No właśnie.
Patrząc tak z boku, chcąc, czy nie, obserwuję różne pary. Naprawdę różne. Niektóre są ze sobą szczęśliwe, inne nie. I tak się zastanawiam, jak powinnien wyglądać idealny związek? Czy np. powinno się wysyłać do siebie mioliony smsów, co chwilę dzwonić, spotykać codziennie, czy pozwolić zatęsknić? Być dla drugiej osoby tajemnicą, czy otworzyć się przed nią całkowicie?
To tylko niektóre z pytań. Bo wiele ich jest.
Ale jak, według Was, powinien wyglądać związek, taki bez żadnych niepotrzebnych zgrzytów (bo cóż, kłotnia też czasami jest potrzebna...)?
Tylko tak, żeby nie zacząć mieć tej drugiej osoby dość, ale żeby była przy nas, gdy tego chcemy?
Da się tak?
Hm?
Patrząc tak z boku, chcąc, czy nie, obserwuję różne pary. Naprawdę różne. Niektóre są ze sobą szczęśliwe, inne nie. I tak się zastanawiam, jak powinnien wyglądać idealny związek? Czy np. powinno się wysyłać do siebie mioliony smsów, co chwilę dzwonić, spotykać codziennie, czy pozwolić zatęsknić? Być dla drugiej osoby tajemnicą, czy otworzyć się przed nią całkowicie?
To tylko niektóre z pytań. Bo wiele ich jest.
Ale jak, według Was, powinien wyglądać związek, taki bez żadnych niepotrzebnych zgrzytów (bo cóż, kłotnia też czasami jest potrzebna...)?
Tylko tak, żeby nie zacząć mieć tej drugiej osoby dość, ale żeby była przy nas, gdy tego chcemy?
Da się tak?
Hm?