Jak rozpoznać prawdziwych chrześcijan?

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
czyli świadomie rezygnujesz z naśladowania Chrystusa, jak to mawiał Chrystus z powodu zatwardziałości serca
 

Herbatniczek

dziadek dynamit (wnuk mnie tak nazwał)
Dołączył
5 Sierpień 2011
Posty
10 511
Punkty reakcji
172
bądź dobrej myśli, chcieć to móc. Pamiętaj, że czynienie dobra jest zawsze trudniejsze niż czynienie zła, ale efekty tego są dokładnie odwrotne
 

Miłujący prawdę

Nowicjusz
Dołączył
5 Listopad 2008
Posty
429
Punkty reakcji
0
2. „Nie są częścią świata"
„Świat ich znienawidził, ponieważ nie są częścią świata” (JANA 17:14).
Widać to na przykładzie Jezusa, który zajmował neutralne stanowisko w konfliktach
społecznych i politycznych.
(Jana 18:36) "Jezus odpowiedział: „Moje królestwo nie jest częścią tego świata. Gdyby moje królestwo było częścią tego świata, moi słudzy walczyliby, żebym nie został wydany Żydom. Ale przecież moje królestwo nie jest stąd”".
Jezus zachęcał też swoich naśladowców, by wystrzegali się postępowania, języka i postaw rozpowszechnionych
w tym świecie, lecz potępionych w Słowie Bożym.
Kto dziś trzyma się tego wzorca?
Na temat chrześcijańskiej neutralności w dziele New Catholic Encyclopedia powiedziano:
„Odmowa służby wojskowej ze względu na sumienie jest moralnie nieuzasadniona”.
Szwajcarska gazeta Reformierte Presse podała, że według raportu African Rights—organizacji
zajmującej się obroną praw człowieka— w ruandyjskiej rzezi w roku 1994 uczestniczyły wszystkie kościoły
„z wyjątkiem Świadków Jehowy”.
A gdy pewien nauczyciel omawiał z uczniami
temat holocaustu, ubolewał: „Żadna grupa czy organizacja zwykłych obywateli nie potępiła otwarcie tych wszystkich kłamstw, okrucieństw i zbrodni”.
Ale kiedy skonsultował się z Amerykańskim Muzeum Holocaustu, stwierdził: „Odkryłem coś ważnego”.
Dowiedział się, że Świadkowie Jehowy zdecydowanie obstawali przy swoich przekonaniach, mimo, że spotykały ich za to brutalne represje.
A co z zasadami moralnymi? „Obecnie gros młodych katolików nie zgadza się
z tym, czego Kościół naucza na przykład o wolnych związkach
czy seksie przedmałżeńskim”—napisano w czasopiśmie U.S. Catholic.
Przytoczono też wypowiedź pewnego diakona: „Większość ludzi,
którzy przychodzą żeby dać im ślub—według mnie sporo ponad 50 procent—od jakiegoś czasu już ze sobą mieszka”.
Natomiast o Świadkach Jehowy The New Encyclopædia Britannica mówi:
„W życiu osobistym obstają przy wzniosłych zasadach moralnych”.
 

Mietek Dębski

Nowicjusz
Dołączył
17 Luty 2011
Posty
298
Punkty reakcji
3
Miłujący prawdę 01 stycznia 2012 roku napisał, a własciwie przytoczył następujący biblijny tekst:
(Jana 18:36) "Jezus odpowiedział: „Moje królestwo nie jest częścią tego świata. Gdyby moje królestwo było częścią tego świata, moi słudzy walczyliby, żebym nie został wydany Żydom. Ale przecież moje królestwo nie jest stąd”".


Uważam, że te zdanie jest nieprawdziwe ponieważ powinno brzmieć:
(Jana 18:36) "Jezus odpowiedział: „Moje królestwo nie jest częścią tego świata. Gdyby moje królestwo było częścią tego świata, moi słudzy walczyliby, żebym nie został wydany kapłanom i uczonym w pismie. Ale przecież moje królestwo nie jest stąd”".:

Aby to zrozumieć to należy tylko uważnie przeczytać Ewangelię.
Przecież w Ewangelii jest wyraźnie opisana walka Jezusa z kapłanami (Faryzeuszami i Saduszami) oraz z uczonymi w pismie. Głownym wrogiem Jezusa nie byli mieszkańcy Palestyny, czyli Żydzi, ponieważ głównym przeciwnikiem Jezusa był Sanhedryn.
Sanhedryn - reprezentacja narodu żydowskiego, jakby senat, składał się z 70 osób. W jego skład wchodzili: kapłani Saduceusze i Faryzeusze oraz uczeni w pismie, głównie Faryzeusze.
Przecież Jezus sam będąc Żydem nie mógł przecież mówić na mieszkańców Izraela "Żydzi".
To greccy kopisci Ewangelii pozmieniali tekst w Ewangelii ze względów politycznych oraz po to aby w nowopowstającej religii przejąć dominujące znaczenie.
(napisał MD)

Poprawki do powyższego postu:
Winno być "Saduceuszami" , a nie "Saduszami"
Jezus nauczając mówił do mieszkańców Izraela (Żydów) - jesteście moimi braćmi i chcę abyście wszyscy znaleźli się w królestwie Mojego Boga Ojca, albowiem wasz dom w królestwie niebiańskim na was czeka.
(napisał MD)
 

Miłujący prawdę

Nowicjusz
Dołączył
5 Listopad 2008
Posty
429
Punkty reakcji
0
Aby to zrozumieć to należy tylko uważnie przeczytać Ewangelię. Przecież w Ewangelii jest wyraźnie opisana walka Jezusa z kapłanami (Faryzeuszami i Saduszami) oraz z uczonymi w pismie. Głownym wrogiem Jezusa nie byli mieszkańcy Palestyny, czyli Żydzi, ponieważ głównym przeciwnikiem Jezusa był Sanhedryn. Sanhedryn - reprezentacja narodu żydowskiego, jakby senat, składał się z 70 osób. W jego skład wchodzili: kapłani Saduceusze i Faryzeusze oraz uczeni w pismie, głównie Faryzeusze. Przecież Jezus sam będąc Żydem nie mógł przecież mówić na mieszkańców Izraela "Żydzi". To greccy kopisci Ewangelii pozmieniali tekst w Ewangelii ze względów politycznych oraz po to aby w nowopowstającej religii przejąć dominujące znaczenie. (napisał MD)
WYDARZENIA poprzedzające śmierć Jezusa rozegrały się w Jerozolimie lub w jej pobliżu. To bardzo mały teren. Syn Boży został tam przedstawiony narodowi Żydów jako jego Król.
Gdy zbliżał się do miasta, mnóstwo uczniów wołało: „Błogosławiony, który przychodzi jako Król w imieniu Jehowy!” (Łk 19:37, 38). Szły za nim tłumy.
O takim Jezusie wiedzieli wszyscy, cały naród. Trzy i pół roku nauczania, przebywania, jako nauczyciel, Syn Boga, Mesjasz Chrystus w Pismach praktycznie - Jego przyjście było zapowiedziane - dokładny rok.
To wiedzieli wszyscy, nie wszyscy Go oczekiwali. Tego nie wiedzieli rzymianie.
Saduceusze i faryzeusze to dwie sekty działające tam wówczas, dominujące to ich kapłani i uczeni w Pismach
dominowali. Lud mieli opanowany, panowali nad nim.
Ale religijni przywódcy narodu odrzucili go i fałszywie oskarżyli, że podburza lud do buntu.
Kiedy rzymski namiestnik Poncjusz Piłat zapytał Jezusa wprost, czy jest królem, w odpowiedzi usłyszał:
„Moje królestwo nie jest częścią tego świata”.
A gdy potem sam przedstawił go Żydom słowami: „Oto wasz król!”,
naczelni kapłani odrzekli: „Nie mamy króla oprócz Cezara” (Jn 18:33-38; 19:14, 15)
Sam lud dawał sobą manipulować a także łatwo było go przekupić.
Myślę, że czytający otrzymał właściwy obraz tych, co zabili Jezusa, uczynili to kapłani, Sanhedryn, uczeni w Piśmie, faryzeusze u saduceusze, ale i sam naród - lud zgromadzony nie był bez winy.

„Będzie wśród was miłość”
(Jana 13:34-35) „Daję wam nowe przykazanie, żebyście się wzajemnie miłowali; tak jak ja was umiłowałem, żebyście wy też miłowali się wzajemnie. Po tym wszyscy poznają, że jesteście moimi uczniami, jeśli będzie wśród was miłość”.
Co to oznacza: Zgodnie z poleceniem Chrystusa jego naśladowcy mieli miłować się w taki sposób w jaki on ich umiłował. A co można powiedzieć o jego miłości?
Wznosiła się ona ponad ówczesne bariery – Jezus nikogo nie dyskryminował ze względu na narodowość czy płeć(Jana 4:7-10). Miłość skłaniała go także do poświęcania innym ludziom czasu i sił oraz do rezygnowania z własnych wygód, by nieść im pomoc(Marka 6:30-34). A w końcu pobudziła go do czegoś zupełnie wyjątkowego.
On sam oświadczył: „Ja jestem wspaniałym pasterzem; wspaniały pasterz daje swa duszę za owce”(Jana 10:11).
Jak postępowali pierwsi chrześcijanie:
W I wieku chrześcijanie nazywali siebie braćmi i siostrami(Filemona1,2). Byli przekonani, że „nie ma (...) różnicy miedzy Żydem a Grekiem, bo nad wszystkimi jest ten sam Pan”. Dlatego w zborze chrześcijańskim mile widziani byli ludzie ze wszystkich narodów (Rzymian 10:11,12). Po święcie Pięćdziesiątnicy 33 roku uczniowie w Jerozolimie „zaczęli sprzedawać swe posiadłości oraz majątki, a to, co uzyskali, rozdzielali wszystkim – każdemu tyle, ile potrzebował”.
Chcieli, żeby nowo ochrzczeni mogli zostać w mieście dłużej i korzystać z nauk apostołów (Dzieje 2:41-45). A z czego wypływała ta ofiarność?
Tertulian, żyjący na przełomie II i III wieku, napisał, co mówiono o chrześcijanach:
„Patrz – powiadają – jak ci się kochają nawzajem (...) i jak jeden za drugiego gotów umrzeć” (Apologetyk, XXXIX, 7, tłum. J.Sajdak).
Kto dziś trzyma się tego wzorca:
W książce Zmierzch Cesarstwa Rzymskiego Edward Gibbon zauważył, że przez stulecia „chrześcijanie w toku swoich sporów wewnętrznych traktowali się wzajemnie znacznie surowiej, niż przedtem byli traktowani wskutek gorliwości niewiernych”(tłum. Z.Kierszys).
Gdy niedawno w Stanach Zjednoczonych przeprowadzono ankietę, którą objęto ludzi wierzących – w większości podających się za chrześcijan – okazało się, iż wielu z nich żywi uprzedzenia rasowe. Wiernych w jednym kraju często nic nie łączy ze współwyznawcami w innym. Dlatego nie potrafią lub tez nie chcą nieść sobie, gdy zachodzi taka potrzeba.
W roku 2004 w ciagu zaledwie dwóch miesięcy przez Florydę przetoczyły się cztery huragany. Szef tamtejszego Sztabu Kryzysowego skontrolował, czy rozprowadzane przez władze dary sa właściwie wykorzystywane. Stwierdził, że żadne ugrupowanie nie działa tak sprawnie jak Świadkowie Jehowy, i zaoferował wszelką niezbędną pomoc.
A oto inny przykład: W roku 1997 grupa Świadków dotarła do Demokratycznej Republiki Konga z żywnością, lekami i ubraniami dla duchowych braci i innych osób w potrzebie.
Zebrane dar, pochodzące od Świadków Jehowy z Europy, miały łączna wartość około miliona dolarów.
 

ALAN06

Nowicjusz
Dołączył
10 Październik 2011
Posty
1 196
Punkty reakcji
18
WYDARZENIA poprzedzające śmierć Jezusa rozegrały się w Jerozolimie lub w jej pobliżu. To bardzo mały teren. Syn Boży został tam przedstawiony narodowi Żydów jako jego Król.
Gdy zbliżał się do miasta, mnóstwo uczniów wołało: „Błogosławiony, który przychodzi jako Król w imieniu Jehowy!” (Łk 19:37, 38). Szły za nim tłumy.


Powinno być ; ,,Błogosławiony Król,który przychodzi w imię Pańskie".


Chodzicie z tą swoją biblią po domach i wciskacie ludziom ciemnotę.
 

Mizar

Nowicjusz
Dołączył
17 Luty 2012
Posty
64
Punkty reakcji
2
Wiek
33
Miasto
Północ-Południe
Zdaje mi się, że ocena prawdziwości wierzeń jest nieco niemożliwa, z racji odmienności ludzi i ich spostrzegania wiary/religii.
Natomiast łatwiej jest ocenić sensownośc/lepszość danej wiary, jako ogółu. (Oczywiście na zasadzie subiektywizmu.)
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
„Błogosławiony, który przychodzi jako Król w imieniu Jehowy!”
to jedynie przeróbka tekstu wykonana przez Świadków (jakich są tysiące - tych przeróbek) - w tekście greckim widnieje słowo: kyrios (nie ma tam ani Jehowy, ani Jahwe, ani tetragramu, ani żadnej formy semickiej), nie znany jest inny wariant tekstowy w grece, czy prawdziwi chrześcijanie to ci którzy przerabiają sobie Biblię bo taką mają potrzebę?
 

Miłujący prawdę

Nowicjusz
Dołączył
5 Listopad 2008
Posty
429
Punkty reakcji
0
„Błogosławiony, który przychodzi jako Król w imieniu Jehowy!” (Łk 19:37, 38).
to jedynie przeróbka tekstu wykonana przez Świadków (jakich są tysiące - tych przeróbek) - w tekście greckim widnieje słowo: kyrios (nie ma tam ani Jehowy, ani Jahwe, ani tetragramu, ani żadnej formy semickiej), nie znany jest inny wariant tekstowy w grece, czy prawdziwi chrześcijanie to ci którzy przerabiają sobie Biblię bo taką mają potrzebę?
Jesteś w błędzie.
Oto przykład czytasz:
(Dzieje 15:2) "Ale gdy już powstał niemały zatarg i spór między nimi a Pawłem i Barnabasem, wyznaczono Pawła i Barnabasa oraz kilku innych spośród nich, żeby w sprawie tego sporu udali się do apostołów i starszych w Jerozolimie."
(Dzieje 15:12-14) "Wtedy całe to mnóstwo umilkło i zaczęło słuchać, jak Barnabas i Paweł opowiadali o wielu znakach i proroczych cudach, których Bóg przez nich dokonał wśród narodów. Gdy przestali mówić, Jakub odpowiedział, mówiąc: „Mężowie, bracia, posłuchajcie mnie. Symeon wyczerpująco opowiedział, jak to Bóg po raz pierwszy zwrócił uwagę na narody, aby z nich wziąć lud dla swego imienia"."

Uczeń Jakub, przewodnicząc chrześcijańskiemu spotkaniu w Jerozolimie, oświadczył, że Bóg „zwrócił uwagę na narody [nieżydowskie], aby z nich wziąć lud dla swego imienia”. Następnie na dowód, że zostało to przepowiedziane, zacytował proroctwo z Księgi Amosa, w którym występuje imię Jehowa:
(Amosa 9:11, 12) „‚W owym dniu podniosę upadły szałas Dawidowy i z pewnością ponaprawiam ich wyłomy. I podniosę jego ruiny, i na pewno wybuduję go jak za dawnych dni, aby wzięli w posiadanie to, co pozostało z Edomu, oraz wszystkie narody, nad którymi wzywano mego imienia’ — brzmi wypowiedź Jehowy, który to czyni."
Przez dłuższy czas sądzono, że natchnieni pisarze Chrześcijańskich Pism Greckich nie używali imienia Jehowa, gdyż cytowali z Pism Hebrajskich w przekładzie Septuaginty, w której tetragram został zastąpiony słowami Kýrios lub Theòs. Argument ten nie ma uzasadnienia.
I znowu dajesz dowody braku rozeznania w temacie.
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
może napiszę inaczej, większość twych odwołań do waszego tłumaczenia Biblii mógłbym komentować, jako przeróbki w stosunku do języka oryginalnego
twe uzasadnienie dla słów rzuconych o mym błędzie jest symptomatyczne, nie możesz przyznać, że wasza Biblia prezentuje pozmieniany tekst (tak aby pasował do koncepcji Ciała Kierowniczego), rozumiem to
gdybyś przyznał, magiczna emocjonalna nić jaka cię łączy z Ciałem uległa by zerwaniu
"Przez dłuższy czas sądzono, że natchnieni pisarze Chrześcijańskich Pism Greckich nie używali imienia Jehowa, gdyż cytowali z Pism Hebrajskich w przekładzie Septuaginty, w której tetragram został zastąpiony słowami Kýrios lub Theòs." słowa te nie mają żadnego oparcia w faktach, nie stanowią nawet hipotezy dla biblistów, czy krytycznych analityków tekstu
jeśli już czytujesz waszą propagandę mógłbyś podać źródła, dobrze mi się wydawało.. http://www.jw.vot.pl/2011/10/02/jahwe-jehowa/
jeszcze raz powtórzę, nie ma żadnych przesłanek ku tezie jaką przytoczyłeś, kompletne zero, null...
odniosę się jeszcze do przytoczonego przez ciebie tekstu (potwierdzającego tłumaczenie z języka angielskiego - typowy samobój świadków) imię Barnabas, to nasz Barnaba (identycznie jak w Grece, gdyż do nas to imię dotarło z tego kierunku i przyjęło się w formie czysto greckiej), forma Barnabas, to odmiana
leksykalnie Barnaba wywodzi się od hebrajskiego Bar Nabas (syn Nabasa)
w grece (oryginał) występuje jako podstawowa forma Barnaba, końcówka s pojawia się już w deklinacji, jako, że w tekście mamy Barnabę w mianowniku, stąd Barnabas jest błędem (tu chyba się nie pomylę jeśli stwierdzę, że raczej ci co tłumaczyli z języka angielskiego waszą biblię nie zbyt dobrze znali grekę i strzelili sobie w stopę przepisaniem z angielskiego "na żywca"), już w dopełniaczu końcówka s jest jak najbardziej na miejscu
natomiast w języku angielskim zapisuje się je jako Barnabas - ten przykład w to przykład jedynie "techniczny" - świadczący o tym skąd się imię wzięło i potwierdzający bark tłumaczenia z oryginału, wcześniejszy jest dużo dalej idący, bo to swobodna manipulacja tekstem biblijnym (każdy może sobie sprawdzić, że w żadnym manuskrypcie Jehowa w tym miejscu nie wystąpił
twoje stanowisko jest nie do obrony, wiem, że nie przyznasz mi racji, bo to mogło by naruszyć wiarę w bezgraniczność prawd płynących od Ciała Kierowniczego, ale jeżeli jesteś rozsądnym człowiekiem i dociekliwym człowiekiem, kiedyś zrozumiesz
 

orczyk

Nowicjusz
Dołączył
26 Luty 2012
Posty
7
Punkty reakcji
0
Odpowiedź na temat ilu chrześcijan znajduje się w naszym kraju i w ogóle jest trudna. Matematyka i liczby jednak nigdy nie kłamią a ostatnio spotkałem się z dwoma informacjami. Otóż co czwarty Polak wierzy w reinkarnacje, pomijam milczeniem...
Był też sondaż nie pamiętam przez kogo zrobiony ale pamiętam kilka liczb.
95% Polaków podaje się za katolików.
92% Polaków podaje się za wierzących w Boga.

Rozumiem że w tych 92% wierzących uwzględniamy też prawosławnych, protestantów, śJ, żydów czy muzułmanów których też mamy sporo w naszym kraju i mogli brać udział w sondzie. Biorąc pod uwagę gorliwość protestantów czy świadków pewnie w 100% odpowiedzieliby iż w Boga wierzą.
Przyglądając się tylko tym liczbom z grubsza licząc można założyć że co dziesiąty katolik jest niewierzący, obserwując życie uważam że wiele więcej.
Mamy więc do czynienia z kategorią niewierzący katolik, co na to episkopat? Chyba nic. Dalej "chrzci" niemowlęta.
Błedem jest założenie że tylko miłość określa kto jest chrześcijaninem, jeszcze jest wiara i nadzieja. Pytanie w co wierzyć i jak, i na co mieć nadzieje (co czwarty Polak ma nadzieje na reinkarnacje).
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
widzisz Miłujący, mam znajomego, byłego "starszego", wiem o was wiele, chociaż nie ukrywam, dowiedziałem się więcej przebywając tutaj na forumowisku, twa postawa, też jest symptomatyczna, nie reagujesz, na przykłady (empiryczne, sprawdzalne), rozumiem cię, tak jak ty jesteś fundamentalistycznie nastawiony, tak ja podobnie kiedyś bylem fundamentalistycznym antyklerykałem (wyrosłem z tego), wyobraź sobie jakim byłem kawałem sukinkota... moja wiedza i inteligencja nastawione jedynie na obalanie religii i "dowalanie" ludziom wszelkich konfesji (ze szczególnym uwzględnieniem katolicyzmu), doskonale rozumiem czym jest fudnamentalzm...

spróbujmy może zdefiniować jakie cechy powinien prezentować sobą chrześcijanin (bezprzymiotnikowo)...
 

cr3ator

Wielebna Świnia
Dołączył
9 Listopad 2006
Posty
1 586
Punkty reakcji
5
Powinien być całkowicie oddany Bogu.
Jak ten warunek jest spełniony to i inne będą.
 
Do góry