Ja nie kupię przez neta,gdyż już kilka razy nacięłam się, że niby mój rozmiar a jednak coś było nie tak. Wolę kupować w sklepach stacjonarnych aczkolwiek wolę kupić małym sklepiku niż galerii handlowej, gdyż zauważyłam,że ceny w tym sezonie są nie adekwatne do wykonania i materiału. Od czasu do czasu chodzę również do second-handów, i tak np. udało mi się zakupić szarawary w kwiaty za jakieś 5 zł a koleżanka z pracy miała podobne z Zary za prawie 300zł, więc po pierwsze mniej wydałam a po drugie podejrzewam, że takich spodni jak ja raczej nikt nie będzie miał a oto właśnie chodzi.