Wulgaryzmy

kasterka*

Nowicjusz
Dołączył
15 Czerwiec 2007
Posty
258
Punkty reakcji
0
Wiek
33
Miasto
.oOOo.
ja sobie lubie poprzeklinac jak mi cos nie wychodzi lub gdy mnie ktos wkurzy .. i w niektórym towarzystwie hah .. ale staram sie ograniczac .. co nie zwasze wychodzi ;p
 

Dyed

Nowicjusz
Dołączył
24 Sierpień 2008
Posty
10
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Miasto
PL
Ja często klnę... Czasem od tak sobie czasem ze zdenerwowania... W towarzystwie się słyszy często i się przyzwyczaiłam... =="
 

Asiulaa

Nowicjusz
Dołączył
21 Sierpień 2008
Posty
322
Punkty reakcji
0
Wiek
31
Miasto
Kraków/NH
Często przeklinam.
Bywało, że mi to przeszkadzało i próbowałam się ograniczać, ale to minęło z wiekiem.
Na początku- wiadomo- dla szpanu, gówniara w 4 klasie odstawówki.
Ale stało się to moim nałogiem.
Teraz mi się zdarza, nawet często, ale mamy z chłopakiem jedną zasadę- nigdy nie przeklinamy w łóżku.
A jeśli nam się zdarzy (głupie, wiem :bag: ale skuteczne:D), druga osoba gryzie przeklinającego w tyłek:p
 

Hobbes

Nowicjusz
Dołączył
26 Sierpień 2008
Posty
64
Punkty reakcji
0
Wiek
35
Miasto
Słoik z tuszem
Teraz mi się zdarza, nawet często, ale mamy z chłopakiem jedną zasadę- nigdy nie przeklinamy w łóżku.
A jeśli nam się zdarzy (głupie, wiem :bag: ale skuteczne:D), druga osoba gryzie przeklinającego w tyłek:p
To może być ciekawa gra wstępna ;)

Klnę jak każdy, choć zależy to od tego w jakim towarzystwie jestem w danej chwili. Jeśli z kolegami, to mięsko można rzucić czasem, natomiast jeśli jakieś dziewczyny, są już wśród nas zaczynam się hamować i przestaję chamić. Przy Dziewczynie nigdy nie przeklinam(ok, przyznam się- jak bardzo coś mnie zirytuje, wkurzy to jakieś mięsko poleci, aczkolwiek kontrolowane) i uważam, że rzucanie mięchem na lewo i prawo w obecności Ukochanej świadczy jedynie o braku szacunku do siebie i drugiej osoby. Język Polski bogatym narzędziem jest, a jeśli umie się nim posługiwać, to można pięknie zmieszać kogoś z błotem nie używając słów wulgarnych. Szkoda tylko, że na ulicach tyle osób zbyt wcześnie spadło z drzewa w toku ewolucji i ma w :cenzura:e piękno języka.
 

paczek1262

w ryj?
Dołączył
3 Wrzesień 2007
Posty
912
Punkty reakcji
2
Wiek
34
Miasto
Łódź
Ja przeklinam najczesciej jak gram w pilke albo jak gram w Football Manager (kto grał wie ze tam sie nie da nie przeklinac). Ale mam taka zasade ze nigdy nie przeklinam przy rodzicach, osobach starszych i dziewczynach. Najczesciej klne jak mam albo dobry humor, albo jestem bardzo zly.
 

Jopa66

Nowicjusz
Dołączył
13 Listopad 2007
Posty
625
Punkty reakcji
3
Wiek
33
Miasto
Zabrze
Kurcze, zerwać z przeklinaniem jest trudno. Już się kilka razy próbowałem oduczyć, ale nie wyszło :( Najgorsze jest, jeżeli w normalnej rozmowie, gdy nie jestem zdenerwowany, przeklinam jak szewc, chociaż nie mam do tego powodu. Muszę się naprawdę opanować, bo źle ze mną
 

idealnie

Nowicjusz
Dołączył
9 Czerwiec 2007
Posty
147
Punkty reakcji
0
Miasto
Inowrocław
Klnę jak szewc . Bardzo często . Po jakiego grzyba próbujecie to ograniczyć ? Słowo jak słowo . Nic mnie to nie obchodzi, że ktoś to uznał za wulgaryzm . A, i nie próbujcie z tym walczyć, bo i tak polegniecie : )
 

yaiez

Yggdrasil
Dołączył
11 Listopad 2008
Posty
614
Punkty reakcji
4
Wiek
34
Miasto
Tam gdzie wiatr
Przekleństwa są częścią jezyka polskiego, na równi ze wszystkimi innymi słowami i nie ma nic złego w używaniu ich, oczywiście w odpowiednim gronie. Problem pojawia się przy potrzebie "zabłyśnięcia" za pomocą wulgaryzmów, pokazania niejakiej dorosłości co przecież zupełnie mija się z celem, niektórzy używają ich chyba po to, by wydać się groźniejszymi, sprowokować. Osobiście bluźnię często, jednak nie w szkole, lub podczas rodzinnej rozmowy - trzeba mieć wyczucie, innego języka uzywamy rozmawiając ze znajomymi, innego w sytuacjach bardziej oficjalnych. Bywają osoby, które po prostu zakres znajomości języka mają tak wąski, że muszą uzupełniać swoje wywody jakże pasującymi do każdej sytuacji wulgaryzmami.
 

chaos_n

Deep in the darkest jungle of the Amazon
Dołączył
2 Listopad 2008
Posty
1 599
Punkty reakcji
44
Wiek
37
Przeklinać zaczałem mając 5-6 lat (nie, nie patologiczna rodzina, ale za to patologiczne osiedle ;) ). Przy kumplach zbytnio się nie hamuję (chyba, że są to osoby niestosujące wulgaryzmów), przy kobietach nie przeklinam w ogóle. Nigdy mi się nic nie wypsnęło. Uważam, że są to słowa takie same, jak każde inne, przy czym żadne nie pomaga wyrzucić z siebie złej energii lepiej, niż soczysta, dźwięczna "k****".
 

Jergen

Nowicjusz
Dołączył
30 Wrzesień 2007
Posty
288
Punkty reakcji
1
Wiek
26
Miasto
z kątowni
W realnym życiu dosyć rzadko klnę, natomiast w internecie zdarza mi się to dużo częściej... W komunikatorach, multiplayerach, ale na forach już rzadziej :D
 

szczygi

Nowicjusz
Dołączył
7 Kwiecień 2009
Posty
53
Punkty reakcji
0
Wiek
39
Klnę jak szewc . Bardzo często . Po jakiego grzyba próbujecie to ograniczyć ? Słowo jak słowo . Nic mnie to nie obchodzi, że ktoś to uznał za wulgaryzm . A, i nie próbujcie z tym walczyć, bo i tak polegniecie : )
Słowo jak słowo? A Ty co? W oborze mieszkasz? Żyjesz mimo wszystko w jakimś społeczeństwie i trzeba się liczyć z tym, że wulgaryzmy są oznaką braku kultury... a przynajmniej są uważane za niegrzeczne. Spoko, przy kumplach przy piwie to sobie można tak mówić. W szkole też ich używasz? wobec nauczycieli.. w domu wobec rodziców też?
 

master6x6

Słowianin
Dołączył
25 Lipiec 2007
Posty
6 636
Punkty reakcji
129
Miasto
Rzeszów
Słowo jak słowo? A Ty co? W oborze mieszkasz? Żyjesz mimo wszystko w jakimś społeczeństwie i trzeba się liczyć z tym, że wulgaryzmy są oznaką braku kultury... a przynajmniej są uważane za niegrzeczne. Spoko, przy kumplach przy piwie to sobie można tak mówić. W szkole też ich używasz? wobec nauczycieli.. w domu wobec rodziców też?


Wiesz po tym co dzisiaj dzieje się w szkołach wszystkiego można spodziewać się :D
U mnie w szkole, równoległa klasa (technikum) zwyzywała nauczycielkę od kur* i szmat, na szczęście nauczyciele zareagowali.
 

laska1314

Nowicjusz
Dołączył
7 Kwiecień 2009
Posty
43
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Miasto
Opole
U mnie to jest tak , jak byłem mały słyszałem to od kumpli i innych osób .. Wtedy prubowalem szpanowac botem twój skarb słów zapełnia sie nowymi gorszymi słowami (wulgaryzmami) przyzwyczajasz sie tego i wymawiasz a jak masz kumpli co niewymagakja kultury jezyka to juz czujesz sie z tuym normalnie , wiec wchodzi ci to "w krew" i jest lipa , trudno jest sie oduczyc .. Bo sa np sytuacje które sa juz rutyna .. I mówisz w nich wulgaryzmy i nieda sie obejsc bez nich wiec jest trudno .. Dla mnie to jedt nałóóg (tak jak Papierosy)
 

andzia1994

Nowicjusz
Dołączył
12 Kwiecień 2009
Posty
678
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Miasto
Wrocław
starams się w ostatnim czasie ograniczać ;d czasami wychodzi a czasami nie <.<


Wydaje mi sie że przeklinanie zrobiło się jakąś głupią modą ;/ ja to robie już czasami z nawyku, ale dzieci z 1 klasy podstawówki? ;o W ich wieku to ja nawet nie wiedziałam co to są wulgaryzmy <.<
 
L

ldreamer

Guest
klne bo lubie, nie widze w tym niczego złego, akcentują tylko intencje i emocje.
 

armusienka

Love
Dołączył
28 Październik 2008
Posty
4 511
Punkty reakcji
3
Miasto
XVI wiek ;)
no ja kiedys siedze z mamą i jej przyjaciółką xD
i nagle mi sie kur.. wymkneło xD i nawet sie nie kapnełam ;P
 

andzia1994

Nowicjusz
Dołączył
12 Kwiecień 2009
Posty
678
Punkty reakcji
0
Wiek
30
Miasto
Wrocław
mi też się kiedyś przy mamie ku*** wymknęło xd później małą afera była, ale właśnie wychodziłam a gdy wróciłam ona chyba zapomniała xD
 
Do góry