Zerwał ze mną w PÓŁ ROKU...

martysia09

pamparam
Dołączył
19 Czerwiec 2007
Posty
755
Punkty reakcji
3
Miasto
Turek
Wczoraj było nasze pół roku. Mateusz był wspaniałym człowiekiem, miłym, dobrym, troskliwym. Poświęciłam mu mój cały świat, całą uwagę, całe życie. Mateusz od paru dni miał zły humor, coś mu ciągle nie pasowało. Postanowiłam, że na tą „rocznicę” zrobię mu własnoręcznie album ze zdjęciami. Wykonywałam go 2 dni. Kiedy dałam mu go, pierwsze słowa jakie powiedział to „no pomysł ładny, ale zdjęcia mi się nie podobają”. Źle się z tym czułam, bo on nigdy tak się nie zachowywał. O godzinie 18.00 szliśmy wspólnie do naszej przyjaciółki na osiemnastkę. Wobec mnie oczywiście był naburmuszony, ale wobec swoich kolegów tryskał energią. Siedziałam obok całą godzinę a odezwał się do mnie o 19, kiedy przerwano mu pogawędkę z kolegami przyniesieniem obiadu. Powiedział wtedy „Zjedz ze mną schaba na pół”. W ciągu tej godziny zdążył wypić 5 kieliszków, a dobrze wie, że nie chcę by dużo pił. Wyszłam z nim pogadać. Powiedziałam, że chcę aby ten dzień był wspaniały. Olał mnie. Popłakałam się i poszłam do łazienki. Przyszedł do mnie i siedzieliśmy tam dobre 2-3 godziny. Raz płakaliśmy a raz się kłóciliśmy. Wyszliśmy gdy powiedział „muszę to przemyśleć”. I przemyślał to kolejnym kieliszkiem. Zatańczył ze mną parę razy a potem wyszedł na dwór i go nie było. Dowiedziałam się, że w tym czasie siedział z dziewczyną, która mu się podobała od dawna i powiedział jej „pociągasz mnie, jesteś takim małym aniołkiem dla mnie, ale nie ma w Tobie seksu, za to w mojej dziewczynie jest”. Stwierdziłam, że nie będę się poniżać, więc zaczęłam się dobrze bawić z jego kolegami. Już potem się do mnie nie odezwał. Ktoś go do mnie przyprowadził, ale był już tak pijany, że prawie nie kontaktował. Powiedział, że to nie ma sensu, bo tańczyłam z jego kolegą. Odprowadził mnie do domu, powiedział, że nie da się już tego naprawić. Ale mówił to tak sztucznie. Jakby miał w tym drugie dno w stylu „słuchaj, mamy wakacje, będę szalał”. Nie wiem co robić. Niby już nie płaczę, ale wiem, że jutro będzie źle.. Chcę z nim być bo go bardzo kocham ale nie chcę, żeby tak się zachowywał.. Wiem, że już się do mnie nie odezwie. Proszę o pomoc.
 

melodia

Stały bywalec
Dołączył
27 Wrzesień 2008
Posty
2 064
Punkty reakcji
172
Zatańczył ze mną parę razy a potem wyszedł na dwór i go nie było. Dowiedziałam się, że w tym czasie siedział z dziewczyną, która mu się podobała od dawna i powiedział jej „pociągasz mnie, jesteś takim małym aniołkiem dla mnie, ale nie ma w Tobie seksu, za to w mojej dziewczynie jest”.

Ale skąd wiesz, że tak do niej powiedział? Jesli od tej dziewczyny to nie wierz, a jesli potwierdził to ktoś komu ufasz to powiem Ci, że i tak długo z nim wytrzymałaś. Nie pozwól sie tak traktować, idzie z Toba na imprezę, a tam nie istniejesz dla niego. Na Twoim miejscu wyszłabym natychmist, bo ktos kto Ciebie nie szanuje, nie jest wart uwagi.
 

myaka

kropla rosy która znika wraz ze wschodem słońca
Dołączył
26 Październik 2010
Posty
601
Punkty reakcji
34
Miasto
Bliżej nieba..
To, że poświęciłaś mu swój cały czas, całe życie i uwagę- nie do końca dobrze postąpiłaś, wiem wiem miłość jest ślepa, ale z doświadczenia wiem że w związku gdzie nie ma wolności, tylko ,,wy'' zamknięci w czterech ścianach kiedyś pojawia się frustracja.
Każdy związek potrzebuje tej cząstki świata tylko dla siebie, tej wolności, gdzie można się na chwilę zapomnieć i zatęsknić do tej drugiej osoby.Każda szczęśliwa osoba w związku ma swoje pasje, które realizuje, swoje marzenia do których dąży i tą drugą połówkę do której wraca po ciężkim dniu.
A cała sytuacja z facetem, taka charakterystyczna dla wieku młodzieńczego. On zły, ona tańczy z jego kumplami w celu zapewne wywołania zazdrości. A nie lepiej siąść i pogadać o tym co boli??
Choć ja jakbym usłyszała z ust mego faceta, takie słowa jak opisałaś ,skierowane do innej laski, więcej by mnie nie zobaczył, zresztą on o tym wie.
W każdym związku powinny być granice, granice które ustaliły osoby je tworzące.
A Ty nie daj sobie wejść na głowę.!
 
P

Ponury Żniwiarz

Guest
Całe życie towarzyskie, szkolne, pozaszkolne.

Oj wiem, po prostu chciałem rozluźnić atmosferę :p A co do chłopa to go olej, bo nie dość, że on Cię olewa w obecności kumpli, to jeszcze nie ma umiaru w alkoholu, chyba nie chcesz związać się z facetem(nawet wyjść za mąż), który będzie się awanturował po alkoholu ?
 

martysia09

pamparam
Dołączył
19 Czerwiec 2007
Posty
755
Punkty reakcji
3
Miasto
Turek
Oj wiem, po prostu chciałem rozluźnić atmosferę :p A co do chłopa to go olej, bo nie dość, że on Cię olewa w obecności kumpli, to jeszcze nie ma umiaru w alkoholu, chyba nie chcesz związać się z facetem(nawet wyjść za mąż), który będzie się awanturował po alkoholu ?


No nie chcę. Dziś jestem bojowo nastawiona, najchętniej bym go zastrzeliła. Ale wiem, że jutro będę niemiłosiernie tęsknić. A to rozdziera w środku jak cholera. Jeszcze ta świadomość, że nigdy nie napisze..
 

yesmer

Nowicjusz
Dołączył
12 Maj 2011
Posty
350
Punkty reakcji
17
Błąd!!!!
Poświęciłaś mu całe życie, więc się Tobą znudził. W tym wieku ludzie się szybko nudzą.
 
P

Ponury Żniwiarz

Guest
Nie rozumiem na jakiej zasadzie to działa. Że z miłości poświęca się wszystko a druga osoba ma to gdzieś..

Po prostu ludzie muszą do siebie pasować, wtedy nie znudzą się sobą, ale nie raz na prawdę trudno jest znaleźć taką osobę.
 

martysia09

pamparam
Dołączył
19 Czerwiec 2007
Posty
755
Punkty reakcji
3
Miasto
Turek
Ale nie mogę mieć pewności, że jak przestanę się odzywać to do mnie przyjedzie? Ile bym dała, żeby to zrobił, żebym mogła mu powiedzieć "Postaraj się bardziej" i zamknąć mu drzwi przed nosem. A potem jeszcze parę razy, żeby zobaczył, że tak łatwo mu nie pójdzie..
 
P

Ponury Żniwiarz

Guest
Ale nie mogę mieć pewności, że jak przestanę się odzywać to do mnie przyjedzie? Ile bym dała, żeby to zrobił, żebym mogła mu powiedzieć "Postaraj się bardziej" i zamknąć mu drzwi przed nosem. A potem jeszcze parę razy, żeby zobaczył, że tak łatwo mu nie pójdzie..

To zależy czy mu jeszcze na tobie zależy czy nie, czy woli bawić się ze swoimi kumplami czy z tobą, oczywiście to że lubi bawić się ze znajomymi to zrozumiałe, ale jeśli Ciebie też zabiera, to powinien się tobą "zainteresować"
 

martysia09

pamparam
Dołączył
19 Czerwiec 2007
Posty
755
Punkty reakcji
3
Miasto
Turek
To zależy czy mu jeszcze na tobie zależy czy nie, czy woli bawić się ze swoimi kumplami czy z tobą, oczywiście to że lubi bawić się ze znajomymi to zrozumiałe, ale jeśli Ciebie też zabiera, to powinien się tobą "zainteresować"


To nie tak. To nasza wspólna przyjaciółka i dostaliśmy oddzielne zaproszenia. Czyli tak jakby "no jesteśmy oddzielnymi gośćmi, także dziś mam Cię w d*pie". Kiedy byłam jego osobą tow. na 18ce w sobotę był naprawdę wspaniały - sam potrafił się ograniczyć w alkoholu, odmawiał, jak go proszono o polewanie, ciągle spędzał czas ze mną. Nie wiem, co się stało.
 

trawka13

Bywalec
Dołączył
10 Luty 2009
Posty
1 319
Punkty reakcji
41
Ile bym dała, żeby to zrobił, żebym mogła mu powiedzieć "Postaraj się bardziej" i zamknąć mu drzwi przed nosem. A potem jeszcze parę razy, żeby zobaczył, że tak łatwo mu nie pójdzie..
czyli chcesz się odegrać? tylko co to ma wspólnego z miłością?
a już wiem, "od miłości do nienawiści jeden krok" :D
 

melodia

Stały bywalec
Dołączył
27 Wrzesień 2008
Posty
2 064
Punkty reakcji
172
Ile bym dała, żeby to zrobił, żebym mogła mu powiedzieć "Postaraj się bardziej" i zamknąć mu drzwi przed nosem. A potem jeszcze parę razy, żeby zobaczył, że tak łatwo mu nie pójdzie..
Chyba juz wiem dlaczego z Ciebie zrezygnował. Ty chcesz się tylko zemścić, w waszym związku nie ma miłosci, jest tylko gra, manipulacja i walka o dominację.
 

martysia09

pamparam
Dołączył
19 Czerwiec 2007
Posty
755
Punkty reakcji
3
Miasto
Turek
Chyba juz wiem dlaczego z Ciebie zrezygnował. Ty chcesz się tylko zemścić, w waszym związku nie ma miłosci, jest tylko gra, manipulacja i walka o dominację.


Nie nie, nie o to mi chodzi. Chcę mu tylko pokazać, że tym razem się nie dam tak łatwo. W sensie, żeby się o mnie bardziej postarał, żeby więcej nie robił takich numerów.. Żeby wiedział, ze nie jestem słaba..
 

melodia

Stały bywalec
Dołączył
27 Wrzesień 2008
Posty
2 064
Punkty reakcji
172
Nie nie, nie o to mi chodzi. Chcę mu tylko pokazać, że tym razem się nie dam tak łatwo. W sensie, żeby się o mnie bardziej postarał, żeby więcej nie robił takich numerów.. Żeby wiedział, ze nie jestem słaba..
Na pewno nie pokazesz klasy zamykajac mu drzwi przed nosem. Prowadzenie gierek i manipulacja partnerem to jakies nieporozumienie. Zlekceważył Ciebie na imprezie, własnie wtedy powinnaś wyjsć, a nie z zemsty bawić się z jego kumplami.
Mam wrażenie że on wykorzystał okazje do zerwania, jest zainteresowany inną wiec pozbył się Ciebie, pod byle pretekstem. Tak sie nie zachowuje facet ktoremu zalezy na dziewczynie.
 
Do góry