W imię Szakala

Status
Zamknięty.

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Mężczyzna zmrużył oczy, słuchając Shariana. Przyglądał się mu uważnie, także sposobie gestykulacji, jakby szukając w nich fałszu.
- Fakt faktem fortuna mi nie sprzyjała. Twoje umiejętności, zaskoczyły mnie zupełnie. Nie jestem typem bohatera walczącego o jakieś głupie ideały i potrafię zrozumieć kiedy moje możliwości się kończą. Nie będę walczył z tobą aczkolwiek mam nadzieję, że się dogadamy... - prawił tropiciel.
Osobnik będący zapewne sługą Szakala na razie zdawał się być usatysfakcjonowany, choć nie wiadomo było czy uwierzył w te słowa. Pstryknął palcami i tym samym postaci wokół rozwiały się. Nic dziwnego, podtrzymywanie w świecie materialnym magicznych stworzeń szybko nadwyrężało siły.
- Wiedz, że mogę je w każdej chwili z powrotem, także nie próbuj żadnych sztuczek. Zwą mnie Gorian. Oczekuję zatem twej propozycji, gdyż widzę, że trochę oleju w głowie masz.
Tropiciel przybrał naturalną dla siebie chłodną manierę, po czym zaczął wykładać:
- Widzisz jestem kimś w rodzaju... najemnika można by rzec. Nie interesuje mnie co, kto i dlaczego, ale co ja będę z tego miał. W tej sytuacji ewidentnym jest, że interesuje mnie przeżycie. Z tamtą ekipą związałem się w nadziei na zarobek z tym że teraz okoliczności się zmieniły. Dlatego oferuję swoją pomoc. Oni myślą, że zostałem tutaj aby zabić osoby nas śledzące. Niech tak myślą. Pomogę ci ich podejść. Ostudzę ich zapał i rozwieje obawy. Wtedy ty i twoje sługi zaatakujecie. Będą jak nieruchome cele. Łatwa zdobycz. Zdobędziesz kamień, bo rozumiem, że to tego tak szukacie, ja odejdę w swoją stronę i wszyscy, prócz oczywiście moich chyba już martwych kompanów, będą zadowoleni. Wydaje mi się, że to rozsądny układ - Nelnueve zakończył wywód mając nadzieję, że to starczy, aby przekonać mężczyznę.
Gorian uśmiechnął się drapieżnie. Runy na jego ciele rozświetliły na chwilę groteskową facjatę. Wyraz twarzy tego szaleńca - bądź też opętanego, jeśli również został objęty kontrolą przez Szakala, był trudny do sprecyzowania. Sharian dobrze grał, ale trudno było powiedzieć co naprawdę dzieje się w głowie takiego delikwenta i jakim rodzajem myślenia operuje.
- Mam uwierzyć, że ot tak odwrócisz się od kompanów, nawet jeśli nie wykazujesz zbytniej lojalności? Niech mnie, ale z jakichś powodów nie wydajesz się kłamać. Zatem musisz być dwulicowym skur*ysynem, a w to mi tylko graj. Sam mogę ich nie pokonać, nawet z jeźdźcami, zatem się przydasz. Ale jeśli próbujesz coś kręcić... nie zdążysz powiedzieć ,,ork", a zdejmę ci czerep z karku.
 

wiertarkazudarem

Nowicjusz
Dołączył
29 Styczeń 2011
Posty
58
Punkty reakcji
0
Amon przeklął pod nosem. Złapał Gwinna za ramię.
- Mamy kłopoty. Ogromne kłopoty. Wyczuwam magię, której nikt na tych ziemiach, ani na ziemiach, które lezą gdziekolwiek, nie powinien stosować. I żebyśmy zrozumieli się dobrze. Jest to magia tych, którzy stąpają między umarłymi.
Magiczna aktywność ujawniła się niedługo po tym jak Sharian poszedł na zwiady. Może go odkryli, choć wątpił w to, po tym jak zobaczył półelfa w akcji. Jego umiejętności były imponujące, lecz sam tropiciel wciąż budził w nim obawy. Mieli dwie opcje. Mogli wrócić i zobaczyć co się stało, lecz wtedy ryzykowaliby kamieniem, mogli też jak najszybciej wymknąć się pogoni, co zdawało się najsensowniejszą opcją w tej sytuacji. Amon spojrzał na swoich towarzyszy. I nie sądził żeby przekonanie ich do ucieczki było rzeczą łatwą. Wyciszył swój umysł i pozwolił magicznej energii wejść w stan uśpienia. Może nie stawał się niewidzialny dla oczu wytrawnego maga, lecz na pewno znalezienie go, szczególnie w tej plątaninie korytarzy byłoby utrudnione. Miał nadzieję, że Sharian ujdzie z tego cało, chociaż wiedział, że powinien wrócić.
- I te kłopoty się zbliżają. Szykujmy broń. Chyba, że... Simonie, te korytarze to twoja domena. Nawet najzdolniejszy mag, łowca lub hart nie ma tutaj przewagi nad toba. Jeżeli widzisz jakąkolwiek drogę ucieczki chyba najwyższa pora by ją wykorzystać.
Czarodziej czuł jeszcze przez chwilę obecność magicznej energii a potem urwała się ona jakby przecięta nożycami. Albo tropicielowi udało się zabić maga albo... Amon wolał nie myśleć o wszystkich perspektywach. Schował kamień powierzony mu przez tropiciela głęboko w swoich szatach.
- Jeżeli zdecydujemy się uciec mogę puścić fałszywy trop magiczny. Na pewno wróg go poczuje i tam skieruje swoje kroki. To da nam trochę czasu. Ale ostrzegam was. Mamy go naprawdę niewiele.

< KP >
arone.png

Amon Klaat
Ludzki czarodziej-nekromanta

1 poziom - 95/100 dośw.

Bazowy atak: +1 10/10 punktów Wytrzymałości

Atrybuty: Sł 7 | Zr 10 | Bd 7 | Int 16 | Mdr 16 | Chr 16
Umiejętności: Przyjaciel królów (Chr), Skryba (Int).
Biegłości: różdżki, laski, szaty.

bojowykostur1k610zl.png
Bojowy kostur broń o niewielkim ciężarze, posiada stalowe wykończenia [1k6 obrażeń; laska; 10 zł]
szatamaga2kp23zl.png
Szata maga reprezentatywny strój użytkownika magii [2 KP; szata; 23 zł]

jedzenieg.png
Racja pożywienia [5 s]
laska1k44zl.png
Laska finezyjnie wyrzeźbiony fragment drewna [1k4 obrażeń; laska; 3 zł]
opalizujacykamien.png
Opalizujący kamień ? [?]
puste.png
Wolne miejsce
puste.png
Wolne miejsce
puste.png
Wolne miejsce

zloto.png
Złoto 18

Zaklęcia 0-poziomowe: Kuglarstwo - czyni drobne sztuczki jak zapalenie knota świecy Przeszkodzenie nieumarłemu - zdaje 1k6 obrażeń nieumarłemu Wykrycie magii - sonduje obecność aktywnych czarów w pobliżu
Zaklęcia 1-poziomowe: Oziębły dotyk - 1 dotyk/poziom zadaje 1k6 obrażeń i zmniejsza ewentualnie o 1 Siłę Powodowanie strachu - przerażony cel ucieka przed czarodziejem



 

Bishop986

King of Mars
Dołączył
3 Sierpień 2008
Posty
8 886
Punkty reakcji
70
Miasto
Kraina "By żyło się lepiej"
Sharian odetchnął z ulgą choć oczywiście nie okazał tego. Skinął jedynie głową puszczając mimo uszu określenie go mianem "sku*wiela". W normalnych okolicznościach inaczej by się to skończyło, ale tu i teraz musiało ujść magowi płazem. Teraz nadszedł czas na kolejne plany. Czy mag wierzył mu całkiem, czy po prostu był dobrym aktorem, który znajdował się o krok przed Nelnueve węsząc podstęp? Nie odgrywało to już znaczenia. Tropiciel wiedział do jakiego finału dążą, więc jego ewentualne podejrzenia i zamysły wkrótce wyjdą na jaw.
Nelnueve podszedł do ciała zabitego wroga i przeszukał je. Argumentował to tym, że musi coś pokazać swym kompanom aby ci byli bardziej przekonani co do wydarzeń jakie tutaj miały zajść i częściowo przecież zaszły. Później ruszył przodem doradzając magowi trzymanie się na odległość dopóki nie usłyszy hasła, na które tropiciel obrał wykrzyczenie zdania: "Oddaj kamień bękarcie!". Ten mało subtelny wyraz niechęci do któregoś z członków wyprawy miał oznajmiać początek ataku.

Kiedy dogonił swych kompanów pokazał im jakiś zabrany przedmiot jakby bez słów oznajmiając zwycięstwo. Nie upominał się też o kamień. Na razie zachowywał się normalnie czekając dogodnego momentu na przekazanie im wskazówki co do tego co zaszło. W pewnym momencie powiedział nie wiadomo skąd:
-Nie zależy mi już tak na pieniądzach. Możecie ewentualne zyski dzielić między siebie. - jeśli osoby, z którymi podróżował miały choć odrobinę oleju w głowie te słowa powinny dać im do myślenia.

< KP >
sharian.png

Sharian Nelnueve
Półelficki tropiciel

2 poziom - 245/300 dośw.
Bazowy atak: +2 19/19 punktów Wytrzymałości


Atrybuty: Sł 12 | Zr 15 | Bd 13 | Int 12 | Mdr 13 | Chr 10
Umiejętności: [2]Bystry umysł (Mdr), Przeprawa (Zr).
Biegłości: średni pancerz, włócznie, broń strzelecka.

lekkiluk.png
Krótki łuk słabszą siłę naciągu rewanżuje poręczność [1k6 obrażeń; broń strzelecka; 20 zł]
10strzal.png
15/20 strzał [2 zł]
strojmysliwego.png
Strój myśliwego własnoręcznie wykonany strój dobrze służy kamuflażowi w dziczy [3 KP; średni pancerz, 15 zł]

wodak.png
Woda [5 s]
lina.png
Lina 2m [1 zł]
trojzab1k1025g.png
Trójząb cięższa broń, zakończona trzema szpikulcami [1k10 obrażeń; włócznie; dwuręczna; 25 zł]
miksturasiy15zl.png
Mikstura siły +2 do Siły na rundę [15 zł]
esencjazdrowia5zl.png
Napój leczniczy przywraca 3 punkty Wytrzymałości [5 zł]
puste.png
Wolne miejsce
puste.png
Wolne miejsce

zloto.png
Złoto 65

Zaklęcia 0-poziomowe: dostępne od 4 poziomu



 

SimonStorm

Nowicjusz
Dołączył
24 Luty 2010
Posty
72
Punkty reakcji
1
Miasto
Częstochowa
Krasnolud usłyszawszy o zagrożeniu wzdrygnął się lekko. Zasadzka wroga w takich rejonach mogła się dla nich skończyć tragicznie, mimo obecności krasnoluda w drużynie. Lecz nie wszystko było stracone, może i pozostali członkowie drużyny byli przekonani, że to wytwór długowiecznej działalności natury, to Simon już na pierwszy rzut oka wiedział czyją robotą są te korytarze. I choć nie wyglądały one imponująco jak na krasnoludzką robotę, to Simon doskonale zdawał sobie sprawę, że istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że gdzieś tam głęboko pod ziemią, ciągnie się sieć tuneli, używanych kiedyś do bezpiecznego transportu surowców i wojsk. Jeżeli się nie mylił, oznaczałoby to, że przez wieloma wiekami tereny te zasiedlały krasnoludy, co rzucałoby nowe światło na historię tego terytorium. Nie czekając długo, przyłożył dłoń do skały. Nie miał czasu by stwierdzić, czy Amon ma rację - ufał mu, choć nie znał jeszcze jego wszystkich możliwości. Simon skupił się na szukaniu ukrytego przejścia, zakamuflowanych wrót, które mogłyby im pomóc w uniknięciu skazanej na porażki konfrontacji. Przeczesywał dokładnie każdy skrawek ziemi i każdy fragment ściany skalnej. Chwilę później oderwał dłoń od chłodnego kamienia i zwrócił się do drużyny. Sytuacja wygląda następująco...

< KP >
simonp.png

Simon z rodu Arias
Krasnoludzki wojownik

1 poziom - 90/100 dośw.
Bazowy atak: +1 10/10 punktów Wytrzymałości


Atrybuty: Sł 13 | Zr 10 | Bd 14 | Int 8 | Mdr 4 | Chr 10
Umiejętności: Kamienna skóra (Bd), Potężne uderzenie (Sł).
Biegłości: średni pancerz, ciężki pancerz, broń obuchowa, topory.

palka.png
Pałka wykonana z mocnego drewna broń dobrze służy ogłuszaniu [1k6 obrażeń; broń obuchowa; 5 zł]
zbrojaskorzana.png
Zbroja skórzana pancerz zawiera w sobie wiele warstw futer [3 KP; średni pancerz; 13 zł]
srednipuklerz.png
Średni puklerz wysłużony, ale nadal wytrzymały puklerz nosi ślady wgnieceń [1 KP; średni pancerz; 10 zł]

jedzenieg.png
Racja pożywienia [5 s]
wodak.png
Woda [5 s]
pochodnia.png
Pochodnia [1 zł]
puste.png
Wolne miejsce
puste.png
Wolne miejsce
puste.png
Wolne miejsce
puste.png
Wolne miejsce
puste.png
Wolne miejsce

zloto.png
Złoto 18


 

bati999

Macierz Diagonalna
Dołączył
13 Październik 2008
Posty
2 211
Punkty reakcji
18
Wiek
26
Miasto
Tarnobrzeg
Gwinn zachował kapłański spokój. Po głowie przeszło go tysiące myśli, w których nie wróżył grupie najlepiej. Schował dłonie w rękawy szaty, wystającej spod zbroi.
- Spokojnie... Nawet ten półelf nie jest na tyle głupi, żeby atakować nas sam, albo z kimś. - Ostrit przemyślał dobitnie sprawę. Trzech doświadczonym życiem awanturników, w tym dwóch parających się magią, stanowiłoby niemałe wyzwanie dla półefla, któremu "źle z oczu patrzy". - Dalej... Mamy kamień, którego próbkę możliwości już widzieliśmy. Ale gdy zajdzie potrzeba... - Palce ślizgnęły się po rękojeści robiąc głuche echo. - Będziemy walczyć. -
Nie minęła nawet dłuższa chwila, gdy Sharian stawił się przed nimi pokazując przedmiot należący do kogoś, kto nie był znajomy. Jego "zwiad" zakończył się sukcesem, ale...
-Nie zależy mi już tak na pieniądzach. Możecie ewentualne zyski dzielić między siebie. -
- Za duże wyzwanie, tak? No i co dalej? Coś mi się wierzyć nie chcę, że od nas teraz odejdziesz... Czego chcesz? -

< KP >
gwinn.png

Gwinn ,,Białowłosy" Ostrit
Ludzki kapłan Korda

2 poziom - 105/300 dośw.
Bazowy atak: +2 18/18 punktów Wytrzymałości


Atrybuty: Sł 13 | Zr 11 | Bd 9 | Int 11 | Mdr 15 | Chr 11
Umiejętności: [2]Legendy Elfów (Mdr), Teren (Zr).
Biegłości: średni pancerz, średnie miecze.

miecz1k6130zl.png
Jadeitowy miecz głowica miecz lekko drży, ktoś tchnął w nią cząstkę magii [1k6+1 obrażeń; średni miecz; 30 zł]
zbrojaswiatynna.png
Zbroja świątynna dobre wykonanie i zdobienia to znak, że noszący ją reprezentuje świątynię [4 KP; średni pancerz; 30 zł]

jedzenieg.png
Racja pożywienia [5 s]
wodak.png
Woda [5 s]
naszyjnikkorda5zl.png
Naszyjnik z symbolem boga Korda [5 zł]
puste.png
Wolne miejsce
puste.png
Wolne miejsce
puste.png
Wolne miejsce

zloto.png
Złoto 38

Zaklęcia domenowe: Błogosławieństwo – wszyscy sojusznicy otrzymują +1 do ataku i +1 do rzutów obronnych na strach Magiczna opoka – ignoruje stratę 2 punktów Wytrzymałości
Zaklęcia 0-poziomowe: Leczenie drobnych ran – leczy punkt obrażeń Odporność – cel otrzymuje +1 do rzutów obronnych Zadawanie drobnych ran – 1 punkt obrażeń na dotyk
Zaklęcia 1-poziomowe: Magiczna broń – broń otrzymuje +1 Zadawanie lekkich ran – 1k8+1 obrażeń na poziom (maksymalnie +5)



 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Amon poczuł, że aktywność złej mocy zmalała, lecz wcale mu nie ulżyło. Źródło emanacji zbliżało się ku drużynie. W umyśle maga plama czerni, wyeksponowana na wyobrażonym planie okolicy, podążała bezpośrednio do nich.
- Mamy kłopoty. Ogromne kłopoty. Wyczuwam magię, której nikt na tych ziemiach, ani na ziemiach, które lezą gdziekolwiek, nie powinien stosować. I żebyśmy zrozumieli się dobrze. Jest to magia tych, którzy stąpają między umarłymi – Amon kiwnął znacząco w stronę, skąd przyszli.
Gwinn spojrzał tam, ale na razie niczego nie dostrzegł. Zachował spokój, zakładając ręce na siebie.
- Spokojnie... Nawet ten półelf nie jest na tyle głupi, żeby atakować nas sam, albo z kimś. Dalej... Mamy kamień, którego próbkę możliwości już widzieliśmy. Ale gdy zajdzie potrzeba... Będziemy walczyć.
- I te kłopoty się zbliżają. Szykujmy broń – potwierdził Amon - Chyba, że... Simonie, te korytarze to twoja domena. Nawet najzdolniejszy mag, łowca lub hart nie ma tutaj przewagi nad tobą. Jeżeli widzisz jakąkolwiek drogę ucieczki chyba najwyższa pora by ją wykorzystać.
Wychowanek rodu Arias kiwnął głową i ponownie przytknął dłonie do pobliskich głazów. Gdy robił to przed chwilą, poczuł coś znajomego. Zmysł krasnoludzki potrafił ,,wejrzeć” w skały na wiele warstw i głębokości. Tak jak się spodziewał – gdzieś pod tą formacją skalną znajdowały się korytarze i wnęki nie wyrzeźbione przez naturę, a będące dziełem rozumnych istot. Po chwili nie miał już żadnych wątpliwości. Sam kanion powstał na wskutek zawalenia się ogromnych jaskiń pod ziemią, wiele lat temu. Nadal jednak znaczna ilość przejść uchowała się i można było je wykorzystać jako kryjówkę. Razem z Amonem zdawali się zgadzać co do tego, że należy właśnie tam się właśnie schować przed potencjalnym wrogiem. Klaat, aby zmylić wroga rzucił najpierw słabą wiązkę mocy gdzieś na zachód, podczas gdy krasnolud wypatrywał w gąszczu skał charakterystycznych łuków, które zdradzałyby wejścia do starej kopalni. Udało mu się to dość szybko – wystarczyło odgarnąć walące się po ziemi kamienie, aby trójka zmierzyła przez wiekową, ozdobioną krasnoludzkimi symbolami bramę, wprost na spotkanie czarnej jak smoła czeluści.

Gorian działał stanowczo. Zabronił brać przedmioty należące do jego kompana, przejmując je samemu. Co chwilę popędzał tropiciela, nagląc go i łypiąc groźnie przed siebie, jak gdyby oczekiwał, że ofiary znajdą się zarazem za wyłomem. Nagle przystanął między dwoma wysuszonymi krzakami. Byli na rozdrożach, gdzie jeszcze niedawno kompletna drużyna zastanawiała się, którędy iść dalej. Mężczyzna pociągnął nosem, jakby próbując wyczuć obecność ściganych w powietrzu.
- Magia… jest z wami jeden czarodziej prawda? Nie sądziłem, że był na tyle głupi, aby tak jawnie manifestować swoją moc. Chodź! – wskazał w kierunku jeziora.
Minę miał jednak wyjątkowo niepewną, gdy dotarli nad zbiornik. Zastali tu bowiem tylko cichy szmer wpływającego do jeziora strumyka i ciche popiskiwanie wróżek faire. Małe, skrzydlate istotki wzlatywały nad taflą wody, patrząc na dwójkę z zainteresowaniem.
- Jasna cholera. To był podstęp! Ten cap wysłał tu fragment swej energii, aby nas zmylić! Argh! Wiedziałeś o tym, psie. A matka mówiła, że półelficcy tropiciele nie są godni zaufania. A może to było o moim ojcu? W każdym razie, uciekli!
Sharian spojrzał w oczy Goriana, z których biła zwierzęca wściekłość. Nelueve nie tak sobie to wyobrażał. Spodziewał się, że jego towarzysze będą dalej podróżować wyznaczoną trasą, tymczasem wyglądało na to, że Amon w znany sobie sposób zmylił trop. Nim zdążył coś odpowiedzieć, Gorian przygotował zaklęcie. Spod jego rąk wypłynęła mleczna mgiełka. Spłynęła powoli na twarz tropiciela. Zaklęcie usypiające. Sharian cofnął się automatycznie. Wszystko teraz zależało do tego, czy organizm odbije czar, lub podda się jego działaniu. Odpowiedź uzyskał natychmiast: świadomość utonęła w nieładzie myśli…

Muzyka
http://www.youtube.com/watch?v=GbdewwFAFGk
Trójka schodziła powoli zmurszałymi schodami, których stopnie niszczyły się przy każdym dotknięciu obcasa, zsypując drobne ziarenka w dół mrocznego przejścia. Stare chwytaki na pochodnie zwisały smętnie z mokrych ścian. Miejscami na murach dało się dojrzeć zatarte napisy. Simon przyjrzał się im badawczo i skojarzył parę krasnoludzkich słów. Pospiesznie wyciosane linijki miały gromadzić podstawowe informacje o stanie wydobycia węgla w kolejnych szybach.
Zeszli trzy kondygnacje. Znajdowali się teraz głęboko pod ziemią. W ciemnościach dostrzegli zardzewiałe wózki, stojące na wygiętych szynach. Te prowadziły w różne strony, rozgałęziając się przez dziesiątki korytarzy. Porzucone kilofy i wgniecione hełmy z resztkami knotów na czubkach świadczyły, iż kopalnia została opuszczona w pośpiechu. Wiele korytarzy były zagraconych, część została doszczętnie zawalona. Nie było tu przetulnie, szczególnie ze względu na intrygującą tajemnicę zniszczenia tego miejsca, aczkolwiek drużyna odniosła pewien sukces – Amon nie czuł już złej energii na powierzchni (Amon i Simon +10 punktów dośw.).
Trójka odnalazła fragment zniszczonego pomieszczenia, gdzie znajdowała się prycza, kilka zniszczonych regałów oraz sekretarzyk. Na drewnianym pulpicie leżała nieźle zachowana mapa tego miejsca. Jako, że wiele szybów zostało zakopanych nie wiadomo jednak było na ile przedstawiała aktualny obraz okolicy. Pod spodem znajdowały się notatki spisane drżącą ręką. Papier w paru miejscach dosłownie sypał się w rękach, toteż niektóre fragmenty były nieczytelne.

82974565.jpg
Trudno powiedzieć, ile jeszcze wytrzymamy. Wszystko zaczęło się od incydentu w północno wschodniej części kopalni (4). Gdy przebiliśmy się na drugą stronę, <nieczytelne> okazało się być przejściem do nieznanej nam groty. <nieczytelne>, czego nie mogliśmy podejrzewać w najgorszych snach. Dotychczas tylko słyszeliśmy o tej rasie, dając się zwieść pozornej świadomości, że mieszka gdzieś daleko, o wiele głębiej niż gdzie kopiemy. Były bezlitosne, zabijały błyskawicznie i <nieczytelne>. Aby powstrzymać kolejne fale, wysadziliśmy przejście (4), jednak pozostałym udało się ukryć w korytarzach, a nawet zbiec na powierzchnię. Niestety, nie docenialiśmy siły własnych środków wybuchowych. Zniszczenia miały monstrualne efekty. Obawiamy się, że wiele z konstrukcji nie wytrzyma, co może zmienić obraz gleby na powierzchni. Nie jest to jednak największy z problemów. Nie mamy odzewu od Sali nadzorców (1). Najgorzej jest w Komnacie Gherra (3), tuż przed miejscem eksplozji. <nieczytelne> zgromadziły tam wiele sił. Obecnie musimy skupić się na zapasach w starych magazynach (2), gdyż ich przejęcie przez wroga, będzie oznaczało klęskę. Staramy się zabarykadować jak najwięcej przejść i eskortować rannych przejściem ukrytym w północnych ścianach (5), prowadzących na zewnątrz kanionu.

Sharian budził się, topornie powoli przytomniejąc. Pierwsze co poczuł, to zatęchły smród powietrza. Mroczki przed jego oczyma, zaczęły przybierać właściwe kształty. Widok pomieszczenia, w jakim się znajdował, bynajmniej nie napawał optymizmem.

Chamber_by_Dardagan.jpg
Sharian znajdował się na mosiężnym siedzisku. Został przypięty doń za nadgarstki i nogi mocnymi klamrami. Czoło opasywał mu skórzany pasek. Nerwowo zaczął przyglądać się zardzewiałemu stołowi przed sobą i asortymentowi leżącemu na nim: szczypcom, hakom, ostrzom i wielu innym, zakrwawionym rekwizytom, jakie drastycznie przemawiały do wyobraźni. Z sufitu obleczonego pajęczynami zwisały haki. Na niektórych gniły partie mięsa.
Ciężkie drzwi uchyliły się i do środka wkroczył Gorian, a wraz z nim owłosiony ork w połatanym kubraku. Jego prymitywna morda uśmiechnęła się na widok półelfa, którego postrzegał jako już wkrótce krzyczącą w agonii ofiarę. Tymczasem mężczyzna podszedł do tropiciela. Jego twarz nie zmieniła ponurego wyrazu nawet na chwilę.
- Dobrze, więc. Podsumujmy. Powiedziałeś, że mi pomożesz. Tymczasem nagle gubimy trop. I co ja mam pomyśleć? Że jedna z osób, które miałem śledzić chciała mi nagle pomóc… ale jej nie wyszło. Dość tego. Teraz porozmawiamy po mojemu. Powiesz o wszystkim co działo się w Oweston. Kto obecnie ma kamień i gdzie zmierzacie. Chyba, że wolisz konwersować z panem Na Początek Wyrwę Ci Paznokcie – wskazał na orka, który ostentacyjnie dobierał asortyment ze stołu.


Amon - 2 poziom: bonus +1 do ataku, wybór nowej umiejętności (lub podwyższenie poziomu istniejącej), +1 czar (napiszę na PW), +4 punkty Wytrzymałości.
Simon - 2 poziom: bonus +1 do ataku, wybór nowej umiejętności (lub podwyższenie poziomu istniejącej), +6 punktów Wytrzymałości
 

Bishop986

King of Mars
Dołączył
3 Sierpień 2008
Posty
8 886
Punkty reakcji
70
Miasto
Kraina "By żyło się lepiej"
Cały incydent przy jeziorze pamiętał jak przez mgłę. Nie rozważał jednak co się tam stało. Reszta wzięła nogi w zapas. Z jednej strony im się nie dziwił z drugiej mógł się tego po nich spodziewać. Pretensji nie miał. Gorzej było wyjść z obecnej sytuacji. Kiedy już odzyskał całkiem wzrok i słuch widział jak Gorian próbował go ewidentnie zastraszyć, ale Shariana ciężko było zbić z tropu. Spojrzał na półokra i na maga. Wziął głębszy oddech i rzekł:
-Mag z nami podróżował i widocznie jakoś cię wyczuł. Możesz mi wierzyć lub nie, ale gdybym planował oszustwo to znacznie lepiej bym to rozegrał. Jaki cel miałbym pozostawiania siebie samego na pastwę losu? Czy ja na prawdę wyglądam na idiotę? Sprawa wydaje mi się jasna a to wszystko raczej zbędne. Przecież współpracowałem w sposób oczywisty. Co do wioski no to podsumowując najważniejsze wydarzenia kobieta, która służyła Szakalowi zginęła w walce, kamień przetrwał a oni teraz podążają w stronę klasztoru. Zamiast mnie tutaj wiązać trzeba było przeczesać teren, w którym się znajdowaliśmy. Tyle. Więcej nie wiem, no może prócz tego że raczej tracimy tutaj czas. Mag był sprytniejszy, miał więcej szczęścia, cokolwiek. Grunt to to, że trzymając mnie tutaj nic nie zyskujesz. Dlaczego? Dlatego, że i ja i oni o kamieniu wiemy na pewno mniej niż ty. To raz a dwa kamień co raz bardziej się oddala niebezpiecznie zbliżając się do miejsca, z którego został wysłany do Oweston. Jedyna przewaga jaką mają nad tobą to to, że to ty ich szukasz a ja jestem najprostszym sposobem na odnalezienie ich i podejście. Koniec końców myślę, że jesteś rozsądnym człowiekiem, więc może... wróćmy do konkretnych rozmów?
Jak to się skończy ciężko było mu przewidywać. Nie za wiele miał do stracenia więc wyłożenie kart na stół stawało się mniejszym ryzykiem. Nawet jeśli Gorian mu nie wierzył był podatny na konkretne argumenty o czym Sharian się już raz przekonał. Pewnie gdyby nie porywczość maga cała historia na jeziorem inaczej by się skończyła. Teraz ważne były dwie rzeczy - odzyskanie jego zaufania lub chociażby wiary w to, że Nelnueve jest mu przydatny (a był oczywiście) oraz odzyskanie wolności bo w tym układzie był mocno ograniczony. Swoją drogą przeszła mu przez głowę śmieszna myśl:
-Tyle się gada o tych wzniosłych ideałach a jak trzeba to każdy każdego wydyma - pomyślał wspominając swoich "towarzyszy" - Ech... ludzie... no i krasnoludy.

< KP >
sharian.png

Sharian Nelnueve
Półelficki tropiciel

2 poziom - 245/300 dośw.
Bazowy atak: +2 19/19 punktów Wytrzymałości


Atrybuty: Sł 12 | Zr 15 | Bd 13 | Int 12 | Mdr 13 | Chr 10
Umiejętności: [2]Bystry umysł (Mdr), Przeprawa (Zr).
Biegłości: średni pancerz, włócznie, broń strzelecka.

strojmysliwego.png
Strój myśliwego własnoręcznie wykonany strój dobrze służy kamuflażowi w dziczy [3 KP; średni pancerz, 15 zł]

puste.png
Wolne miejsce
puste.png
Wolne miejsce
puste.png
Wolne miejsce
puste.png
Wolne miejsce
puste.png
Wolne miejsce
puste.png
Wolne miejsce
puste.png
Wolne miejsce

zloto.png
Złoto 0

Zaklęcia 0-poziomowe: dostępne od 4 poziomu



 

wiertarkazudarem

Nowicjusz
Dołączył
29 Styczeń 2011
Posty
58
Punkty reakcji
0
Amon osiągnął to co było dla niego w tej chwili największym priorytetem. Kamień był bezpieczny, na razie. Lecz teraz trzeba było pomyśleć o innych, nie mniej trudnych sprawach.
- Mamy dwie opcje. Albo zaczniemy przeszukiwać te jaskinie, narażając się na niebezpieczeństwo, pozbawienie pomocy naszego biegłego w kamuflażu i podchodach przyjaciel, co może skończyć się dla nas utratą i życia i kamienia. Albo odnajdziemy naszych wrogów i korzystając z tego, że tym razem nie my lecz oni będą tymi śledzonymi uwolnimy go. A jeżeli nawet zdecydujemy się na drugą opcję, powinniśmy zdecydować kto będzie niósł kamień, lub czy go nie schować gdzieś tutaj na czas akcji ratunkowej. Amon spojrzał na swoich towarzyszy. Wiedział, że nie są skorzy ryzykować wszystkiego dla prawie obcego pół elfa. Ale Amon już raz przez swoje czyny stracił towarzyszy podróży i nie zamierzał tego powtórzyć. Cóż, nie musiał przekonywać swoich kompanów, mógł przecież lekko nimi zmanipulować. Lata spędzone na dworach królów i pomniejszych książąt sprawiły, że Amon potrafił zagrać nawet na ambicjach tych, którzy zdawali się ambicji nie mieć.
- Gwinnie. Wiem, że opuszczenie towarzysza, to dla Ciebie wielki dyshonor. Służysz przecież Kordowi, temu, który błogosławi odważnych i mężnych. I rozumiem, jak zaboleć musiała cię nasza ucieczka, choć sam rozumiesz, że sprawa kamienia jest tutaj najważniejsza. Lecz czy zdolny jesteś do opuszczenia Shariana? teraz zwrócił się do Simona - Tylko z pomocą umiejętności z twojej domeny możemy mieć jakiekolwiek szanse i na wydostanie się stąd jak i na uratowanie Shariana. Dzięki Twoim umiejętnościom i moim magicznym zdolnościom moglibyśmy ukryć kamień tak, że nikt nie mógłby go znaleźć. Pamiętaj, że Sharian uratował nas gdy walczyliśmy z kobietą w czerni.
Popatrzył na swoich kompanów.
- Jaka jest wasza decyzja?

< KP >
arone.png

Amon Klaat
Ludzki czarodziej-nekromanta

2 poziom - 105/300 dośw.

Bazowy atak: +2 14/14 punktów Wytrzymałości

Atrybuty: Sł 7 | Zr 10 | Bd 7 | Int 16 | Mdr 16 | Chr 16
Umiejętności: Przyjaciel królów (Chr), Skryba (Int).
Biegłości: różdżki, laski, szaty.

bojowykostur1k610zl.png
Bojowy kostur broń o niewielkim ciężarze, posiada stalowe wykończenia [1k6 obrażeń; laska; 10 zł]
szatamaga2kp23zl.png
Szata maga reprezentatywny strój użytkownika magii [2 KP; szata; 23 zł]

jedzenieg.png
Racja pożywienia [5 s]
laska1k44zl.png
Laska finezyjnie wyrzeźbiony fragment drewna [1k4 obrażeń; laska; 3 zł]
opalizujacykamien.png
Opalizujący kamień ? [?]
puste.png
Wolne miejsce
puste.png
Wolne miejsce
puste.png
Wolne miejsce

zloto.png
Złoto 18

Zaklęcia 0-poziomowe: Kuglarstwo - czyni drobne sztuczki jak zapalenie knota świecy Przeszkodzenie nieumarłemu - zdaje 1k6 obrażeń nieumarłemu Wykrycie magii - sonduje obecność aktywnych czarów w pobliżu
Zaklęcia 1-poziomowe: Oziębły dotyk - 1 dotyk/poziom zadaje 1k6 obrażeń i zmniejsza ewentualnie o 1 Siłę Powodowanie strachu - przerażony cel ucieka przed czarodziejem Promień osłabienia - redukuję Siłę o 1k6 punktów +1 za każde dwa poziomy



 

SimonStorm

Nowicjusz
Dołączył
24 Luty 2010
Posty
72
Punkty reakcji
1
Miasto
Częstochowa
- Nie darzę go zbyt wielką sympatią, ale nie możemy go tak zostawić. Zrobię co w mojej mocy, aby spróbować go odnaleźć, choć nie będzie to łatwe. To powiedziawszy, przyłożył dłoń do ściany. Szukał oznak życia, energii, jakiegokolwiek znaku, który pozwoliłby się im odnaleźć w plątaninie korytarzy. Trwało to dobrych parę chwil, w tym czasie krasnolud niemal przestał odbierać sygnały od towarzyszy. Gdy skończył, zwrócił się do nich. - Ruszajmy. Nie mam zbyt dobrego pojęcia o tych korytarzach, są zbyt pełne różnorakiej energii. Chodźmy tędy.

< KP >
simonp.png

Simon z rodu Arias
Krasnoludzki wojownik

1 poziom - 100/300 dośw.
Bazowy atak: +2 16/16 punktów Wytrzymałości


Atrybuty: Sł 13 | Zr 10 | Bd 14 | Int 8 | Mdr 4 | Chr 10
Umiejętności: Kamienna skóra (Bd), Potężne uderzenie (Sł).
Biegłości: średni pancerz, ciężki pancerz, broń obuchowa, topory.

palka.png
Pałka wykonana z mocnego drewna broń dobrze służy ogłuszaniu [1k6 obrażeń; broń obuchowa; 5 zł]
zbrojaskorzana.png
Zbroja skórzana pancerz zawiera w sobie wiele warstw futer [3 KP; średni pancerz; 13 zł]
srednipuklerz.png
Średni puklerz wysłużony, ale nadal wytrzymały puklerz nosi ślady wgnieceń [1 KP; średni pancerz; 10 zł]

jedzenieg.png
Racja pożywienia [5 s]
wodak.png
Woda [5 s]
pochodnia.png
Pochodnia [1 zł]
puste.png
Wolne miejsce
puste.png
Wolne miejsce
puste.png
Wolne miejsce
puste.png
Wolne miejsce
puste.png
Wolne miejsce

zloto.png
Złoto 18


 

bati999

Macierz Diagonalna
Dołączył
13 Październik 2008
Posty
2 211
Punkty reakcji
18
Wiek
26
Miasto
Tarnobrzeg
Gwinnowi słowa maga przeszły tylko lekko koło ucha. Sam miał inny pogląd na tą sprawę.
- Tak... Sharian przyniósł kamień, ale co z tego? Wydaje mi się, że on mało go obchodzi. Bardziej liczą się dla niego pieniądze. Nawet go dobrze nie znam... -
Potem spojrzał na całą kopalnię. Krasnoludzka robota mimo upływu lat trzymała się dobrze.
- Hmm... - Przykucnął dotykając ziemi. - Jak myślicie - czy śpieszące krasnoludy zabrałyby wszystko, czy jednak większość dobytku zostawili? Siła krasnoludzkiego rzemiosła stoi przed nami otworem... Nie chciałbym zmarnować takiej okazji.
Tak na prawdę nie interesował go Sharian - był zimny, oschły i dążył do pieniędzy. Jeden z wrogów religii Korda, kwalifikuje się do odstrzału. Jednak wykazał się niemałą odwagą w walce z kobietą. Dlatego też gdy tylko coś znalazł, poszedł za Amonem i Simonem szukając go.

< KP >
gwinn.png

Gwinn ,,Białowłosy" Ostrit
Ludzki kapłan Korda

2 poziom - 105/300 dośw.
Bazowy atak: +2 18/18 punktów Wytrzymałości


Atrybuty: Sł 13 | Zr 11 | Bd 9 | Int 11 | Mdr 15 | Chr 11
Umiejętności: [2]Legendy Elfów (Mdr), Teren (Zr).
Biegłości: średni pancerz, średnie miecze.

miecz1k6130zl.png
Jadeitowy miecz głowica miecz lekko drży, ktoś tchnął w nią cząstkę magii [1k6+1 obrażeń; średni miecz; 30 zł]
zbrojaswiatynna.png
Zbroja świątynna dobre wykonanie i zdobienia to znak, że noszący ją reprezentuje świątynię [4 KP; średni pancerz; 30 zł]

jedzenieg.png
Racja pożywienia [5 s]
wodak.png
Woda [5 s]
naszyjnikkorda5zl.png
Naszyjnik z symbolem boga Korda [5 zł]
puste.png
Wolne miejsce
puste.png
Wolne miejsce
puste.png
Wolne miejsce

zloto.png
Złoto 38

Zaklęcia domenowe: Błogosławieństwo – wszyscy sojusznicy otrzymują +1 do ataku i +1 do rzutów obronnych na strach Magiczna opoka – ignoruje stratę 2 punktów Wytrzymałości
Zaklęcia 0-poziomowe: Leczenie drobnych ran – leczy punkt obrażeń Odporność – cel otrzymuje +1 do rzutów obronnych Zadawanie drobnych ran – 1 punkt obrażeń na dotyk
Zaklęcia 1-poziomowe: Magiczna broń – broń otrzymuje +1 Zadawanie lekkich ran – 1k8+1 obrażeń na poziom (maksymalnie +5)



 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Jak zwykle Sharian zachowywał zimną krew. Spokojnie przyjrzał się Gorianowi oraz orkowi, począwszy tłumaczyć sytuację. Mógł podejrzewać, że nie chodziło o to, że istotnie go podejrzewano o udział w fortelu, ale jakoby zwyczajnie stał się ofiarą ślepego gniewu Goriana, który nie chciał się przyznać do błędu. Tak czy inaczej nie pozostawało nic innego jak mówić spokojnie i uważać, aby uniknąć poruszenia struny, która by jeszcze bardziej podjudziła sługę Szakala. Gdy Sharian skończył, ten uśmiechnął się drapieżnie, wielce nieprzyjemnie.
- Klasztor zatem.. doskonale. Ci głupcy wpadną w paszczę lwa. Tak się składa, że na miejscu powinny być już odpowiednie jednostki, którzy zajmą się tamtą gromadką. Ha, widzisz, w nagrodę uzyskasz szybką śmierć. Bo powiedz – na co jesteś mi teraz potrzebny? A gdybym cię wypuścił mógłbyś za wiele powiedzieć…
Skinął na orka, który podniósł z lady zardzewiałe ostrze.
- Wybacz, nie będę towarzyszyć w tym akcie. Nie lubię rozlewu krwi… – uśmiechnął się jeszcze raz na pożegnanie po czym ruszył w kierunku drzwi. Stwór zaś uniósł oręż i przytknął głupawą mordę na wysokość twarzy Shariana, opierając owłosione czoło na jego skroni.
- Huhahua. Pan doktor robić operacja – zażartował makabrycznie w łamanym ,,wspólnym”.
Gdy przykładał już zimną stal do szyi tropiciela, nagle zza dziw rozległ się huk. Ktoś krzyknął. Ork zastrzygł uszami, patrząc w kierunku źródła tego rwetesu.
- Panie…?
Dotychczas sytuacja była prosta. Zawsze dostawał jasny rozkaz, nad którym nie musiał się długo zastanawiać. Albo męczyć delikwenta, albo szybko go zlikwidować – jak miał zrobić to teraz. Dwie opcje: kontynuowanie wyroku lub sprawdzenie dźwięków szybko spowodowały zamęt w głowie orka. W końcu wybrał drugą, ostrożnie przesuwając się w kierunku drzwi.

Trójka naradzała się jakiś czas. Nie wiedzieli jeszcze co sądzić o półelfie, jednak po ich rozmowie, można było wywnioskować, że czują dozę powinności pomocy wobec niego – choćby ze względu na pomoc podczas walki w zaułku. W końcu ruszyli przed siebie, zimnym labiryntem korytarzy. Niestety, droga ku magazynowi okazała się być zabarykadowana gruzem, co zasmuciło Gwinna, który miał chrapkę na ewentualny łup. Simon skierował towarzyszy dalej, sunąc dłonią wzdłuż ściany. Dzięki swym umiejętnościom nie musiał nawet wypatrywać właściwej drogi, a mógł wskazać ją nawet z zamkniętymi oczyma. Po kwadransie dotarli na skrzyżowanie dróg. Znajdowało się tu parę zbutwiałych skrzyń i bliżej niezidentyfikowany, mechaniczny obiekt, który zapewne pomagał w wydobyciu węgla. Z jednej strony czuć był lekki zefir, tam zatem musiało znajdować się wyjście, wspomniane w notatce. Obok, od strony drugiego szybu Simon czuł obecność kilku żywych istot. Na mapie było to miejsce zaznaczone numerem trzy i według informacji pod nią, znajdować się miała tam główna grupa istot, która zaatakowała jaskinię.

Simon/Amon - wybierzcie nową umiejętność lub podnieście poziom istniejącej
 

wiertarkazudarem

Nowicjusz
Dołączył
29 Styczeń 2011
Posty
58
Punkty reakcji
0
Amon ostrożnie zajrzał do pomieszczenia. Rozejrzał się pobieżnie i powoli wszedł do środka. Ważył każdy krok, sprawdzał, czy gdzieś nie kryją się pułapki lub czy grunt nie zaczyna się obsuwać. Górnicze maszyny uczuliły go na takie rzeczy, krasnoludy nie znały umiaru w kopaniu. Kopały, kopały, kopały. Aż w końcu znajdowały coś, czego znaleźć raczej nie powinny. Amon nie do końca rozumiał tą ich zachłanność na wszelkie bogactwa. Lecz przez całe życie spotkał tyle zachłannych osób, które gotowe były poświęcić dla pieniędzy nawet własną matkę, że powoli zaczął się zastanawiać, czy cała ludzkość nie ma krasnoludzkich korzeni, lub czy ta cecha jednak nie charakteryzuje każdej rasy.
- Chodźmy. - zaszeptł - cokolwiek tutaj się czaiło na pewno nie będzie czekać na nas z rozwartymi ramionami.

< KP >
arone.png

Amon Klaat
Ludzki czarodziej-nekromanta

2 poziom - 105/300 dośw.

Bazowy atak: +2 14/14 punktów Wytrzymałości

Atrybuty: Sł 7 | Zr 10 | Bd 7 | Int 16 | Mdr 16 | Chr 16
Umiejętności: Przyjaciel królów (Chr), [2]Skryba (Int).
Biegłości: różdżki, laski, szaty.

bojowykostur1k610zl.png
Bojowy kostur broń o niewielkim ciężarze, posiada stalowe wykończenia [1k6 obrażeń; laska; 10 zł]
szatamaga2kp23zl.png
Szata maga reprezentatywny strój użytkownika magii [2 KP; szata; 23 zł]

jedzenieg.png
Racja pożywienia [5 s]
laska1k44zl.png
Laska finezyjnie wyrzeźbiony fragment drewna [1k4 obrażeń; laska; 3 zł]
opalizujacykamien.png
Opalizujący kamień ? [?]
puste.png
Wolne miejsce
puste.png
Wolne miejsce
puste.png
Wolne miejsce

zloto.png
Złoto 18

Zaklęcia 0-poziomowe: Kuglarstwo - czyni drobne sztuczki jak zapalenie knota świecy Przeszkodzenie nieumarłemu - zdaje 1k6 obrażeń nieumarłemu Wykrycie magii - sonduje obecność aktywnych czarów w pobliżu
Zaklęcia 1-poziomowe: Oziębły dotyk - 1 dotyk/poziom zadaje 1k6 obrażeń i zmniejsza ewentualnie o 1 Siłę Powodowanie strachu - przerażony cel ucieka przed czarodziejem Promień osłabienia - redukuję Siłę o 1k6 punktów +1 za każde dwa poziomy



 

bati999

Macierz Diagonalna
Dołączył
13 Październik 2008
Posty
2 211
Punkty reakcji
18
Wiek
26
Miasto
Tarnobrzeg
Gwinn cicho, acz szybko wysunął miecz zza pleców. Błysk z klingi rozjaśnił na krótki moment jego twarz.
Był zdeterminowany i zdecydowany. Adrenalina napływała mu do każdej części ciała, źrenice w oczach poszerzyły się bardziej niż zwykle.
- Potwory spod ziemi? - Napomniał w myślach. - Coś mi świta... Mówił o nich chyba Zoltan, albo starszy w mojej wiosce... Cholera, przypomnij sobie, biały! -
Chciał wiedzieć czego może się spodziewać. Wiadomo, że pod ziemią żyje dużo agresywnych stworów, choćby ogromne jaszczury, ale te tutaj musiałyby być inteligentniejsze. Nie wiedział czym oni są, ale jeżeli wygnali stąd krasnoludów taki czas temu, a przebywają tutaj nadal znaczy, że mają tutaj gniazdo, albo coś co trzyma ich przy życiu - czyli królową.
Elementarna wiedza przydawała mu się coraz bardziej.
Poruszał się cicho i bezszelestnie. Wcześniejsze skarby jakie chciał tu znaleźć nie miały już w ogóle znaczenia. Liczyło się teraz rozpoznanie wroga...

< KP >
gwinn.png

Gwinn ,,Białowłosy" Ostrit
Ludzki kapłan Korda

2 poziom - 105/300 dośw.
Bazowy atak: +2 18/18 punktów Wytrzymałości


Atrybuty: Sł 13 | Zr 11 | Bd 9 | Int 11 | Mdr 15 | Chr 11
Umiejętności: [2]Legendy Elfów (Mdr), Teren (Zr).
Biegłości: średni pancerz, średnie miecze.

miecz1k6130zl.png
Jadeitowy miecz głowica miecz lekko drży, ktoś tchnął w nią cząstkę magii [1k6+1 obrażeń; średni miecz; 30 zł]
zbrojaswiatynna.png
Zbroja świątynna dobre wykonanie i zdobienia to znak, że noszący ją reprezentuje świątynię [4 KP; średni pancerz; 30 zł]

jedzenieg.png
Racja pożywienia [5 s]
wodak.png
Woda [5 s]
naszyjnikkorda5zl.png
Naszyjnik z symbolem boga Korda [5 zł]
puste.png
Wolne miejsce
puste.png
Wolne miejsce
puste.png
Wolne miejsce

zloto.png
Złoto 38

Zaklęcia domenowe: Błogosławieństwo – wszyscy sojusznicy otrzymują +1 do ataku i +1 do rzutów obronnych na strach Magiczna opoka – ignoruje stratę 2 punktów Wytrzymałości
Zaklęcia 0-poziomowe: Leczenie drobnych ran – leczy punkt obrażeń Odporność – cel otrzymuje +1 do rzutów obronnych Zadawanie drobnych ran – 1 punkt obrażeń na dotyk
Zaklęcia 1-poziomowe: Magiczna broń – broń otrzymuje +1 Zadawanie lekkich ran – 1k8+1 obrażeń na poziom (maksymalnie +5)



 

SimonStorm

Nowicjusz
Dołączył
24 Luty 2010
Posty
72
Punkty reakcji
1
Miasto
Częstochowa
Krasnolud przewodził grupie, maszerowali sprawnie, choć nie za szybko - staranie przeczesując kolejne korytarze i pomieszczenia. Krasnolud rozglądał się nader często, wyjątkowo dokładnie obserwując wszystko znajdujące się wokół niego. Znajdował się bowiem w samym środku kompleksu wykonanego przez jego przodków. Bacznie przyglądał się ścianom i porzuconym przedmiotom, poszukując wiedzy, informacji, bądź przedmiotów, które mogłyby być użyteczne w dalszej wędrówce. Jako przewodnik zadecydował, że pierwszym punktem ich wędrówki będą magazyny.

< KP >
simonp.png

Simon z rodu Arias
Krasnoludzki wojownik

2 poziom - 100/300 dośw.
Bazowy atak: +2 16/16 punktów Wytrzymałości


Atrybuty: Sł 13 | Zr 10 | Bd 14 | Int 8 | Mdr 4 | Chr 10
Umiejętności: Kamienna skóra (Bd), [2]Potężne uderzenie (Sł).
Biegłości: średni pancerz, ciężki pancerz, broń obuchowa, topory.

palka.png
Pałka wykonana z mocnego drewna broń dobrze służy ogłuszaniu [1k6 obrażeń; broń obuchowa; 5 zł]
zbrojaskorzana.png
Zbroja skórzana pancerz zawiera w sobie wiele warstw futer [3 KP; średni pancerz; 13 zł]
srednipuklerz.png
Średni puklerz wysłużony, ale nadal wytrzymały puklerz nosi ślady wgnieceń [1 KP; średni pancerz; 10 zł]

jedzenieg.png
Racja pożywienia [5 s]
wodak.png
Woda [5 s]
pochodnia.png
Pochodnia [1 zł]
puste.png
Wolne miejsce
puste.png
Wolne miejsce
puste.png
Wolne miejsce
puste.png
Wolne miejsce
puste.png
Wolne miejsce

zloto.png
Złoto 18


 

Bishop986

King of Mars
Dołączył
3 Sierpień 2008
Posty
8 886
Punkty reakcji
70
Miasto
Kraina "By żyło się lepiej"
Sharian prawie roześmiał się w duchu. Intuicja go nie zawiodła. Mag zdradził mu, że szykowali na nich zasadzkę przy klasztorze. Wprawdzie Nelnueve inaczej wyobrażał sobie koniec tej rozmowy, ale na szczęście fortuna mu dopisała. Coś odwróciło uwagę orka i przyciągnęło ją za drzwi. Huk był jak zbawienie dla tropiciela. Szybko rozejrzał się po pomieszczeniu starając się zlokalizować swoje rzeczy. Obojętnie czy to mu się udało czy nie rozpoczął gierkę z orkiem.
-Hej! Posłuchaj mnie - mówił rwącym głosem udając przerażenie - Posłuchaj... To co miałem przy sobie to nic w porównaniu z tym co mogę oferować. Widzisz... Ci wszyscy, którzy ci tutaj rozkazują mogą niedługo być pod twoim butem! Wiem dobrze gdzie jest kamień. Magowi nie powiem bo to wariat, który i tak by mnie zabił, ale z tego co wiem o twojej rasie wynika, że jesteście bardziej rozsądni niż się to wam przypisuje. Rozwiąż mnie a dam ci ten kamień i to ty zaniesiesz go Szakalowi albo... albo zrobisz z nim co zechcesz. Twoja moc nie będzie miała sobie równych! Po co ci ten mag? Co? Dobrze cie traktuje? Płaci ci sowite wynagrodzenie za twoją ciężką pracę czy pomiata tobą? Co? Dokładnie. Ja ich znam... przeklęci ludzie. Widzisz mamy wiele wspólnego wbrew pozorom. Oboje jesteśmy jedną nogą w ich świecie a drugą w świecie swych "nie ludzkich" przodków. Oni tego nie rozumieją. Zawsze będziemy dla nich gorsi i zawsze będą mieć nas w d*pie! Wiesz ile lat spędziłem między nimi? Mnóstwo... i nigdy, nawet razu nie słyszałem głupiego dziękuję, przepraszam albo chociaż jednego, cholernego wyrazu szacunku, na który sobie zasłużyłem. Pewnie to ty odwalasz za niego całą najgorszą robotę. Mylę się? Tak też myślałem. I co masz z tego? Choć raz usłyszałeś słowa podziękowania wypowiedziane chociażby ze zwykłej grzeczności! Ja nigdy... Pomóż mi to ja pomogę tobie zmienić twój los... Nie chciałbyś zobaczyć jak Gorian prosi cię o łaskę? O litość? Nie chciałbyś się z nim zamienić miejscami i być jego szefem? Mieć jego władzę? Jego pieniądze? Jego wpływy? Pozycja to wszystko a punkt widzenia zależy od punktu siedzenia... Nie chciałbyś usiąść na jego tronie i zrzucić go do swoich podnóżków? Co? Nie chciałbyś? Widzisz... mi chyba nie było dane, ale cholera... jeśli mogę się z tego wykaraskać dając tobie jego władzę niech tak będzie... Wolę to niż głupią śmierć... zresztą tak jak mówiłem... my... jesteśmy podobni a on... on zawsze będzie na nas patrzył z góry... Nie warto mu utrzeć nosa?
Sharian zarysował przed półorkiem pewną kuszącą wizję. Fakt, że był to ciąg pochlebstw, niczym nie popartych obietnic, kłamstw i zwykłego grania na emocjach, ale... Nelnueve nie był w ciemię bity. Dużo czytał, znał różne rasy no i miał fantazję i dobrą "gadkę".

< KP >
sharian.png

Sharian Nelnueve
Półelficki tropiciel

2 poziom - 245/300 dośw.
Bazowy atak: +2 19/19 punktów Wytrzymałości


Atrybuty: Sł 12 | Zr 15 | Bd 13 | Int 12 | Mdr 13 | Chr 10
Umiejętności: [2]Bystry umysł (Mdr), Przeprawa (Zr).
Biegłości: średni pancerz, włócznie, broń strzelecka.

strojmysliwego.png
Strój myśliwego własnoręcznie wykonany strój dobrze służy kamuflażowi w dziczy [3 KP; średni pancerz, 15 zł]

puste.png
Wolne miejsce
puste.png
Wolne miejsce
puste.png
Wolne miejsce
puste.png
Wolne miejsce
puste.png
Wolne miejsce
puste.png
Wolne miejsce
puste.png
Wolne miejsce

zloto.png
Złoto 0

Zaklęcia 0-poziomowe: dostępne od 4 poziomu



 

Caleb

VIP
VIP
Dołączył
3 Maj 2007
Posty
8 989
Punkty reakcji
206
Amon przestąpił kawałek do najbliższego pomieszczenia. Czuł niepokój: w ponurej grocie, gdzie jedynym źródłem dźwięku były bijące o podłoże krople, coś niezaprzeczalnie się czaiło. Podniósł lekko poły szaty, aby nie zamoczyć ich w płytkich kałużach i przestąpił próg. Znajdował się teraz w szerokiej komnacie, wysadzanej ozdobnymi tabliczkami. Na każdej z nich umieszczono inną, krasnoludzką runę. Nie znajdowało się tu wiele obiektów: ot porzucona konstrukcja z świdrem na zwieńczeniu, szpadle i kilofy, które dawno przegrały bój z korozją. Na końcu pomieszczenia widniał wyłom - to było miejsce, gdzie enigmatyczna rasa przedarła się do kopalni. Obok widniały zacieki po krwi, na ziemi walały się wgięte do środka hełmy. Amon ostrożnie poruszał się do przodu.
Świst, nagły ruch w cieniu.
Obejrzał się natychmiast. Czy to było przewidzenie? A może rzeczywiście coś pomknęło właśnie dosłownie metr za nim, obok grupy stalaktytów? Chwilę potem osobliwe uczucie, że nie są sami, minęło. Cokolwiek tu było, właśnie zmierzyło gdzieś indziej. Gwinn pojawił się tuż obok z mieczem. On również to poczuł. Jednak nie był dość szybki. Teraz zaczął kojarzyć fakty. Co było tak zręczne, jednocześnie pochodziło z otchłani ziemi? Owszem, teraz przypominał sobie jak znajome elfy wspominały o pewnej nacji. Wyklętej, zapomnianej i tak przerażającej, że nawet one - dumne i odważne istoty, wspominały ów rasę z trwogą w delikatnym głosie. Niewielu widziało tychże, właściwie taki odsetek, że istnienie ów balansowało na terminie mitu. Chodziło o mroczne elfy, drowy. Dzieci ciemności, tych którzy obawiają się światła słonecznego, jak gdyby wszystko co czyste i piękne było dla nich odrazą. Oprócz tego nie wiedział wiele więcej. Nikt nie lubił o nich wspominać. Kapłan spróbował jeszcze wykonać rekonesans, przechodząc po najbliższych jamach i zachowując dyskrecję. Reszta grupy przyglądała się jak wysłannik Korda przemierza wnęki i jary, w końcu wracając z niczym. Ktoś tu był sprytniejszy od nich, może nawet ich obserwował - oni sami nie mieli szans go/jej dojrzeć, dopóki tego ów istota tak sobie nie zażyczyła.
Simon uznając, że nie co tracić czasu, poprowadził drużynę dalej. Minęli już raz magazyny, lecz droga do nich była zawalona, toteż postanowił poszukać do nich innej trasy. Pewny siebie, poprowadził dalej. Zajęło dobre dwa kwadranse błądzenia po szybach, nieraz zasłanych trupami krasnoludów (niektóre z rana siecznymi, inne jakby pogryzione przez niewielkie stworzenia), by trójka stanęła przed mocnymi drzwiami, na których narysowano symbol sakwy. To nie pozostawiało wątpliwości. Weszli do środka. Magazyn był niewielkim, acz nieźle uposażonym pomieszczeniem. Skrzynie leżały tu na sobie w piramidkach, nie brakowało również pękatych beczek oraz mosiężnych skrzyneczek z zapasami węgla (Simon +15 doświadczenia).

kilof1k44zl.png
Kilof górniczy przyrząd do odłupywania fragmentu minerału [1k4; bez klasyfikacji; 4 zł]
mlotbojowy1k815zl.png
Młot bojowy niewielki, acz bardzo twardy; chluba dla krasnoluda [1k8 obrażeń, broń obuchowa; 15 zł]
grudawegla20zl.png
Gruda węgla duża partia wydobytego węgla [20 zł]
grudawegla20zl.png
Gruda węgla duża partia wydobytego węgla [20 zł]
grudawegla20zl.png
Gruda węgla duża partia wydobytego węgla [20 zł]
zloto.png
Złoto 30

Gdy grupa przeszukiwała fanty, dziwna obecność powróciła. Zaraz z nią narósł wokół szum. Odgłos przebiegania po skalistym podłożu dziesiątek małych nóżek... Najpierw wyczuł to Amon, zatem nie było już sekretem, iż śledzący dysponował magią. Pod jego skroniami coś zaszumiało ostrzegawczo. Zaraz potem wszyscy usłyszeli skrzypienie przymkniętych drzwi. Z cienia wysunęła się wreszcie posępna sylwetka, która widocznie cały czas podążała za drużyną.

drow.jpg
- Sha dk’ar, de lo skaavre Loth! – rzekł mężczyzna.
Jego aparycja była niebywała. Idealnie skrojony strój dziwnie współgrał z ciemną, elegancką karnacją. Przystojne rysy twarzy były równocześnie niepokojące. Jednak największe wrażenie robiły oczy – lawendowe paciorki zdawały się wżerać w czaszki obserwującej go trójki. Nieznajomy wyszarpnął zza pasa sejmitar. Zaostrzone ostrze zatańczyło dziko, niesamowicie zręcznie w gibkich rękach drowa. Uśmiechnął się dziko. Wyskoczył do przodu, wykonując przewrót na prawym barku. Gdy znów stanął na nogi, był już przy Simonie. Amon zdążył jeszcze zauważyć, że na suficie również się coś poruszyło. Liczne odnóża dreptały w tą i we w tę, kłębiąc się w coraz większej chmarze, mającej swe epicentrum nad Gwinnem. Pająki, wysłannicy mrocznego bóstwa mrocznych elfów.

Ork zatrzymał się w półkroku. Sharian zaczął mówić od razu, kiedy tylko zrozumiał, że ma szansę. Pertraktował jednak bez zbędnych emocji. Czuł, że jeśli dotrze pochlebstwami do prostego umysłu orka, może to wykorzystać jaką swoją szansę ucieczki. Znał te istoty. Nie były zbyt rozgarnięte – żadna tajemnica. Podczas walki stawały się niezwykle zadziorne i owszem potrafiły czasem zaskoczyć bardziej wyrafinowaną strategią, ale w dyskursie zazwyczaj nie można było się spodziewać błyskotliwych wypowiedzi. Nic dziwnego, że potomkowie ludzi oraz orków byli traktowani jak tępacy (choć była to już zupełnie inna rasa) – posiadanie takiego rodzica stanowiło dużą presję psychologiczną.
Ork wysłuchiwał słów tropiciela jak zaciekawiony pies – przechylał na głowę boki, przybierając tępy wyraz twarzy. Półelf zręcznie uderzał w czułe punkty – zwierzchnictwo apodyktycznego Goriania, niewątpliwą pychę orka czy wreszcie szansę lepszego życia. Po przemówieniu zapanowało krótkie milczenie – chwila, aby toporne myśli orka weszły w ruch i wykonywały wyrok na propozycji Shariana.
Zwierz podszedł do więźnia. Jeszcze moment zastanawiał się… po czym ponownie ujął ostrze. Żołądek półelfa podjechał do gardła. Ork skierował żelastwo na niego, przywarł do ręki. Następnym odgłosem jaki usłyszał Nelnueve był nieprzyjemny trzask. Nie była to jednak jego kość, jak mógł myśleć na początku, ale dźwięk podważanych klamer. Chwilę potem półelf był wolny (Sharian +25 punktów doświadczenia). Ork popatrzył buńczucznie na niego.
- Ty dawać mi kamień, ale już! – wyciągnął łapę, wciąż trzymając długi sztylet w drugiej łapie.
 

SimonStorm

Nowicjusz
Dołączył
24 Luty 2010
Posty
72
Punkty reakcji
1
Miasto
Częstochowa
Osiągnąwszy swój cel - magazyn, cała grupa rozpoczęła przeszukiwanie miejsca pełnego beczek i skrzyń. Znaleźli kilka interesujących przedmiotów, Simon nie zdążył przyjrzeć się jednak bliżej grudkom węgla, z pewnościom wydobywanego w tej okolicy. Zobaczywszy tajemnicze istoty, Simon natychmiast przyjął postawę bojową. Pochwycił leżący nieopodal młot, mruknął "To mi się przyda" i stanął gotowy do konfrontacji. Wiedział, że jeżeli polegną teraz, nie będą mieli szans na odbicie towarzysza. Zaciekawił go też węgiel i niewielki kilof, służący z pewnością do badania zawartości mineralnej skał. Postanowił przyjrzeć się znaleziskom bliżej, gdy tylko zdarzy się taka okazja. Złoto zaś podzielone zostanie sprawiedliwie.

< KP >
simonp.png

Simon z rodu Arias
Krasnoludzki wojownik

2 poziom - 115/300 dośw.
Bazowy atak: +2 16/16 punktów Wytrzymałości


Atrybuty: Sł 13 | Zr 10 | Bd 14 | Int 8 | Mdr 4 | Chr 10
Umiejętności: Kamienna skóra (Bd), [2]Potężne uderzenie (Sł).
Biegłości: średni pancerz, ciężki pancerz, broń obuchowa, topory.

mlotbojowy1k815zl.png
Młot bojowy niewielki, acz bardzo twardy; chluba dla krasnoluda [1k8 obrażeń, broń obuchowa; 15 zł]
zbrojaskorzana.png
Zbroja skórzana pancerz zawiera w sobie wiele warstw futer [3 KP; średni pancerz; 13 zł]
srednipuklerz.png
Średni puklerz wysłużony, ale nadal wytrzymały puklerz nosi ślady wgnieceń [1 KP; średni pancerz; 10 zł]

jedzenieg.png
Racja pożywienia [5 s]
wodak.png
Woda [5 s]
pochodnia.png
Pochodnia [1 zł]
palka.png
Pałka wykonana z mocnego drewna broń dobrze służy ogłuszaniu [1k6 obrażeń; broń obuchowa; 5 zł]
puste.png
Wolne miejsce
puste.png
Wolne miejsce
puste.png
Wolne miejsce
puste.png
Wolne miejsce

zloto.png
Złoto 28


 

wiertarkazudarem

Nowicjusz
Dołączył
29 Styczeń 2011
Posty
58
Punkty reakcji
0
Pająki. Jedyne czego im brakowało w tej cholernej jaskini. Amon spodziewał się spotkać gobliny, wije lub inne półślepe bestie. Na pewno nie wierzył, że tak blisko powierzchni spotka czarnego elfa. Przecież musiał wiedzieć, że każda istota świata nadziemnego, która go spotka od razu zaatakuje. Taka nieostrożność nie była częsta u tej sprytnej i okrutnej rasy. Coś musiało go wywabić. I czarodziej spodziewał się co to może być.
- Gwinnie! Nad tobą - - krzyknął łapiąc za swój kostur.
Skupił magiczną energię w trzymanej broni a potem wycelował nią w sufit. Mroźne powietrze skupione na czubku laski zamiast w dłoniach wystrzeliło w stronę pająków, które zaczęły spadać z sufitu. Nawet jeżeli nie pozabijało to ich, to na pewno spowolniło. Amon z wielu eksperymentów w swoim życiu wiedział, jak chłód sprawia, że krew owadów zaczyna krążyć coraz wolniej. Miał nadzieję, że zabił choć parę a parę wprowadził w odrętwienie przypominające hibernację. (Oziębły dotyk)
Ale nie miał czasu na obserwacje. Cofnął się o krok i wykonał w powietrzu jeden z magicznych symboli pomocny przy koncentracji.
Strumień lekkiego światła uderzył w drowa. Drow zachwiał się pod mocą zaklęć i przez chwilę zdawało się, że przewróci się. Lecz choć osłabiony po chwili znów był gotowy do ataku.
Amon złapał swoją laskę w obie dłonie i czekał na dogodną okazję do zadania ciosu.

< KP >
arone.png

Amon Klaat
Ludzki czarodziej-nekromanta

2 poziom - 105/300 dośw.

Bazowy atak: +2 14/14 punktów Wytrzymałości

Atrybuty: Sł 7 | Zr 10 | Bd 7 | Int 16 | Mdr 16 | Chr 16
Umiejętności: Przyjaciel królów (Chr), [2]Skryba (Int).
Biegłości: różdżki, laski, szaty.

bojowykostur1k610zl.png
Bojowy kostur broń o niewielkim ciężarze, posiada stalowe wykończenia [1k6 obrażeń; laska; 10 zł]
szatamaga2kp23zl.png
Szata maga reprezentatywny strój użytkownika magii [2 KP; szata; 23 zł]

jedzenieg.png
Racja pożywienia [5 s]
laska1k44zl.png
Laska finezyjnie wyrzeźbiony fragment drewna [1k4 obrażeń; laska; 3 zł]
opalizujacykamien.png
Opalizujący kamień ? [?]
puste.png
Wolne miejsce
puste.png
Wolne miejsce
puste.png
Wolne miejsce

zloto.png
Złoto 18

Zaklęcia 0-poziomowe: Kuglarstwo - czyni drobne sztuczki jak zapalenie knota świecy Przeszkodzenie nieumarłemu - zdaje 1k6 obrażeń nieumarłemu Wykrycie magii - sonduje obecność aktywnych czarów w pobliżu
Zaklęcia 1-poziomowe: Oziębły dotyk - 1 dotyk/poziom zadaje 1k6 obrażeń i zmniejsza ewentualnie o 1 Siłę Powodowanie strachu - przerażony cel ucieka przed czarodziejem Promień osłabienia - redukuję Siłę o 1k6 punktów +1 za każde dwa poziomy



 

bati999

Macierz Diagonalna
Dołączył
13 Październik 2008
Posty
2 211
Punkty reakcji
18
Wiek
26
Miasto
Tarnobrzeg
Gwinn całą dalszą drogę rozmyślał o istotach, które splamiły swoją dumną rasę praktykując mroczną magię oraz mieszkając w ciemnych, odludnych miejscach. Wtem ich skóra zmieniła się na ciemny kolor, a ci zaczęli się modlić do mrocznych bóstw. W dodatku byli elfami, dlatego wiedział, że dzięki ich słuchowi są tropieni od samego początku.
Na miejscu zabrał 10 sztuk złota oraz jedną z grudek węgla. Nawet jeżeli sam z niej nie skorzysta, może ją drogo sprzedać. W tych czasach każdy surowiec się liczy.
Nagle, acz już spodziewanie, pojawił się drow, wyklęty, dzierżąc w ręce oręż z klingą dziwnie wykrzywioną w górę. "Sejmitar" - rzecz była jasna.
Nad nim, niby ciemna ziemia, rozpostarły się pająki. Wiedział co robić w takich sytuacjach.
Pająki zostały wezwane za pomocą zaklęcia. Wystarczyłoby zabić tego, kto zaklęcie rzucił. Bystry wzrok kapłana rzucił na elfa, który zmierzał wprost na krasnoluda trzymającego zręcznie obuch.
Ostrit również, niczym błysk, popędził w stronę skrytobójcy.
Dwa ostrza spotkały się. Grobowa cisza która panowała w jaskini została przerwana. Krzyżujące miecze przerwały natarcie, pełno iskier rozjaśniło ciemne miejsce, razem z bezuczuciową twarzą mrocznego elfa.
A wtedy, gdy przy ostrej wymianie cięć doszło do kolejnego ataku, u wysłannika Korda pojawił się błysk w oku i malutki, chytry uśmiech. Puścił miecz oburącz, trzymając go w jednej ręce, i celując pięścią, uderzył wprost w twarz napastnika. Ten zachwiał się. To był moment, na który Białowłosy czekał od samego początku.
Ciachnął mieczem, medalion zadrżał. Szybkie pchnięcie, obrót i soczysty kopniak. Rozpęd, wyskok a potem... Leżący drow, z wbitym mieczem krztuszący się własną krwią.

< KP >
gwinn.png

Gwinn ,,Białowłosy" Ostrit
Ludzki kapłan Korda

2 poziom - 105/300 dośw.
Bazowy atak: +2 18/18 punktów Wytrzymałości


Atrybuty: Sł 13 | Zr 11 | Bd 9 | Int 11 | Mdr 15 | Chr 11
Umiejętności: [2]Legendy Elfów (Mdr), Teren (Zr).
Biegłości: średni pancerz, średnie miecze.

miecz1k6130zl.png
Jadeitowy miecz głowica miecz lekko drży, ktoś tchnął w nią cząstkę magii [1k6+1 obrażeń; średni miecz; 30 zł]
zbrojaswiatynna.png
Zbroja świątynna dobre wykonanie i zdobienia to znak, że noszący ją reprezentuje świątynię [4 KP; średni pancerz; 30 zł]

jedzenieg.png
Racja pożywienia [5 s]
wodak.png
Woda [5 s]
naszyjnikkorda5zl.png
Naszyjnik z symbolem boga Korda [5 zł]
grudawegla20zl.png
Gruda węgla duża partia wydobytego węgla [20 zł]
puste.png
Wolne miejsce
puste.png
Wolne miejsce

zloto.png
Złoto 48

Zaklęcia domenowe: Błogosławieństwo – wszyscy sojusznicy otrzymują +1 do ataku i +1 do rzutów obronnych na strach Magiczna opoka – ignoruje stratę 2 punktów Wytrzymałości
Zaklęcia 0-poziomowe: Leczenie drobnych ran – leczy punkt obrażeń Odporność – cel otrzymuje +1 do rzutów obronnych Zadawanie drobnych ran – 1 punkt obrażeń na dotyk
Zaklęcia 1-poziomowe: Magiczna broń – broń otrzymuje +1 Zadawanie lekkich ran – 1k8+1 obrażeń na poziom (maksymalnie +5)



 

Bishop986

King of Mars
Dołączył
3 Sierpień 2008
Posty
8 886
Punkty reakcji
70
Miasto
Kraina "By żyło się lepiej"
Kiedy tylko uwolnił się z pułapki poczuł się ciut pewniej. Teraz przynajmniej nie był do końca zdany na łaskę i nie łaskę maga i jego pomagiera, półorka. Problemem pozostawał jednak ten ostatni. Mimo że przekonany był iż Sharian jest w stanie wynieść go na piedestał i polepszyć jego marną egzystencję zmieniając zwykłego sługusa w pana, Nelnueve wiedział że najgorsze dopiero przed nim. Oczywiście nie miał kamienia, więc nie miał co dawać swemu "wybawicielowi". Ten niestety mógł się wykazać mniejszym zrozumieniem ponieważ od razu wyciągnął swą wielką łapę po magiczny przedmiot. Tropiciel na chłodno przekalkulował kilka faktów. Trzeba było z jednej strony wciągnąć w półroka w wir wydarzeń aby nie miał czasu myśleć za wiele bo i tak nic mądrego nie wymyśli a może się tylko bardziej zdenerwować gdy jego mało rozumy mózg dojdzie do prostego wniosku, że został wykiwany. Z drugiej zaś zapewnić mu "komfort" w miarę łagodnego przejścia od marzeń o byciu przyszłym panem swego obecnego szefa do świadomości, że nic z tego nie wyjdzie. Sharian chciał przede wszystkim uniknąć sytuacji, w której półork poczuł by lęk, zagrożenie lub obawy co do ich umowy oraz jednocześnie miał wystarczająco dużo czasu by przemielić informacje i zrozumieć, że został sprytnie wymanewrowany. Nelnueve spojrzał mu prosto w oczy i z ciepłym, troskliwym wzorkiem rzekł:
-Dobrze już jesteśmy o krok od twej zasłużonej nagrody. Bogom dzięki za ciebie i twój rozsądek. Widać, że kamień nie trafi w byle czyje ręce. Słuchaj musimy jak najszybciej odnaleźć tych moich przeklętych kompanów. Wtedy kamień będzie twój, tylko twój a Gorian będzie musiał ci się kłaniać w pas o ile w ogóle będziesz chciał żeby ta świnia nadal żyła. Teraz powiedz mi gdzie są moje rzeczy abym mógł wytropić przedmiot. Śpieszmy się, nie chcę abyś dłużej musiał czekać na swą nagrodę a jest ona już tak blisko... tak blisko... czujesz? Tak mój przyjacielu to zapach władzy, twojej władzy! Chodźmy!
Półelf zręcznie wizualizował korzyści jakich półork nigdy nie osiągnie, znów sączył mu do uszu pochlebstwa, udawał strasznie podekscytowanego i przejętego całą sprawą. Generalnie realizował swój pierwotny plan. Nie dać półorkowi za wiele myśleć, wykorzystać go, znaleźć rzeczy i uciekać. Jednocześnie jednak nie miał zamiaru popadać w zbytne zaufanie. Cały czas był czujny i każdy ruch prymitywa rejestrował w swej pamięci. Nie chciał dać się zaskoczyć.

< KP >
sharian.png

Sharian Nelnueve
Półelficki tropiciel

2 poziom - 270/300 dośw.
Bazowy atak: +2 19/19 punktów Wytrzymałości


Atrybuty: Sł 12 | Zr 15 | Bd 13 | Int 12 | Mdr 13 | Chr 10
Umiejętności: [2]Bystry umysł (Mdr), Przeprawa (Zr).
Biegłości: średni pancerz, włócznie, broń strzelecka.

strojmysliwego.png
Strój myśliwego własnoręcznie wykonany strój dobrze służy kamuflażowi w dziczy [3 KP; średni pancerz, 15 zł]

puste.png
Wolne miejsce
puste.png
Wolne miejsce
puste.png
Wolne miejsce
puste.png
Wolne miejsce
puste.png
Wolne miejsce
puste.png
Wolne miejsce
puste.png
Wolne miejsce

zloto.png
Złoto 0

Zaklęcia 0-poziomowe: dostępne od 4 poziomu



 
Status
Zamknięty.
Do góry