Czy przed naszymi urodzinami wiedzieliśmy że istniejemy? Nie bo nas NIE BYŁO, i wydaje mi się, że tak samo będzie po śmierci, po prostu nas NIE BĘDZIE. Jesteśmy tylko częscią w wielkiej historii wszechświata, nasze życie jest tylko marnym ułamkiem w istnieniu wszechświata.
Z ewolucyjnego punktu widzenia śmierć jest czymś dobrym, ustępujemy bowiem miejsca lepszym od nas i lepiej przystosowanym. Gdybyśmy żyli wiecznie to i tak wytwory ewolucji by nas "zjadły".
A co do niematerialnej duszy to może takowa istnieje, jednak "dowiemy się" tego dopiero po śmierci, więc jeśli komuś tak zależy na tym aby się dowiedzieć co jest po śmierci to niech popełni samobójstwo.
A co zwierząt i człowieka, to człowiek jest jak najbardziej zwierzęciem, a to , że potrafimy myśleć abstrakcyjnie to wytwór ewolucji (według mnie to wytwór jedzenia grzybów halucynogennych, które nauczyły nas myśleć abstrakcyjnie
)
Poza tym zwierzęta nie wiedzą, że umrą i chyba mają pod tym względem lepiej (nie marnują czasu na coś, czego i tak za życia by się nie dowiedziały).
Epikurejczycy głosili: "Śmierć jest dla nas niczym - wszak póki żyjemy, śmierci nie ma, kiedy zaś jest śmierć, nie ma już nas."
pozdro dla wszystkich śmiertelników