mirekb
Nowicjusz
Według mnie, gdyby na ziemi miał panować wielki porządek, nie powinno być granic, świat byłby jednym wielkim państwem. Ludzie osiedliliby się na innych palanetach, na których nie brakowałoby życia innych istot, które nie zawsze, ale ogólnie zachowywałby pokojowe warunki. Zwierzęta byłby oswojone, człowiek potrafiłby porozumieć się z każdym zwierzęciem. Każdy miałby prawo tylko do jednego partnera, co przyczyniłoby się do czystych związków takich w których zdrada nie istnieje. Co najważniejsze istaniłyby lekarstwa na każde schorzenie, człowiek stałby się nietykalny, chyba ginąłby tylko śmiercią tragiczną, ponieważ zatrzmanoby reakcje starzenia się. Poza tym wszystkim istniałaby nowa technologia wszystkie pojazdy lewitowałby nad ziemią, miasta byłby metropoliami zadbanymi i uporzadkowanymi. Hierarchia społeczna byłaby dopracowana do doskonałości, nie brakowałoby miejsc pracy, bezrobocie zniwelowane byłoby do poziomu zera. Wszystkie napędy, ogrzewania oraz dostarczana energia byłaby energooszczędna. Nie zapominianoby o naturze, tworzonoby schroniska rozległe na całe kontynenty, zwierzęta zostałby szanowane i nie zabijane bezcelowo, żadnemu z gatunków nie groziłoby wyginięcie....
Mniej więcej tak wyobrażam sobie naszą idealną planetę.... Kto wie może w dalekie przyszłości na ziemi zapanuje idealna harmonia... sam w to nie wierze, ale cóż pofantazjowaćzawsze można...
No nie :/ Za taki swiat to ja dziekuje. Jedno wielkie panstwo? tfuuu
Brak chorob? Bez starzenia sie? Wieczne zycie? :/ To koszmar jakis.
Kto cenił by mlodosc gdyby starosci nie bylo? Kto cenil by zycie gdyby smierc nie istniala. Nie doceni sie zdrowia nigdy dopuki choroba nas nie dopadnie itd. 2 lata i w swiecie takim ludzie sie by pozabijali wszyscy z nudow.