Przed pierwszym stosunkiem...

Dzieci...

  • Array

    Votes: 0 0,0%

  • Total voters
    0

esturionka

Nowicjusz
Dołączył
12 Sierpień 2008
Posty
18
Punkty reakcji
0
Wiek
50
Miasto
warszawa
to ja się wypowiem jako matka 15-latki,że jak czytam takie posty o pierwszych stosunkach lub co gorsze jak niektórzy juz pisali o możliwych ciążach to kurcze krew mnie zalewa.No do licha gdzie są rodzice tych dzieci ,które co prawda myślą,że są tacy dorośli ? Czy to tak ciężko usiąść razem z dzieckiem i porozmawiać na temat sexu.Sami mamy w domu dorastającą pannicę ale my z nią rozmawiamy nawet o tych sprawach choć dla rodziców nie jest to moze takie proste i przyjemne. Nasza córka wie jak ma się zabezpieczyć jeśli zacznie .Wydaje nam się ,że jest raczej na tyle uswiadomiona przez nas ,że nie będzie póżniej takich pytań pisać na forum.To od nas rodziców zależy czy nasze dzieci piją,ćpają ,palą lub uprawiają sex.Bo jeśli rodzice zajęci są tylko swoją karierą a nie dzieckiem no to sorry ale nic dobrego z tego nie wyjdzie.Z dziećmi trzeba rozmawiać przed a nie po fakcie bo wtedy to jest już za póżno ,a nie zostawić ich przed kompem.tv lub blokiem.Pokażmy dzieciom coś co ich zainteresuje a nie będzie wtedy takich kłopotów.Pozdrawiam. :)
 

kolorowa15

Nowicjusz
Dołączył
6 Sierpień 2008
Posty
41
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Daleko od Was
Tak, temat bardzo mądry... ale czy większość wypowiedzi nie jest napisana, przez osoby w wieku ok 20 lat? I dlaczego dziewczyna/chłopak w wieku 15-16 lat nie może być naprawdę gotowy na seks? Dla mnie to jest trochę dziwne, bo sama mam 15 lat i jeśli miałabym zacząć współzyć z moim chłopakiem, to bd to naprawdę poważna decyzja.. zabezpieczenie, wizyta u lekarza.. i zaufanie do chłopaka.. jak dla mnie to niektórzy z góry oceniają, takich którzy w wieku 15-16 chcą zacząć współżyć z chłopakiem.. i mówie tu o naprawdę poważnych związkach, a nie o "dupodajach"..Pozdrawiam;)

to ja się wypowiem jako matka 15-latki,że jak czytam takie posty o pierwszych stosunkach lub co gorsze jak niektórzy juz pisali o możliwych ciążach to kurcze krew mnie zalewa.No do licha gdzie są rodzice tych dzieci ,które co prawda myślą,że są tacy dorośli ? Czy to tak ciężko usiąść razem z dzieckiem i porozmawiać na temat sexu.Sami mamy w domu dorastającą pannicę ale my z nią rozmawiamy nawet o tych sprawach choć dla rodziców nie jest to moze takie proste i przyjemne. Nasza córka wie jak ma się zabezpieczyć jeśli zacznie .Wydaje nam się ,że jest raczej na tyle uswiadomiona przez nas ,że nie będzie póżniej takich pytań pisać na forum.To od nas rodziców zależy czy nasze dzieci piją,ćpają ,palą lub uprawiają sex.Bo jeśli rodzice zajęci są tylko swoją karierą a nie dzieckiem no to sorry ale nic dobrego z tego nie wyjdzie.Z dziećmi trzeba rozmawiać przed a nie po fakcie bo wtedy to jest już za póżno ,a nie zostawić ich przed kompem.tv lub blokiem.Pokażmy dzieciom coś co ich zainteresuje a nie będzie wtedy takich kłopotów.Pozdrawiam. :)

Bardzo popieram tą wypowiedź... :)

Tak, temat bardzo mądry... ale czy większość wypowiedzi nie jest napisana, przez osoby w wieku ok 20 lat? I dlaczego dziewczyna/chłopak w wieku 15-16 lat nie może być naprawdę gotowy na seks? Dla mnie to jest trochę dziwne, bo sama mam 15 lat i jeśli miałabym zacząć współzyć z moim chłopakiem, to bd to naprawdę poważna decyzja.. zabezpieczenie, wizyta u lekarza.. i zaufanie do chłopaka.. jak dla mnie to niektórzy z góry oceniają, takich którzy w wieku 15-16 chcą zacząć współżyć z chłopakiem.. i mówie tu o naprawdę poważnych związkach, a nie o "dupodajach"..Pozdrawiam;)



Bardzo popieram tą wypowiedź... :)
No bo właśnie zazwyczaj wina jest tylko dzieci,a nie rodziców...
 

Ptysio37

W.Y.J.A.D.A.C.Z
Dołączył
2 Styczeń 2008
Posty
1 445
Punkty reakcji
47
Wiek
29
Miasto
TBG
1. nie dokońca sie zgadzam bo przecież co to za teoria? to zaledwie zlepki zapewne marnej wiedzy ich kolegów.
Ad. 1. Czy koleżanka nie wyczuła tutaj lekkiego żartu? :D Nie można się ciągle w jednym temacie martwić młodzieżą.

Hmm...zabiorę zdanie w kwestii dbania o swoje pociechy przez rodziców.
Uważam że nie należy pozwalać dziecku na zbyt wiele czyli np.pozwalać mu wracać o późnych porach do domu,imprezować po nocach nie wiadomo z kim,gdzie i u kogo,pozwalać wychodzić na dyskoteki i wracać nad ranem itp.
Znam osobiście bardzo dobrze wychowane osoby które nie imperzują,nie palą,nie piją,nie uprawiają seksu,nie przeklinają,dobrze się uczą,ubierają się przyzwoicie itd. a mają po 16 lat.
Znam też ich rodziców - to bardzo porządni ludzie i bardzo dobrze ich wychowali.
Mogą być tylko dumni ze swoich pociech które chyba wogóle nie przysparzają im kłopotów...

A co do tego posta, to patrzcie! Ja tutaj jestem takim przykładem wspaniałego dziecka BB)

Spodobał mi się tekst o rodzicach na końcu Twojego posta, Jarhead.
W sql takie zdania mamy: "Znam też ich rodziców - to bardzo porządki panowie " xD

Nie wiem, ale jakoś nie czuję satysfakcji, kiedy napiszę w tym temacie posta, a nawet, kiedy Wy to zrobicie.
Nie widzę jakiegoś prostego rozwiązania. Dlaczego w życiu człowieka nie ma niczego za darmo, czemu zawsze wszystko pod górkę? :bag: Przy takich rzeczach trzeba się jednak trochę namęczyć.
Jeśli dziecko jest dobrze wychowane, to trzeba mu przekazać wiedzę, żeby nie zeszło na ciemną stronę mocy.
Jeśli wie o tych różnych takich, to trzeba wytłumaczyć i ostrzec.
A jak zbłądziło, to trzeba poważnie podyskutować, ale tak poważniej od tych dwóch poważnych rozmów powyżej.


Kolorowa, wrzuć na luz. Większość par nie czuje miłości, tylko jest sobą zauroczona (jak to dorośle brzmi :p).
Potem zrywają, łączą się, zrywają, jadą na wakacje, zrywają, łączą się, idą znów do sql i tak ciągle.
Zaufanie powinno się wyrobić po jakimś większym czasie. Dłuuugim okresie, podczas którego para zostanie wystawiona
na pełno pułapek życia, na trudności, na jakieś inne pierdoły. Jeśli po tym będą ze sobą, to poczują, że to jest miłość.
Będzie to zapewne jakaś 18-stka (nawet wtedy ludzie nie czują, że podjęli dobrą decyzję).
I ta sprawa z igraszkami. Trochę to śmieszne, jak 5na100latek i jego rówieśniczka robią to ze sobą. Co im to da? Satysfakcję? Nie wystarczy trzymanie się za ręce, wypady do kina, przytulanki, buziaki? xD
To oczywiście tak na przetrzymanie... Powiesz: "Po co hamować uczucia?". A ja bym się wstrzymał i przetestował trwałość związku. Nawet jeśli ktoś nie oddaje swego ciała jako "dupodaj/ka", to głupio było by z kimś to zrobić i dowiedzieć się, że on/ona zrywa. Nie wiem, jak przelać na monitor moje zagmatwane myśli. Ktoś to rozumie? :niepewny:
 

ciekawaswiata

...my kisses don't lie^^
Dołączył
27 Luty 2008
Posty
1 476
Punkty reakcji
1
Wiek
34
Miasto
Polska ;)
Kolorowa, wrzuć na luz. Większość par nie czuje miłości, tylko jest sobą zauroczona (jak to dorośle brzmi :p).
Potem zrywają, łączą się, zrywają, jadą na wakacje, zrywają, łączą się, idą znów do sql i tak ciągle.
Zaufanie powinno się wyrobić po jakimś większym czasie. Dłuuugim okresie, podczas którego para zostanie wystawiona
na pełno pułapek życia, na trudności, na jakieś inne pierdoły. Jeśli po tym będą ze sobą, to poczują, że to jest miłość.
Będzie to zapewne jakaś 18-stka (nawet wtedy ludzie nie czują, że podjęli dobrą decyzję).
I ta sprawa z igraszkami. Trochę to śmieszne, jak 5na100latek i jego rówieśniczka robią to ze sobą. Co im to da? Satysfakcję? Nie wystarczy trzymanie się za ręce, wypady do kina, przytulanki, buziaki? xD
To oczywiście tak na przetrzymanie... Powiesz: "Po co hamować uczucia?". A ja bym się wstrzymał i przetestował trwałość związku. Nawet jeśli ktoś nie oddaje swego ciała jako "dupodaj/ka", to głupio było by z kimś to zrobić i dowiedzieć się, że on/ona zrywa. Nie wiem, jak przelać na monitor moje zagmatwane myśli. Ktoś to rozumie? :niepewny:

brawo
zgadzam sie z tobą w każdym calu ;)
co nie oznacza ze w wieku 15/16 lat nie można być w pełni gotowym ale kolorowa15 w tym temacie mowa jest o tych dzieciakach które czują cze już wszystkie rozumy pozjadały i wiedzą o seksie już generalnie wszystko.
 

kolorowa15

Nowicjusz
Dołączył
6 Sierpień 2008
Posty
41
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Daleko od Was
[/guote] Napisał Ptysio37]Kolorowa, wrzuć na luz. Większość par nie czuje miłości, tylko jest sobą zauroczona (jak to dorośle brzmi :p).
Potem zrywają, łączą się, zrywają, jadą na wakacje, zrywają, łączą się, idą znów do sql i tak ciągle.
Zaufanie powinno się wyrobić po jakimś większym czasie. Dłuuugim okresie, podczas którego para zostanie wystawiona
na pełno pułapek życia, na trudności, na jakieś inne pierdoły. Jeśli po tym będą ze sobą, to poczują, że to jest miłość.
Będzie to zapewne jakaś 18-stka (nawet wtedy ludzie nie czują, że podjęli dobrą decyzję).
I ta sprawa z igraszkami. Trochę to śmieszne, jak 5na100latek i jego rówieśniczka robią to ze sobą. Co im to da? Satysfakcję? Nie wystarczy trzymanie się za ręce, wypady do kina, przytulanki, buziaki? xD
To oczywiście tak na przetrzymanie... Powiesz: "Po co hamować uczucia?". A ja bym się wstrzymał i przetestował trwałość związku. Nawet jeśli ktoś nie oddaje swego ciała jako "dupodaj/ka", to głupio było by z kimś to zrobić i dowiedzieć się, że on/ona zrywa. Nie wiem, jak przelać na monitor moje zagmatwane myśli. Ktoś to rozumie? :niepewny:
[/quote]

no masz racje... Sama mam 15nascie lat i poniekąd ten post wiążę się ze mną... Wiem, chyba mi coś wytłumaczyłeś i przemówiłeś do rozsądku...;) Pozdrawiam:)
 
Dołączył
26 Październik 2006
Posty
3 149
Punkty reakcji
10
Wiek
31
Miasto
Kaer Morhen
Nawet jeśli ktoś nie oddaje swego ciała jako "dupodaj/ka", to głupio było by z kimś to zrobić i dowiedzieć się, że on/ona zrywa. Nie wiem, jak przelać na monitor moje zagmatwane myśli. Ktoś to rozumie? :niepewny:
No właaaaaaśnie. To mnie ciągle hamuje. No bo jak sie sypnie wszystko? Drugiego pierwszego razu nie będzie. Tak więc Cię rozumiem. :)
 
Dołączył
26 Październik 2006
Posty
3 149
Punkty reakcji
10
Wiek
31
Miasto
Kaer Morhen
Ptysio, i powiem Ci, że do tej pory chyba jeszcze nie spotkałam chłopaka, który by myślał o tym tak samo jak Ty. Teraz np. 18-latek prawiczek to po prostu obciach na całej linii. :] Ahh, ta presja otoczenia ;>
 

Ptysio37

W.Y.J.A.D.A.C.Z
Dołączył
2 Styczeń 2008
Posty
1 445
Punkty reakcji
47
Wiek
29
Miasto
TBG
Presja zawsze jest... W wielu sprawach młodzież nie zastanawia się nad celem swoich czynów. Chcą tylko zaimponować albo zrównać się z rówieśnikami.
 

pomafi

Nowicjusz
Dołączył
2 Październik 2005
Posty
162
Punkty reakcji
0
Wiek
115
Miasto
A zgadnijcie :P
Prawnie kurator spada od 15r.ż.
Ktoś rzucił propozycję, kilku skleiło tekst ustawy,
kilkuset zagłosowało.
Ta daaam!

Oczywiście nie chodzi mi o to, żeby - śladem pani Sowińskiej -
podnieść ochronę do 18 r.ż., bo i co to da,
ale cały sztab umysłów uznał te 15 lat za wystarczające.

Tak tylko rzucam.
Nie opowiadam się za, ani przeciw.

Jednak też mnie dobija stan edukacji seksualnej wśród młodzieży.
Macki opadają.
Pozdrawiam
 

wyliż_mi_oko

Nowicjusz
Dołączył
15 Wrzesień 2008
Posty
3
Punkty reakcji
0
Miasto
OtoGakure
w 100% się zgadzam



PS. Uważam, że "pierwszy raz" powinien nastąpić wtedy kiedy oboje z partnerów są na to gotowi i liczą się z tym, iż czasem cos może przynieść coś czego byśmy nie chcieli ;) Seks powinien być nie tylko przyznaniem gotowości do przyjemności ale też dojrzałość ;]
 

sloneczko_neo15

Wariatka z głową w chmurach ^^
Dołączył
17 Luty 2007
Posty
595
Punkty reakcji
0
Wiek
32
Miasto
Opole
Teraz np. 18-latek prawiczek to po prostu obciach na całej linii. :] Ahh, ta presja otoczenia ;>

Heh, no to mój chłopak będzie zył z tym obciachem jeszcze pare lat xD

Co do winy rodziców za to co robią dzieci, to nie tak do końca. Bo ktoś w domu może być aniołem i idealny dzieckiem, a jak wychodzi poza dom to może sie przeminieać w zupełnie inną osobę, o której rodzice nie wiedzą. każdy decyduje za siebie i ponosi konsekwencje. Tyle, ze np. zajście w ciążę u młodej osoby powoduje uraz psychinczny na całe zycie. Nie da sie przecież każdego upilnować. Jedyne co mogę zrobić rodzice to uświadomić dzieci i mieć nadzieję, że ich pociechy nic złego nie zrobią.
 

Zamyślona

Nowicjusz
Dołączył
7 Październik 2006
Posty
1 507
Punkty reakcji
0
Wiek
33
To od nas rodziców zależy czy nasze dzieci piją,ćpają ,palą lub uprawiają sex.Bo jeśli rodzice zajęci są tylko swoją karierą a nie dzieckiem no to sorry ale nic dobrego z tego nie wyjdzie
Z tym to się akurat nie zgodze. Nie obarczajmy znowu rodziców odpowiedzialnością za charakterki dzieci aż tak bardzo... Owszem, rodzice mają baaardzo duży wpływ, jednak w wieku dorastania osoby podatne są na wpły otoczenia, a akurat wtedy chyba najbardziej kształtuje się nasz charakter, światopogląd...no i co jeśli z domu wyniesie super, extra wartości, skoro trafi na nieodpowiednie towarzystwo?
 

maharet1092

Nowicjusz
Dołączył
10 Grudzień 2007
Posty
1 814
Punkty reakcji
2
Wiek
38
Miasto
Głogów
Mnie irytują wyrażenia typu
-"robiłam to wczoraj, dzisiaj źle się czuję, czy jestem w ciąży"- ciąża nie daje objawow zaraz na drugi dzień, a poza tym skąd ktoś na forum może wiedzieć czy dana laska jest w ciąży.
-"boję się zrobić test, czy jestem w ciąży?"-jak jest w ciąży to zrobienie, czy nie zrobienie testu nic nie zmieni.Boi się zrobić test, a nie boi się zapytać na forum???



Niue osądzam nikogo w jakim wieku, gdzie, jak i kiedy to robi, ani, że szuka rady na forum.Ale niektóre pytania są tak bezsensowne i jasne jest, że nikt na nie nie zna odpowiedzi.
 
A

arkovianin

Guest
No... i mam problem ale nie będę narzekać bo... i już tłumacze koleżanka się kochała z jednym chłopakiem i straszne nudności ma i źle się czuje czy są to objawy ciąży??

Ja absolutnie i tu podkreślę nie znam się na takich sprawach ale jednak jestem tego bardzo ciekawy
 

Justyśkaa

Nowicjusz
Dołączył
18 Lipiec 2008
Posty
2 477
Punkty reakcji
17
No... i mam problem ale nie będę narzekać bo... i już tłumacze koleżanka się kochała z jednym chłopakiem i straszne nudności ma i źle się czuje czy są to objawy ciąży??

Ja absolutnie i tu podkreślę nie znam się na takich sprawach ale jednak jestem tego bardzo ciekawy
moze o ile miala dni plodne i doszlo do wytrysku w srodku
 
A

arkovianin

Guest
Nie no jak mówiła to owszem miała dni płodne ale podkreślił,że miała coś białego na majtkach a więc?
 

xxaanettxx

Nowicjusz
Dołączył
25 Wrzesień 2008
Posty
26
Punkty reakcji
0
dokładnie zgadzam się z założycielką tego tematu. Sama nie jestem święta, ponieważ mam 17 lat i piewrszy raz za sobą, ale nie panikuję przy pierwszym spóźnianiu się okresu! Moim zdaniem nawet te "dzieci" które uważają, że są gotowe, to powinny porozmawiać z rodzicami, z partnerem o zabezpieczeniach. Prezerwatywa nie zawsze przecież wystracza. Denerwują mnie posty z pytaniami o ciążę! Co to jakies forum ginekologiczne?Do tych dziewczyn - Chciałaś tego, ok przespałaś się z kolesiem, ale powinnaś wiedzieć jakie są konsekwencje. O tym się wcześniej myśli!
A jak ciąża to do ginekologa! Nikt na forum w tych sprawach na pewno nie pomoże. ehh
 
Do góry