Ateizm

Vesemirus

Christopheros
Dołączył
1 Marzec 2010
Posty
1 855
Punkty reakcji
38
Ja zapytam tak: Jaki jest sens wiary w niewidzialną siłę, która mimo iż jest wszechmogąca nie może wykluczyć swojego największego wroga, ponadto zapładnia dziewicę, syn tworzy nową religię i po śmierci odlatuje na chmurce do nieba. Obecnie ludzie czekają na powtórne Jego przyjście, a czekają już od blisko 2000 lat wykluczając tym samym rozwiązania problemów dawane przez współczesną naukę, która niejednokrotnie udowodniła niższość Sił nadprzyrodzonych w stosunku co do racjonalizmu?
Jeden cytat i wiele błędów - jeśli chcesz coś ośmieszyć poczytaj najpierw o temacie, bo tak, Kochanie, robisz z Siebie istotę tak żałosną, że aż śmieszną :]
 

ptak123a

Nowicjusz
Dołączył
22 Październik 2011
Posty
1 071
Punkty reakcji
8
Jeden cytat i wiele błędów - jeśli chcesz coś ośmieszyć poczytaj najpierw o temacie, bo tak, Kochanie, robisz z Siebie istotę tak żałosną, że aż śmieszną :]
Ja się zgadzam z koleżanką ,wasi bajko pisarze przez wieki nawet z tych "bajek "naukę zrobili .

Znalezione na onet.pl,można ten tekst do każdego wierzenia przypiąc
całkiem ciekawy tekst umieszczony przez użytkownika o nicku molok
"
( Uwaga trudny i niebezpieczny tekst - czytasz na własne ryzyko ) : To się nazywa ODRUCH WARUNKOWY PAWŁOWA - u człowieka psychowarunkowy. Już dawno udowodniono, że człowiek rodzi się BEZ BOGA, i trzeba mu w łeb wtłoczyć pewne uwarunkowania, sposoby zachowania i myślenia. Ograniczyć jego zdolność percepcji i syntezy do spraw "wyłącznie słusznych". To dzięki tej zasadzie Wierzący nie potrafi ocenić świata inaczej niż przez pryzmat religii. Po prostu brak mu konstrukcji myślowych pozwalających na inną percepcję niż ta po przez wiarę. W tej percepcji świat bez wiary lub Boga nie istnieje. Zaatakowany argumentami broni się do upadłego, a przyparty do muru wykazuje daleko posuniętą agresję. Powód jest bardzo prosty. Argument logiczny ( prawdziwy ) wywołuje u Wierzącego konflikt - sprzeczność wewnętrzną i burzy świat do którego został uwarunkowany - i bez którego jego własna psyche nie może istnieć. Dlatego Wierzący tak broni się przed logicznymi argumentami, i tak broni wiary i kościoła, ponieważ w przypadku braku tych czynników nastąpiłaby destrukcja jego osobowości. Co ciekawsze Wierzący odczuwa strach, nie strach przed Bogiem, ale strach przed DRUGIM CZŁOWIEKIEM MYŚLĄCYM INACZEJ. Strach ten spowodowany jest właśnie możliwością zachwiania konstrukcji osobowości Wierzącego. W efekcie Wierzący czuje się najlepiej ( najbezpieczniej ) w stadzie Wierzących, podejmuje wszelkie działania aby to stado zwiększyć, i wyeliminować osobniki myślące inaczej. Z tego powodu u Wierzących obserwuje się propagację wiary, która często przyjmuje formy skrajne. Fakt ten doskonale potrafi wykorzystać instytucja nadzorująca Wierzących, w naszym polskim przypadku jest to głównie Kościół Katolicki. Z tego powodu kładzie ona ogromny nacisk na tzw. edukację młodzieży w szkołach oraz na katolicką rodzinę. Są to miejsca w których URODZONY BEZ BOGA, obnażony i chłonny umysł dziecka, zostaje uwarunkowywany. Nie ma lepszej więzi emocjonalnej dziecka niż z rodzicami, a w późniejszym wieku z grupą rówieśników. Uwarunkowani rodzice przygotowują grunt. Później idzie do szkoły w której podobni mu również uczęszczają na tzw. religię. Jeśli nie to dziecko czuje się jak odszczepieniec od grupy - a w tym wieku dzieci są bezlitosne dla "odmieńców". Odpowiednio tresowane dziecko dorasta i staje się uwarunkowanym rodzicem. CYKL ZACZYNA SIĘ OD POCZĄTKU


"Schizofrenik wierzy w to co ?widzi? ? wierzący w to co zobaczył inny schizol; schizofrenik próbuje się leczyć ?wierzący zarażać"
 

NatashaM

aliena vitia in oculis habemus, a tergo nostra sun
Dołączył
27 Październik 2006
Posty
1 956
Punkty reakcji
102
Wiek
33
Miasto
z Miasta ;)
Jeden cytat i wiele błędów - jeśli chcesz coś ośmieszyć poczytaj najpierw o temacie, bo tak, Kochanie, robisz z Siebie istotę tak żałosną, że aż śmieszną :]

Najpierw kulturalnie: Jeżeli nie masz nic do powiedzenia w temacie, a Twoja wypowiedź nie niesie ze sobą sensu merytorycznego najlepiej zamilknij. Jeżeli chcesz mi podogryzać zrób to na PW, ja usunę wiadomość i nie będziemy sobie w drogę wchodzić. Swoje frustracje i jakieś niesprecyzowane, zaniżone poczucie własnej wartości możesz także wylewać, znęcając się przykładowo nad workiem treningowym, a nie na mnie, gdyż uczepiłeś się, a Twoim jedynym celem na forum (obecnie) jest wyłapywanie moich wypowiedzi i napisanie na ich temat jakiejś krótkiej i budzącej politowanie odpowiedzi.
Proszę nie zwracać się do mnie per Skarbie/Kochanie.

Teraz niekulturalnie i prostacko z nadzieją, że dotrze bardziej bezpośrednio do rozmówcy, gdyż po raz kolejny po uprzednich próbach nie dostosował się do prośby: Odpierd0l się ode mnie i moich wypowiedzi, gdyż w głębokiej dvpie mam to, co myślisz na temat mój i moich wypowiedzi.
Podsumowując: Spier'dalaj

PS.
Brave, możesz z powodzeniem dać mi za to %.
Przepraszam także innych forumowiczów za ową wypowiedź, lecz jest ona uzasadniona faktem, iż użytkownik o nicku Vasemirus wyprowadził mnie z równowagi. Nie jednokrotnie prosiłam, aby zmienił ton swoich wypowiedzi w stosunku, co do mojej osoby - nie ustosunkował się, dlatego byłam zmuszona do owego środka.
 

Vesemirus

Christopheros
Dołączył
1 Marzec 2010
Posty
1 855
Punkty reakcji
38
Kochanie ( :] ) - istotą bycia dorosłą osobą jest umiejętność panowania nad swoim afektem. Niestety pokazałaś jak bardzo jest on labilny. Dodatkowo nie potrafisz dostosować się do norm kulturowych jakie panują w danej społeczności, a Twoje posty obrażają moja inteligencję. To tyle jeśli chodzi o personalia, teraz wytłumaczę Ci dlaczego Twój post jest niemądry:
Ja zapytam tak: Jaki jest sens wiary w niewidzialną siłę, która mimo iż jest wszechmogąca nie może wykluczyć swojego największego wroga, ponadto zapładnia dziewicę, syn tworzy nową religię i po śmierci odlatuje na chmurce do nieba.
Tutaj roi się od błędów teologicznych, próbujesz wykpić Boga pisząc o niemożności pokonania największego wroga co obnaża Twój brak wiedzy o samej istocie tematu czyli o Bogu, jak już wyśmiewać to z głową a nie z wymyślaniem własnych teorii, to tak jakbym wyśmiewał się z różowego malucha, że ma 3 koła - bzdura ma 4 koła, powinienem raczej wyśmiewać się z jego koloru - nie wiem czy Twoje IQ pozwala na zrozumienie porównania?

Obecnie ludzie czekają na powtórne Jego przyjście, a czekają już od blisko 2000 lat wykluczając tym samym rozwiązania problemów dawane przez współczesną naukę, która niejednokrotnie udowodniła niższość Sił nadprzyrodzonych w stosunku co do racjonalizmu?
Interpretacja zmienia się, Kościół potrafi przyznawać się do błędów, ale podstawowe rzeczy pozostają niezmienne - Kościół nie jest w przeciwieństwie do racjonalizmu, uznaje jego osiągnięcia a sam papież Benedykt XVI powiedział, że "wiara i rozum - to dwa wiosła, których trzeba używać równocześnie - w przeciwnym razie nasza łódź kręci się w kółko". Polecam "Wprowadzenie w chrześcijaństwo" autorstwa papieża może pomoże Ci wyjść z mroku ;)

Twoim jedynym celem na forum (obecnie) jest wyłapywanie moich wypowiedzi i napisanie na ich temat jakiejś krótkiej i budzącej politowanie odpowiedzi.
Wiem, że osoby z zaburzeniami afektu mogą myśleć, że są szpiegowani, czy jakieś osoby je obserwują takie myśli należą do zaburzeń treści myślenia i są zwane urojeniami prześladowczymi. Spróbuje Ci wyjaśnić - w zakładkach jest możliwość zobaczenia nowej zawartości w tematach w których brałem udział, jak w odpowiedziach trafią się perełki (pozytywne i negatywne) to staram się do nich ustosunkować, robię tak w wielu przypadkach, nie jesteś więc jakimś wyjątkiem. Niestety jeśli moje podejrzenia są prawdziwe nie przyjmiesz tych argumentów, bo osoby z urojeniami są niepodatne na perswazje :(

P.S. Oczywiście poszło zgłoszenie - chamstwo trzeba tępić, Kochanie.
 

Brave

Recenzent
Moderator
Dołączył
1 Marzec 2007
Posty
19 988
Punkty reakcji
360
Miasto
lsm
natasha warn, vesemirus za prowokowanie również

szpaku masz wielkie umiłowanie do świeckiej mitologii, czego przykład przytoczyłeś
np. "Już dawno udowodniono, że człowiek rodzi się BEZ BOGA, i trzeba mu w łeb wtłoczyć pewne uwarunkowania, sposoby zachowania i myślenia." - udowodniono coś przeciwnego (chociażby Eliade z bardziej znanych), precyzyjnie mówiąc, naturalną odwieczną potrzebę poszukiwania sacrum, dla ciebie (i wypisującego te bzdury) takim sacrum stała się ateistyczna mitologia, prprzyswajasz bezrefleksyjnie każdą bzdurę, warunkiem jest aby była wymierzona w religię....
nieracjonalność, antynaukowość... znamię czasów dzisiejszych ... emocje i oczywiście negatywne...
 

Vesemirus

Christopheros
Dołączył
1 Marzec 2010
Posty
1 855
Punkty reakcji
38
Brave, muszę zaprotestować - nie złamałem ani jednego punktu regulaminu, zostałem ukarany tylko za to, że Natasha nie potrafi nad sobą zapanować :]
 

Vesemirus

Christopheros
Dołączył
1 Marzec 2010
Posty
1 855
Punkty reakcji
38
Wolter napisał, że "Gdyby Boga nie było, należałoby Go wymyślić" - ludzie ciągle poszukują - spójrz na neopogan w większości są to byli ateiści którzy odrzucili chrześcijaństwo, jednak tęsknota za świętością była zbyt silna.
Możemy się zastanawiać czy Bóg istnieje, czy nie, ale twierdzenie, że Go nie potrzebujemy, że w człowieku nie ma chęci poznania świata duchowego, że religia musi być "wtłoczona" jest dużym przekłamaniem.
 

ptak123a

Nowicjusz
Dołączył
22 Październik 2011
Posty
1 071
Punkty reakcji
8
Wolter napisał, że "Gdyby Boga nie było, należałoby Go wymyślić" - ludzie ciągle poszukują - spójrz na neopogan w większości są to byli ateiści którzy odrzucili chrześcijaństwo, jednak tęsknota za świętością była zbyt silna.
Możemy się zastanawiać czy Bóg istnieje, czy nie, ale twierdzenie, że Go nie potrzebujemy, że w człowieku nie ma chęci poznania świata duchowego, że religia musi być "wtłoczona" jest dużym przekłamaniem.
Zapewne Wy wierzący tego potrzebujecie świata duchowego ,dla mnie jest to obce i wymyślone .Religia jest "wtłaczana"
przez rodziców ,kapłanów .Ja zapewne gdybym był poddany za dziecka "praniu mózgu" ,też bym zachowywał się jak Wy.
Coś jest w ludziach ,że lubią bajki .
 

vik123

Bywalec
Dołączył
11 Listopad 2011
Posty
1 186
Punkty reakcji
45
Miasto
Perth, WA
A nie myslicie, ze poszukiwanie prawdy moze byc ciekawe i bardziej pozyteczne bo majac troche szczescia mozemy znalezc odpowiedzi na niektore nasze pytania?

Funkcja wiary (ogolna w zanczeniu u/wierzyc) jest jedna z najwazniejszych funkcji mozgu. Tak naprawde zdani jestesmy wierzyc prawie we wszystko bo nie mamy czasu aby znalezc dowody na 99% naszej wiedzy. Roznimy sie tylko tym komu wierzymy i dlaczego. Male dzieci wierza rodzicom, potem pani z przedszkola, potem nauczycielowi w szkole, czasami ksiedzu itp itd. W wiekszosci wypadkow wierzmy bo ktos udowodnil to i owo i jesli IQ mamy dostatecznie duze i samozaparcie tez to mozemy sprawdzic. Oczywiscie nasza znajomosc rzeczywistosci jest bardzo ograniczona i prawa rzadzace tym swiatem poznajemy tylko w przyblizeniu. To jest bardzo wazne zdawac sobie z tego sprawe.

Ale w naszej psychice rowniez jest miejsce na wierzenia religijne. Nie wszyscy to maja ale chyba wiekszosc tak. Jedna z przyczyn dlaczego wierzymy religijnie jest strach przed smiercia a wiele religii obiecuje zycie po zyciu, sprzedaje bilety do nieba, straszy pieklem, smiercia wiekuista itp itd i oczywiscie wiara w jedyna prawde objawiona daje wierzacemu poczucie wyzszosci nad wierzacymi inaczej wlaczajc ateistow. W rzeczy samej ateizm jest rowniez wiara, ze boga nie ma czy ze stworcy nie ma. Wierza, ze jest tylko natura. W tym sensie wszyscy jestesmy chocby troche wierzacy. Ale tak wogole jak w innym watku wspomnialem warto zastanowic sie skad wogole pojawilo sie pojecie boga i stworcy w naszej psychice i dlaczego? Jest calkiem bogata i fachowa literatura na ten temat i sporo wyjasnia.

pozdrawiam,
 

Vesemirus

Christopheros
Dołączył
1 Marzec 2010
Posty
1 855
Punkty reakcji
38
Vik po części masz racje, ale pozostaje jedna zasadnicza tajemnica - czy Bóg istnieje? Bardzo ładnie napisałeś o tym, że ateizm to też wiara. Każdy mądry ateista powinien zostawić minimalną przestrzeń na pytanie: a może nie mam racji? (to samo tyczy się wierzących).
Ale w naszej psychice rowniez jest miejsce na wierzenia religijne. Nie wszyscy to maja ale chyba wiekszosc tak. Jedna z przyczyn dlaczego wierzymy religijnie jest strach przed smiercia a wiele religii obiecuje zycie po zyciu, sprzedaje bilety do nieba, straszy pieklem, smiercia wiekuista itp itd i oczywiscie wiara w jedyna prawde objawiona daje wierzacemu poczucie wyzszosci nad wierzacymi inaczej wlaczajc ateistow
Wiara nie tylko jest spowodowana strachem, wiara może być skutkiem miłości. Religia, wiara powoduje, że człowiek staje się silniejszy, jest gotowy do heroicznych poświęceń - ateista który (podobno) jest racjonalistą nigdy nie poświęci życia w zamian za drugą, obcą osobę - przecież istnieje instynkt samozachowawczy, psycholodzy i psychiatrzy powtarzają, że zdrowy człowiek ostatnią rzeczą jaką będzie robił jest dążenie do śmierci - a człowiek wierzący (w cokolwiek) jest w stanie dobrowolnie się poświęcić np. św. Maksymilian Kolbe - oddał swoje życie w zamian za współwięźnia w obozie koncentracyjnym, umarł, nie od kuli (szybko i bezboleśnie) ale od śmierci głodowej, jeden z najstraszniejszych sposobów umierania...

Przykłady można mnożyć i zawsze będą to ludzie wierzący - prawosławni, muzułmanie, buddyści... tylko kurcze jakoś ateistów brak :p
 

DobraNowina

Nowicjusz
Dołączył
3 Listopad 2011
Posty
44
Punkty reakcji
8
Zapewne Wy wierzący tego potrzebujecie świata duchowego ,dla mnie jest to obce i wymyślone .Religia jest "wtłaczana" przez rodziców ,kapłanów .Ja zapewne gdybym był poddany za dziecka "praniu mózgu" ,też bym zachowywał się jak Wy. Coś jest w ludziach ,że lubią bajki .

A kto wtloczyl religie np. starozytnym Grekom ? Byli przeciez ateistyczna wiekszoscia, byli mistrzami retoryki i filozofii, a konwertowali na religie mniejszosci chrzescijaniskiej (Rozumiem gdyby byla mowa o muzulmanach, ktorzy mieczem nawracali niewiernych) ale chrzescijanie byli mordowani, wiezieni i biczowani a i tak udalo im sie "wtloczyc" grekom wiare w Jezusa. Dziwne, bo jakos mniejszosci ateistycznej nie udalo sie "nawrocic" swiata na ateizm nawet z pomoca nauki i morderstw na ludziach wierzacych w takim np. ateistycznym Zwiazku Radzieckim. W ateistycznych Chinach, chrzescijan, w dzisiejszych czasach, w roku 2011, zamyka sie w wiezieniach. Ani pod grozba wiezienia, ani pod grozba utraty zycia, ani dzieki propagandzie mediow, ani indoktrynowaniu w szkolach nie udaje im sie wtloczyc "ateizmu" chrzescijanom. Cos, twoja teoria sie nie zgadza.
 

ptak123a

Nowicjusz
Dołączył
22 Październik 2011
Posty
1 071
Punkty reakcji
8
św. Maksymilian Kolbe
Czy przypadkiem nie był chory na gruźlice ,wiedział ,że umrze to sie poświęcił.
Przykłady można mnożyć i zawsze będą to ludzie wierzący - prawosławni, muzułmanie, buddyści... tylko kurcze jakoś ateistów brak
Muzułmanie w tym poświęcani brylują :021: ,dla dziewic w niebie .
Znani ateiści ,wolą przeznaczać swoje majątki i wspierać biednych.
A kto wtloczyl religie np. starozytnym Grekom ? Byli przeciez ateistyczna wiekszoscia
To mitologię ateiści wymyślili ?nie wiedziałem ,że tylu Bogów stworzyli .
Poszukaj to znajdziesz jak chrześcijanie mieczem nawracali :310:
Co do komunizmu ,to np. taki Stalin był wychowankiem seminarium duch.i się wzorował na was.
O, Ty, któryś jest jasnym narodów słońcem, Naszych dni słońcem niegasnącym Jaśniej świeci od słońca Twa mądrość wszechogarniająca :icon_twisted: Wypisz wymaluj Bóg.
W ateistycznych Chinach, chrzescijan, w dzisiejszych czasach, w roku 2011
Zapewne w Chinach prześladują wszystkich wrogów komunizmu .Mam pytanie,Czy w Ateistycznych Czechach morduje się katolików ?
 

vik123

Bywalec
Dołączył
11 Listopad 2011
Posty
1 186
Punkty reakcji
45
Miasto
Perth, WA
Ateisci jak najbardziej poswiecali swe zycie w walce o lepsze jutro, w obronie ojczyzny, w obronie rodziny, w walce o to w co wierzyli. W srod ateistow europejskich mozna znalezc wiele czsciej ludzi prawych niz wsrod wierzacych chrzescijan.

Co do Grekow to jak najbardziej wiekszosc wierzyla i bardzo przestrzegano obchodow wszelkich swiat. grecy jak i wiele ludow swiata antycznego mieli wiele silniejszy zwiazek z bogiem/bogami niz chrzescijanie i w sprawach powaniejszych zasiegali porady boskiej poprzez wyrocznie. Nie tylko indywidualni osobnicy ale wladze panstwowa. Starozytni powszechnie wierzyli, ze do wszelkich przedsiewziec trzeba miec wsparcie wlasciwego boga/bogow.

Co do chrzescijanstwa to po zalozeniu KK przez cesarza i obraniu go w cesarskiej wersji na religie panstwowa (wszelkie inne wersje zostaly zakazane a pisma nie wlaczone do NT mialy byc zniszczone pod kara zsylki na krance cesarstwa) to w ogromnej wiekszosci bylo ono narzucane sila. Natomiast przed zalozeniem KK chrzescijanstwo bylo przedwszystkim religia niewolnikow i ubogich bo obiecywalo rownosc, nakazywalo wzajemne pomaganie sobie, obiecywalo rychla likwidacje rzymskiej wladzy i wszelkiego ucisku.

pozdrawiam,
 

Vesemirus

Christopheros
Dołączył
1 Marzec 2010
Posty
1 855
Punkty reakcji
38
Ateisci jak najbardziej poswiecali swe zycie w walce o lepsze jutro, w obronie ojczyzny, w obronie rodziny, w walce o to w co wierzyli. W srod ateistow europejskich mozna znalezc wiele czsciej ludzi prawych niz wsrod wierzacych chrzescijan.
Jesteś tego pewien? Podaj mi ateistów którzy wybrali śmierć w zamian za życie innego człowieka? Nie chodzi mi o wojny, bo każdy żołnierz ma świadomość ryzyka, ale wierzy też, że przeżyje - męczenników po stronie ateistów po prostu nie ma.
Co do chrzescijanstwa to po zalozeniu KK przez cesarza i obraniu go w cesarskiej wersji na religie panstwowa (wszelkie inne wersje zostaly zakazane a pisma nie wlaczone do NT mialy byc zniszczone pod kara zsylki na krance cesarstwa) to w ogromnej wiekszosci bylo ono narzucane sila. Natomiast przed zalozeniem KK chrzescijanstwo bylo przedwszystkim religia niewolnikow i ubogich bo obiecywalo rownosc, nakazywalo wzajemne pomaganie sobie, obiecywalo rychla likwidacje rzymskiej wladzy i wszelkiego ucisku.
Lekkie przekłamanie. Wiem, że tak jest napisane w podręczniku do gimnazjum, ale prawda była inna poza niewolnikami konwertowały się elity ówczesnego świata, filozofowie i uczeni.
 

vik123

Bywalec
Dołączył
11 Listopad 2011
Posty
1 186
Punkty reakcji
45
Miasto
Perth, WA
Jesteś tego pewien? Podaj mi ateistów którzy wybrali śmierć w zamian za życie innego człowieka? Nie chodzi mi o wojny, bo każdy żołnierz ma świadomość ryzyka, ale wierzy też, że przeżyje - męczenników po stronie ateistów po prostu nie ma.

Lekkie przekłamanie. Wiem, że tak jest napisane w podręczniku do gimnazjum, ale prawda była inna poza niewolnikami konwertowały się elity ówczesnego świata, filozofowie i uczeni.

Nie trzeba daleko szukac. Caly ruch robotniczy XIX i XX wieku, okres stalinowski. Poczytaj co sie dzialo w lagrach, wiezieniach itp itd. Tysiace ateistow oddalo zycie dla idei sprawiedliwosci albo aby chronic towarzyszy czy rodziny.

Do gimnazjum nie chodzilem wiec podrecznikow takowych nie znam. Oczywiscie, ze po ustanowieniu KK ludzie inych wyznan przechodzili dobrowolnie na chrzescijanstwo ale niekoniecznie w wydaniu oficjalnym wiec KK zaczal urzadzac masowe rzezie w imie milosci boze i prawdy jedynejj. Naprawde polecam prace powaznych historykow do poczytania.

pozdrawiam,
 

Vesemirus

Christopheros
Dołączył
1 Marzec 2010
Posty
1 855
Punkty reakcji
38
Tysiace ateistow oddalo zycie dla idei sprawiedliwosci albo aby chronic towarzyszy czy rodziny.
Nieźle się uśmiałem - pomijam już wrzucanie do ateistycznego worka wszystkich jak leci, chciałbym zaznaczyć - czy oni powiedzieli "zabijcie mnie zamiast tego (OBCEGO MI) człowieka? Umieranie za wolność i robotniczą sprawiedliwość dlatego że jest się SKAZANYM na śmierć nie może się równać z DOBROWOLNYM oddaniem życia za innego.
Oni nie myśleli kategoriami ofiary za czyjeś życie, oni walczyli o idee, dobrobyt, rodziny i pech chciał, że im się to nie udało.
Do gimnazjum nie chodzilem wiec podrecznikow takowych nie znam.
Szkoda, mimo całej głupoty jaką reprezentuje reforma to jednak gimnazjum uczy czytać ze zrozumieniem.
Oczywiscie, ze po ustanowieniu KK ludzie inych wyznan przechodzili dobrowolnie na chrzescijanstwo ale niekoniecznie w wydaniu oficjalnym wiec KK zaczal urzadzac masowe rzezie w imie milosci boze i prawdy jedynejj. Naprawde polecam prace powaznych historykow do poczytania.
Odwracanie kota ogonem jest przez ateistów opanowane do mistrzostwa (patrz Natasha czy Szpak) dlatego jeszcze raz (w imieniu Dobrej Nowiny) pozwolę sobie postawić tezę - przed osiągnięciem statutu religii panującej, gdy chrześcijaństwo było tępione, mimo ogromnego zagrożenia, wielu mieszkańców Imperium Romanum wśród których znajdowała się dość duża (jak na tamte czasy) populacja ludzi wykształconych dokonała konwersji na chrześcijaństwo.
Rozmowa z niektórymi z was przypomina i taki dialog:
-O jaki ładny samochód.
-Nie podoba mi się parasolka tego przechodnia.
Kurczę, zamiast odpowiadać piszecie wszystko tylko nie to co jest wam niewygodne...

Dalej czekam na te tysiące męczenników (bezinteresownych, przynajmniej jeśli chodzi o ten świat) ateistycznych.
 

vik123

Bywalec
Dołączył
11 Listopad 2011
Posty
1 186
Punkty reakcji
45
Miasto
Perth, WA
Nieźle się uśmiałem - pomijam już wrzucanie do ateistycznego worka wszystkich jak leci, chciałbym zaznaczyć - czy oni powiedzieli "zabijcie mnie zamiast tego (OBCEGO MI) człowieka? Umieranie za wolność i robotniczą sprawiedliwość dlatego że jest się SKAZANYM na śmierć nie może się równać z DOBROWOLNYM oddaniem życia za innego.
Oni nie myśleli kategoriami ofiary za czyjeś życie, oni walczyli o idee, dobrobyt, rodziny i pech chciał, że im się to nie udało.

Szkoda, mimo całej głupoty jaką reprezentuje reforma to jednak gimnazjum uczy czytać ze zrozumieniem.

Odwracanie kota ogonem jest przez ateistów opanowane do mistrzostwa (patrz Natasha czy Szpak) dlatego jeszcze raz (w imieniu Dobrej Nowiny) pozwolę sobie postawić tezę - przed osiągnięciem statutu religii panującej, gdy chrześcijaństwo było tępione, mimo ogromnego zagrożenia, wielu mieszkańców Imperium Romanum wśród których znajdowała się dość duża (jak na tamte czasy) populacja ludzi wykształconych dokonała konwersji na chrześcijaństwo.
Rozmowa z niektórymi z was przypomina i taki dialog:

Kurczę, zamiast odpowiadać piszecie wszystko tylko nie to co jest wam niewygodne...

Dalej czekam na te tysiące męczenników (bezinteresownych, przynajmniej jeśli chodzi o ten świat) ateistycznych.

Widzisz, skonczyles gimnazjum i tez masz problemy z czytaniem. Napisalem, ze od powstania KK chrzescijanstwo bylo ogromnej wiekszosci ludzi narzucone sila a nie przed powstaniem. Przed powstaniem KK rozprzestrzenialo sie masowo wsrod niewolnikow i biedoty oraz kobiet. Powstalo mnostwo gmin chrzescijanskich o calej gamie pogladow na przeslanie Jezusa przyjmujacych rozne doktryny/ewangelie jako podstawowe. Poza Italia ewangelie wlaczone oficjalnie do NT popularne nie byly.
A co do ateistow to tysiace oddawaly zycie za innych. Tak jak Kolbe. To, ze byl chory na gruzlice to moim zdaniem niewiele zmienia. Raz jeszcze polecam prace powaznych historykow do poczytania.

pozdrawiam,
 
Do góry