Jestem molestowana....

Przemus

Nowicjusz
Dołączył
12 Luty 2008
Posty
462
Punkty reakcji
1
Wiek
31
Miasto
Sam Nie Wiem...
trzeba umiec reagowac w odpowiedni sposob... a taka sytuacja jest najgorsza.. bo w gruncie rzeczy nie wiemy z kim mamy do czynienia... a krzywda wielka sie dzieje i jeszce wieksza dziac sie moze
 

Edyta094

Nowicjusz
Dołączył
21 Październik 2007
Posty
159
Punkty reakcji
0
Bardzo dziękuje ,że jesteście ze mną:*.
Wiecie tego człowieka znam od ponad 6 lat.
Wszyscy go zaakceptowali i wogole, chociaż wiedzą ,że jest taki jakby troszke "walniety"
Taki inny.
No bo np; przed kogos imieninami nie je tydzien ,żeby się najeść i wogole...
Ja mysle ,że on wczesniej mnie sprawdzał, chciał zobaczyc jaka jestem,czy komus powiem...
Wczesniej jak byłam mała(miałam 8lat czy jakoś tak{teraz mam 14}) to czasem nocowałam u cioci jak Rodzice gdzies szli, to on zazwyczaj ze mną spał, zdobywał zaufanie sympatie,brata brał na piwo... Wogole tak sie przymilał do innych...
Wiecie on niby jest taki zabawny,ale jak np mowi;"nie mow nikomu" to strasznie poważnie i ja sie wtedy boje
I mowie nie nikomu nie powiem...
To juz mnie przerasta...
Bo ja powiedziałam mamie ,Mama powiedziała,że z nim pogada i wogole ja sie rozplakałam i błagałam ,zby tego nie robiła no to ona powiedziałą ok tylko ze jak to się powtorzy to koniec "przyjażni" i powie Cioci. To ja Mamie powiedziałąm,że juz mi nie robi i wogole ze zle to odczułąm...
No ,bo zobaczcie taki lubiany przez wszystkich i jak ja bym powiedziała komus to dowiedieliby sie wszyscy jakby on odszedł, i by na mnie zle patrzyli ,bo naprawde cała,ale calusnienka moja rodzina go zna.
Nie chce ich zawieśc i nie chce Cioci sprawiać przykrości ,bo ona jeszcze nigdy nie miała męża i jest sama....
:(
Wiecie to,że jesteście ze mną daje mi siłe...
Dziękuje!
 

Przemus

Nowicjusz
Dołączył
12 Luty 2008
Posty
462
Punkty reakcji
1
Wiek
31
Miasto
Sam Nie Wiem...
Bardzo dziękuje ,że jesteście ze mną:*.
Wiecie tego człowieka znam od ponad 6 lat.
Wszyscy go zaakceptowali i wogole, chociaż wiedzą ,że jest taki jakby troszke "walniety"
Taki inny.
No bo np; przed kogos imieninami nie je tydzien ,żeby się najeść i wogole...
Ja mysle ,że on wczesniej mnie sprawdzał, chciał zobaczyc jaka jestem,czy komus powiem...
Wczesniej jak byłam mała(miałam 8lat czy jakoś tak{teraz mam 14}) to czasem nocowałam u cioci jak Rodzice gdzies szli, to on zazwyczaj ze mną spał, zdobywał zaufanie sympatie,brata brał na piwo... Wogole tak sie przymilał do innych...
Wiecie on niby jest taki zabawny,ale jak np mowi;"nie mow nikomu" to strasznie poważnie i ja sie wtedy boje
I mowie nie nikomu nie powiem...
To juz mnie przerasta...
Bo ja powiedziałam mamie ,Mama powiedziała,że z nim pogada i wogole ja sie rozplakałam i błagałam ,zby tego nie robiła no to ona powiedziałą ok tylko ze jak to się powtorzy to koniec "przyjażni" i powie Cioci. To ja Mamie powiedziałąm,że juz mi nie robi i wogole ze zle to odczułąm...
No ,bo zobaczcie taki lubiany przez wszystkich i jak ja bym powiedziała komus to dowiedieliby sie wszyscy jakby on odszedł, i by na mnie zle patrzyli ,bo naprawde cała,ale calusnienka moja rodzina go zna.
Nie chce ich zawieśc i nie chce Cioci sprawiać przykrości ,bo ona jeszcze nigdy nie miała męża i jest sama....
:(
Wiecie to,że jesteście ze mną daje mi siłe...
Dziękuje!
dziewczyno, nie patrz na to ze zawiedziesz rodzine bo tak na pewno nie bedzie... bardziej poczuja sie zawiedzieni jak im tego nie powiesz i stanie sie cos gorszego!!! poczuja ze im nie ufalas(w szcegolnosci rodzice)... mow jak najpredziej tacie, bratu, mamie... niech wiedza ze ten "mily wujaszek" jest wsretnych chujem, ktorego tylko skazaci zeby reszte zycia patrzyl na swiat w kratke... i zapewniam ci ze nie chcialabys zeby to sie dalej ciagnelo, a co dopiero zeby on posunal sie o krok do przodu i np. zaczal sie do ciebie dobierac... wiem cos o tym i to jest OKROPNE, samo uczucie jak i pozniej swiadomosc tego co zaszlo, psychike ma sie zryta do konca wtedy sie zyc odechcewa... nieczego sie nie chce, procz wlasnej smierci... I jeszcze jedno, jesli uwazasz(a pewnie utak uwazasz) ze nalezy mu sie kara za to, to zapewniam cie ze w wiezieniu(jesliby do niego trafil) ludzie mu s:cenzura:a zycie, bo pedofile itd. maja tam najgorzej...(wiem bo moj ojciec siedzial za pobicie i to wszystko widzial i sam tak traktowal tych s:cenzura:ysynow)
 

FusSion=*

Nowicjusz
Dołączył
19 Listopad 2007
Posty
124
Punkty reakcji
0
Miasto
Zamość
Najpierw zdobywa zaufanie a później robi dalej kroki...
To ,że twojej cioci to jest i nie chcesz przykrości zrobić to to nie ma sensu dobrze ,że powiedziałaś mamie
Czy jest to normalne zachowanie jeżeli jakiś 60 latek dotyka Cię po cyckach i się pyta czy masz tam 'włoski' jesli wedlug Ciebie tak no to sory.
Widocznie sama tego chcesz
BlackSheep187 - zgadzam się z tobą.
 

Przemus

Nowicjusz
Dołączył
12 Luty 2008
Posty
462
Punkty reakcji
1
Wiek
31
Miasto
Sam Nie Wiem...
Najpierw zdobywa zaufanie a później robi dalej kroki...
To ,że twojej cioci to jest i nie chcesz przykrości zrobić to to nie ma sensu dobrze ,że powiedziałaś mamie
Czy jest to normalne zachowanie jeżeli jakiś 60 latek dotyka Cię po cyckach i się pyta czy masz tam 'włoski' jesli wedlug Ciebie tak no to sory.
Widocznie sama tego chcesz
BlackSheep187 - zgadzam się z tobą.
dzieki ze ktos sie ze mna porazkolejny zgadza, ale jednoczesnie to nie bylo zbyt mile i pomocne z twojej strony...
 

Edyta094

Nowicjusz
Dołączył
21 Październik 2007
Posty
159
Punkty reakcji
0
A może najpierw bym z nim porozmawiała?
BlackSheep187 nie wiem czy bedzie się do mnie dobierał,ale wiem ,że z dnia na dzien jest coraz wiecej i wiecej..
Przepraszam,że pytam ,ale czy miałęs coś podobnego jak ja, bo mowisz ,że wiesz coś o tym?
Bo masz racje zyc sie odechciewa...
Czuje wstyd,wine...
 

Przemus

Nowicjusz
Dołączył
12 Luty 2008
Posty
462
Punkty reakcji
1
Wiek
31
Miasto
Sam Nie Wiem...
A może najpierw bym z nim porozmawiała?
BlackSheep187 nie wiem czy bedzie się do mnie dobierał,ale wiem ,że z dnia na dzien jest coraz wiecej i wiecej..
Przepraszam,że pytam ,ale czy miałęs coś podobnego jak ja, bo mowisz ,że wiesz coś o tym?
Bo masz racje zyc sie odechciewa...
Czuje wstyd,wine...
tak, mialem... mimo iz jestem chlopakiem to mialem...


jesli piszesz ze jest tego coraz wiecej i wiecej to jest to prawie pewne ze zacznie sie dobierac...


a jesli chodzi o rozmowie z NIM to ci odradzam... penwie bedzie sie wykrecal ze to nic zle, ze on tylko probuje ci pomoc, chce sie dowiedziec czy masz jakies problemy, moze nawet ze chce cie w czyms uswiadomic... wiele tego jest...
 

Edyta094

Nowicjusz
Dołączył
21 Październik 2007
Posty
159
Punkty reakcji
0
FusSion=* myślisz ,że ja tego chce?
Żart?
Może Wy tez tak sądzicie?
To Wam mowie, nie chce tego.
To jest obrzydliwe i straszne
Boje się zareagować,ale czy to znaczy,że sprawia mi to przyjemność?
Dla mnie jego zachowanie jest nie na miejscu,
Bo to jest moje ciało, i on nie powinien go dotykać,ale ja jestem wrażliwa i nie chce sprawić mu przykrości
Wiem głupie,ale ja sie o wszytskich martwie i nie chce go zranić
Wiem głupia jestem:(
Ale ,zal mi go,strasznie zaaaal
Bo jak tak można?
Ale wiem powinnam jakoś zareagować,bo moze nie jestem jedyna,kto wie moze robi tak innym,moze kogos zgwałcił i teraz chodzi wolny?
Nie wiem kim był,ale wiem kim jest teraz...
Pogadam z nim a jeżeli to nie pomoże, powiem komuś
A i chce coś powiedzieć.
Ja nie ufam swojej rodzinie,rodzicą tez nie...
 

Edyta094

Nowicjusz
Dołączył
21 Październik 2007
Posty
159
Punkty reakcji
0
Skoro nie rozmowa,to co moge zrobić skoro nie ufam rodzinie.?
Obawiam sie ze jak powiem komus np; Cioci to ona mi nie uwierzy i on jakoś ją wkreci i wyjde na kłamczuche...
wydaje mi sie ,że włąsnie by tak było....
 

Przemus

Nowicjusz
Dołączył
12 Luty 2008
Posty
462
Punkty reakcji
1
Wiek
31
Miasto
Sam Nie Wiem...
Skoro nie rozmowa,to co moge zrobić skoro nie ufam rodzinie.?
Obawiam sie ze jak powiem komus np; Cioci to ona mi nie uwierzy i on jakoś ją wkreci i wyjde na kłamczuche...
wydaje mi sie ,że włąsnie by tak było....
to jest pytanie, na ktore nie znam odpowiedzi, bo jesli nie ufasz rodzinie to nikt nie bedzie mogl ci w pore pomoc...

a tak w ogole to skad jestes???
 

kifer4

Nowicjusz
Dołączył
9 Luty 2008
Posty
798
Punkty reakcji
1
Miasto
sie znamy?
Kurde... daleko ode mnie.... jak chcesz moge pogadac z dobrym kumpel z Wawy, on by Ci mogl pomoc jak chcesz. Ale i tak musisz o tym powiedziec rodzicom! Zaden Cw^^ nie moze Ci krzywdy robic!! Spr zrobic moze mala prowokacje, zeby ktos zobaczyl co robi. Wtedy Ci na 100% uwierza... A jesli by trafil za kratki, za to co Tobie robi bedzie mial tam "super" zycie.
 

Przemus

Nowicjusz
Dołączył
12 Luty 2008
Posty
462
Punkty reakcji
1
Wiek
31
Miasto
Sam Nie Wiem...
sprawa pre:cenzura:ana a jednoczesnie tak trudno pomoc...

my tylko probujemy ci nadac jakis kierunek, dodac otuchy i odwagi... ale tak na prawde w szystko w twoich rekach.. czy cos z tym zrobisz czy nie... na bok musisz odlozyc wszystkie zmartwienia i to jest sytuacja w ktorej powinnas myslec tylko o sobie, bo tu chodzi o twoje dobro i bezpieczenstwo
 

oizo

Nowicjusz
Dołączył
14 Luty 2008
Posty
37
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Kolezanko... proponuje pojsc z tym do ojca... w 4 oczy powiedziec co i jak... identycznie jak opisalas to tutaj (napisałem ze do ojca ponieważ on powinien to załatwic tak jak powinno się załatwiać takie sprawy, matki zawsze inaczej podchodzą do takich czy innych spraw). Niewierze że ojciec Ci nie uwierzy, a gdyby nawet to bedzie na to zwracał uwagę a nawet bedzie Cie chronił przed spotkaniem albo pilnował. Zapewne masz tez kolegów.. zadaj im pytanie czy jezeli byłabys w niebezpieczenstwie(nei musisz mowic o co chodzi) to by pomogli.. jezeli odpowiedzili by ze tak to juz wiesz ze w razie jakiegos niebezpieczenstwa mozesz im dac znac i masz na kogo liczyc. Osobiscie gdyby do mnie zadzwoniła kolezanka i poprosiła o pomoc nie zastanawiałbym sie - stad myśle ze twoi koledzy tez pomogą. Tyle...i napewno masz sie nie poddawac
 

Edyta094

Nowicjusz
Dołączył
21 Październik 2007
Posty
159
Punkty reakcji
0
Dzieki za rady.
Jesteście super, ciesze się ,że jesteście ze mną i mnie wspieracie
Obiecuje,że coś z tym zrobie, juz nie pozwole na taka krzywde.
Nakierowaliście mnie na dobra droge i wiem co mam robić...
MAcie racje,że tu chodzi o moje dobro i bezpieczeństwo.
Strasznie dziękuje...
Uważam,że Rodzice na 100% mi uwierzą...
Ale wiecie własnie jest u mnie Ciocia(jego "kobieta")
i O nim gadała,jest taka szczesliwa...
A ja jej to zburze
Nie bede umiała patrzec jej w oczy
Wiec postanowiłam ,że załatwie to na własną ręke
Wiem ,że mi odradzaliście,ale pogadam z nim jak przyjedzie,jak nieposkutkuje to pogadam z Mamą i ona to załatwi.
Ale najpierw chce zrobić to sama.
Napisze ,że jakiś jak wygląda ta sprawa
A tymczasem bardzo,ale bardzo Wam dziękuje
:*
 
Do góry