Dante91
Nowicjusz
- Dołączył
- 7 Czerwiec 2011
- Posty
- 45
- Punkty reakcji
- 11
jest w tym trochę prawdy k:
Sprawdźmy to w programie Pogromcy Mitów
jest w tym trochę prawdy k:
ale ja tego nie sugerowałem, natomiast wiesz jakie jest życie.trawka13, nie jestem kobietom która odepchnęła by męża po urodzeniu dzieci
Pytanie bez sensu, bo już po ptakach, ale skoro mówił Ci, że oczekuje coś więcej, to nie dało rady? może nie częściej, ale powiedzmy bardziej frywolnie?Nie ukrywam , że czasem mąż na to narzekał
to bym odebrał jako pozytywny sygnałOdnośnie seksu po tym jak przeczytałam smsy to robiliśmy to zawsze jak był w domu i to nie jeden raz dziennie. Było na prawdę fajnie, różne miejsca, różne pory dnia..- jak kiedyś. Inicjatywa była raczej po obu stronach, a chyba nawet bardziej po mojej. On wydawał się zadowolony z tego.
Zostają w sumie dwa najważniejsze pytania:Sprawdził, ma już tą wiedzę ( lepiej, gorzej, czy po prostu inaczej ), widzi jakie są tego konsekwencje więc nie sądzę , żeby drugi raz zaryzykował utratę rodziny.. A może się mylę..
trawka13, nie jestem kobietom która odepchnęła by męża po urodzeniu dzieci. Starałam się, choć wiadomo czasu dla siebie było zdecydowanie mniej, więc i sił na seks było mniej. Nie ukrywam , że czasem mąż na to narzekał. Po smsie zrobiłam sobie "rachunek sumienia", że może faktycznie trzeba pewne rzeczy poprawić. Odnośnie seksu po tym jak przeczytałam smsy to robiliśmy to zawsze jak był w domu i to nie jeden raz dziennie. Było na prawdę fajnie, różne miejsca, różne pory dnia..- jak kiedyś. Inicjatywa była raczej po obu stronach, a chyba nawet bardziej po mojej. On wydawał się zadowolony z tego. Myślę że brnął w tamto dalej bo mimo tego , że w domu miał dobrze, kusiła go ta ciekawość jak jest z inną (bo ten sms który przeczytałam dotyczył tylko seksu oralnego) i po prostu chciał wykorzystać okazję, że tak łatwa koleżanka mu się trafiła..
Zielony Feniks, też o tym myślę , że skoro zrobił to raz, zrobi kolejny.. Nie wiem może jestem naiwna, może nadal kocham, znam go tak długo i w sumie gdzieś z tyłu głowy zawsze miałam tą świadomość że to się stanie, że będzie chciał spróbować. Sprawdził, ma już tą wiedzę ( lepiej, gorzej, czy po prostu inaczej ), widzi jakie są tego konsekwencje więc nie sądzę , żeby drugi raz zaryzykował utratę rodziny.. A może się mylę..
To nie jest autorki wina!!!
Urodziła dwójkę dzieci i naturalna sprawą jest, że w tym czasie kobieta jest 'inna', ze co najmniej przez 3 miesiące nie może uprawiać seksu, że dziecko ją całkowicie pochłania... a facet tak jej dziękuje za urodzenie mu dziecka <_<
tak, tak czekam na kolejne porady typu:umiejetnosc wybielania facetow wzmacnia sie w narodzie, ehhh
Dante91 jak masz jakis problem to idz sobie pobiegaj, a nie sie na forum wyładowywujesz.
a gdzie autorka napisała, że się dziećmi zajmował lub nie zajmował?a po drugie jakby przejal choc troche obowiazkow żony zwiaznym z dziecmi to moze by jej sie bardziej chcialo nie uwazasz?
Ja wiem, że dla większości z Was naczelnym zadaniem jest stawać afront temu co piszą faceci.
moze wzielam to stad ->a gdzie autorka napisała, że się dziećmi zajmował lub nie zajmował?
widzisz o takie podejście i puste frazesy mi chodzi - nic nie wnoszą do tematu
ciężko mi cokolwiek znaleźć bo na jego pomoc przy dzieciach kompletnie nie mogę liczyć
wasze rozkminki z dante sa wlasnie nie na miejscu, zreszta Ty w kazdym teamcie tylko o puukaniu i zaliczaniu lasek piszesz wiec co w tym temacie robisz..nie wiemTo nie jest temat jakiejś nastolatki: "codziennie dostawałam 26 sms, a dziś przysłał tylko 20, Czy myślicie, że już mu na mnie nie zależy?"
W takim tematach możemy sobie popisać mniej lub bardziej mądre rzeczy, pożartować.
Tu Autorce świat się przekręcił do góry nogami, więc trochę powagi by się przydało
Pisanie frazesów "zostawić go" jest dobre dla panny bez zobowiązań, która za dwa dni znajdzie sobie innego.
kobieta potrafi zarobic wiecej niz cena przedszkola, żłobka czy niani...Tu nie jest tak prosto, jest więcej zmiennych, jak niewinne dzieci. Zdajesz sobie sprawę, jak "łatwo" wychować samemu dzieci?
- kto z tymi dziećmi będzie siedział w domu? opiekunka kosztuje, do żłobków i przedszkoli wcale nie jest się tak łatwo dostać
:niepewny:- jeśli pracuje 8 godzin i dojeżdża dalej, to kto będzie te dzieci zawoził i odbierał z przedszkola/żłobka
- jak jedno się rozchoruje, co zrobić z drugim? targać ze sobą po lekarzach czy zawozić do rodziców, a jak mieszkają daleko?
- dom kto utrzyma dom, alimenty starczą na żarcie dla dzieci, może ubrania, a gdzie opłaty za dom, ogrzewanie?
- praca, problemy bo non stop na zwolnieniu, bo któreś chore, to na zebranie trzeba iść
jakieś większe zakupy itp. itd jak widzisz komplikuje się to wszystko niemiłosiernie i dla matki taka decyzja nie jest prosta.
Nie jest prosta dla każdego co został zdradzony, a tu jeszcze małżeństwo, dzieci ...
Pomyśl, to nie jest prościzna kopnij go w zad i już. Dzieci też pewnie wolałyby mieć ojca, który z nimi spędzi czas, nauczy je czegoś, a nie będą może wyduwały go co dwa tygodnie i na wszystko czasu będzie mało.
tak tak kobiety sie na was biendych mezczyzn uparly, uwazaja was za same zlo, i przeklenstwo, idz sie poplacz.Ja wiem, że dla większości z Was naczelnym zadaniem jest stawać afront temu co piszą faceci.
Powołałem się wcześniej do postu Pameli, więc pociągnę - gdybym miał takie podejście jak Wy reprezentujecie, to powinienem już go krytykować dla zasady, bo napisała go kobieta.
Nie robię tego, bo jest oparty na podanych informacjach i zawiera jakieś tam jej prywatne przemyślenie, z którymi tak na prawdę nie można się nie zgodzić
tez cie lubię. raportDante91 jak masz jakis problem to idz sobie pobiegaj, a nie sie na forum wyładowywujesz.
Nieśmiertelna, wypie*dalaj, dziękuję k:
tylko prosisz o radę ignorantów z forum, którym i tak w większości to wisi, albo nie mają o tym pojęcia, bo czegoś takiego nie doświadczyli. k:
- kto z tymi dziećmi będzie siedział w domu? opiekunka kosztuje, do żłobków i przedszkoli wcale nie jest się tak łatwo dostać
- jeśli pracuje 8 godzin i dojeżdża dalej, to kto będzie te dzieci zawoził i odbierał z przedszkola/żłobka
- jak jedno się rozchoruje, co zrobić z drugim? targać ze sobą po lekarzach czy zawozić do rodziców, a jak mieszkają daleko?
- jak jedno się rozchoruje, co zrobić z drugim? targać ze sobą po lekarzach czy zawozić do rodziców, a jak mieszkają daleko?
- dom kto utrzyma dom, alimenty starczą na żarcie dla dzieci, może ubrania, a gdzie opłaty za dom, ogrzewanie?
- praca, problemy bo non stop na zwolnieniu, bo któreś chore, to na zebranie trzeba iść
Ja jako facet, chyba nie dał bym rady zapomnieć, wiesz męska duma, ego, ambicje...
Ty jesteś żoną, matką, macie wspólny dom, masz więcej składowych do rozważenia.
kpisz, czy o drogę pytasz?moze wzielam to stad ->
zdaje sie ze pisales cos o czytaniu ze zrozumieniem?
widzisz o takie Twoje puste frazesy mi chodzi. :]
jak to teraz młodzież mawia? "żal.pl"?Ty w kazdym teamcie tylko o puukaniu i zaliczaniu lasek piszesz
nic nie zrozumiałaś, tłumaczył kolejny raz nie będęfajnie..to mąż skesi sie z jakas panna, regularnie z nia sypia ! a ja mam jej pisac, ze ma w tym siedziec bo ma dzieci? troche szacunku do kobiety moze trawka?
tak, tak, wszystkie tak zarabiają, kiedyś się obudzisz ... z ręką w nocniku.kobieta potrafi zarobic wiecej niz cena przedszkola, żłobka czy niani...
już płaczę i ubolewam, że Autorka z prawdziwym, życiowym problemem trafiła na forum rozwydrzonych nastolatekidz sie poplacz.
On jeździ i zarabia, Ona siedzi w domu i zajmuje się dziećmifaceta i tak nie ma w domu, o ile dobrze przeczytałem, a nie ukrywam swojego analfabetyzmu chyba pracuje jako kierowca tira, tak?
już płaczę i ubolewam, że Autorka z prawdziwym, życiowym problemem trafiła na forum rozwydrzonych nastolatek
które g... wiedzą o życiu, o rachunkach, o wychowywaniu dzieci, ale za to najwięcej mają do powiedzenia ... nie w temacie i bez zrozumienia
na tym kończę "dyskusję" z Tobą, jak dorośniesz i zaczniesz pisać z sensem, to może pogadamy