Uwodzenie- nie forumowy punkt widzenia

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
Racja Greeg, fajne to jest, mi to sie zdarza samoistnie :)
 

touchdown

Sangwinik
Dołączył
8 Styczeń 2009
Posty
1 015
Punkty reakcji
73
Oj. Chciałbym uwierzyć w tę sympatię...

Dziękuję. Już to czytałem gdzieś i zgadzam się całkowicie. Kwestia tylko czy robienie co się chce to odpowiednie słowa do tego co przedstawiłeś... Nie widzę związku między luźnym podejściem, dystansem a robieniem co się chce, przynajmniej dosłownego związku.
o zdecydowanie w kontaktach z kobietami tu chodzi, bynajmniej nie o molestowanie...fantazja cię ponosi :p

"Obudziłem" się we śnie, głowa pracowała, ale nie mogłem niczym ruszyć.
jest też coś takiego - w luźnym nawiązaniu - jak paraliż senny, który też miałem z kilkadziesiąt razy w życiu, na szczęście ostatni raz z rok temu. budzisz się, otwierasz oczy niemrawo, a nie możesz poruszyć żadną kończyną, ani wydać jakiegokolwiek dźwięku i tak przez dajmy na to +/- 30-60 sek. po prostu mózg budzi się szybciej niż ciało- słabe doświadczenie

Potem wstajesz z rańca, a tu już tyle rzeczy załatwione. Ciało wyspane, człowiek zadowolony po "seksie wirtualnym" (czy jak takie coś można nazwać), problem z pracy już dawno obmyślony :D
ale pościel trzeba by non stop prać :p
 

touchdown

Sangwinik
Dołączył
8 Styczeń 2009
Posty
1 015
Punkty reakcji
73
Oj. Chciałbym uwierzyć w tę sympatię...

Dziękuję. Już to czytałem gdzieś i zgadzam się całkowicie. Kwestia tylko czy robienie co się chce to odpowiednie słowa do tego co przedstawiłeś... Nie widzę związku między luźnym podejściem, dystansem a robieniem co się chce, przynajmniej dosłownego związku.
o zdecydowanie w kontaktach z kobietami tu chodzi, bynajmniej nie o molestowanie...fantazja cię ponosi :p

"Obudziłem" się we śnie, głowa pracowała, ale nie mogłem niczym ruszyć.
jest również coś takiego - w luźnym nawiązaniu - jak paraliż senny, który też miałem z kilkadziesiąt razy w życiu, na szczęście ostatni raz z rok temu. budzisz się, otwierasz oczy niemrawo, a nie możesz poruszyć żadną kończyną, ani wydać jakiegokolwiek dźwięku i tak przez dajmy na to +/- 30-60 sek. po prostu mózg budzi się szybciej niż ciało- słabe doświadczenie

Potem wstajesz z rańca, a tu już tyle rzeczy załatwione. Ciało wyspane, człowiek zadowolony po "seksie wirtualnym" (czy jak takie coś można nazwać), problem z pracy już dawno obmyślony :D
ale pościel trzeba by non stop prać :p
 

miska19

Wyjadacz
Dołączył
26 Grudzień 2009
Posty
6 439
Punkty reakcji
484
Wiek
32
o zdecydowanie w kontaktach z kobietami tu chodzi, bynajmniej nie o molestowanie...fantazja cię ponosi :p


jest też coś takiego - w luźnym nawiązaniu - jak paraliż senny, który też miałem z kilkadziesiąt razy w życiu, na szczęście ostatni raz z rok temu. budzisz się, otwierasz oczy niemrawo, a nie możesz poruszyć żadną kończyną, ani wydać jakiegokolwiek dźwięku i tak przez dajmy na to +/- 30-60 sek. po prostu mózg budzi się szybciej niż ciało- słabe doświadczenie


ale pościel trzeba by non stop prać :p

Lepiej to robic w realu niz snic :)

moj chlopak mial taki paraliz, ja na szczescie nie.
 

Cajun

Stały bywalec
Dołączył
5 Marzec 2010
Posty
453
Punkty reakcji
167
Jak to nie ma nic do tematu? ===>
"Podrywasz po to by zarvchać, czego efektem ma być dziecko - tyle, ewolucja".

Czego tu nie rozumiesz? Na lekcje biologii nie chodziłeś?

Uda się jak trafisz na dziwkę, na zaniedbaną, a nie uda jak trafisz na normalną i szczęśliwą. Możesz być Bogiem nawet to dostaniesz może oczko. Masz inne spostrzeżenia? Spoko. Ja nie. Nawet nie chcę mieć bo szanuję obowiązujące zasady i czyjeś życie.

Haha... zaklinanie rzeczywistości nawet Ci wychodzi, widzę też, że weszło Ci w krew. So be it :hahaha:

Skoro jesteś upośledzony zlituję się i przekopiuję własne słowa jeszcze ten jeden raz. Sam kiedyś otrzymałem priva z zablokowaną możliwością odp. Ale go otrzymałem. Zawsze pod nickiem rozmówcy masz guzik ZABLOKUJ. Ty dostałeś identyczny priv.

Nie ma takiej opcji jak "zablokuj" :D Poza tym dopiero dzisiaj dostałem Twojego priva. Masz tam odpowiedź.

Właściwie co krytykujesz? To co wrzuciłem nie znając treści? Czy może w 2 godziny przesłuchałeś 5 godzin audycji?

Słuchanie tych looserów 5 minut to pain in the ass. Aż za dużo. I tyle w sumie wystarczy.

Wiesz czym jest NLP? Z tego co widzę raczej nie, a czym jest PUA? Też z tego co widze nie wiesz. W takim razie oświecę cię NLP jest tematem ogólnym a PUA jest częścią NLP.

Wiem co to NLP i PUA, i wiem że jedno i drugie to marketingowe gó.wno. To że się tym podjarałeś mnie nie dziwi. Wielu nastolatków chce być PUA, teraz taka moda :)

Napisz jeszcze że NLP nie ma nic wspólnego z rozwojem osobistym

No bo nie ma.

W którym podcaście jest zachęcenie do wydawania kasy? Jakoś nie wyłapałem tego a jeśli Ty wyłapałeś to oświeć mnie.

Ci kolesie robią te rzeczy komercyjnie i jak większość z nich, zaczynali od pisania na forach. Kiedy stali się naczelnymi teoretykami na forach, zyskując sobie grono wielbicieli przechodzili powoli w biznes. Feniks organizuje kursy matole, oczywiście nie za free. Jakiekolwiek materiały audio, czy teksty wolnodostępne to element promocji jego osoby i tematyki. Czyli... marketing. Nie wiem po co chcesz się kłócić z osobami mądrzejszymi i starszymi, którzy wiedzą więcej niż Ty :] Wbiłeś się tutaj z problemem "boję się podejść", a teraz kozaczysz i przekonujesz na siłę jakie PUA nie jest fantastyczne. Tak z dnia na dzień? To zbyt szybka przemiana, żeby mogło to być prawdziwe. Jak dla mnie jesteś na poziomie jarania się materiałami w sieci, klasyczny teoretyk-masturbator ;)

Skoro ekspertem nie jesteś to ponowię pytanie- na jakiej podstawie podważasz kompetencje innych?

Własnego doświadczenia. Proste, nie? Bycie "ekspertem", lub nazwanie siebie "ekspertem" nie ma tu nic do rzeczy.

Stwierdziłeś że są moimi Guru. Tutaj piszesz nieprawdę bo kim jesteś żeby to stwierdzać? Nie wiem lepiej kto jest moim guru? Sobie czy mi wmawiasz że są moimi Guru?

Wystarczy, że się nimi jarasz, więc muszą mieć u Ciebie jakiś "autorytet", inaczej byś ich nie zachwalał.

Reklamuję rozwój osobisty

Dowcip roku :)

J.B
 

Bud Light

Nowicjusz
Dołączył
16 Kwiecień 2010
Posty
212
Punkty reakcji
5
w związku z powyższym nie mamy o czym rozmawiać i nie musisz wypowiadać się w tym temacie :|

Chcesz się rozwijać? Przeczytaj dziesiątki książek z dziedziny socjologii i psychologii, które w 75% będą dla nas bezużyteczne. Właśnie tym wymienione dziedziny różnią się od NLP, bezużytecznością. NLP to zagadnienia które są użyteczne i przydatne w codziennym życiu. Ale ty pewnie zajmowałeś się NLP, znasz NLP od podszewki i wiesz że to zło

Własnego doświadczenia. Proste, nie? Bycie "ekspertem", lub nazwanie siebie "ekspertem" nie ma tu nic do rzeczy.

pisałem o tym, w uwodzeniu możesz być ekspertem na podstawie doświadczenia, to nie jest wiedza jak poderwać każdą, chyba ten kto podrywa częściej jest większym ekspertem z racji większego doświadczenia. Dlaczego masz mieć większe doświadczenie jeśli dziennie podrywasz x lasek a ktoś inny xx
 
C

Crockett

Guest
Haha... zaklinanie rzeczywistości nawet Ci wychodzi, widzę też, że weszło Ci w krew. So be it :hahaha:

O privie już wyjaśniliśmy w innym temacie jak i na samym privie przed chwilą więc nie wiem po co tu też odp. kolejny raz.

Zaklinam jedynie Twoją rzeczywistość i Twoich znajomych. Słyszałem opowiadania jedynie o smarkulach, które dobijały się do zajętych facetów i próbowały ich odbić koleżankom/przyjaciółkom. Niesmak rozmowy dał się wyczuć z drugiego końca dużego pomieszczenia. Więc znam stosunek bardzo różnych ludzi do tego co Ty nazywasz rzeczywistością. Z dzieciarnią się nie zadaję a dojrzałe kobiety, które mają za sobą okres szukania właściwej osoby, które doszły do kolejnego etapu życia, są szczęśliwe i mają zajęcia to sorry kolego ale nie sądzę by to była Twoja działka do popisu. Twarz i głupia gadka działa na dziwki albo na nastolatki a nie takie, które opisałem. Oczywiście nie wykluczam takich przypadków ale nie zadaje się z ludźmi co szukają na silę kogoś do poruchania w czyjejś rodzinie. Bo to budzi powszechny niesmak najróżniejszych osób, które również żyją w Poznaniu i całej Polsce.

Tyle o rzeczywistości. No i przypomnę to co wczoraj zrobiłem kilka razy a teraz chyba stanie się moim ulubionym stwierdzeniem ===>

Jak jeszcze nie zmieniałeś ze wstydu majtek albo nie miałeś buta na twarzy to miej się na baczności bo kobieta, którą opisałem czyli bardzo duża część pań over 25, tym bardziej over 30 może Cię tak załatwić, że się na świat nie pokażesz jak nie uznasz zasady, że ktoś kto jest szczęśliwy i ma swoje życie nie potrzebuje w nim Twoich butów.
 

Cajun

Stały bywalec
Dołączył
5 Marzec 2010
Posty
453
Punkty reakcji
167
Przeczytaj dziesiątki książek z dziedziny socjologii i psychologii, które w 75% będą dla nas bezużyteczne.

Czytałeś? Podaj tytuły i powiedz co jest z tymi pozycjami nie tak ;) Powiedz też skąd wziąłeś te 75%, bom ciekaw.

Właśnie tym wymienione dziedziny różnią się od NLP, bezużytecznością.

Ty chyba sobie kpisz, prawda? NLP wyrosło na psychologii i jest zwykłą ściemą. A takie nauki jak psychologia czy socjologia mają znacznie większą wartość niż nie jedna książka o NLP.

NLP to zagadnienia które są użyteczne i przydatne w codziennym życiu. Ale ty pewnie zajmowałeś się NLP, znasz NLP od podszewki i wiesz że to zło

NLP to marketingowa ściema. Tak samo jak NLS które jest dokładnie tym samym co NLP, tylko na potrzeby "podrywu". Stąd zmieniona nieco nazwa, ale produkt ten sam.

pisałem o tym, w uwodzeniu możesz być ekspertem na podstawie doświadczenia, to nie jest wiedza jak poderwać każdą

Ale tak jest reklamowana.

J.B
 

Cajun

Stały bywalec
Dołączył
5 Marzec 2010
Posty
453
Punkty reakcji
167
EDIT:

duża część pań over 25, tym bardziej over 30 może Cię tak załatwić, że się na świat nie pokażesz jak nie uznasz zasady, że ktoś kto jest szczęśliwy i ma swoje życie nie potrzebuje w nim Twoich butów.

Humor Ci dopisuje :D

J.B
 

Bud Light

Nowicjusz
Dołączył
16 Kwiecień 2010
Posty
212
Punkty reakcji
5
Zaczynałem od socjologii, przeczytałem kilka książek które miał 100-300 stron. Po przeczytaniu doszedłem do wniosku że mało zapamiętałem, niewiele mi pomogły, niby przedstawiły problem ale w mało jasny sposób. Później właśnie było NLP, materiały są krótsze, bardziej dla normalnego człowieka niż eksperta w danej dziedzinie.
 
C

Crockett

Guest
Humor Ci dopisuje :D

Kiedyś się przekonasz chyba, że potrafisz rozpoznawać na odległość dziwkę i nieszczęśliwą albo w Poznaniu po 25 roku życia kobiety latają same po klubach i czekają na Cajunów a dzieci, ślub, pracę i dom zostawiają sobie jak już przeżyją pół wieku :bag:
 

Cajun

Stały bywalec
Dołączył
5 Marzec 2010
Posty
453
Punkty reakcji
167
Zaczynałem od socjologii, przeczytałem kilka książek które miał 100-300 stron. Po przeczytaniu doszedłem do wniosku że mało zapamiętałem, niewiele mi pomogły, niby przedstawiły problem ale w mało jasny sposób. Później właśnie było NLP, materiały są krótsze, bardziej dla normalnego człowieka niż eksperta w danej dziedzinie.

Socjologia jest faktycznie nudna, na wykładach spałem, co nie oznacza, że ją deprecjonuje. Podaj tytuły, jakie to były książki i skąd wziąłeś tą cyfrę 75%. No i zapomniałeś o książkach z psychologii.

Co do NLP:

NLP nie ma wiele wspólnego z nauką, bo jest bezkrytyczne wobec swoich twierdzeń. Stało się ideologią opakowaną w pseudonaukowy język, na której zarabia się duże pieniądze. /.../ NLP jest częściowo skuteczne, ale tylko wobec osób otwartych na autorytet trenera. Wobec reszty metody te są jedynie żałosne. Trener może manipulować swymi uczniami, oni nie mogą skutecznie oddziaływać na innych. Wierzą jednak długo, że mają dostęp do serc i umysłów innych ludzi. Uwiedzeni i oszukani często nie chcą przyznać się, że zostali wykorzystani. Jednak rzeczywistość nie daje się oszukać. Prawda jest realna. Jak dębowy stół. Punkowy klasyk zaśpiewał kiedyś: "Głupi ludzie wierzą w głupie bzdury. Mądrzy ludzie wierzą w mądre bzdury"

- Robert Tekieli

Czekając na odpowiedź.

J.B

EDIT:

w Poznaniu po 25 roku życia kobiety latają same po klubach i czekają na Cajunów a dzieci, ślub, pracę i dom zostawiają sobie jak już przeżyją pół wieku :bag:

No i co Ci daje wypisywanie takich bohomazów? Czujesz się lepiej?

J.B
 

Bud Light

Nowicjusz
Dołączył
16 Kwiecień 2010
Posty
212
Punkty reakcji
5
Jeden powie że smoleńsk to wina rosjan, drugi że nie. Wszystko zależy od przekonań.

Dla jednych Kiyosaki będzie osobą która na marketingu i promowaniu swoich książek zbiła kasę, dla innych będzie autorytetem bo dzięki niemu mają nowe spojrzenie na niektóre problemy.

Wszystkie ideologie miały swoich "anty". Pojawił się indukcjonizm to musiał pojawić się dedukcjonizm ktoś widział to inaczej. Mniejsza o to, najważniejsze że ideologia którą wybrałeś rozwiązuje twoje problemy i jesteś dzięki temu szczęśliwy.

Na wykłady z socjologii też nie chodziłem bo wykładowca nie umiał zainteresować, ale książki o socjologi już czytałem sam z siebie, tytułów teraz nie potrafię podać, przeczytać dało się ale nie czułem tego czegoś po przeczytaniu książki.

Psychologia < - > Socjologia, ja bym używał pojęć zamiennie bo oba uzupełniają się
 
C

Crockett

Guest
No i co Ci daje wypisywanie takich bohomazów? Czujesz się lepiej?

Ty chyba też nie piszesz dla korzyści?... Bo ja jedynie odpowiadam i kończę wątek. Odemnie tyle i tutaj możemy się rozejść do własnych rzeczywistości no chyba, że chcesz zaklinać ją dalej - Ty moją, ja Twoją. Ja nie chcę. The End
 

Cajun

Stały bywalec
Dołączył
5 Marzec 2010
Posty
453
Punkty reakcji
167
Jeden powie że smoleńsk to wina rosjan, drugi że nie. Wszystko zależy od przekonań.

Złe porównanie. Przyczyny katastrofy to nie kwestia przekonań, ale wyników badań, ot czysta nauka.

Dla jednych Kiyosaki będzie osobą która na marketingu i promowaniu swoich książek zbiła kasę, dla innych będzie autorytetem bo dzięki niemu mają nowe spojrzenie na niektóre problemy.

Głupi ludzie wierzą w głupie bzdury. Żeby zarobić duże pieniądze trzeba dużo pracować, rozumieć czym jest pieniądz oraz dobrze nim zarządzać korzystając przy tym z dostępnych instrumentów finansowych, produktów bankowych/inwestycyjnych. Szybkie dorobienie się to raczej szczęśliwy traf jak 1/14 mln. Do tego Kiyosaki nie jest nam potrzebny, i nie trzeba też studiować FiB czy ekonomii, jest internet, biblioteki, książki, opracowania, strony NBP, bankier.pl itd. Są też doradcy typu OpenFinance (nigdy nie korzystałem).

Wszystkie ideologie miały swoich "anty". Pojawił się indukcjonizm to musiał pojawić się dedukcjonizm ktoś widział to inaczej. Mniejsza o to, najważniejsze że ideologia którą wybrałeś rozwiązuje twoje problemy i jesteś dzięki temu szczęśliwy.

Faktycznie, ja wybrałem własny rozum, Ty zaś PUA. No muszę przyznać, że jest to spora różnica :)

Na wykłady z socjologii też nie chodziłem bo wykładowca nie umiał zainteresować, ale książki o socjologi już czytałem sam z siebie, tytułów teraz nie potrafię podać, przeczytać dało się ale nie czułem tego czegoś po przeczytaniu książki.

Szkoda, tracisz na wiarygodności.

Psychologia < - > Socjologia, ja bym używał pojęć zamiennie bo oba uzupełniają się

Nie był bym tego taki pewny. Psychologia zajmuje się jednostką, socjologia przeciwnie. To że obie nauki wykorzystuje się przy opisie relacji grup oraz jednostek (np. jednostka vs jednostka w grupie oraz efekty oddziaływań nań), nie oznacza że nauki te są tożsame, bo nie są, więc używanie tych samych pojęć zamiennie jest nieuzasadnione.

J.B
 

Bud Light

Nowicjusz
Dołączył
16 Kwiecień 2010
Posty
212
Punkty reakcji
5
Głupi ludzie wierzą w głupie bzdury. Żeby zarobić duże pieniądze trzeba dużo pracować, rozumieć czym jest pieniądz oraz dobrze nim zarządzać korzystając przy tym z dostępnych instrumentów finansowych, produktów bankowych/inwestycyjnych. Szybkie dorobienie się to raczej szczęśliwy traf jak 1/14 mln. Do tego Kiyosaki nie jest nam potrzebny, i nie trzeba też studiować FiB czy ekonomii, jest internet, biblioteki, książki, opracowania, strony NBP, bankier.pl itd. Są też doradcy typu OpenFinance (nigdy nie korzystałem).

Mój ojciec pracuje 10 godzin dziennie + 4-5 godzin w domu, pracuje dużo. Rozumie czym jest pieniądz, jest tym czego potrzeba rodzinie aby miała co jeść od początku do końca miesiąca. Dlaczego nie zarabia dużej kasy?
Odróżnij pojęcia pracować i zarabiać, z tym że nie trzeba studiować ekonomi to się zgodzę, teraz żałuję że właśnie to studiuję bo nie jest do niczego potrzebne

Faktycznie, ja wybrałem własny rozum, Ty zaś PUA. No muszę przyznać, że jest to spora różnica :)
Są ideologie które większa uwagę przywiązują do doświadczenia a są takie które opierają się na czymś zupełnie innym, to nie oznacza że w nich zupełnie odrzucasz doświadczenie. Ja zresztą tez nie odrzucam doświadczenia. Bardzo lubię uczyć się na błędach a to jest właśnie odwoływanie się do doświadczenia.

Jakie doświadczenie wykorzystujesz wsiadając 1 raz do samochodu? Czy nie doświadczenie instruktora który mówi kiedy dajemy więcej gazu? Swojego doświadczenia nie masz więc musisz korzystać z doświadczenia innych.

Nie był bym tego taki pewny. Psychologia zajmuje się jednostką, socjologia przeciwnie. To że obie nauki wykorzystuje się przy opisie relacji grup oraz jednostek (np. jednostka vs jednostka w grupie oraz efekty oddziaływań nań), nie oznacza że nauki te są tożsame, bo nie są, więc używanie tych samych pojęć zamiennie jest nieuzasadnione.

Nie napisałem że są tożsame, napisałem że są uzupełniające się i ściśle powiązane
 

uzzo

Małpiszon mądrości
Dołączył
24 Luty 2007
Posty
2 984
Punkty reakcji
26
Miasto
z piekła rodem
rozwala mnie twoje rozumowanie budligcht

mlodzieniec naiwny zarabianiem i uwodzeniem ot tak czyste marzenie kazdego nastolatka, no i cos tam poczytal i cos tam mysli ze wie lepiej, spoko

jednak nie wdaje sie w twoje rozumowanie bo dla mnie twoj nick nie powinien nazywac sie bud licght tylko buc ciota :lol:

ale co tam przynajmniej jeden frajer wiecej na tym swiecie. :eek:k: tak trzymaj autorze nawet nie wiesz jaki ubaw maja z ciebie u mnie na stancji hehe
 

Bud Light

Nowicjusz
Dołączył
16 Kwiecień 2010
Posty
212
Punkty reakcji
5
Czemu mam nie wierzyć w coś co jest skuteczne, sprawdza się i potwierdza w życiu, w coś dzięki czemu zyskałem inny, satysfakcjonujący mnie punkt widzenia, w coś co pozytywnie mnie zmieniło?

Gdybym teraz przestał w to wierzyć tylko dlatego że ktoś pisze, że to nie działa byłbym idiotą. Marketing, manipulacja, to dla mnie nie ma znaczenia, mogą mną manipulować i mnie zmieniać jeśli to ma wywoływać tak pozytywne zmiany.
 

Cajun

Stały bywalec
Dołączył
5 Marzec 2010
Posty
453
Punkty reakcji
167
Czemu mam nie wierzyć w coś co jest skuteczne, sprawdza się i potwierdza w życiu, w coś dzięki czemu zyskałem inny, satysfakcjonujący mnie punkt widzenia, w coś co pozytywnie mnie zmieniło?

Gdybym teraz przestał w to wierzyć tylko dlatego że ktoś pisze, że to nie działa byłbym idiotą. Marketing, manipulacja, to dla mnie nie ma znaczenia, mogą mną manipulować i mnie zmieniać jeśli to ma wywoływać tak pozytywne zmiany.

Jedyne co może dać PU to motywację do działania i przełamania strachu przed laskami, jeśli ktoś takowe (jak Ty) posiada. I nic ponadto. Tylko żeby podejść do laski i zagadać, to żadne PU nie jest potrzebne - to jest skierowane tylko i wyłącznie do takich cieniasów jak Ty. Long live naturals :) Co do samego PUA, to jest mocno wyidealizowany i ewidentnie skierowany do nieśmiałych, którzy nigdy laski nie mieli. Wszystko było by jeszcze do przełknięcia, gdyby w tej ideologii nie było tyle mitomaństwa, ściem, lania wody i klepania banałów, czy patternów/rutyn jak paciorka.

Zajarałeś się tematem, poczytałeś, odważyłeś się podejść i na tym koniec. Ja tu nie widzę, żadnej magicznej mocy PU.

No i PUA ma działać przede wszystkim na kieszenie trenerów. Jak przy okazji, ktoś się przełamie to fajnie, ale znaczna większość staje się teoretykami. Naprawdę, laski są łatwe i nie trzeba PU żeby wyrwać przeciętną dziewczynę. No co innego przy przy modelce - tu żaden PUA master nie daje rady, o czym pisał Greeg.

Zresztą... najlepsze laski są tylko dla naturali, natomiast resztki z pańskiego stołu trafiają właśnie do PUA :D Wystarczy spojrzeć jakie laski mają Ci trenerzy (99% to pasztety), przy czym skrajnym przykładem jest Adept (taki łysy brzydki koleś z WL), który do dziś spotyka się z hookersami :) Na forach i szkoleniach opowiada zmyślone bajki o swoich "akcjach" :) Jest też nie mała grupa, która jest sama ze swoją ręką w gaciach... oczywiście twierdzą, że nie muszą, bo mają harem... niestety zapominają dodać, że ten ich "harem" znajduje się najczęściej pod czerwoną latarnią.

J.B
 
Do góry