Expose premier Beaty Szydło.

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
Państwo nie jest od tego żeby coś "robić z ludzmi" bo człowiek to nie przedmiot. Państwo jest od tego żeby stać na porządku prawa i tworzyć silna gospodarkę po to by ludzie z podatków mogli tworzyć dobra armię i zapewniać bezpieczeństwo. Państwo nie jest od robienia czegoś z obywatelami. Zarówno bogatymi jak biednymi.
 
K

kate2

Guest
danielr9 napisał:
Zarabiają ponad 15 000 miesięcznie razem na czysto i maja 4 dzieci.
Taka pensja na sześcioosobową rodzinę daje godziwe warunki życia. Kto ma więcej dzieci ten wie, jak pieniadze szybko znikają na bieżąco. Mamy w Polsce takie ceny i takie wydatki , że wynagrodzenie z taką kwotą powinno być sparwą oczywistą, szczególnie dla ludzi wykształconych i ambitnych a to niestety nie zawsze pokrywa się z realizmem. Nie powinno się żebrać ale za lata nauki, pracy i wysiłku należy się sowite wynagrodzenie.



danielr9 napisał:
Ja rozumiem ze jest wiele rodzin potrzebujących ale w ten sposób czyli rozdawanie kasy nie polepszyć im bytu.
Owszem, polepszy. Nie wypowiadaj się za tych ludzi. Te pieniadze i tak ,,zje'' szkoła czyli sparwy związane z edukacją : wyposażenie szkolne, opłaty, wycieczki, przybory i prace potrzebne na lekcje . Prócz tego leki. Ktoś sobie zdaje sprawę jak finansowo wygląda leczenie sześcioosobowej rodziny? Bo nie ma tak, że jeden choruje a reszta zdrowa....



danielr9 napisał:
Państwo nie jest od tego żeby coś "robić z ludzmi" bo człowiek to nie przedmiot. Państwo jest od tego żeby stać na porządku prawa i tworzyć silna gospodarkę po to by ludzie z podatków mogli tworzyć dobra armię i zapewniać bezpieczeństwo. Państwo nie jest od robienia czegoś z obywatelami. Zarówno bogatymi jak biednymi.
Zgadzam się i też chciałabym by tak było. Jednak jest inaczej i w realu to wyglada tak, że rodziny z dziećmi współfinansują obcych ludzi, stadiony, drogi, autostrady , służbę zdrowia sami z tego nie korzystając. Chciałabym by nasze pieniadze wróciły do naszek kieszeni i bysmy mogli sami nimi dysponować wedle włąsnego uznania i potrzeb.
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
Dlatego państwo nie jest od tego, żeby rozdawać pieniądze podatników i jednym dawać benefity (500zł na dziecko) a innym odbierać zdrowie i życie bo muszą na te benefity pracować.
Dlaczego 500zł ma dostać ta 6 osobowa rodzina z dochodem 15 000zł netto zamiast matki z jednym, niepełnosprawnym dzieckiem wymagającym rehabilitacji?
A może powinien te 500zł dostać stypendium jakiś mega zdolny student?
Zawsze jest tak, że jak jednym się rozdaje to drugim trzeba zabrać bo gospodarka to nie jest balon, który się rozciąga.
Z jednej strony zyskają rodzice dzieci (bogatych i biednych) a z drugiej komuś trzeba będzie zabrać prawda? Z drugiej strony czeka sobie ktoś na operacje która nie jest finansowana z NFZ, lub ludzie czekają po kilka miesięcy na specjalistyczne badania bo NFZ ma limity środków.

To nie jest rola Państwa, żeby wcielać się w rolę Robin Hooda i robić budżetowe "czary mary" żeby jedną grupę zadowalać a drugą traktować jak dojną krowę (niekoniecznie tą bogatszą).
Zwykle zadawalana jest ta grupa, która ma duży kapitał wyborczy (górnicy, związkowcy, mundurowi etc). A kto się przejmuje takim murarzem, który pracuje na czarno po 10h na budowach?
A niech zapierdziela "ku chwale ojczyzny".
To jest takie wybiórcze traktowanie....myśląc, że tym sposobem się zlikwiduje jakąś biedę a gówno prawda. Bo tylko się ją pogłębi tylko komuś po drugiej stronie barykady. Tylko głosu tej osoby nie słuchać, płaczu zza ściany też nie bo nikt za tym człowiekiem nie stanie, żaden polityk i żaden urzędnik.
Trzeba szukać rozwiązań długoterminowych i systemowych a rozdawnictwo pieniędzy na wybrane cele, które komuś się wydają słuszniejsze niż pozostałe nie jest takim rodzajem rozwiązań.
To jest zwykła manipulacja, populizm i ściema.
Tak się nie tworzy majętności obywateli.
To, że jedną szklankę rozlejesz na 4 części to nie znaczy, że łącznie będą dwie szklanki soku.
Wciąż zostanie jedna. Jeśli więc jednym dasz 500zł to innym trzeba zabrać. To jest oczywiste i proste do zrozumienia.
Dużo bardziej niepopularne politycznie jest mówienie, że trzeba np. obniżać podatki, żeby tworzyć w Polsce przychód do gospodarki.
Ten przychód właśnie powoduje, że mamy nagle 2,3 lub 4 szklanki soku...a nie jedną z której dzieli się 4 części według czyjegoś uznania.
Chiny w 1970 roku były 20-krotnie biedniejsze niż ówczesna Polska (Czasy PRL). Dziś Chiny są imperium gospodarczym świata. Dzięki pracowitości i dyscyplinie.
Ta pracowitość spowodowała, że dziś w Chinach 300 milionów ludzi należy do tzw., klasy średniej (dochód powyżej 10 000 USD). 300 milionów ludzi to jest więcej niż cała ludność USA.
To pokazuje jaki kierunek gospodarczy powinna obrać Polska - mogliśmy być takimi Chinami w Europie i wyprzedzilibyśmy te wszystkie kraje jak Niemcy czy Anglia o głowę.
Tylko one po to kupują naszych polityków (najpierw Buzek, potem D. Huebner a teraz Tusk), żebyśmy nie robili im tego...nie robili im konkurencji.
Dlatego spowalnia się naszą gospodarkę - celowo, żeby stara Europa mogła jeszcze dychać....
 

kafe466

Nowicjusz
Dołączył
11 Kwiecień 2010
Posty
34
Punkty reakcji
3
danielr9 napisał:
Dużo bardziej niepopularne politycznie jest mówienie, że trzeba np. obniżać podatki, żeby tworzyć w Polsce przychód do gospodarki.
No dobra, czy w takim razie nie uważasz że danie rodzinie 500zł nie jest niczym innym jak obniżenie jej podatku? i druga sprawa czy zdajesz sobie sprawę ze 60% tej kwoty wróci z powrotem do Państwa w formie własnie podatku i jakaś część tego także wróci dzięki wzrostowi pkb, bo chyba nie myślisz że taka rodzina schowa te pieniądze do skarpetki czy na kącie w Szwajcarii? Poleci własnie do tego biednego marketu żeby mu nabić obroty. Co do Chin to może powiesz nam do jakiej klasy należy pozostałe miliard sto milinów ludzi? No nawet jeżeli Chiny odniosły jakiś sukces to nie dzięki pracowitości i dyscyplinie ale sprytowi. Bo prawda jest taka że w fabrykach np. samsunga tłucze się po nocach podróbkę tego telefonu, a po kilku latach już huaweia który nagle staję się rozpoznawalną marką na świecie. i tak jest z wszystkim chyba nikt nie myśli że ktoś po nocy mógł by w fabryce VW składać polskie polonezy. Po resztą o czym my tu mówimy w Polsce się nic nie produkuje co najwyżej skręca, trudno poznać technologie skręcając jedynie części do kupy, chyba co najwyżej technologie budowy śrubokrętu.
 
K

kate2

Guest
danielr9 napisał:
Ta pracowitość spowodowała, że dziś w Chinach 300 milionów ludzi należy do tzw., klasy średniej (dochód powyżej 10 000 USD). 300 milionów ludzi to jest więcej niż cała ludność USA.
Chyba zamordyzm i pracoholizm. Wybacz ale polityka Chin nie jest dla mnie żadnym wzorcem do nasladowania.



danielr9 napisał:
A kto się przejmuje takim murarzem, który pracuje na czarno po 10h na budowach?
A czy ktoś się przejmuje tymi kobietami, które zostały w domu z dziećmi , wychowują je, i nie otrzymają emerytury? Matka kilkorga dzieci najczęsciej nie ma mozliwości pracy, bo żadna opiekunka nie zajmie się taką ilością a jesli już to opieka ta zajmie jedną pensję? Tylko dlatego, że na kobiety zostające w domu i pracujące na duzych obrotach patrzy się jak na pasożytów i nierobów wspomaganie rodzin wydaje się innym czymś nieprzyzoitym. Taka jest przynajmniej Polska mentalność. W naszym kraju nie ma żadnej polityki prorodzinnej. Żadnej. Gdybym wyjechała do Niemiec moja inwestycja w ludzi byłaby zauważona i doceniona.

Pensja singla i ojca z czwórką dzieci na tym smaym stanowisku jest jedna. No bo przecież posiadanie dzieci to kwestia prywatna: chciałeś, to teraz zamknij gębę i nie narzekaj. Ok. Skoro prywatna, to tak jak napisałam i znów muszę się powtórzyć: niech opiekę nad starcami, rencistami, emerytami, służbą zdrowia , itp przejmie każdy indywidualnie w zalezności od danej odpowiedzialności. Singiel ma swoją pensję tylko dla siebie, ojcie musi ją podzielić przez sześć osób. Posiadanie dzieci to prywatna sprawa a jednak wyciaga się ręce do utrzymujących rodziny i zabiera się im pieniadze. I wiesz.....głosu i płaczu tych dzieci też nie słychać, i rodziców gdy się z powodu biedy rozbija rodziny, i żaden polityk też nie pomoże.

Ja nie głosowałam na PiS ale na człowieka , który programem wyborczym przedstawiał te same poglady co TY i co ja , skoro zdecydowałam się na Niego oddać głos. Ludzie wybrali inaczej. Uważam, że zwrócenie w końcu uwagi na potzreby rodzin jest czymś pozytywnym . One były na szarym końcu, i nikt nie słyszał ich głosu. Jesli ustawa z pomocą finasową wejdzie w życie to ja te 500 zł na dziecko wezmę bez skrupułów i wyrzutów. Te pieniadze się dzieciom należą. Tym bardziej, że jest to inwestycja w kraj. I tym bardziej, że Polska jest w agonii demograficznej. Szkoda tylko, że niektórzy patrzą ,,tu i teraz'' i oceniają rzeczywistość pod kątem własnych korzyści i realizowania włąsnych celów. A wypadałoby popatrzeć perspektywicznie i rozowjowo w kontekscie dobra wspólnego dla kraju.

Europa daje socjały obcokrajowcom i się przy tym nie zwija w bólach. Polacy ,,żydzą'' na swoich ziomków. Rodziny płaca konkretne podatki , te pieniadze , które otrzymają i tak będą w obiegu. Gdy idziemy z dziecmi na lody to kupujemy pięć po 5 gałek i jeden po dwie. Spora sumka wpada do kasy lodziarza, prawda? Za nami powiedzmy : jednen pan, albo pan z panią, albo małżeństwo z jednym dzieckiem, czy dwoma. W sklepie obuwniczym zostawiamy też niezłą sumkę za kilka lub kilkanaście par butów( dzieci muszą mieć do szkoły, na dwór, i na w-f). Można sobie chyba wyobrazić jaką kwotę zostawiamy w kasie.

Na wakacje już nie starcza. Przecież młodym ludziom się nie nalezy, co? Niech kują od najmłodszych lat, niech dźwigają cieżkie plecaki, potem niech zapindalają do pracy.....A rozrywka i jakaś gratyfikacja wysiłków? To chyba w Niebie.....jak się zasłuży.
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
kafe napisał:
No dobra, czy w takim razie nie uważasz że danie rodzinie 500zł nie jest niczym innym jak obniżenie jej podatku? i druga sprawa czy zdajesz sobie sprawę ze 60% tej kwoty wróci z powrotem do Państwa w formie własnie podatku i jakaś część tego także wróci dzięki wzrostowi pkb, bo chyba nie myślisz że taka rodzina schowa te pieniądze do skarpetki czy na kącie w Szwajcarii?
Przepraszam ale na jakiej zasadzie dzięki dodatkom po 500zł na dziecko ma wzrosnać PKB? Bo to jakaś kompletna bzdura.
Jeśli dasz komuś 500zł i nawet jeśli ta osoba te pieniądze wyda w sklepach to żadne PKB nie wzrośnie ani podatki do budżetu się nie zwiększą?
Czy ty miałeś/miałaś w szkole ekonomię?
Te 500zł po prostu zostanie przesunięte (dystrybucja pieniądza) z jednej lokacji do drugiej. Jeśli Państwo mnie da 500zł to gdzieś musi te pieniądze zabrać z gospodarki.
Gdzieś w innej lokacji te pieniądze moga wręcz na siebie zarobić bo np. mądrze zainwestowane przez Państwo moga się podwoić.
Masz bardzo dziwny i niezwykle błędny sposób patrzenia na sprawy ekonomiczne państwa. Wnioskuję, że po prostu nie masz wiedzy.



kate2 napisał:
A czy ktoś się przejmuje tymi kobietami, które zostały w domu z dziećmi , wychowują je, i nie otrzymają emerytury? Matka kilkorga dzieci najczęsciej nie ma mozliwości pracy, bo żadna opiekunka nie zajmie się taką ilością a jesli już to opieka ta zajmie jedną pensję? Tylko dlatego, że na kobiety zostające w domu i pracujące na duzych obrotach patrzy się jak na pasożytów i nierobów wspomaganie rodzin wydaje się innym czymś nieprzyzoitym. Taka jest przynajmniej Polska mentalność. W naszym kraju nie ma żadnej polityki prorodzinnej. Żadnej. Gdybym wyjechała do Niemiec moja inwestycja w ludzi byłaby zauważona i doceniona.
Dzieci nie posiada się dla korzyści majątkowych. Dziecko jest brzydko mówiąc wydatkiem i każda istota żywa na Ziemi jest po części obciażona tym, że potomstwo wymaga poświęcenia (nie rzadko życia jak w przyrodzie) i pieniędzy. Każdy człowiek ma prawo do decydowania jaką drogą chce podążać - czy chce mieć dzieci i wiele plusów życia z tym związanych czy też nie. Ja uważam, że posiadanie dzieci to wielkie szczeście i radość, która nie warta jest żadnego majątku. Jeśli singiel na starość chce być sam - jego wybór, jego życie. Kazdy jest kowalem własnego losu, ale nie Państwu o tym decydować ani te sprawy sztucznie regulować.



kate2 napisał:
Jesli ustawa z pomocą finasową wejdzie w życie to ja te 500 zł na dziecko wezmę bez skrupułów i wyrzutów. Te pieniadze się dzieciom należą. Tym bardziej, że jest to inwestycja w kraj. I tym bardziej, że Polska jest w agonii demograficznej. Szkoda tylko, że niektórzy patrzą ,,tu i teraz'' i oceniają rzeczywistość pod kątem własnych korzyści i realizowania włąsnych celów. A wypadałoby popatrzeć perspektywicznie i rozowjowo w kontekscie dobra wspólnego dla kraju.
Każdy weźmie pieniądze to jest pewne. Ja jednak w dalszym ciągu uważam, że Polska powinna przeznaczać środki z budżetu na inwestowanie w gospodarkę kraju.
Trzeba wykształcić u ludzi poczucie tego, że na pieniądze trzeba zapracować. Bez tego - będziemy w biedzie bo mądrzejsi z tego kraju uciekną....i zostaną sami starcy na których emerytury pieniędzy po prostu nie będzie. Nie wspominając o ich leczeniu i opiece. Tak właśnie stało się z miastem Detroit - socjal dla czarnych skończył się tym, że mądrzy biali uciekli z miasta a w USA każdy stan ma swój budżet, który wywietrzał momentalnie. Co w tej sytuacji? Wojna albo śmierć z głodu tak?
Bo niestety Marsjanie pieniędzy nie przywiozą - trzeba na nie zapracować.



kate2 napisał:
Europa daje socjały obcokrajowcom i się przy tym nie zwija w bólach. Polacy ,,żydzą'' na swoich ziomków. Rodziny płaca konkretne podatki , te pieniadze , które otrzymają i tak będą w obiegu.
To nie jest zaden obieg. To że Ty będziesz robiła obieg pieniędzy zabranymi komuś innemu to jaki to plus dla gospodarki? Ty kupisz gałki lodów dla dzieci i lodziarz zarobi...ale na drugim końcu Polski emerytka dostanie mniejszą emeryturę i nie kupi swoich leków - apteka straci kasę a ta kobieta zdrowie lub życie.
Obieg się robi tylko wtedy kiedy obraca się pieniędzmi wypracowanymi. Zapamiętaj to sobie bo widzę, że 90% ludzi na tym forum totalnie tego nie ogarnia.

To jest tak jakbyś powiedziała, że drukowanie kasy zwiększa PKB. No wydrukujmy każdemu Polakowi po 1mln złotych - wszyscy bedą bogaci!!!
Pójdą do sklepów...kupią sobie nowe Audi, BMW...zaczną budować domy, kupować mieszkania! No w teorii rysuje się nam super wizja na rozwój gospodarczy.
Tylko w praktyce gdybyś to zrobiła to za 1 rok Polska stałaby się Koreą Północną II. Trawa z łupinami od ziemniaków na obiad byłaby rarytasem.

Kreowanie pieniądza to jest wzrost PKB.
Transferowanie pieniądza to jest stagnacja.

Kreujesz pieniądz wtedy kiedy go inwestujesz. Kiedy na przykład zainwestujesz w nieużytki rolne i zasiejesz kapustę, którą potem sprzedasz do Niemiec.
Niemcy zapłacą w Euro za Twoją pracę i dzięki tej pracy do Polski przypływa kapitał. Ten kapitał znów jest pomnażany...tworzą się miejsca pracy i rosną wpływy do budżetu państwa z tytułu podatków. Za 5 lat masz ogromne gospodarstwo, sprzęt, ludzi, inwestycje. To jest kreowanie pieniądza.

Transferowanie pieniądza to jest przesuwanie go z jednej lokacji na drugą.
Zabierzesz np. przedsięborcy (wzrost podatków) a oddasz biednym dzieciom. Ten przedsiębiorca straci, więc wyda mniej na inwestycje, sprzet, ludzi...ale za to Twoje dziecko dostanie 500zł na zeszyty, ksiażki i leki. PKB pozostaje takie samo....tworzy się stagnacja gospodarcza. Po 10 latach Twoje dziecko skończy szkołę i pojedzie do Anglii do pracy. Ta inwestycja w to dziecko stanie się bezużyteczna. Pieniądz po prostu został przetransferowany i nie zainwestowany a inwestycja nie wróciła do gospodarki.
 
K

kate2

Guest
Nie wiem czy zauwazyłeś ale kręcimy się w kółko. Ja sprawę postawiłam tak, że skoro (jak sam twierdzisz) posiadanie dzieci powinno być indywiualnym wyborem oraz odpowiedzialnością człowieka to niech to działa we wszystkie strony. Nie może być tak, że decyzja o zalożeniu rodziny i o posiadaniu dzieci jest indywidualną kwestią ale utrzymanie biurokracji, starców, emerytów, rencistów i chorych jest już kwestią globalną. Skoro ktoś zadecydował , że żjye samotnie i ma z tego tytułu też pewne profity (żyje sam dla siebie i pod siebie) to na starość niech konsekwentnie sam zabezpieczy swój los i nie sięga po raz kolejny po pieniądze młodych ludzi. Taka konsekwencja mi jak najbardziej odpowiada.
Dlazcego ja miałabym (myśląc po świecku) wyniszcać swoje ciało porodami i dawać państwu obywateli, których ma się w wieku szkolnym głeboko w d###ie i potem zabiera im się zapracowane pieniadze? Przy okazji mój udział i wysiłek dla państwa nic nie znaczy: nie otrzymam emerytury i potrzeby dzieci górują nad moimi potrzebami a pieniadze które mogłabym pzreznaczyć na ewntualne braki muszę oddawać na utrzymanie przy zdrowiu i życiu innych obcych mi ludzi.

Ten ogromny postęp oraz wizja prężnej gospodarki utworzyła przy okazji system niewolniczy. Cały świat z jego dobrami i potencjałem miał służyć człowiekowi, nie odwrotnie. Stalismy się trybikami i odchodzimy daleko od najważniejszych wartości, jak : rodzina, pielegnowanie żywych relacji, czas , itp. Życie ludzkie to coś więcej niż wzrost PKB i wyścig szczurów .



danielr9 napisał:
Ty kupisz gałki lodów dla dzieci i lodziarz zarobi...ale na drugim końcu Polski emerytka dostanie mniejszą emeryturę i nie kupi swoich leków - apteka straci kasę a ta kobieta zdrowie lub życie.
Idąc tym tokiem myślenia: emerytka zabiera nam pieniadze i w konsekwencji ja nie mogę kupić dzieciom lodów a lodziarz nie zarabia.

Nie możesz krytykować danego systemu podpierajac się zasadami tego systemu. Jest to wewnętrznie sprzeczne.



danielr9 napisał:
Trzeba wykształcić u ludzi poczucie tego, że na pieniądze trzeba zapracować. Bez tego - będziemy w biedzie bo mądrzejsi z tego kraju uciekną....i zostaną sami starcy na których emerytury pieniędzy po prostu nie będzie.
No to wykształćmy. Niech ludzie sami zapracowują na swoje emerytury odkładając pieniadze a nie zabierając innym. Po drugie : spadająca na łeb i szyję demografia i tak zostawi starców bez pomocy : zarówno finansowej jak i ludzkiej .

Tak na marginesie: dokąd tak ludzie będą uciekać? Do Eurabii? :D Jak tak dalej pójdzie to w progach naszego kraju powitamy Niemców, Francuzów, Szwedów....
Myślę, że omawianym temacie wszystko jest jasne. Zgadzam się na Twoją wizję (choć cała Europa nie ma z nią nic wspólnego) z wszystkimi jej logicznymi i obszernymi konsekwencjami.
 
M

MacaN

Guest
kafe napisał:
No dobra, czy w takim razie nie uważasz że danie rodzinie 500zł nie jest niczym innym jak obniżenie jej podatku?
yyy, ale że jak?



kafe napisał:
druga sprawa czy zdajesz sobie sprawę ze 60% tej kwoty wróci z powrotem do Państwa w formie własnie podatku i jakaś część tego także wróci dzięki wzrostowi pkb, bo chyba nie myślisz że taka rodzina schowa te pieniądze do skarpetki czy na kącie w Szwajcarii?
Gdybyśmy mieli tak myśleć, to proponuje rozdać każdemu Polakowi po 10 000 zł, dopiero PKB urośnie hehe :D



kafe napisał:
Bo prawda jest taka że w fabrykach np. samsunga tłucze się po nocach podróbkę tego telefonu, a po kilku latach już huaweia który nagle staję się rozpoznawalną marką na świecie
No i fajnie, a czy ktoś broni tego samego robić Polsce? Chiny dzięki temu mają taką samą technologię ( a nawet lepszą, bo smasungi też składają w chinach, ale do swoich bardziej sie przykładają ). Ba, dzięki temu mają nawet samoloty V generacji, nie rozumiem dlaczego my nie możemy tak zrobić ( mamy terytorium zbliżone do UK, w której powstaja samoloty, do Niemiec, w których powstają czołgi, a u nas powstają drony-zabawki, które uciekają wojskowym), ale to inny temat.
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
kate2 napisał:
Nie może być tak, że decyzja o zalożeniu rodziny i o posiadaniu dzieci jest indywidualną kwestią ale utrzymanie biurokracji, starców, emerytów, rencistów i chorych jest już kwestią globalną. Skoro ktoś zadecydował , że żjye samotnie i ma z tego tytułu też pewne profity (żyje sam dla siebie i pod siebie) to na starość niech konsekwentnie sam zabezpieczy swój los i nie sięga po raz kolejny po pieniądze młodych ludzi. Taka konsekwencja mi jak najbardziej odpowiada.
Każdy człowiek pracujący ma prawo do emerytury, po to pracuje na nią przez 40 lat i ZUS pobiera z jego pensji odpowiednią sumę.
Posiadanie dzieci nie ma tu żadnego znaczenia. Nie ma czegoś takiego jak utrzymanie rencistów - po to jest ubezpieczenie, żeby komuś wypłacac świadczenie.
Tak samo starcy, emeryci - to są ludzie, którzy pracowali przez całe życie na to i mają do tego prawo, żeby dziś otrzymywać emeryturę.
Chorzy też sa ubezpieczeni - płacą składki na NFZ i to już wewnętrzna sprawa państwa jakie te składki powinny być i jak powinna opieka zdrowotna wyglądać.



kate2 napisał:
Dlazcego ja miałabym (myśląc po świecku) wyniszcać swoje ciało porodami i dawać państwu obywateli, których ma się w wieku szkolnym głeboko w d###ie i potem zabiera im się zapracowane pieniadze? Przy okazji mój udział i wysiłek dla państwa nic nie znaczy: nie otrzymam emerytury i potrzeby dzieci górują nad moimi potrzebami a pieniadze które mogłabym pzreznaczyć na ewntualne braki muszę oddawać na utrzymanie przy zdrowiu i życiu innych obcych mi ludzi.
Nie rozumiem dlaczego traktujesz rodzicielstwo jako "dawanie obywateli państwu".
Państwo przecież Cię do tego nie zmusza. Rodzicielstwo jest wyższym celem, który nie można przekładać na sferę pokrzywdzeń materialnych.
Chcesz być matką? Ok - masz dziecko,ale też masz przez to obowiązki i wydatki.
Inni zamiast dziecka mają drogi samochód - też ich to kosztuje. to jest tylko kwestia wyboru co komu daje szczeście w życiu: Jednemu człowiekowi szczęście da luksusowe Ferrari a drugiemu dziecko. Ja kupując Ferrari też daje ogromny podatek dla państwa i tez mnie to sporo kosztuje a jadąc 300km/h tez ryzykuje.
Właściciel Ferrari też mógłby pójść do Urzdu Miasta i powidzieć, że w imię czego on ma się tam męczyć i całe życie na Ferrari pracować z którego Państwo ma mieć dochód i to nie mały.... To byłby jakiś absurd.



kate2 napisał:
Życie ludzkie to coś więcej niż wzrost PKB i wyścig szczurów .
No ale cała filozofia w tym, że to życie nie może być na czyjś koszt.
Ty patrzysz ze swojego punktu widzenia jako matka - dajcie 500zł. Wporzadku, rozumiem.
A to ma powiedzieć ktoś komu się to 500zł odbiera i nie przeznacza na jego potrzeby, które w jego przekonaniu są dla niego równie ważne?
Nie można uprawiać polityki rabunkowej. Bieda nie może tłumaczyć złodziejstwa a niesprawiedlowości nie mozna tłumaczyć życiem rodzinnym.



kate2 napisał:
Idąc tym tokiem myślenia: emerytka zabiera nam pieniadze i w konsekwencji ja nie mogę kupić dzieciom lodów a lodziarz nie zarabia.
nie prawda - emerytka sama zapracowała na emeryturę. Ona Tobie pieniędzy nie zabiera.
Ona żyje za swoje pieniądze i tak to powinno wyglądać. To, że system emerytalny jest złodziejski to już inna sprawa.
Winić trzeba tych właśnie, którzy niegdyś pieniądze z emerytur (a całkiem niedawno z OFE) przeznaczają na coś innego - np. budowanie autostrad.
Później bedziesz miała 75 lat...dalej Ci każą pracować, będziesz miała 800zł emerytury..ale bedziesz zadowolona, że młodzież buja się super autostradami.
To jest właśnie efekt takiej polityki - polityki transferowania pieniedzy.


MacaN napisał:
No i fajnie, a czy ktoś broni tego samego robić Polsce? Chiny dzięki temu mają taką samą technologię ( a nawet lepszą, bo smasungi też składają w chinach, ale do swoich bardziej sie przykładają ). Ba, dzięki temu mają nawet samoloty V generacji, nie rozumiem dlaczego my nie możemy tak zrobić ( mamy terytorium zbliżone do UK, w której powstaja samoloty, do Niemiec, w których powstają czołgi, a u nas powstają drony-zabawki, które uciekają wojskowym), ale to inny temat.
To jest spryt i inteligencja Chin. Zresztą cały świat tak robi...Mercedes podgląda BMW a BMW Mercedesa... cały świat tak działa, że jedni patrzą na drugich i próbują zrobić coś nieco innego, podobnego lub nawet lepszego.
A cięzka praca w Chinach?
Ok mając miliard głodujacych ludzi w 1970 roku i pusty budżet państwa....raczej innego wyjścia nie było niż ciezka praca.
No chyba, że zjawiłby się czarodziej, który rozdawałby zasiłki :)
 
K

kate2

Guest
Emerytka nie żyje za swoje pieniądze. Nasze pokolenie płaci składki i emerytury znaczna część nie ujrzy. Proszę zakończyć politykę rabunkową i nie zabierać napracowanych pieniędzy bym i ja mogła sobie odkładać na emeryturę .Masz bardzo niekonsekwentne spojrzenie. Ja nie domagam się 500 zl. Ja domagam się sprawiedliwości i konsekwencji
a to co Ty piszesz nie ma z tym nic wspólnego. Ty nie chcesz ponosić pewnych konsekwecji z tytułu obcych dzieci a ja nie chcę być obciążona potrzebami starszych ludzi. Jeśli masz ochotę sobie używać,jeździć ferrari i posiadać wiele majętności to ok. Nie mam nic przeciwko ale sobie skladaj na emeryturę. Ja z Twoim życiem nie chcę mieć nic wspólnego od początku do końca. Jeśli jednak finansujemy starców trzeba też finansować dzieci. Bądź konsekwentny. Bo myślisz w tym momencie tylko o sobie i teraz i w podeszłym wieku.
Więc albo socjalizm albo kapitalizm a nie jakiś misz masz.
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
kate2 napisał:
Emerytka nie żyje za swoje pieniądze. Nasze pokolenie płaci składki i emerytury znaczna część nie ujrzy.
W normalnym państwie emerytka żyje za swoje pieniądze bo przez całe życie państwo pobierało od niej składki emerytalnie czyż nie?
To, że w Polsce rozkradziono pieniądze z emerytur na inne cele to właśnie efekt tego transferowania pieniędzy m.in te 500zł na dziecko to też jest rodzaj takiego transferu.
To nie jest wina tej emerytki...ona została okradziona ze swoich pieniędzy. Niedawno polakom też zabrano z OFE i co? T
To jest sprawiedliwe, że ktoś Cię w tamtym roku okradł ze składek...a potem za 30 lat ktoś (młodzież na forum) Ci wyrzuci że Ty żyjesz na czyjś koszt? No proszę Cie...



kate2 napisał:
Ty nie chcesz ponosić pewnych konsekwecji z tytułu obcych dzieci a ja nie chcę być obciążona potrzebami starszych ludzi.
Dlatego nie rozumiem dlaczego popierasz transferowanie pieniędzy, które jest potęgowaniem tejże niesprawiedliwości?
Sprawiedliwość jest wtedy kiedy każdy sam decyduje o swoich pieniądzach.



kate2 napisał:
Jeśli jednak finansujemy starców trzeba też finansować dzieci.
Dzisiejsi emeryci pracowali przez 40-50 lat państwo brało od nich składki....pisanie o tym, że teraz Ty ich finansujesz to jest obrazą dla tych ludzi.
Oni całe życie ciężko pracowali. Mnie coś skręca jak widzę staruszk 80 letnią, która wyciąga z portfela pomięte 20 zł....a farmaceutka mówi, że jej to nie starczy na leki.
Bierze jej portfel a tam wysypuje się kilka złotych...dalej nie starcza. Staruszka prosi o to, żeby jej coś z rachunku odjęła.
..mam ochotę płakać....jak widzę ludzi zniszczonych wojnami, komuną...przepracowanych całe życie bez BHP i innych udogodnień....i teraz po tych 50 latach nie stać ich nawet na leki. To jest dramat przez duże D. To jest wstyd i hańba dla naszego kraju. Nigdy tak być nie powinno.
Dlatego jak widzę obłudę tych co wpieprzają ośmiorniczki za pieniądze podatnika i wmawiają nam o tym, że Polska jest bogata to mnie gotuje od środka.
 
K

kate2

Guest
Mnie też skręca od środka gdy niektórzy wpieprzają ośmiorniczki i mają zlote sedesy a moich dzieci nie możemy choć raz do roku na wakacje zabrać. A okradanie rodzin podczas gdy w perspektywie mają głodowe emerytury jest w porządku? Gdzie będą za jakieś czas ich należne jak piszesz i własne pieniądze? Daniel z mojej strony wszystko. Dramatów w Polsce mamy sporo. Szczególnie bliskie są mi te gdy zamiast pomoc skoro już żyjemy w socjalizmie zabiera się ubogim ludziom dzieci. To jest dopiero wstyd i hańba dla kraju. Człowiek starszy nie jest w niczym gorszy jego wartość jest taka sama jak dziecka ale chciałabym zapytać: gdzie są dzieci tych chorych staruszków których nie stać na kupienie leków? Gdzie inni członkowie rodziny??
Co do tych 500 zl.....Bez paniki.Od obietnic do realizacji długa droga.
 

danielr9

Wyjadacz
Dołączył
10 Kwiecień 2007
Posty
6 519
Punkty reakcji
321
Wiek
40
Miasto
KRAKÓW
Ależ ja nie mam z tym problemu żeby dać te 500 zł na dziecko. Tylko wiem ze to nie jest rozwiązanie problemu dla polskich rodzin. Przez takie działania któryś z rodziców wkrótce straci pracę i te 500 zł będzie niedźwiedzia przysługa a nie realnym działaniem. PIS jest partią socjalistyczna a socjalizm zawsze był popularny i fajnie się na socjalizmie zbiera kapitał wyborczy. Tym czasem ja od PiS czy PO nigdy nie usłyszałem jaki mają pomysł na rozwój Polski w prrspektywie 10 czy 20 lat. Okazuje się ze nie maja żadnego i tu tkwi problem ze obywatele nie potrafią kojarzyć faktów tylko głosują na ślepe obietnice.
 

kafe466

Nowicjusz
Dołączył
11 Kwiecień 2010
Posty
34
Punkty reakcji
3
danielr9 napisał:
Przepraszam ale na jakiej zasadzie dzięki dodatkom po 500zł na dziecko ma wzrosnać PKB? Bo to jakaś kompletna bzdura.
bzdurą to jest na pewno podciąganie rozwoju państwa do jednej liczby, ale jak już to pewnie napisał byś że na przykład obniżenie kosztów pracy o 20% zwiększyło by to pkb? a tak naprawdę dla rodziny z dwojgiem dzieci gdzie oboje małżonków pracuje i zarabia średnią krajową na jedno praktycznie wychodzi prawda? Oczywiście taki singiel może mieć ścisk że na jego imprezowe i beztroskie życie nikt się nie dołoży pięć stówek, ale w czym wtedy problem niech sobie znajdzie partnerkę i nie inwestuje w gumki, chyba własnie oto w tej ustawie chodzi, prawda? Wiem, pewnie ktoś napiszę że te 500zł to tak naprawdę nasze pieniądze które ktoś straci, tylko no własnie kto Może ci prezesi spółek skarbu państwa i ich milionowe odprawy które PIS już zapowiedział ukrócić, może ta masa urzędników Tuska którzy średnio zarabiają 1000zł więcej niż przeciętna krajowa? czy naprawdę komuś będzie przeszkadzało jak takiemu Panu od sortowania papierków picia kawy i głosowania na PO ktoś zabierze te 500zł i da Polskiemu dzieciakowi? Jest tęż tu wiele innych aspektów choć by te 2% podatku dla sklepów wielkopowierzchniowych które to uderzy niby w najbiedniejszych klientów tylko że nawet zakładając że kogoś stać żeby wydać w takim sklepie miesięcznie 2000zł to w najgorszym razie wyda teraz 2040zł. Jak to jest rodzina z dzieckiem to i tak jest 460zł do przodu no i biedne banki, mogę się założyć że pół roku nie minie jak tym rodzinom będą wciskać karty z większym debetem,kredyty i inne usługi w końcu ich zdolność kredytowa nagle się zwiększy.


MacaN napisał:
kafe, dnia 20 List 2015 - 22:57, napisał: No dobra, czy w takim razie nie uważasz że danie rodzinie 500zł nie jest niczym innym jak obniżenie jej podatku? yyy, ale że jak?
A no własnie tak chyba jasne że każdy pracujący polak (oczywiście poza tym co pracuje w budżetówce bo on żyje z podatków) płaci podatki i może od nich dostać zwrot(zapłaci mniejszy podatek)spełniając jakieś warunki swoją drogą przed Tuskie naprawdę można było dostać zwrot za dużo rzeczy niestety jak wszyscy wiemy PO jedynie podnosiło podatki i wszelkie ulgi likwidowało wracając do tematu te 500zł to nic innego jak zwrot podatku dla większości tych rodzin i ja uważam zwrot podatku w słuszniej sprawie, oczywiście jest jakiś margines pewnie nie więcej niż10% w którym ten zwrot będzie traktowany jak pomoc socjalna, czyli taka rodzina więcej weżnie niż da, ale z tego co wiem będzie to weryfikowane i sprawdzane.
 
E

Elen

Guest
danielr9 napisał:
Tym czasem ja od PiS czy PO nigdy nie usłyszałem jaki mają pomysł na rozwój Polski w prrspektywie 10 czy 20 lat. Okazuje się ze nie maja żadnego i tu tkwi problem ze obywatele nie potrafią kojarzyć faktów tylko głosują na ślepe obietnice.
Dokladnie tak jest. I dlatego ja nie glosowalam na zadna z tych partii. <nigdy>
 
M

MacaN

Guest
kafe napisał:
A no własnie tak chyba jasne że każdy pracujący polak (oczywiście poza tym co pracuje w budżetówce bo on żyje z podatków) płaci podatki i może od nich dostać zwrot(zapłaci mniejszy podatek)spełniając jakieś warunki swoją drogą przed Tuskie naprawdę można było dostać zwrot za dużo rzeczy niestety jak wszyscy wiemy PO jedynie podnosiło podatki i wszelkie ulgi likwidowało wracając do tematu te 500zł to nic innego jak zwrot podatku dla większości tych rodzin i ja uważam zwrot podatku w słuszniej sprawie, oczywiście jest jakiś margines pewnie nie więcej niż10% w którym ten zwrot będzie traktowany jak pomoc socjalna, czyli taka rodzina więcej weżnie niż da, ale z tego co wiem będzie to weryfikowane i sprawdzane.
Gdzieś ostatnio czytałem komentarz jakiegoś chyba Polskiego redaktora, że Szwecja wynalazła perpetum mobile, bo jak dadzą imigrantom zasiłki, to one i tak wrócą do budżetu. Imigrant sie ucieszy, bo nie musi pracować i ma pieniądze, a rząd Szwecji też, bo pieniądze odbierze. Mój komentarz do komentarza prosty - gościu powinien nauczyć się logicznego myślenia od jakiegoś łepka z podstawówki, który wie jak zarządzać 5 zł danymi przez mamę na bułkę.



danielr9 napisał:
Ależ ja nie mam z tym problemu żeby dać te 500 zł na dziecko. Tylko wiem ze to nie jest rozwiązanie problemu dla polskich rodzin.
Oczywiście, ze nie jest. Problem leży w tym, że człowiek po jakims czasie oszukuje system, nadużywa pomocy. No przykład mój - wczoraj wpadłem na pomysł, jak dodać sobie do pensji 500-600 zł. miesięcznie albo przez 5, albo przez 9 miesięcy w roku. Przez kilka lat. Fajnie, co ? No nie, bo to jednak oszukiwanie systemu. Fajnie dla mnie, jak to napisała Kate2 " jak mi dadzą pieniądze, to je wezmę ", ale nie fajnie dla ogółu społeczeństwa. A z 500 zł... Rodziny menelskie rozrosną się z 5-cio do 7-mio osobowych. Tyle.
 

kafe466

Nowicjusz
Dołączył
11 Kwiecień 2010
Posty
34
Punkty reakcji
3
MacaN napisał:
Gdzieś ostatnio czytałem komentarz jakiegoś chyba Polskiego redaktora, że Szwecja wynalazła perpetum mobile, bo jak dadzą imigrantom zasiłki, to one i tak wrócą do budżetu.
Człowieku o czym ty do mnie rozmawiasz, ty mówisz o imigrantach których rząd Szwecji będzie utrzymywał a ja ci mówię o 90% polskich rodzin które normalnie pracują i płacą podatki tak jak ty i ja. po prostu 500zł tych podatków zostanie im oddane oczywiście można by było wszystkim dać po równo i obniżyć np składkę rentową(albo nawet i znieść) jak to zrobiła swego czasu Zyta Gilowska i warto by się było zainteresować jakie to przyniosło skutki bo duża część sukcesu PO i tego że w czasie największego kryzysu byliśmy przynajmniej na tabelkach zieloną wyspą zawdzięczamy właśnie temu posunięciu rządu PIS, chyba to było ostatnie obniżenie podatków w Polsce jakie pamiętam. Tylko że cel jest na tyle istotny że myślę że warto te pieniądze dać tym ludziom a może w przyszłości Mi czy Tobie żeby Ci co mają jedno dziecko zastanowili się nad drugim a może i trzecim, żeby młody nie widział Polskiego morza co najwyżej w telewizji, żeby za 30, 40 lat Polska nie była pustynią w centrum europy.


MacaN napisał:
Rodziny menelskie rozrosną się z 5-cio do 7-mio osobowych. Tyle.
Wiesz znam przynajmniej jedną rodzinę menelską której dzieci już są teraz dorosłe i trudno mi te dzieci nazwać menelami. Zresztą czy uważasz że Twoje życie jest więcej warte niż takiego menela? może i jest tylko weź pod uwagę że kiedyś ktoś może przyjść do twojego domu i ściąć ci głowę bo stwierdzi że twoje życie, praca, zainteresowania, uczucia, są mniej warte od jego, ale to już temat na inną rozmowę.
 
M

MacaN

Guest
kafe napisał:
Wiesz znam przynajmniej jedną rodzinę menelską której dzieci już są teraz dorosłe i trudno mi te dzieci nazwać menelami. Zresztą czy uważasz że Twoje życie jest więcej warte niż takiego menela?
Ja też znam, ale chodzi o to, że ludzie będą robić dzieciaki dla tych 500 złotych a to już jest patologia i kompletna paranoja, nie widzisz różnicy między tym, o czym Ty piszesz, a tym, o czym ja piszę? Każde życie jest warte tyle samo.



kafe napisał:
weź pod uwagę że kiedyś ktoś może przyjść do twojego domu i ściąć ci głowę bo stwierdzi że twoje życie, praca, zainteresowania, uczucia, są mniej warte od jego, ale to już temat na inną rozmowę.
Jak ktoś po to przyjdzie do mojego domu, to mu odstrzelę łeb, zanim zapuka do drzwi. Nie boje się islamistów, bo to nie będzie personalnie mój problem. Będzie to problemem Polaków, Europejczyków, ale nie moim.



kafe napisał:
ty mówisz o imigrantach których rząd Szwecji będzie utrzymywał a ja ci mówię o 90% polskich rodzin które normalnie pracują i płacą podatki tak jak ty i ja. po prostu 500zł tych podatków zostanie im oddane
A ja się na to nie zgadzam. Po prostu. Wolałbym, żeby dać ludziom możliwość zarabiania dużych pieniędzy, niż żeby dawac im pieniądze za rodzenie dzieci, bo okej, może i zaraz dzieciaków będzie więcej, pokonamy niż demograficzny. No i co dalej? Dalej nie będzie pieniędzy na rozwój Polski, dalej ludzie będą mało zarabiać, a te urodzone dzieciaki dalej będą wyjeżdżać za granicę.

Polacy się nie rozmnażają? Polaków jest multum, rozmnażają się jak króliki. W UK, Irlandii, USA, Holandii, Niemczech, Francji, Włoszech... Te państwa powoli będą upadały, więc trzeba zrobić coś, by nasz kraj był przyjazny pod względem zarobków, technologii... Przecież wielu Polaków ma sentyment do swojego kraju. Daj im możliwość życia na poziomie ( nie socjalu, tylko niskich podatków, które ich przyciągną ), a przyjadą tu miliony naszych rodaków z już wykarmionymi i wyuczonymi dzieciakami, które cały czas, nawet urodzone na obczyźnie rozmawiają w naszym języku i kultywują nasze tradycje. Oni maja Polskę za utracony raj, do którego chcieliby kiedyś wrócić. W nich trzeba inwestować, a nie w pijaczków, którzy machną sobie dzieciaka, by mieć więcej kasy na wódę.

Jak przeciętny, normalny Polak będzie chciał zrobić sobie dziecko, to 500 zł nie wpłynie na jego decyzję, bądźmy poważni do cholery.
 

D_K

Strzelać każdy może...
Dołączył
24 Styczeń 2009
Posty
979
Punkty reakcji
58
Ja tam chętnie te 500 zł czy netto czy brutto przygarnę. W Polsce nie mieszkają tylko bogaci i patologia, są jeszcze ci "normalni". :)
 
Do góry