Superiorr
failure is not an option
Kr1s, po sposobie w jakim piszesz oraz po tym co zawierają Twoje posty wyciągam wnioski, a po tej odpowiedzi dochodzę do kolejnego przekonania, że jednak miałem racje. Poczytałeś parę e-book'ów, które obiecują cuda i się zajarałeś.
Wbijasz się na forum i zaczynasz swoje przechwałki (godne nie jednego master of PUA ), przecztałeś książki i już wszystko wiesz. Ba! Nawet masz jakieś tajne forum. Ty sobie nie zdajesz sprawy z tego na jakiego idiotę wychodzisz. Niestety rzeczywistość jest brutalna, to nie jest tak jak z książką do fizyki. W tych publikacjach jest więcej ściemy (i marketingu) niż rzeczywistej prawdy. A prawda jest taka, że nie możesz być uwodzicielem jeśli nie masz predyspozycji (look, kasa, pozycja społeczna). No i kolejny fakt, żeby podrywać laski nie trzeba niewidomo jakiej "tajemnej wiedzy". Taka po prostu nie istnieje.
No i też czytałem The Game, DavidaX także... co do tego ostatniego smiech na sali. Jego marne wypociny można ująć w dwóch słowach - pewność siebie i szczerość do bólu (a tyle biedak się napisał). Ale on sam nie jest w stanie podrywać najlepszych lasek - bo wygląda jak nie wygląd (może dymac co najwyżej 5ki). Niestety koleś, ale prawda (Uwaga! Tego nie piszą w książkach) jest taka, że ludzie dobierają sie na tych samych poziomach (patrz matching hipotesis). Piszą o tym amerykańscy psychologowie, i chyba nasz prof. Nęcki też o tym wspominał. I z tym akurat mogę się zgodzić.
A to co jest w większości e-book'ów to zwykła mieszanka wiedzy z psychologii ewolucyjnej oraz asertywności ze ściemą w stylu "możesz mieć każdą", "nie ważne jak wyglądasz i czy masz kasę". No faktycznie voodoo magic I do tego trzeba tajnego forum... taa No niestety, nie można mieć każdej, a kasa czy wygląd ma znaczenie tak samo jak ma znaczenie rozmiar fallusa (wbrew temu co sie ostatnio propaguje).
Co do łysych dresów, ja ostatnio takich nie widuje, naprawdę ładnych lasek jest strasznie mało. Większość jednak to dobre średniawki. Ale Ty "teoretyk wielki" nie możesz tego wiedzieć. Bo skąd? Właśnie tu wychodzi, że tylko poczytałeś e-booki, uwierzyłeś we wszystko co tam piszą i nic więcej. Nie masz w ogóle dystansu do tematu, i kompletny brak praktyki, byłbyś pośród ludzi to byś wiedział to samo co reszta z nas.
No i nie jest tak, że (jak to piszesz) "dresiarze łyse banie i inne koksy maja zazwyczaj z.a.j.e.b.i.s.t.e laski". Bo nie mają. Tu matching hipotesis cały czas działa. To że ktoś pakuje, albo lubi dres to jeszcze żaden determinant, choć takich ja ostatnio nie widuje. Ja widzę, coś zupełnie innego, większość z tych "dresów" i "koksów" ma jednak średnie laski (albo nawet brzydkie). Poza tym, im laska ładniejsza tym mniej mądrzejsza, więc bedzie szukac "równego sobie". Właśnie dlatego jak się pdrywa te ładne laski trzeba ograniczyć gadkę, żeby nie wyjść na zbyt inteligentnego. Poza tym kobiety od zawsze ciągnęły do kasy jak mucha do g.ówna. Tylko wstydzą się do tego przyznać.
A jak na razie stać Ciebie tylko na puste przechwałki i kopiuj-wklej z książek o uwodzeniu.
BTW: to co wkleiłeś pochodzi z Tajemic Uwodzenia, więc zdaje się powinieneś wydłużyć listę która podałeś mistrzu.
Chciałeś być fajny... nie wyszło Ci. Postaraj sie bardziej.
J.B
Wbijasz się na forum i zaczynasz swoje przechwałki (godne nie jednego master of PUA ), przecztałeś książki i już wszystko wiesz. Ba! Nawet masz jakieś tajne forum. Ty sobie nie zdajesz sprawy z tego na jakiego idiotę wychodzisz. Niestety rzeczywistość jest brutalna, to nie jest tak jak z książką do fizyki. W tych publikacjach jest więcej ściemy (i marketingu) niż rzeczywistej prawdy. A prawda jest taka, że nie możesz być uwodzicielem jeśli nie masz predyspozycji (look, kasa, pozycja społeczna). No i kolejny fakt, żeby podrywać laski nie trzeba niewidomo jakiej "tajemnej wiedzy". Taka po prostu nie istnieje.
No i też czytałem The Game, DavidaX także... co do tego ostatniego smiech na sali. Jego marne wypociny można ująć w dwóch słowach - pewność siebie i szczerość do bólu (a tyle biedak się napisał). Ale on sam nie jest w stanie podrywać najlepszych lasek - bo wygląda jak nie wygląd (może dymac co najwyżej 5ki). Niestety koleś, ale prawda (Uwaga! Tego nie piszą w książkach) jest taka, że ludzie dobierają sie na tych samych poziomach (patrz matching hipotesis). Piszą o tym amerykańscy psychologowie, i chyba nasz prof. Nęcki też o tym wspominał. I z tym akurat mogę się zgodzić.
A to co jest w większości e-book'ów to zwykła mieszanka wiedzy z psychologii ewolucyjnej oraz asertywności ze ściemą w stylu "możesz mieć każdą", "nie ważne jak wyglądasz i czy masz kasę". No faktycznie voodoo magic I do tego trzeba tajnego forum... taa No niestety, nie można mieć każdej, a kasa czy wygląd ma znaczenie tak samo jak ma znaczenie rozmiar fallusa (wbrew temu co sie ostatnio propaguje).
Co do łysych dresów, ja ostatnio takich nie widuje, naprawdę ładnych lasek jest strasznie mało. Większość jednak to dobre średniawki. Ale Ty "teoretyk wielki" nie możesz tego wiedzieć. Bo skąd? Właśnie tu wychodzi, że tylko poczytałeś e-booki, uwierzyłeś we wszystko co tam piszą i nic więcej. Nie masz w ogóle dystansu do tematu, i kompletny brak praktyki, byłbyś pośród ludzi to byś wiedział to samo co reszta z nas.
No i nie jest tak, że (jak to piszesz) "dresiarze łyse banie i inne koksy maja zazwyczaj z.a.j.e.b.i.s.t.e laski". Bo nie mają. Tu matching hipotesis cały czas działa. To że ktoś pakuje, albo lubi dres to jeszcze żaden determinant, choć takich ja ostatnio nie widuje. Ja widzę, coś zupełnie innego, większość z tych "dresów" i "koksów" ma jednak średnie laski (albo nawet brzydkie). Poza tym, im laska ładniejsza tym mniej mądrzejsza, więc bedzie szukac "równego sobie". Właśnie dlatego jak się pdrywa te ładne laski trzeba ograniczyć gadkę, żeby nie wyjść na zbyt inteligentnego. Poza tym kobiety od zawsze ciągnęły do kasy jak mucha do g.ówna. Tylko wstydzą się do tego przyznać.
A jak na razie stać Ciebie tylko na puste przechwałki i kopiuj-wklej z książek o uwodzeniu.
BTW: to co wkleiłeś pochodzi z Tajemic Uwodzenia, więc zdaje się powinieneś wydłużyć listę która podałeś mistrzu.
Chciałeś być fajny... nie wyszło Ci. Postaraj sie bardziej.
J.B