Homoseksualizm

BohunWilk

Nowicjusz
Dołączył
7 Luty 2011
Posty
141
Punkty reakcji
5
Mam pewne wątpliwości co do altruizmu homoseksualnego. Nie mówię, że nie istnieje altruizm wśród homoseksualistów, ale nie rozdzielałbym go od altruzimu innych ludzi.
Jeśliby się nad tym zastanowić to jeśli w rodzinie jest jakiś bezdzietny singiel to jeśli miałby on taką możliwość to na pewno będzie on pomagał innym członkom rodziny. W opisywanym artykule autora tej tezy o altruizmie homoseksualnym jest to rozwiązanie raczej kulturowe, gdzie geje są akceptowani, a samo to zjawisko niekoniecznie możo się objawić w innych kulturach. Tym bardziej trudno żeby objawiło się to w czasach dzisiejszych, gdzie homoseksualizm jest religijnie piętnowany, a model rodziny nie sprzyja opiece innych czlonków rodziny nad dziećmi. Mam na myśli to, że ludzie żyją teraz osobno, z dala od siebie, a dzieci wysyła się do żłobków.
 

empty_throne

Nowicjusz
Dołączył
22 Listopad 2010
Posty
60
Punkty reakcji
1
To zależy jaki homoseksualizm, w wykonaniu kobiet potrafi być nawet miły dla oka :)
 

vampir

Nowicjusz
Dołączył
16 Marzec 2007
Posty
477
Punkty reakcji
21
@Doraemon

Szukałem o tym Twoim altruizmie homoseksualnym i jakoś niczego nie znalazłem... no znalazłem o homoseksualizmie i altruizmie krewniaczym co raczej łączy się z altruizmem egoistycznym (przeczytaj sobie w końcu jakąś poważną książkę na ten temat to dowiesz się jak rozpatrywane są takie przypadki altruizmu jak podałeś bo w ramach altruizmu egoistycznego są też rozpaprywana i nie tak jak myślisz jako oczekiwanie na nagrodę społeczną)

Przyczepienie się do anoreksji świadczy tylko o szukaniu z Twojej strony jakiś dziwnych prób na wytknięcie mi niekompetencji. Chyba każdy normalnie myślący człowiek zrozumiał dlaczego podałem anoreksje jako przykład - nie jako zboczenie seksualne ale jako rodzaj dysfunkcji w której też mogę się dopatrywać korzyści (i komu tu trzeba wszystko na tacy podawać)

Równoprawne np adopcja czy wychowanie dzieci... I dając im prawa takie jak normalnym (np. wiązania się) sprawiamy wrażenie że są normalni. A jeśli uznamy że to choroba o podłożu psychicznym to chyba normalni nie są... I coś się przyczepił do tego tępienia przez władze? Czy ja pisałem gdziekolwiek że trzeba takich tępić etc? Mówię że sprzeciwiam się traktowaniu zboczeńców na zasadach przysługujących normalnemu zdrowemu psychicznie człowiekowi.

Empatie to ja odczuwam np w stosunku do schizofreników których się leczy a nie w stosunku do zboczeńca który mówi że jest normalny.Ty tak trafisz się wczuć w rolę każdego człowieka? (prostytutki, pedofila, niewykształconego wieśniaka, dresa i kibola? - ciekawe... istny "kameleon" z Ciebie - a prawda jest taka że pewnych ludzi lubisz innych nie i nie zastanawiasz się co chwile jak to jest być w skórze kibola który Cię bije, a później mu przebaczasz bo emfatycznie postawiłeś się w jego sytuacji i uznałeś że miał prawo Cię pobić...)

Nie da się promować? To jak nazwiesz wprowadzanie do przedszkoli pedałów którzy uczą że można sobie wybrać albo chłopca albo dziewczynkę na partnera (w takim wieku wszystko się da wmówić dziecku). Jak nazwiesz zapraszanie do TV do programów o rodzinie pedała który z rodziną nie ma nic wspólnego bo nigdy prawdziwej rodziny nie założy z racji tego że dwóch panów czy dwie panie dziecka razem nie spłodzą.

Nie mówię że tak zrozumiałem tylko że dla mnie to jest ten pozytywny skutek gejsotwa. Ciekawa teza... geje dążą do spłodzenia dzieci bo czują presje społeczną (a E. John też taką presje czuł?). Skoro nie dążą do spłodzenia potomstwa to czemu dążą do prawa do adopcji etc? I skąd taki wniosek że kiedyś geje dążyły do spłodzenia potomstwa a teraz nie(może to płodzenie było wynikiem próby udawania hetero)? Skąd takie dane masz o ewolucji homopsychiki (bo zdaje się mi że sam te teorie wymyślasz)?

Wiesz co to parafraza? Ja parafrazuję i interpretuje Twoje słowa a co innego z słów: "Widać takie grupy przeżywały częściej, niż grupy bez osobników homoseksualnych. Ewolucja, naturalnie." wynika jeśli nie to że homoseksualizm pozytywnie wpływa na przetrwanie gatunku (i znowu Twoja wymyślona teoria bo nic nikomu na temat pedałów np 40000 tyś lat temu nie wiadomo a tym bardziej na temat ich wkładu w przetrwanie gatunku).

"Kazirodztwo nie szkodzi?" a czy musi się wiązać z płodzeniem dzieci? I to nie ja tak mówię a ludzie którzy domagają się uprawomocnienia takich związków (a takowi są nawet w internecie maja kilak for wiec sobie poszukaj). Zabezpieczeniem są feromony (tu przyznam że nie wiem o co chodzi ale mogę się domyślać co chciałeś przez to powiedzieć)- widocznie nie działają tak jak należy bo udowodniono że np. rodzeństwo które nie miało z sobą kontaktu i po iluś tam latach się odnajduje czuje do "siebie dziwny pociąg seksualny" (więcej w filmie Incest The Last Taboo)
No właśnie może kiedyś będzie legalna - gratuluję "tolerancji"

"Jesteś fetyszystą?"
Jesteś astronautą? - skąd takie wnioski wysnułeś? Na podstawie czego? Brawo za swoistą psychoanalizę... Zdaje się że zaczynasz stosować ostateczne metody erystyczne.

"Dla np. homoseksualizmu, ostrożnej zoofilii czy nekrofilli nie ma podstaw naukowych do utrzymywania granic."
No brawo za odważne stwierdzenie... Jak dla mnie są takie podstawy bo pedalstwo nie jest w żaden sposób porządnie zbadane przez świat medyczny i nie ma na jego temat akceptowalnej przez cały świat medyczny teorii itd... co do zofilii np wszyscy zgadzają się że to zboczenie (no może Ty nie do końca)... I co z innymi, mniej szkodliwymi dewiacjami seksualnymi które wymieniłem a które nikomu nie szkodzą - czemu są chorobami a czemu pederastia już nie - odpowiesz w końcu?

Porównywanie raka do pedalstwa to analogia co najmniej dziwaczna. Przede wszystkim jedna to choroba fizyczna druga psychiczna. I raka się leczy pedalstwo lansuje się na normalne zachowanie. Taka choroba ja rak jest uznawana za chorobę i tu się nigdy nic nie zmieniało. Pedalstwo było chorobom ale granica tolerancji została przesunięta i już nie jest. Może następnym razem przemyśl i zinterpretuj moje słowa nim takie analogie znów podasz...

Jakoś sobie nie wyobrażam świata w którym pedofilia będzie akceptowalna i zastosujemy zasady zaufania do pedofilów - bo ja jakoś bym nie wierzył takiemu zboczeńcowi że będzie całe życie się na rysunki wpatrywał i nie nabierze kiedyś ochoty na coś bardziej żywego (btw. a takie rysunki to nie przestępstwo dziś? - nie wiem więc pytam)

Ja mówiłem że są nie legalne a ty wymieniasz substancje które są legalne... co ma a no to - przeczytaj jeszcze raz to co napisałem (są większe grupy ludzi które domagają się "zalegalizowania swoich upodobań" a mimo to nikt się na to nie godzi. Pedałów jest garstka a jakoś świat się chce do nich dostosować)

Jaką presje? A co tu mam tłumaczyć... np. afiszowanie się wszędzie z swoją seksualnością i "nietolerancją" względem niej... Biedaczki takie pokrzywdzone... Co do niewidomych to odpowiem podobnie - Polaków którzy pili herbatę kiedykolwiek jest pewnie w granicach 99% a jakoś nie domagają się przerwy na herbatkę o 17 czy święta herbaty... I nie widzisz różnicy między zboczeniem seksualnym a ślepotą (chociażby takiej że ślepy bez takich dźwięków narażony byłby na utratę zdrowia etc a zboczeniec nie nie zachoruje w razie nie zaakceptowania jego postulatów dotyczących równouprawnienia)

Szacowało się że PIS wygra wybory a przegrało więc to np świadczy jak szacunki są pewne. I na podstawie czego się szacuje (a raczej zgaduje)? Na podstawie jakiś ankiet etc? A jaką pewność mamy że każdy mówi prawdę ja wolę w tej materii stosować założenia Machiavelliego bo sam wiem że do niektórych rzeczy się trudno przyznać etc.

Nie da się teraz wiec skoro tak to nie można w moim mniemaniu zakładać że takiego nie ma.
Nie odwracać sytuacji? Bo co? To Twój jakiś patent że mi zabronisz "pracować" nad własną teorią? A może uważasz że Ty to wiesz...

Sikanie na partnera podczas stosunku i obsmarowywanie go fekaliami też nikomu nie szkodzi (za obopólna zgodą)... Uznajesz takie zachowanie wobec tego za normalne?
 

doraemonff

Nowicjusz
Dołączył
29 Styczeń 2011
Posty
59
Punkty reakcji
3
Nie potrafisz niczego znaleźć (a popatrz, inni znaleźli), nie rozumiesz połowy argumentów, powtarzasz się, omijasz niepasujące słówka (za długie?), analogia to dla Ciebie czarna magia, nadinterpretujesz, nie rozumiesz podstawowej metodologii i jeszcze masz jakieś fochy odnośnie prób wyjaśnienia, nie doczytujesz, stosujesz sprzeczne "argumenty", z czego większość to zwykłe opinie ("nie wyobrażam sobie" itp.), powtarzasz się, najpewniej masz fetysz (a jak nie, to nabędziesz), bierzesz pomysły z filmów a nawet ich nie przemyślisz (jak feromony mają działać, jak osobniki są poza ich zasięgiem przez cały czas?), powtarzasz się, nie masz zielonego pojęcia co jest przebadane, a co nie i próbujesz wmówić, że wszyscy, nawet światowej klasy psycholodzy, wiedzą tyle, co ty. Nie wiem, po co dalej "dyskutować".
EOT jak dla mnie.
 

vampir

Nowicjusz
Dołączył
16 Marzec 2007
Posty
477
Punkty reakcji
21
A to Ciekawe bo mógłbym o Tobie powiedzieć to samo...
Po pierwsze to jest forum i ono za zadanie ma wymianę własnych poglądów etc a nie książkowych poglądów kogoś innego...

Czepiasz się że nie potrafię znaleźć... zamiast jak normalny człowiek podać już źródło, wolisz w kółko powtarzać że nie znalazłem (skąd mam wiedzieć do jakiego konkretnie artykułu się odnosisz skoro wiem że możesz zinterpretować coś inaczej niż ja - poza jak piszesz książkę etc to podajesz przypisy a nie mówisz ludziom żeby sobie poszukali sami skąd taka wiedza)

Nie rozumiem czy się z nimi nie zgadzam?
Powtarzam się bo Ty nie umiesz odpowiedzieć na pewne zagadnienia i wolisz je pomijać.
Jakie słówka niby omijam?
Dla mnie analogia to czarna magia? A kto tu się doczepił do anoreksji - wiesz w ogóle co to analogia?

Może nadinterpretuje ale mam do tego prawo skoro Ty nie potrafisz jasno się ustosunkować do np tego pozytywnego wpływu na homoseksualizmu na przetrwanie gatunku? Jak będziesz pisał jasno to nie będzie potrzeby interpretowania. Interpretować można niejasne sprawy, faktów naukowych już nie bardzo (jak zinterpretujesz a właściwie nadinterpretujesz np zderzenie Thei z Ziemią? - tu nie ma miejsca na dywagacje) wniosek z tego, że to co mówisz nie jest żadnym faktem a teorią która można interpretować etc.

Drugi raz - może nie "nie rozumiem" a nie zgadza się z tą a nie inną metodologią. Chodziło Ci pewnie o szacunkach... Jak żeś doszedł do wniosku że nie rozumiem jak działa szacowanie (przecież pisałem jaki problem jest z szacowaniem - że niekoniecznie musi być miarodajne).

Fochy? Niby gdzie? Czego nie doczytałem? Jakie sprzeczne argumenty? - może po prostu nie rozumiesz analogi między nimi i twierdzisz że są sprzeczne(rzucasz oskarżenia więc je uzasadniaj).

Ja opieram się na zwykłych opiniach? Hmmmm... A Ty na czym się opierasz skoro w tej materii niema ogólnie zaakceptowanych "dowodów" (przez gremium naukowe)? Czyż nie na opiniach jednostek?

Powtarzam się? - jw (btw Ty się powtarzasz nawet z zarzutem powtarzania się w jednym pięcioliniowym poście)

Kolejny raz gratuluje psychoanalizy - mam fetysz... tak... a Ty masz jedną nogę krótszą (dokonałem takiej psychoanalizy jak Ty). To że bronie swojego zdania nie znaczy że mam fetysz wiec skończ już z takimi bajkami bo wiesz o tym tyle co mój sąsiad zapewne (ja przynajmniej miałem na studiach zaczątki psychoanalizy a Ty? - jeśli miałeś to widocznie nie byłeś z niej dobry)

Ty masz pojęcie co jest przebadane a co nie w świecie? (wiedziałeś np. że były badania nad liczbą roztoczy i bakterii w przeciętnym łóżku? itd... nie można wiedzieć wszystkiego to nie czasy Leibniza kiedy to cała wiedza świata była do opanowania i przyswojenia przez potencjalnie każdego człowieka). Jeśli wiesz co było przebadane w tej dziedzinie to proszę bardzo, przedstaw wyniki tych badań a nie mów że były bo mówienie o czymś a robienie tego to różnica (np jak przedstawiają się wyniki badań nad innymi zboczeniami wśród gejów?).

Nic nie wmawiam nikomu... są światowej klasy psycholodzy którzy bronią Twojego stanowiska i są tacy którzy bronią mojego. Też mogę takie argumenty podawać - wmawiasz światowej klasy psychologom że wiesz więcej niż oni?
Autorytety wybieramy sobie sami, sami decydujemy co lubimy co nie z czym się zgadzamy a z czym nie... Ty tak biernie zgadzasz się na wszystko i z wszystkim co powiedzą Ci specjaliści - bo są specjalistami... Różni specjaliści światowej klasy o różnych głupotach już mówili i nie koniecznie się z faktami one wiązały. Ja nie zgadzam się z wszystkim co mówią inni i mam do tego prawo ale nie mówię że inni wiedza tyle co ja (kto tu nadinterpretuje). Taka analogia - światowej klasy filipińscy kucharze mówią, że smaczny jest ptasi martwy płód (a to dlatego że to tamtejszy przysmak) - uznajesz to za fakt bo są światowej klasy kucharzami...

Też nie wie po co dalej dyskutować...
 

Le'a

Nowicjusz
Dołączył
7 Luty 2011
Posty
220
Punkty reakcji
3
Faceci to lubią oglądać kobiety bez względu jaką wyznają opcję...dlatego wszyscy w tym mają rację, oczywiście faceci.
 

koles git

Nowicjusz
Dołączył
17 Lipiec 2010
Posty
312
Punkty reakcji
9
Miasto
Świat
Nie wydaje mi się by był to błąd ewolucji-wszak homoseksualiści nie mogą spłodzić własnego potomstwa, które miałoby szansę mieć podobną orientację(jeśli popełniłem błąd w założeniach i nikt nie rodzi się homo, a ewentualnie nim zostaje to tym bardziej). Napewno natomiast nie jest to na rękę matce naturze.
 

lasek0110

Nowicjusz
Dołączył
22 Październik 2009
Posty
166
Punkty reakcji
4
Wiek
29
Miasto
Polska
Napewno natomiast nie jest to na rękę matce naturze
Polemizowałbym. Jest jak najbardziej na rękę, w końcu nasza cywilizacja boryka się z problemem przeludnienia.
 

koles git

Nowicjusz
Dołączył
17 Lipiec 2010
Posty
312
Punkty reakcji
9
Miasto
Świat
Polemizowałbym. Jest jak najbardziej na rękę, w końcu nasza cywilizacja boryka się z problemem przeludnienia.
Natura stara się nas jak najlepiej przystosować do środowiska, w jakim aktualnie żyjemy. Czy zauważamy jakieś szczególnie duże skupienie homoseksualistów w jakimś konkretnym miejscu na świecie? Nie. Myślę, że natura nie musi "przymuszać" ewolucji do eliminacji jednostek w ten sposób. Wydaje mi się, że dzieje się to dużo naturalniej. Prosty przykład: żyjemy w kraju, który zapewnia przyzwoite warunki bytowania tzn. nie głodujemy. Na świecie jest ograniczona ilość prod. spożywczych dlatego biedni Somalijczycy umierają. Zbliżamy się do granicy "pojemności" środowiska, co oznacza, że czym więcej będzie na Ziemi np. Chińczyków, tym mniej Somalijczyków. Natura więc jest taką dobrą matką, która chce by jej dzieci było jak najwięcej, choć nie myśli o tym, że połowa z nich zginie z głodu. Selekcja rozgrywa się między jej dziećmi. Tak myślę, ale biologiem nie jestem.:D
 
S

Sumik777

Guest
homoseksualizm jest sprzeczny z prawami natury i z tym nie można się nie zgodzić, pomijam to, że kościół to zakazuje itd. Wystarczającym argumentem jest natura a homoseksualizm sam w sobie uważam za chorobę, która nadciąga z zachodu jak reszta syfu tylko narkotyki, mafie, gangi i mozna tak wymieniać i wymieniać.


Pozdrawiam.
 

nieuprzejmaaa

Nowicjusz
Dołączył
1 Marzec 2011
Posty
162
Punkty reakcji
12
Błąd to nieodpowiednie słowo, bardziej pasuje wynaturzenie.

Można być tolerancyjnym, światowym, nowoczesnym, można akceptować gejów, ale nie zmienia to faktu, że homoseksualizm jest po prostu zwykłym wynaturzeniem. To zwykła dewiacja seksualna tak jak pedofilia, zoofilia, kazirodztwo czy nimfomania. Stosunki homoseksualne nie prowadzą do prokreacji, więc nie są zgodne z naturą. To zaburzenie seksualne i tyle. Ludzie czasem mają jakieś zaburzenia, których przyczyny są nieznane. Homoseksualizm jest jednym z nich.

Nie twierdzę, że gejów trzeba prześladować. Jednak nie powinno się przesadzać w drugą stronę i udawać, że to jest całkowicie normalne zjawisko.
 
S

Sumik777

Guest
Popieram! A teraz co się robi? po całym mieście rozklejają plakaty o gejach i lesbijkach, a na dworku PKP powiesili bilbord 3x2m - to jest normalne? Małe dzieci to oglądają i dorastają z zaburzeniami seksualnymi.
 

Słoneczna123

Nowicjusz
Dołączył
3 Czerwiec 2011
Posty
116
Punkty reakcji
0
W Polsce i tak nie ma tragedii - w stanach ponoć już w szkołach podstawowych są obowiązkowe zajęcia że nie trzeba się wstydzić jeśli podoba Ci się osoba tej samej płci. Nie było by w tym nic złego, gdyby były takie same zajęcia też o tym, że uczucie do osoby płci przeciwnej też jest ok XD
Ja do homoseksualizmu jako-takiego nic nie mam, ale uważam że te wszystkie parady, plakaty i obnoszenie się z tym faktem jest po prostu przegięciem.
 
S

Sumik777

Guest
W stanach mają takie zajęci bo cały ten syf przychodzi z zachodu do nas. Wystarczy spojrzeć na kraje leżące na wschodzie, nie słyszałem żeby tam było głośno o pedziach, czy żeby tam rozwieszali plakaty na mieście czy wymieszali wielkie bilbordy a na zachodzie?W wielu krajach zachodnich związki pedałów czy lesbijek są zalegalizowane? Pocieszam się tym, że natura wie co robi, jak to mówi mój znajomy " natura sama eliminuje jednostki słabe" ;)


Pozdrawiam.
 

koles git

Nowicjusz
Dołączył
17 Lipiec 2010
Posty
312
Punkty reakcji
9
Miasto
Świat
W stanach mają takie zajęci bo cały ten syf przychodzi z zachodu do nas. Wystarczy spojrzeć na kraje leżące na wschodzie, nie słyszałem żeby tam było głośno o pedziach, czy żeby tam rozwieszali plakaty na mieście czy wymieszali wielkie bilbordy a na zachodzie?W wielu krajach zachodnich związki pedałów czy lesbijek są zalegalizowane? Pocieszam się tym, że natura wie co robi, jak to mówi mój znajomy " natura sama eliminuje jednostki słabe" ;)


Pozdrawiam.
Postrzegasz to jako modę z Zachodu? Nie zgodziłbym się z tym, w średniowieczu też żyli homoseksualiści, ale wtedy 80% społeczeństwa w ogóle nie miało prawa głosu. No i w końcu to czas bogobojny itd. Teraz się o tym po prostu mówi bo zauważono, że można. To następstwo demokratyzacji. Nie zdziwiłbym się też zbytnio, gdyby za kilkadziesiąt(lub kilkaset)lat Kościół dopuściłby do zawierania związków homo, choć wyobrażenie sobie tego przychodzi mi z trudem(do niedawna czytanie Biblii jako metaforycznego przekazu też byłoby niedopuszczalne, a tu proszę).

Z punktu widzenia przyrody. Twój znajomy dobrze mówi. Homoseksualizm występuje u ponad 1000 gatunków zwierząt, choć nie da się ukryć, że takie związki nie mają przyszłości w ewolucji.
 

ekaw2

Nowicjusz
Dołączył
13 Listopad 2007
Posty
3 524
Punkty reakcji
23
Wiek
67
Miasto
Wrocław-Ślęża
błędem jest zalożenie ,ze seksulanośc człowieka słuzy tylko prokreacji. Mozna zaobserwować u zwierząt zjawisko ktore nazywa sie rują i są one tlyko w tym czasie plodne i seksualne. Człowiek jest seksualny 24 godz na dobę i siedem dni w tygodniu. Kobieta mimo tego , tej pelnej seksuaności jest płodna tylko kilkanascie godizn w cyklu.
to wskazuje ,ze seks u czlowieka ma tez inna rolę
 
S

Sumik777

Guest
Postrzegasz to jako modę z Zachodu? Nie zgodziłbym się z tym, w średniowieczu też żyli homoseksualiści, ale wtedy 80% społeczeństwa w ogóle nie miało prawa głosu. No i w końcu to czas bogobojny itd. Teraz się o tym po prostu mówi bo zauważono, że można. To następstwo demokratyzacji. Nie zdziwiłbym się też zbytnio, gdyby za kilkadziesiąt(lub kilkaset)lat Kościół dopuściłby do zawierania związków homo, choć wyobrażenie sobie tego przychodzi mi z trudem(do niedawna czytanie Biblii jako metaforycznego przekazu też byłoby niedopuszczalne, a tu proszę).

Z punktu widzenia przyrody. Twój znajomy dobrze mówi. Homoseksualizm występuje u ponad 1000 gatunków zwierząt, choć nie da się ukryć, że takie związki nie mają przyszłości w ewolucji.


Właśnie! nie mówiono o tym bo to było coś złego i tak powinno zostać! Basta!

Im więcej o tym się mówi tym częściej będziemy ich widzieć. A po co o tym rozmawiać mało mamy problemów w dzisiejszym świecie? Choroby, wojny, głód, klęski żywiołowe i wiele wiele innych .


Pozdrawiam.
 

ekaw2

Nowicjusz
Dołączył
13 Listopad 2007
Posty
3 524
Punkty reakcji
23
Wiek
67
Miasto
Wrocław-Ślęża
sumik wystarczy przyjżec sie starozytnej Grecji heheh i sie dowiesz jak kwitł homoseksualizm . Ale nie było to poprawnie politycznie mówic o tym
 
Do góry