Wulgaryzmy

Szklista

niekonwencjonalna
Dołączył
14 Marzec 2006
Posty
1 704
Punkty reakcji
0
Wiek
34
Miasto
wieje wiatr?
Mi też się zdarzyło przy mamie, ale nim się zreflektowałam, ona od kilku sekund patrzyła sie na mnie spod byka :p
 

andzia1994

Nowicjusz
Dołączył
12 Kwiecień 2009
Posty
678
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Miasto
Wrocław
ObywatelMC a to masz fajnie xd mi jak się przez przypadek wymknie to zaczynam gadać jak najęta a oni odpuszczają :D
 

Kuba14

Nowicjusz
Dołączył
27 Styczeń 2008
Posty
95
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Miasto
Żary
Eh ja jakoś się nie mogłem kiedyś oduczyć to już jadę z koksem xd
 

yaiez

Yggdrasil
Dołączył
11 Listopad 2008
Posty
614
Punkty reakcji
4
Wiek
34
Miasto
Tam gdzie wiatr
Rodzice powinni robić kazania, bo rodzina to jest jedno z tych środowisk, gdzie powinno się nad swoją mową panować. Pozwalanie dzieciom na wulgaryzmy to kolejny wymysł bezstresowego wychowania, nie pokazuje jakie sytuacje są złe a jakie dobre.
 

papa rasialdo

Nowicjusz
Dołączył
18 Marzec 2009
Posty
289
Punkty reakcji
2
Wiek
37
Miasto
Zachód, Lubuskie, GW
hehe ja to na legalu juz przy rodzicach uzywam wulgaryzmów w sumie to od ojca sie nauczyłem :p


No. Ja ostatnio tak ojca zmieszałem z błotem że płakał przez pol dnia. Ale potem jak on po mnie pojechał to spać nie mogłem. Na drugi dzień poszliśmy na staw i walneliśmy flachę, zapaliliśmy fajke pokoju i wszystko ok.

Przeklinam sam nie wiem dlaczego. Jakoś samo idzie, mamuśce to tylko kur*a przeszkadza a ogólnie to kur*a luz.

Czasami też tak jest jak mi się załączy to nie potrafię się zatrzymać a to nie jest fajne bo nie każdy chciałby usłyszeć jakąś poważną wiązkę. <_<

Ale też nie jestem pewien czy warto się chwalić że ktoś przy kims przeklina czy nie. Moim zdaniem to nie jest powod do dumy
 

Vozone.

Nowicjusz
Dołączył
1 Styczeń 2009
Posty
866
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Osw.x]
Wszystko zaczęło się w gimnazjum... ten etap najbardziej psuje ludzi..
Jest to nawyk, straszny.. chciałbym się go pozbyć ale nie daje rady...
Ale nie jestem dres.. 'Nie wiesz co powiedzieć, powiedz ku.wa" xDD
Więc nie ma tak źle...
Ciężka sprawa z oduczeniem się, chyba się nie da...
Trzeba było by zmienić całe towarzystwo... xD
 

yaiez

Yggdrasil
Dołączył
11 Listopad 2008
Posty
614
Punkty reakcji
4
Wiek
34
Miasto
Tam gdzie wiatr
Całkowicie da się oduczyć, wystarczy trochę samokontroli - rozmowa to nie jest odruch bezwarunkowy, sami wybieramy co chcemy powiedzieć. Wystarczy poszerzać swój zasób słow, nie zacinać się, nie mieć pokusy zabluźnić, kiedy nie jest to wskazane.
 

Kasia_na

tajemnica
Dołączył
25 Wrzesień 2005
Posty
1 609
Punkty reakcji
0
Wiek
36
Miasto
Z Dalekiego Wschodu
Wulgaryzmy są częścią języka. Jeśli posługujemy się tylko wulgaryzmami lub nasza wypowiedź w większości składa się z wulgaryzmów to czas, by wziąć do ręki słownik i nauczyć się kilku nowych słów. Język polski jest tak bogaty, że można cały czas się wypowiadać nie klnąć. Po co zubażać taki piękny język?
 

zioomal

Nowicjusz
Dołączył
13 Listopad 2006
Posty
2 192
Punkty reakcji
10
Wiek
25
Masz rację, po co klnąć, jak jest tyle innych, pięknych słów w ojczystej mowie.
Ja klnę, sporadycznie, no ale zdarza się. Kiedyś wcale nie przeklinałam, no a zaczęłam jakoś w tamtym roku. Pracuję jednak nad tym, aby wcale nie używać takich słów. Częściej ich używam, gdy rozmawiam z osobą, która co 2 słowo wstawia wulgaryzm.
 

Vozone.

Nowicjusz
Dołączył
1 Styczeń 2009
Posty
866
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Osw.x]
Całkowicie da się oduczyć, wystarczy trochę samokontroli - rozmowa to nie jest odruch bezwarunkowy, sami wybieramy co chcemy powiedzieć. Wystarczy poszerzać swój zasób słow, nie zacinać się, nie mieć pokusy zabluźnić, kiedy nie jest to wskazane.

Zasób słów, mam naprawdę ogromny i nie chodzi o to, że nie umie się wyrazić, gdy jest taka potrzeba potrafię się elokwentnie wypowiedzieć, uzasadnić swoją wypowiedź popierając ją przy tym sensownym argumentem. Ale zależy dużo od środowiska, wszyscy klną... no więc mi też jaki wulgaryzm na język nachodzi, tak odruchowo...
 

Mares92

Nowicjusz
Dołączył
12 Październik 2008
Posty
147
Punkty reakcji
1
Wiek
31
Miasto
Warszawa
U mnie to zależy od towarzystwa, jak ktoś przy mnie przeklina, to ja automatycznie też zaczynam, ale nie rzucam :cenzura:*** co pięć sekund.
A jeżeli na przykład rozmawiam z koleżanką, czy kolegą, który nie używa w ogóle tych słów to ja też nie.
Zdarzyło mi się raz powiedzieć ku*** przy tacie, ale jakoś nie zareagował. xD
 

yaiez

Yggdrasil
Dołączył
11 Listopad 2008
Posty
614
Punkty reakcji
4
Wiek
34
Miasto
Tam gdzie wiatr
Zasób słów, mam naprawdę ogromny i nie chodzi o to, że nie umie się wyrazić, gdy jest taka potrzeba potrafię się elokwentnie wypowiedzieć, uzasadnić swoją wypowiedź popierając ją przy tym sensownym argumentem. Ale zależy dużo od środowiska, wszyscy klną... no więc mi też jaki wulgaryzm na język nachodzi, tak odruchowo...

We własnym środowisku nie ma w tym nic złego, widzę że masz nad tym kontrolę więc problemu nie ma.
 

Tiana

Nowicjusz
Dołączył
8 Marzec 2009
Posty
462
Punkty reakcji
0
Mi też niestety zdarza sie rzucać mięsem, ale na szczescie panuję nad tym, używam wulgaryzmów, zeby podkreślić jakąś sytuację w rozmowie a nie klnę sama z siebie ot tak.
 

dvntsx

Nowicjusz
Dołączył
19 Marzec 2009
Posty
40
Punkty reakcji
0
Hehe kiedy musze wyrazić siebie w jak najbardizej zrozumialy sposób wtedy bez wulgaryzmow ani rusz ;]
 
A

Anitkaa

Guest
Ja używam wulgaryzmów, gdy się bardzo zdenerwuję.
Nie robię tego dla szpanu, czy coś, bo czasami, gdy jestem sama w jakimś pomieszczeniu i się wkurzę, to klnę.
To sama przed sobą raczej nie szpanuję... :p
Ale przyznałam się tutaj, że zdarza mi się mówić samej do siebie :p :bag:
 
Do góry