "sąsiędzi nie gadali". Dlatego według mnie dzieci nie powinno się chrzcić.
Tak to prawda. Chrzest musi być poprzedzony oddaniem się Bogu w modlitwie. Osoba, która zdecydowała się na chrzest przyjmuje na siebie określone obowiązki, czyni to w pełni świadomie i określonymi konsekwencjami. Czyż o tym nie nauczał Jezus:
(Mateusza 28:19, 20) "
Idźcie więc i czyńcie uczniów z ludzi ze wszystkich narodów, chrzcząc ich w imię Ojca i Syna, i ducha świętego, ucząc ich przestrzegać wszystkiego, co wam nakazałem. A oto ja jestem z wami przez wszystkie dni aż do zakończenia systemu rzeczy”.
Chrześcijanin przestrzega wszystkiego czego nauczył go Jezus.
KK dla swoich merkantylnych interesików zagubił cały duchowy aspekt chrztu.
Jak w ogóle można porównać chrzest katolików z Chrztem Jezusa (czytał ktoś jakie cuda tam się działy?)
On go nie zagubił, ale nigdy nie został mu dany przez Boga. Ta religia nie ma nic wspólnego z Bogiem, z Biblia i Jezusem. Pogańskie wierzenia dalekie od prawdziwej religii. Dlatego czyny tej religii od jej zarania są złe, a we współczesnej historii widać złego postępowania kontynuacje. Tę religie jak i wszelkie inne fałszywe należy odrzucić i uciekać od nich - nie dotykać. Co z tego znaja imie Jezusa, skoro imie Boga Najwyższego odrzucili. Czytasz:
(Mateusza 7:21-23) „
Nie każdy, kto do mnie mówi: ‚Panie, Panie’, wejdzie do królestwa niebios, lecz tylko ten, kto wykonuje wolę mego Ojca, który jest w niebiosach.
Wielu mi powie w owym dniu: ‚Panie, Panie, czyśmy w twoim imieniu nie prorokowali i w twoim imieniu nie wypędzali demonów, i w twoim imieniu nie dokonywali wielu potężnych dzieł?’
Ale ja wtedy im wyznam: Nigdy was nie znałem! Odstąpcie ode mnie, czyniciele bezprawia."
Rzeczą każdego jest zrozumienie tych słów i właściwe rozeznanie. Poparcie tego czynami.
prawie się wzruszyłem, mam rozumieć że każdy chrześcijanin (ten 1 sortu) jest nominalnie wariatem?
W oczach ateistów, deistów czy członków religii fałszywej. Cechy chrześcijanina są jednoznacznie rozpoznawalne, chociażby dlatego, że nie należą do tego świata, daja tego wyraźne sygnały..
Maszkowa.
Jeśli u mnie nie widzisz logiki to w pytaniu czy Mojżesz był chrześcijaninem też ciężko się jej doszukać. Zresztą to jakaś jałowa polemika.
Tak nazwać Mojżesza nie można. Był natomiast wspaniałym przykładem wiary dla wszystkich chrześcijan.
By rozpoznać wiernych prawdziwego Boga w tym wszystkich od Abla, dalej na przestrzeni czasu do Jezusa, po chrześcijan z I wieku n.e. do dzisiaj - obowiązuje wskazana przez Boga nazwa: Świadkowie Jehowy. Czytaj Hebrajczyków 11:1-12:1. W Hebrajczyków 12:1 czytasz:
(Hebrajczyków 12:1) "
Skoro więc otacza nas tak wielki obłok świadków, my też odłóżmy wszelki ciężar i grzech, który nas łatwo omotuje, i biegnijmy wytrwale w wyznaczonym nam wyścigu",
Jeszcze jeden istotny moment to jak mówił że nic to nie daje gdy kielich jest umyty z zewnątrz bo ważniejsze jest umycie wnętrza.
Także chrzest katolicki jest tylko pustym rytuałem, ktoś może powie że Ducha Świętego zesłanie jest podczas bierzmowania. No to świetnie, to takie przyjęcie wiary na raty rozumiem ma być? A czemu nie podciągnąć jednego pod drugie? Raczej chrzest pod bierzmowanie by się należało ale czy młody smark idzie na to bo ma taką węwnetrzną potrzebę czy dlatego bo mu kazali rodzice?
Ten chrzest duchem świętym dotyczy braci Jezusa, którzy razem z nim stanowić będą Królestwo Boga w niebie - Rząd Boży. To jedynie 144000. Ten ostatek - Izrael duchowy zaczął byc kompletowanych do dnia Pięćdziesiątnicy 33 r. n.e. Poza nimi nikt duchem świętym chrzczony nie jest.
Pismo święte w gruncie rzeczy naucza, że chrzest wodny jest pierwszym krokiem na drodze posłuszeństwa wymaganego od każdego, kto oddaje siebie Jehowie Bogu. Jest poza małą trzódką "wielka rzesza" - nikt jej zniczyc nie potrafi - ci chrzczeni są w wodzie publicznie, przez pełne zanurzenie..
Według mnie prawdziwi chrześcijanie na pewno żyli w pierwszym wieku naszej Ery.
Oni dla nas są wzorem
Dowód na to jest następujący: Chrześcijaństwo wtedy powstało i mimo wielkich wówczas prześladowań przetrwało.
Obecnie prawdziwych chrześcijan rzadko można spotkać. Prawdziwymi chrześcijanami mogą być też ludzie, którzy nie należą do żadnego kościoła chrześcijańskiego. Według mnie kryterium oceny danego człowieka jest to, czy On postępuje w swoim życiu zgodnie z nauką Mesjasza z Nazaretu.
Przypomnę, że nauka Jezusa była i nadal jest uniwersalna.(napisał MD)
Uniwersalna?! Cóż to znaczy?
Jezus oświadczył: „
Kto jest wierny w najmniejszym, jest też wierny w wielkim, a kto jest nieprawy w najmniejszym, jest też nieprawy w wielkim” (Łukasza 16:10).
Prawdziwi chrześcijanie muszą zatem być wierni nawet w sprawach na pozór mało istotnych.
Nie jest więc uniwersalną, ale dla każdego, kto chce należeć do Jezusa, należeć do religii prawdziwej.
Odpowiedz: Czy jest chrześcijaninem ten, kto nie uznaje Biblii za Słowo Boga?
W żadnym razie.
Gdy tak zadasz odpowiednie pytania i odpowiesz, to krąg tych, co prawdziwymi chrześcijanami można nazwać bardzo staje sie ograniczony.
ogólnie rozumiana duchowość w sensie intelektualnym, kulturalnym, moralnym dostępna jest dla wszystkich Orczyk, dla Ciebie również.
mój deizm nie odrzuca pierwiastka duchowego i mistycznego.
Deizm jest konsekwencją braku poznania Boga.
Orczyk a Ty kiedyś jakiś katechizm albo Biblię to w ręku miałeś, czy to jest tylko taka Twoja radosna twórczość?
o jakim pomijaniu roli Ducha Świętego Ty bredzisz?
Nie słyszałeś, że katolicy wierzą iż Duch Święty zstępuje na nich przy chrzcie?
Duch Święty w katolicyzmie to osoba w Trójcy - pogląd niebiblijny.
Bez ingerencji i pomocy Ducha Świętego Apostołowie spędziliby zapewne resztę życia na ckliwym i pobożnym rozpamiętywaniu dobrych czasów z Jezusem. Ale w dniu pięćdziesiątnicy Duch Święty dokonał w nich przełomu. Wpłynął na nich by kontynuowali dzieło i naukę Chrystusa by nie poszły w zapomnienie.
Sakrament ten ma rolę umacniającą i potwierdzającą trwanie w wierze.
To pod wpływem Boga prawdziwego, który posługuje sie swoją mocą i siłą - duchem świętym ludzie przejawiają owoce ducha świętego. Tak działa Bóg Jehowa.
Dzisiaj sam kościół zastanawia się nad sensownością rozdziału tych sakramentów, jednak ponieważ chrzci się małe dzieci wydjae sie to sensowne. Chrzest zmazuje grzech pierwotny którym będąc obciążonym nie można zostać zbawionym, dlatego wg katolików następuje przymus chrztu niedługo po narodzeniu. Bierzmowanie jest potwierdzeniem pozostania w wierze w wieku rozumnym.
Nauki niebiblijne.
Starożytni żydzi "chrzcili" sie co i rusz przez całkowite zanurzenie i robili to na długo przed Chrystusem. Np kontakt fizyczny, dotknięcie zmarłego powodowało konieczność takiego "chrztu" przez całkowite zanurzenie
Nie jest to prawdą. Tu akurat piszesz o oczyszczaniu sie, bo dotykali umarłego człowieka, stali się więc nieczystymi. Podobnie jak kapłani obmywali całe ciało przed czynnościami w świątyni.
Św Jan Chrzciciel chrzcił dokładnie w taki sposób zanim nie spotkał Chrystusa.
Chrzest Jana był chrztem wodą, oznaczał skruchę. Nie zmazywał on żadnego z grzechów. Symbol skruchy i oddania się Bogu.
Grzech Adama zakrył okup złożony przez Jezusa swoim ziemskim życiem, na paliui męki, ale mogą z tej ofiary i dobroci skorzystać tylko Ci, co uwierzyli. Dlatego Jezusa nazywa się Panem, bo wykupił sobie tych ludzi jako ich właściciel.
Chrześcijanin zgłaszający się do chrztu musiał rozumieć Słowo Boże i powziąć przemyślaną decyzję o stawieniu się do wykonywania objawionej woli Bożej.
Etiopski eunuch, który jako pobożny prozelita już znał Jehowę i Pisma Hebrajskie, najpierw wysłuchał wyjaśnień na temat spełnienia się proroctw na Chrystusie i uznał je za przekonujące, a dopiero potem poprosił o chrzest. Korneliuszowi Piotr wyjaśnił, że Bóg ma upodobanie w „
człowieku, który się go boi i czyni to, co prawe”, i że każdy, kto pokłada wiarę w Jezusie Chrystusie, dostępuje przez jego imię przebaczenia grzechów.
Taki chrzest ma bardzo istotny wpływ na pozycję chrześcijan w oczach Boga.
Apostoł Piotr, nawiązawszy do budowy arki, w której Noe z rodziną znaleźli ocalenie podczas potopu, dodał: „
Odpowiednik tego teraz i was wybawia, mianowicie chrzest (nie usunięcie brudu z ciała, lecz prośba do Boga o dobre sumienie), przez zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa” (1Pt 3:20, 21). Arka była widomym dowodem, że Noe oddał się na spełnianie woli Bożej i potem wiernie wykonywał powierzone mu zadanie. Dzięki temu ocalił życie. To ważna nauka i wskazówka.
Podobnego wyzwolenia z obecnego niegodziwego świata dostępują osoby, które oddają się Jehowie na podstawie wiary we wskrzeszonego Chrystusa, symbolizują to chrztem i jako słudzy Boga spełniają Jego wolę. Nie muszą się już obawiać zagłady wraz z resztą tego świata.
Zostaną z niej wybawieni, obdarzeni przez Boga czystym sumieniem.
Tak postępują, tak rozumują te sprawy prawdziwi chrześcijanie.